Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Naerwica a problemy z ciążą

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
svenf
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 222
Rejestracja: 13 listopada 2015, o 10:32

24 grudnia 2016, o 06:42

Witajcie, pisze do Was po dlugim czasie, w ktorym moja nerwica odpuścila. W tym czasie udalo mi sie zajsc w upragniona ciaze i wszystko bylo ok, az do wczorajszych badan prenatalnych, podczas ktorych okazalo sie, ze moje dziecko ma zbyt duza przeziernosc karkowa, co znacznie zwiekszylo ryzyko Downa (mam juz 35lat). Czekam jeszcze na wyniki krwi, a potem czeka mnie amniopumkcja, na wyniki ktorej znow czeka sie tygodniami. Nie musze chyba pisac, ze nerwica wczoraj wrocila z wielkim impetem. Placz, bol serca, cala noc nie spalam, jestem roztrzesiona. Wczoraj resztkami sil mowilam sobie, ze jeszcze nic pewnego, ze to tylko ryzyko, ale dzis jest myslenie typowe w nerwicy: bedzie zle. Nie wiem jak wytrwam te iles tygodni czekajac na wynik. Juz teraz czuje sie rozsypana na kawalki i jedyne co mnie pozbiera to zdrowe dziecko.
P.S. Wesolych swiat Wam zycze. U mnie niestety sa beznadziejne.
Agniecha
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: 18 sierpnia 2016, o 16:06

24 grudnia 2016, o 09:18

svenf pisze:Witajcie, pisze do Was po dlugim czasie, w ktorym moja nerwica odpuścila. W tym czasie udalo mi sie zajsc w upragniona ciaze i wszystko bylo ok, az do wczorajszych badan prenatalnych, podczas ktorych okazalo sie, ze moje dziecko ma zbyt duza przeziernosc karkowa, co znacznie zwiekszylo ryzyko Downa (mam juz 35lat). Czekam jeszcze na wyniki krwi, a potem czeka mnie amniopumkcja, na wyniki ktorej znow czeka sie tygodniami. Nie musze chyba pisac, ze nerwica wczoraj wrocila z wielkim impetem. Placz, bol serca, cala noc nie spalam, jestem roztrzesiona. Wczoraj resztkami sil mowilam sobie, ze jeszcze nic pewnego, ze to tylko ryzyko, ale dzis jest myslenie typowe w nerwicy: bedzie zle. Nie wiem jak wytrwam te iles tygodni czekajac na wynik. Juz teraz czuje sie rozsypana na kawalki i jedyne co mnie pozbiera to zdrowe dziecko.
P.S. Wesolych swiat Wam zycze. U mnie niestety sa beznadziejne.
.
Kochana nie martw się miałam identyczna sytuacje i dziecko nie ma zespołu downa nie nakręcaj się bo to nic nie da.wszystko będzie dobrze
svenf
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 222
Rejestracja: 13 listopada 2015, o 10:32

27 grudnia 2016, o 08:17

Dziękuję Agniecha za słowa otuchy.
betii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 995
Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45

27 grudnia 2016, o 10:45

Svenf z tego co wiem to nie musi nic oznaczać i bardzo często nic nie oznacza a dzieci rodzą się zdrowe.Wiem jak w nerwicy to działa ze człowiek się nakręca.Zobaczysz ze wszystko dobrze się skończy.Ja też w swojej ciąży mialam podobne dylematy bo mi jedna lekarka w szpitalu przy ust piw. Że z moim dzieckiem jest coś nie tak a dziś ma już przeszło 7 lat i urodziło się zdrowe.Wiem ze Ci ciężko bo ciąża to szczególny czas i dodatkowe zmartwienie nie pomaga.Postaraj się uspokoić bo i tak teraz nie masz na nic wpływu.Zobaczysz ze wszystko dobrze się skończy.Na marginesie powiem Ci ze też marzę o 2 ciąży i mam cichą nadzieję ze 2017 rok będzie łaskawy.Narazie odkładam ciaze ze względu na nerwicę która jeszcze czasem doskwiera a też mam już 35 lat.ściskam Cię mocno.☺
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
svenf
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 222
Rejestracja: 13 listopada 2015, o 10:32

28 grudnia 2016, o 15:17

Dzięki Betii. Życzę Ci aby 2017 dał Ci upragnionego dzidziusia. Powiem Ci tylko, że nie ma sensu odkładać ciąży z powodu nerwicy. Ja do tego momentu kompletnie o niej zapomniałam. Mam tak silne wymioty i nudności ze skupiam sie tylko na tym by nie zwymiotowac w pracy :) Generalnie ciąża daje takie spektrum doznań fizycznych, że zapomnisz o nerwicy. Ja druga ciążę też odkladalam o rok z powodu nerwicy, potem dwa lata się nie udawało. Wszelkie moje obawy, że co będzie jak będę mieć ataki paniki w ciąży były tylko obawami. Prawda jest taka że umysł skupia się na ciąży i nerwica przestaje mieć znaczenie. Także nie czekaj bo możesz się nie doczekać aż Ci minie. A co do moich obaw o zdrowie dziecka to staram się stosować metodę na natrectwa w nerwicy i odciagam uwagę by nie zwariować.
Syśka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 21 grudnia 2016, o 14:18

28 grudnia 2016, o 21:55

Witajcie. Pisze pierwszy raz ale podglądam forum od kilku miesięcy. U mnie nerwica pojawiła się dawno temu lecz o tym nie wiedziałam. Prawie od zawsze miałam problemy radzenia sobie ze stresem objawiające się głównie bólem brzucha i biegunkami. Kiedy zaszlam w ciążę było trochę lepiej ale bałam sie tego co będzie i ogólnie o dziecko. Miałam bardzo ciężki poród i dopadła mnie depresja poporodowa. Zorientowałam się po roku nieprzespanych nocy. Poszłam na terapie i po pół roku wszystko wygladalo ok. Ale po kilku miesiącach znowu wróciło i trwa juz rok. Raz lepiej raz gorzej. Wróciłam na terapię zeby pozbyć sie lęku przed kolejna ciąża i porodem ale przestałam miec juz potrzebę wyrzucania tego z siebie. Miałam okazje przeżyć ciężki poród bliskiej osoby i to mi trochę pomogło. Wskazówki na forum tez byly pomocne. Ostatni miesiac mialam.swietny az tu nagle znowu zjazd. Domyślam się, że może to być spowodowane lękiem właśnie przed ciąża,a moze połączeniem ciąży i nerwicy. Bardzo chcę kolejnego dziecka ale coś mnie blokuje. Czy faktycznie nerwica ciąży nie zagraża? Będę wdzieczna za Wasze porady.
ulka1983
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 37
Rejestracja: 7 października 2016, o 13:24

29 grudnia 2016, o 11:24

Hej dziewczyny u mnie podobna historia mija nerwica trwa ponad rok obecnie jestem na lekach ale marzę o drugim dziecku,niestety moja ginekolog odradza ciążę przy takiej ilości leków,z kolei mój psychiatra radzi je jeszcze zażywać ,sama nie wiem co robić boję się co będzie po odstawieniu ,bardzo chcemy z mężem kolejnego szkraba mam już 34 lata ,boje się ataków w ciąży czy dam radę
Awatar użytkownika
Karo30
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 225
Rejestracja: 30 sierpnia 2016, o 14:00

29 grudnia 2016, o 12:25

ja tez mam nerwice, i mam 6 miesięcznego syna. I wiesz co? podjęliśmy z mężem decyzje ze staramy sie o kolejne dziecko. nie pozwoli żeby nerwica dyktowała ci co masz robić. ja nie będę przez nią życia odkładać na później
Myśl jest iluzją
"Co za różnica? Natręt to natręt. Rozpoznać łatwo. Myśl z nikąd o absurdalnej treści wracająca jak czkawka." Ciasteczko
ulka1983
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 37
Rejestracja: 7 października 2016, o 13:24

29 grudnia 2016, o 12:50

Cześć Karo jak dałas radę ,bralas jakieś leki ,jak przebiegała twoja ciąża ?
Syśka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 21 grudnia 2016, o 14:18

29 grudnia 2016, o 13:09

Też jestem ciekawa przebiegu ciąży. Czy to prawda, że nerwica może się wyciszyć?
Ja brałam leki przez rok. Ale po ciąży. Potem jak wróciło nie chciałam brać leków, tylko zawzielam się i postanowiłam sama walczyć. Było bardzo ciężko i wiem,że jeszcze sporo czasu potrzebuję ale sie nie poddaję. Skoro inni dali rade, to kazdy moze :-)

-- 29 grudnia 2016, o 13:09 --
ulka1983 pisze:Hej dziewczyny u mnie podobna historia mija nerwica trwa ponad rok obecnie jestem na lekach ale marzę o drugim dziecku,niestety moja ginekolog odradza ciążę przy takiej ilości leków,z kolei mój psychiatra radzi je jeszcze zażywać ,sama nie wiem co robić boję się co będzie po odstawieniu ,bardzo chcemy z mężem kolejnego szkraba mam już 34 lata ,boje się ataków w ciąży czy dam radę
A jak długo jesteś na lekach? Chodzisz na terapie? Mi też odradzano ciążę jak byłam na lekach. Miałam podjąć decyzje w tym roku ale niestety ta małpa wygrała. Tym razem się nie dam. Jeśli krótko je bierzesz to poczekaj aż się uspokoisz. Terapię też polecam. Nie wolno się załamywać :-)
ulka1983
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 37
Rejestracja: 7 października 2016, o 13:24

29 grudnia 2016, o 13:18

Leki biorę już rok jest lepiej ale i tak czasami łapie Doły może dlatego że mój mąż pracuje za granicą więc czasami jest ciężko, boję się że w ciąży dostanę paniki co mi sie zdarza i co wtedy poczne u mnie jest lęk przed lękiem, chociaż mam dość tych leków niby pomagają a czasami czuję się fatalnie
Awatar użytkownika
Karo30
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 225
Rejestracja: 30 sierpnia 2016, o 14:00

29 grudnia 2016, o 13:24

u mnie nerwica zaczela sie jeszcze duzo przed ciązą ale nie wiedziałam tego (dotyczyła głównie pracy ale brałam to za perfekcjonizm). W ciąży gdy skończyłam pracować uderzyła bardzo mocno w postaci natrętnych myśli w czasie przeszłym. Nie biore leków, choć byłam u psychiatry i mi je zapisał. Chce sama z tego wyjść. Tu jest mój wątek nerwica-po-porodzie-t9680.html (nie będę się powtarzać:) ).
Myśl jest iluzją
"Co za różnica? Natręt to natręt. Rozpoznać łatwo. Myśl z nikąd o absurdalnej treści wracająca jak czkawka." Ciasteczko
ulka1983
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 37
Rejestracja: 7 października 2016, o 13:24

29 grudnia 2016, o 14:28

Właśnie ale ty nie zatruwalas się tym świnstwem tak jak ja niby nie chce ich lykac a się boję odstawić jak przypomnę sobie moje stany i te problemy z oddychaniem to aż mnie ciarki przelatują ale z drugiej strony wtedy nie znałam całego schematu nerwicy , wiele osob daje radę może ja też to jakiś przetrwam
Syśka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 21 grudnia 2016, o 14:18

29 grudnia 2016, o 14:41

Ulka pewnie, że dasz radę. Ja też dopiero jak poczytałam na forum przypadki innych i jak z tego wyszli nabralam wiary, że też mogę. Polecam książkę Pokonalem nerwice Grzegorza Szaffera i Nie bój się bać S.Jeffers (mam w pdf moge przeslac). Nastrajaja optymistycznie :-) a co do leków uważam, że nieraz na początku sa potrzebne, a jak ma sie większą świadomość to mozna z nich zejść.
Agniecha
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: 18 sierpnia 2016, o 16:06

29 grudnia 2016, o 15:51

Syśka pisze:Ulka pewnie, że dasz radę. Ja też dopiero jak poczytałam na forum przypadki innych i jak z tego wyszli nabralam wiary, że też mogę. Polecam książkę Pokonalem nerwice Grzegorza Szaffera i Nie bój się bać S.Jeffers (mam w pdf moge przeslac). Nastrajaja optymistycznie :-) a co do leków uważam, że nieraz na początku sa potrzebne, a jak ma sie większą świadomość to mozna z nich zejść.
Proszę o ta książkę tez chciałabym zejść z leków i zajść w ciąże ale leki są okropne uczucie zwariowania strach przed depresja i natrętne myśli lekowe ze się zabije masakra ze zwariuje itd
ODPOWIEDZ