Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Moje leczenie
- mary36
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 86
- Rejestracja: 18 marca 2015, o 16:47
@Jerry tak mnie nakręciłeś tym predatorem, że czuję, jak mnie energia rozpiera. Chociaż szczerze mówiąc do predatora to mi daleko. @bart ku*wa teraz albo nigdy.
To jest jakaś masakra sama się brecham do siebie i z siebie. Super.
To jest jakaś masakra sama się brecham do siebie i z siebie. Super.
... jeśli nie potrafisz znieść mnie kiedy jestem najgorsza, to cholernie pewne, że nie zasługujesz na mnie, kiedy jestem najlepsza. MM
- Jerry
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 835
- Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12
I oto chodzi im mniej poważnie do tego podchodzisz tym lepiej.
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
- mary36
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 86
- Rejestracja: 18 marca 2015, o 16:47
No i się doczekałam. Zaczęło się skradać napięcie, delikatny lęk, delikatne przyspieszenie serca. Trochę niepewnie jakby chciało mnie sprawdzić. Pomyślałam no chodź pokaż jakie jesteś mocne. Wywołało to u mnie delikatny uśmiech do siebie samej. Odprężyłam się i wbiłam się w fotel delikatnie zwalniając prędkość. No dajesz. Tylko na tyle cię stać. Uśmiech do odbicia w lusterku (lusterko oczywiście skierowane, jak u każdej kobiety w samochodzie, na siebie). I poszło sobie. Nawet nie zawalczyło. Pierwsze naprawdę świadome starcie wygrałam. Czy to może być takie proste???? Napawa mnie to optymizmem Więcej luzu w podejściu do nerwicy chyba ma sens. Branie jej nazbyt poważnie powoduje niepotrzebne dodatkowe napięcie.
... jeśli nie potrafisz znieść mnie kiedy jestem najgorsza, to cholernie pewne, że nie zasługujesz na mnie, kiedy jestem najlepsza. MM
-
- Gość
Widzisz, bo gdy chwycimy byka za rogi to nagle okazuje się, że to nie byk, a mróweczka.
Brawo.
Brawo.
- mary36
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 86
- Rejestracja: 18 marca 2015, o 16:47
Dzięki @Divam Taka duma mnie rozpiera, że aż miło Z każdym takim doświadczeniem wydaje się, że jestem silniejsza. To chyba dobry kierunek.
... jeśli nie potrafisz znieść mnie kiedy jestem najgorsza, to cholernie pewne, że nie zasługujesz na mnie, kiedy jestem najlepsza. MM
- Jerry
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 835
- Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12
No i super Tak miało być. Dzielna dziewczyna
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
- mary36
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 86
- Rejestracja: 18 marca 2015, o 16:47
Jest dobrze. Wczoraj miałam gorszy dzień, ale ponieważ prawie wszyscy narzekali na złe samopoczucie więc ja tez miałam prawo źle się czuć. Także żadnego nakręcania, wręcz przeciwnie akceptacja tego stanu i wszystko było ok. Serce się wyciszyło, ja tez jestem spokojniejsza i generalnie zrobiło się normalnie. Samo się w sumie nie zrobiło, ale widać efekty mojej pracy nad sobą.
-- 10 maja 2015, o 11:39 --
Cudowny spokój trwa. Bardzo dobry wpływ na mnie mają herbatki ziołowe w szczególności polecam http://www.bonimed.pl/sklep/uklad-nerwo ... grzegorza/. W ogóle odkryłam, że fajnie na mnie działają szyszki chmielu i mieszanki ziołowe z ich zawartością. Efekt nie jest z dnia na dzień, ale dłuższe stosowanie (ja pije codziennie 2-3 szklanki od jakichś 2 miesięcy różnego rodzaju mieszanki) naprawdę wycisza i polepsza samopoczucie.
Wróciłam pomału do ćwiczeń. Wcześniej musiałam przestać bo zaraz miałam palpitacje serca (głównie po aerobowych), a teraz jest coraz lepiej.
Samochód też nie jest dla mnie straszny i póki co nie miałam większego ataku prowadząc auto.
Nie mam koszmarów nocnych i lęków w nocy. Śpię spokojniej.
Lęk wolnopłynący popłynął i mam nadzieję, że już nigdy nie wróci.
Natrętne myśli jest ich coraz mniej.
DD już nie pamiętam co to jest.
Objawy nerwicy lękowej a miałam je chyba wszystkie też sobie poszły i krzyż na drogę.
Czuję jakby mój mózg odpoczął i się zregenerował. Niesamowite uczucie, które może docenić tylko osoba, która przeszła przez to piekło.
Lęk przed lękiem jest teraz minimalny właściwie bliski zeru.
Normalność wróciła. Właściwie to nie wróciła bo już nie żyję tak jak to było przed zaburzeniem. Teraz jest o wiele lepiej. Jeszcze wiele nauki przede mną, ale jak fajnie jest się na nowo narodzić i mieć szansę na poprawę swojego życia na lepsze. Czego i Wam kochani życzę bo jak nie teraz to kiedy
-- 10 maja 2015, o 11:39 --
Cudowny spokój trwa. Bardzo dobry wpływ na mnie mają herbatki ziołowe w szczególności polecam http://www.bonimed.pl/sklep/uklad-nerwo ... grzegorza/. W ogóle odkryłam, że fajnie na mnie działają szyszki chmielu i mieszanki ziołowe z ich zawartością. Efekt nie jest z dnia na dzień, ale dłuższe stosowanie (ja pije codziennie 2-3 szklanki od jakichś 2 miesięcy różnego rodzaju mieszanki) naprawdę wycisza i polepsza samopoczucie.
Wróciłam pomału do ćwiczeń. Wcześniej musiałam przestać bo zaraz miałam palpitacje serca (głównie po aerobowych), a teraz jest coraz lepiej.
Samochód też nie jest dla mnie straszny i póki co nie miałam większego ataku prowadząc auto.
Nie mam koszmarów nocnych i lęków w nocy. Śpię spokojniej.
Lęk wolnopłynący popłynął i mam nadzieję, że już nigdy nie wróci.
Natrętne myśli jest ich coraz mniej.
DD już nie pamiętam co to jest.
Objawy nerwicy lękowej a miałam je chyba wszystkie też sobie poszły i krzyż na drogę.
Czuję jakby mój mózg odpoczął i się zregenerował. Niesamowite uczucie, które może docenić tylko osoba, która przeszła przez to piekło.
Lęk przed lękiem jest teraz minimalny właściwie bliski zeru.
Normalność wróciła. Właściwie to nie wróciła bo już nie żyję tak jak to było przed zaburzeniem. Teraz jest o wiele lepiej. Jeszcze wiele nauki przede mną, ale jak fajnie jest się na nowo narodzić i mieć szansę na poprawę swojego życia na lepsze. Czego i Wam kochani życzę bo jak nie teraz to kiedy
... jeśli nie potrafisz znieść mnie kiedy jestem najgorsza, to cholernie pewne, że nie zasługujesz na mnie, kiedy jestem najlepsza. MM
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 173
- Rejestracja: 9 marca 2015, o 14:32
Gratuluję i przyznam, że Twoje posty były dla mnie też bardzo motywujące Nie pisałam dawno na forum, ale przez ten czas czuję, że zdziałałam naprawdę dużo. Czuję się o wiele lepiej niż jakiś miesiąc temu. Oczywiście miewam stany depresyjne, też często przebiega mi myśl, że to wszystko wróci itp., ale CAŁY CZAS to ignoruję i racjonalizuję te myśli, że mam nerwicę. Mówię to sobie kilka razy dziennie. Są dni lepsze i gorsze, ale z pewnością na tą chwilę tych lepszych jest zdecydowanie więcej, niż jeszcze jakiś miesiąc temu.
- mary36
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 86
- Rejestracja: 18 marca 2015, o 16:47
@Divam również ściskam i dziękuję za wsparcie:)
@Asiu cieszę się, że chociaż w małym procencie mogłam komuś pomóc. Walka jest ciężka, ale nie niemożliwa do wygrania. Uwierz mi, że z Twoim nastawieniem to kwestia kilku tygodni jak zaczniesz żyć normalnie. Grunt to się nie poddawać, bagatelizować i ośmieszać objawy. Żyć z nimi i po mimo nich.
@Asiu cieszę się, że chociaż w małym procencie mogłam komuś pomóc. Walka jest ciężka, ale nie niemożliwa do wygrania. Uwierz mi, że z Twoim nastawieniem to kwestia kilku tygodni jak zaczniesz żyć normalnie. Grunt to się nie poddawać, bagatelizować i ośmieszać objawy. Żyć z nimi i po mimo nich.
... jeśli nie potrafisz znieść mnie kiedy jestem najgorsza, to cholernie pewne, że nie zasługujesz na mnie, kiedy jestem najlepsza. MM
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 173
- Rejestracja: 9 marca 2015, o 14:32
Miło to słyszeć ale też już nawet sama utwierdzam się w tym przekonaniu, że jeśli codziennie będę ignorować wszystkie myśli, działać wbrew nim, to to w końcu przejdzie Każdego dnia już jest lepiej, tzn. codziennie jeszcze męczą mnie myśli, co jakiś czas przebiegną jakieś głupie, ale w ogóle na nie nie zwracam uwagi, tylko skupiam uwagę na czymś innym. Przyznam, że studia są mi bardzo pomocne, bo mimo że nie chce mi się, to wiem, że muszę się codziennie do czegoś przygotować, niedługo zbliża się sesja, to już w ogóle nie będzie czasu na zadręczanie się tymi myślami
Dziękuję mary36 za Twoje nastawienie i wszystkie Twoje posty )
Dziękuję mary36 za Twoje nastawienie i wszystkie Twoje posty )
- mary36
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 86
- Rejestracja: 18 marca 2015, o 16:47
Dziewczyno przejdzie szybciej niż myślisz. Ja też byłam niecierpliwa chciałam tu i teraz a tak się nie da. Czasami trzeba po prostu odpuścić i pomyśleć sobie niech się dzieje co chce i robić swoje. Każdą wątpliwość i niepewność nerwica potrafi wykorzystać na swoją stronę. Nie raz już myślałam, że jest już ok a później atak i znowu niepewność czy aby na pewno to kiedyś przejdzie, a może jednak jestem chora na coś poważnego, a może jestem do niczego itp. Każdy z nas tak pewnie miał nie raz.
Ja postanowiłam, się zmierzyć z tym i przestać się tego bać. Nie boje się ataków bo nic mi nie może się stać. Pogodziłam się też z tym, że mogę mieć gorszy dzień i to też jest normalne. Za dzień za dwa za trzy będzie lepiej. Bo zawsze po burzy wychodzi słońce. I tego się trzymam. Asiu wytrwałości, cierpliwości i więcej luzu. Im mniej poważnie będziesz podchodziła do tej całej nerwicy tym szybciej się uporasz. Nie jest wcale taka straszna jak się wydaje.
-- 12 maja 2015, o 17:08 --
Kochani, czas zakończyć ten wątek i podziękować za pomoc i wsparcie Pozwolę sobie sama mianować się "odburzoną". Z nerwicą zmagałam się od ponad dziesięciu lat, ale dopiero mój stan przez ostatnie miesiące popchnął mnie do walki z tym. Moja przemiana nastąpiła mentalnie, a tego już mi nikt i nic nie jest w stanie zabrać. Czuję, jakbym się narodziła na nowo i może to zabrzmi dziwnie, ale poniekąd cieszę się, że mogłam to wszystko przeżyć żeby dzisiaj być w tym miejscu. Dziękuję Wszystkim i życzę Wam więcej miłości do samych siebie i wiary we własne siły. Powodzenia
Ja postanowiłam, się zmierzyć z tym i przestać się tego bać. Nie boje się ataków bo nic mi nie może się stać. Pogodziłam się też z tym, że mogę mieć gorszy dzień i to też jest normalne. Za dzień za dwa za trzy będzie lepiej. Bo zawsze po burzy wychodzi słońce. I tego się trzymam. Asiu wytrwałości, cierpliwości i więcej luzu. Im mniej poważnie będziesz podchodziła do tej całej nerwicy tym szybciej się uporasz. Nie jest wcale taka straszna jak się wydaje.
-- 12 maja 2015, o 17:08 --
Kochani, czas zakończyć ten wątek i podziękować za pomoc i wsparcie Pozwolę sobie sama mianować się "odburzoną". Z nerwicą zmagałam się od ponad dziesięciu lat, ale dopiero mój stan przez ostatnie miesiące popchnął mnie do walki z tym. Moja przemiana nastąpiła mentalnie, a tego już mi nikt i nic nie jest w stanie zabrać. Czuję, jakbym się narodziła na nowo i może to zabrzmi dziwnie, ale poniekąd cieszę się, że mogłam to wszystko przeżyć żeby dzisiaj być w tym miejscu. Dziękuję Wszystkim i życzę Wam więcej miłości do samych siebie i wiary we własne siły. Powodzenia
... jeśli nie potrafisz znieść mnie kiedy jestem najgorsza, to cholernie pewne, że nie zasługujesz na mnie, kiedy jestem najlepsza. MM
- mary36
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 86
- Rejestracja: 18 marca 2015, o 16:47
Do doopy!!! tego cholerstwa nie da się tak łatwo pozbyć tak całkiem. Po kilkunastu dniach normalności dzisiaj lęk próbuje ogarnąć mój umysł. Może jestem przemęczona i jeszcze ta pogada taka senna, ale to spowodowało, że uczucie niepewności wróciło. Wiem, że to tylko chwilowa niedyspozycja, i że takie momenty w odburzaniu zdarzają się, ale to jest takie denerwujące i wkurzające, że ręce opadają i człowiek jest bezsilny. Czy to się kiedyś w końcu skończy czy już zawsze będzie siedziało gdzieś z tyłu głowy. Dwie noce pod rząd z koszmarami a dzisiaj nawet po wypiciu ziółek mam lęk, że je przedawkowałam i już mnie telepie. Chore wiem, ale co z tego jak mój zły umysł ma dzisiaj przewagę nad moim dobrym umysłem. Jutro będzie lepiej. Bo będzie prawda???
... jeśli nie potrafisz znieść mnie kiedy jestem najgorsza, to cholernie pewne, że nie zasługujesz na mnie, kiedy jestem najlepsza. MM