Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Moja nerwica i to ze straciłem sens życia ...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 995
- Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45
Zebulon nie poddawaj się. Rób coś nawet przez łzy. Nie daj się pokonać i walcz. wiem jakie to trudne bo też miewam takie dni. Ze strony serca mam takie same objawy więc spokojnie.Zobaczysz jakiego powera dostaniesz jak pokonasz swoje lęki. Zaryzykuj.....Każdy ma tu swoją historię. Po to tu wszyscy jesteśmy żeby się nawzajem wspierać.
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
- Hope77
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 23
- Rejestracja: 1 lutego 2016, o 20:13
Gratuluję Zebulon sukcesu,zebulon pisze:Dlaczego bez sensu ? Przekonuje siebie ze nie ma realnego zagrożenia a ja je czuje jako lęk ( objawy generowane przez lęk ) A zbadać się możesz bo to niczemu nie przeszkadza
-- 16 lutego 2016, o 16:09 --
wczoraj sukces , zadzwonił kolega zeby mu pomóc przy aucie (warsztat) no i przemoglem się i pojechałem , tam wiedzą ze mam kłopoty kręgosłupa bo nie powiem ze nerwica bo i tak nie rozumieją i oczywiscie zdiagnozowałem dwa auta usterki usunięte i kaska jakaś wpadała nawet zadowolony wróciłem . Dziś znowu jazdy objawowe od rana ale za kazdym razem jest inaczej .. koszmar jakiś
a bez sensu, bo nie umiem sama sobie pomóc, w sensie, sama uspokoić lęku, wytrzymać napięcia i objawów, tylko szukam pomocy z zewnątrz, bez sensu bo nie umiem nerwicy lękowej zaakceptować. Kiedy pojawia się kolejne "beczenie do spodu" spowodowane napięciem, ja się poddaję. Bez sensu, bo jestem w związku ze wspaniałym Mężczyzną i mam wrażenie, że jestem w nim słabym ogniwem.
Dlatego bezsensu
- zebulon
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 644
- Rejestracja: 21 czerwca 2015, o 18:56
Oglądałem ciekawy program o Pawłowie, który robił badania na temat odruchów warunkowych i bezwarunkowych i pomyślałem że te napady leku i objawów to nic innego jak nabyty w historii życia odruch warunkowy tyle że stan paniki czy uciekaj/walcz nie chce nam się wyłączyć i tak tkwimy w tym,
Myślę że należy przekonywać siebie że jest bezpiecznie i jesteśmy na polanie a nie w dżungli .
-- 17 lutego 2016, o 14:00 --
Pojechałem znowu na fuszkę i srednio z objawami tzn. na chwile były potem poznikały ale jak już skończyłem i wracałem do domu to juz z myslą jak najszybciej ... miałem wstąpić do zielarskiego ale odpuściłem ... źle trzeba było sie zatrzymać poczekać najwyżej i wejść i kupić
-- 17 lutego 2016, o 14:05 --
wracając do odruchów warunkowych zastanawiam się jak stan lęku powiązać z czymś negatywnym na razie myślę, jak wymysle jak sie negatywnie warunkować to napisze
-- 18 lutego 2016, o 09:13 --
I znowu npad lęku wrzecz paniki .. obudziłem sie zlany potem ze umre na serce .. wczoraj oglądałem TV i byla reklama jakieś gazety gdzie w dodatku wspominali o zawałach itp . i moze to za mam jechać na fuche ... nie wiem co to wywołuje i atak paniki przyszedł ... zaczynam sie zastanawiać czy nie zaczać brać jakiś leków to naprawde jest okropne ....
Myślę że należy przekonywać siebie że jest bezpiecznie i jesteśmy na polanie a nie w dżungli .
-- 17 lutego 2016, o 14:00 --
Pojechałem znowu na fuszkę i srednio z objawami tzn. na chwile były potem poznikały ale jak już skończyłem i wracałem do domu to juz z myslą jak najszybciej ... miałem wstąpić do zielarskiego ale odpuściłem ... źle trzeba było sie zatrzymać poczekać najwyżej i wejść i kupić
-- 17 lutego 2016, o 14:05 --
wracając do odruchów warunkowych zastanawiam się jak stan lęku powiązać z czymś negatywnym na razie myślę, jak wymysle jak sie negatywnie warunkować to napisze
-- 18 lutego 2016, o 09:13 --
I znowu npad lęku wrzecz paniki .. obudziłem sie zlany potem ze umre na serce .. wczoraj oglądałem TV i byla reklama jakieś gazety gdzie w dodatku wspominali o zawałach itp . i moze to za mam jechać na fuche ... nie wiem co to wywołuje i atak paniki przyszedł ... zaczynam sie zastanawiać czy nie zaczać brać jakiś leków to naprawde jest okropne ....
Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku .
Piekło nerwicy tworzymy sami sobie ...
Nie pozwól żeby życie straciło sens przez osobę, która po prostu nie była Ciebie warta.
nerwica przypomina prowadzenie codziennie konia do weterynarza żeby sprawić czy na pewno nie jest wielbłądem ( cytat który mnie rozbawił )
Piekło nerwicy tworzymy sami sobie ...
Nie pozwól żeby życie straciło sens przez osobę, która po prostu nie była Ciebie warta.
nerwica przypomina prowadzenie codziennie konia do weterynarza żeby sprawić czy na pewno nie jest wielbłądem ( cytat który mnie rozbawił )
- ajona
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 134
- Rejestracja: 14 lutego 2016, o 11:30
Hope77, czasem tak jest w związku, że jedna osoba ma kryzys. Nie musisz czuć się z tego powodu "słabym ogniwem". Bez Ciebie ten związek nie byłby takim, jaki jest. Nie byłby kompletny. Piszesz, że jest przy Tobie wspaniały Mężczyzna. Domyślam się, że wspiera Cię dzień i noc i chce dla Ciebie wszystkiego, co najlepsze. Może czasem traci cierpliwość, podobnie jak mój facet;), ale widać bardzo Cię kocha i chce z Tobą być mimo wszystko. Może dzięki Twojej słabości on czuje się potrzebny. A może kiedyś również będzie potrzebował Twojego wsparcia. Sądzę, że kiedy on miałby przejściowe problemy, czy nawet poważny kryzys, na pewno nie powiedziałabyś mu "jesteś teraz słabym ogniwem w naszym związku". I on z pewnością też tak Ciebie nie odbiera. Spróbuj porozmawiać z nim o tym, jeśli masz wątpliwości.
- zebulon
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 644
- Rejestracja: 21 czerwca 2015, o 18:56
Przyznam ze jestem w błędnymi kole nerwicowym i zastanawiam sie jak z niego wyjść i onceptu nie mam ... leki mnie nakrecają budowanie czarnych scenariuszy itp. koszmar ...
-- 20 lutego 2016, o 16:06 --
dzis koszmar telepie sie jak glupi , zle spałem w nocy a rano telepki jak diabli przespalem się troche ale nadal telepki i złe samopoczucie. Najgorzej że swoim stanem wykanczam żonę
-- 20 lutego 2016, o 17:06 --
chyba mam problem z akceptacją nerwicy jak i mojego życia .. trudno mi to wszystko zaakceptować bo są czynniki obiektywne ktorych nie potrafie zmienic a zaakceptować trudno
-- 20 lutego 2016, o 16:06 --
dzis koszmar telepie sie jak glupi , zle spałem w nocy a rano telepki jak diabli przespalem się troche ale nadal telepki i złe samopoczucie. Najgorzej że swoim stanem wykanczam żonę
-- 20 lutego 2016, o 17:06 --
chyba mam problem z akceptacją nerwicy jak i mojego życia .. trudno mi to wszystko zaakceptować bo są czynniki obiektywne ktorych nie potrafie zmienic a zaakceptować trudno
Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku .
Piekło nerwicy tworzymy sami sobie ...
Nie pozwól żeby życie straciło sens przez osobę, która po prostu nie była Ciebie warta.
nerwica przypomina prowadzenie codziennie konia do weterynarza żeby sprawić czy na pewno nie jest wielbłądem ( cytat który mnie rozbawił )
Piekło nerwicy tworzymy sami sobie ...
Nie pozwól żeby życie straciło sens przez osobę, która po prostu nie była Ciebie warta.
nerwica przypomina prowadzenie codziennie konia do weterynarza żeby sprawić czy na pewno nie jest wielbłądem ( cytat który mnie rozbawił )
- Tojajestem
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 383
- Rejestracja: 25 lutego 2015, o 19:03
Zeb. Przeczytaj druga linie Twojej stopki a potem wcześniejsze posty. Może cos zauważysz?
Ważne, żeby w trudnych chwilach pamiętać o własnych cytatach ;)
- zebulon
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 644
- Rejestracja: 21 czerwca 2015, o 18:56
Nic nie zauważyłem .. dziś znowu koszmarny sen bardzo realistyczny, wąż mi oplatał nogę i wysysał krew potem zlazł i patrzyłem na dziurę i zastanawiałem się czy zyje czy juz umarłem , obudziłem się zlany potem i kompletnie roztrzęsiony. zbieram się do kupy ale to naprawdę koszmar ...
-- 23 lutego 2016, o 10:24 --
Dzis znowu koszmar ... tym razem inny tematycznie .. daje mi popalić .. budze sie spocony i roztrzęsiony
-- 23 lutego 2016, o 14:59 --
Zastanawiają mnie te sny bo kiedyś robiłem wizualizacje nerwicy i właśnie miała ona postać takiego robala może nawet podobnego jak ten ze snu ? nie pamiętam i drugi koszmar, który zdążyłem już zapomnieć o ojcu i akceptacji i dopisałem zdanie w podpisie o ludziach ktorymi nie warto się przejmować, faktem jest że ojca w moim dorosłym życiu nie interesowało co się ze mną dzieje mieszkaliśmy od siebie może z kilometr ale rodzice nigdy do mnie nie przyszli. Dlaczego ? nie wiem, matka notorycznie psy wieszała na mojej żonie ze okropna a w koncu ja ją wybrałem i kocham wiec .. dziwni byli jednak
-- 23 lutego 2016, o 10:24 --
Dzis znowu koszmar ... tym razem inny tematycznie .. daje mi popalić .. budze sie spocony i roztrzęsiony
-- 23 lutego 2016, o 14:59 --
Zastanawiają mnie te sny bo kiedyś robiłem wizualizacje nerwicy i właśnie miała ona postać takiego robala może nawet podobnego jak ten ze snu ? nie pamiętam i drugi koszmar, który zdążyłem już zapomnieć o ojcu i akceptacji i dopisałem zdanie w podpisie o ludziach ktorymi nie warto się przejmować, faktem jest że ojca w moim dorosłym życiu nie interesowało co się ze mną dzieje mieszkaliśmy od siebie może z kilometr ale rodzice nigdy do mnie nie przyszli. Dlaczego ? nie wiem, matka notorycznie psy wieszała na mojej żonie ze okropna a w koncu ja ją wybrałem i kocham wiec .. dziwni byli jednak
Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku .
Piekło nerwicy tworzymy sami sobie ...
Nie pozwól żeby życie straciło sens przez osobę, która po prostu nie była Ciebie warta.
nerwica przypomina prowadzenie codziennie konia do weterynarza żeby sprawić czy na pewno nie jest wielbłądem ( cytat który mnie rozbawił )
Piekło nerwicy tworzymy sami sobie ...
Nie pozwól żeby życie straciło sens przez osobę, która po prostu nie była Ciebie warta.
nerwica przypomina prowadzenie codziennie konia do weterynarza żeby sprawić czy na pewno nie jest wielbłądem ( cytat który mnie rozbawił )
- Ciasteczko
- Administrator
- Posty: 2682
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01
Bo akceptacja to nie jest polubienie tego, że życie wygląda jak wygląda, ale uznanie, że na pewne rzeczy nie mamy wpływu. I wtedy zamiast przezywać to tak strasznie można się odrobinę zdystansować. Na tyle by zastanowić się co można zmienić fizycznie w życiu, co można olać nieco, itp. Niestety nie jesteśmy w stanie sobie wszystkiego poukładac po swojemu, ale sama zmiana nastawienia do pewnych spraw, nawet odrobinę już może nieco odciążyć psychicznie, a po snach, które opisałeś w poście powyżej, to ostatnio znów mocno Cię wzięło wewnętrzne ciśnienie...zebulon pisze: chyba mam problem z akceptacją nerwicy jak i mojego życia .. trudno mi to wszystko zaakceptować bo są czynniki obiektywne ktorych nie potrafie zmienic a zaakceptować trudno
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.

- zebulon
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 644
- Rejestracja: 21 czerwca 2015, o 18:56
Mnie stale to ciśnienie trzyma to ja wiem i czuje, co z tego ze na wiele spraw nie mam wpływu i nie były w moim życiu takie jakbym chciał czy jakie być powinno uwierz naprawdę trudno to zaakceptować.
Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku .
Piekło nerwicy tworzymy sami sobie ...
Nie pozwól żeby życie straciło sens przez osobę, która po prostu nie była Ciebie warta.
nerwica przypomina prowadzenie codziennie konia do weterynarza żeby sprawić czy na pewno nie jest wielbłądem ( cytat który mnie rozbawił )
Piekło nerwicy tworzymy sami sobie ...
Nie pozwól żeby życie straciło sens przez osobę, która po prostu nie była Ciebie warta.
nerwica przypomina prowadzenie codziennie konia do weterynarza żeby sprawić czy na pewno nie jest wielbłądem ( cytat który mnie rozbawił )
- Ciasteczko
- Administrator
- Posty: 2682
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01
Ja wiem, że trudno, ale wiesz tym rzeczom i ludziom jest na prawdę wszystko jedno. Jesli kiedykolwiek znajdziesz większy spokój(nawet nie totalny ale większy niż teraz) w życiu, to zrobisz to dla SIEBIE. JEśli nie możesz zaakceptowac, to może spróbuj znaleźć jakiś czas w ciągu dnia kiedy nie będziesz o tym rozmyślał, a dla odmiany postarasz się całkowicie skupić na tym czym w danej chwili się zajmujesz? Np. oglądanie filmu, czytanie gazety, rozmowa z żoną na neutralne tematy? Już samo to mogłoby nieco wyeliminować ciśnienie.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.

- zebulon
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 644
- Rejestracja: 21 czerwca 2015, o 18:56
Teraz to bardzo trudne bo przy kazdej czynnosci jest ogromne napięcie i trudno nawet na chwile sie wyluzować
Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku .
Piekło nerwicy tworzymy sami sobie ...
Nie pozwól żeby życie straciło sens przez osobę, która po prostu nie była Ciebie warta.
nerwica przypomina prowadzenie codziennie konia do weterynarza żeby sprawić czy na pewno nie jest wielbłądem ( cytat który mnie rozbawił )
Piekło nerwicy tworzymy sami sobie ...
Nie pozwól żeby życie straciło sens przez osobę, która po prostu nie była Ciebie warta.
nerwica przypomina prowadzenie codziennie konia do weterynarza żeby sprawić czy na pewno nie jest wielbłądem ( cytat który mnie rozbawił )
- Ciasteczko
- Administrator
- Posty: 2682
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01
Najtrudniej zacząć. Koniecznie wybierz jakieś zajęcie, które zawsze sprawiało Ci przyjemnośc i postaraj się wyłączyć na czas robienia go. Na początku będzie cięzko ale musisz próbować. Musisz załączyć w sobie postawę osoby otwartej na ewentualne powodzenie, bo zamykajac się w swojej głowie na nawet najmniejszy sukcesik odbierasz sobie zupełnie szanse. Nie musisz przecież być w skrajnościach- albo wrak albo maksymalnie odburzony. Każdy moment kiedy uda Ci się poczuć lepiej jest odciążeniem.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.

- zebulon
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 644
- Rejestracja: 21 czerwca 2015, o 18:56
Widzisz np. elektronika moja pasja ... podchodzę do biurka a tu napięcie tremor itp. nie da się pracować , zacząłem robić sobie zadania i przyznam ze to coś daje .. ale jeszcze nie bardzo dobrze mi wychodzi
Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku .
Piekło nerwicy tworzymy sami sobie ...
Nie pozwól żeby życie straciło sens przez osobę, która po prostu nie była Ciebie warta.
nerwica przypomina prowadzenie codziennie konia do weterynarza żeby sprawić czy na pewno nie jest wielbłądem ( cytat który mnie rozbawił )
Piekło nerwicy tworzymy sami sobie ...
Nie pozwól żeby życie straciło sens przez osobę, która po prostu nie była Ciebie warta.
nerwica przypomina prowadzenie codziennie konia do weterynarza żeby sprawić czy na pewno nie jest wielbłądem ( cytat który mnie rozbawił )
- Ciasteczko
- Administrator
- Posty: 2682
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01
Próbuj, próbuj! Dobrze, że coś wynalazłeś, bez względu na to jak Ci to idzie, postaraj się jakoś w tym odnaleźć, to jest na prawde bardzo ważne, żeby znaleźć sobie coś innego do rozmyślań chociaż na jakiś czas.
Także zachęcam Cię serdecznie i koniecznie zdawaj relacje.

Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.

- zebulon
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 644
- Rejestracja: 21 czerwca 2015, o 18:56
Bede probował ale naprawdę koszmarnie idzie jak wspominałem tremor napięcie i inne to nie jest kwestia tylko rozmyślania.
-- 24 lutego 2016, o 12:02 --
Dzis w miare dobrze spałem ale dokucza mi bol w klatce piersiowej i obawa o serce .. mam wrażenie że słabo bije . Rano jak zawsze skan czy zyje a potem dyskonforty i leki chyba teraz nakrecam sie sercem i tym ze umre ... a na to nie mam wplywu i to zupelnie bez sensu .
-- 24 lutego 2016, o 12:02 --
Dzis w miare dobrze spałem ale dokucza mi bol w klatce piersiowej i obawa o serce .. mam wrażenie że słabo bije . Rano jak zawsze skan czy zyje a potem dyskonforty i leki chyba teraz nakrecam sie sercem i tym ze umre ... a na to nie mam wplywu i to zupelnie bez sensu .
Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku .
Piekło nerwicy tworzymy sami sobie ...
Nie pozwól żeby życie straciło sens przez osobę, która po prostu nie była Ciebie warta.
nerwica przypomina prowadzenie codziennie konia do weterynarza żeby sprawić czy na pewno nie jest wielbłądem ( cytat który mnie rozbawił )
Piekło nerwicy tworzymy sami sobie ...
Nie pozwól żeby życie straciło sens przez osobę, która po prostu nie była Ciebie warta.
nerwica przypomina prowadzenie codziennie konia do weterynarza żeby sprawić czy na pewno nie jest wielbłądem ( cytat który mnie rozbawił )