Moja nerwica i to ze straciłem sens życia ...

zebulon · 25 kwietnia 2016, o 10:25

Tak myslalem .. u mnie podobnie

-- 25 kwietnia 2016, o 10:25 --
Dziś znowu się zaczeły lęki wizje smierci itp .. ogólnie koszmarki trudno to znieść ale jakie mam wyjście ?

Ciasteczko · 25 kwietnia 2016, o 20:58

zebulon pisze:Tak myslalem .. u mnie podobnie

-- 25 kwietnia 2016, o 10:25 --
Dziś znowu się zaczeły lęki wizje smierci itp .. ogólnie koszmarki trudno to znieść ale jakie mam wyjście ?

Nie masz

Bo musisz walczyć, próbować pomimo nich funkcjonować i znajdywać sobie jakieś elementy dnia, które były OK, jakieś zajęcia, które sprawią, że będziesz czuł, że aktywnie działasz na rzecz siebie.

patka · 27 kwietnia 2016, o 14:29

Witam Wszystkich!:) Nerwicę stwierdzoną mam od 2 miesięcy Ale tak na prawdę jest ze mną od dawna. W wrześniu chciała mnie pokonać i w nocy obudziłam się z atakiem i niestety spadlam ze schodów co skończyło się złamanym nosem, stluczeniem ciala, skręcenie szyi itd. na szczęście po wielu badaniach, przeswietleniach, tomagrafii wszystko było ok:) w międzyczasie miałam małe ataki i w miarę spokój aż do marca następny atak i tak już pozostał ze mną lek wolnoplynacy do teraz:) codziennie inne objawy fizyczne Ale walczę z NIA:) Wiem, że ja pokonam. tak jak się jej' nabawilam" Tak się jej 'odbawie': )))

zebulon · 2 maja 2016, o 19:42

Chciałem się poradzić co robić z takim objawem bo juz nie moge wytrzymać , mianowicie jak wstaje i siadam to mam uczycie jakby coś mnie ciagneło do położenia się i zaczynają sie objawy czyli telepki i zwroty głowy, mam zmiany w kręgosłupie szyjnym ale mam sprawne ręce precyzyjne wiec to wskazuje na nerwice bo jak się położę za chwile przechodzi i ten koszmarny lęk o przyszłość który mnie prześladuje

schanis22 · 2 maja 2016, o 20:01

Hej . Mimo objawów zawrotów głowy , telepek i co by się nie działo wstajesz nie kładziesz się bo to nic nie da w taki sposób nie przełamiesz lęku . Natomiast w nerwicy myśli są lękowe , czy lęk o przyszłość, po to żeby straszyć ,niech sobie będą ale Ty się ich nie bój . możesz na nie machnąć ręką i powiedzieć np : wiem że mam nerwicę i mnie straszycie - przyjdzcie do mnie jak już z niej wyjdę ,a teraz dajcie mi spokój -taki dialog z myślami , albo może być bardziej agresywny dialog ... zamknąć mordy kur ... ja tu rządzę nie lęk !

zebulon · 2 maja 2016, o 20:52

i jezcze jeden zwariowany objaw .. nie mogę rozmawiać z ludzmi nawet rozmowa telefoniczna na leżąco powoduje wzrost napięcia i objawy ...

boniasky · 2 maja 2016, o 20:57

Zebulon a robisz sobie jakieś spacery, masz jakieś zajęcie na świeżym powietrzu? Ja wiem ze masz chory kręgosłup, ale zauważyłem z Twoich wpisów ze chcesz to.wszystko przelezec. Może mi się tylko tak wydaje, ale takie odniosłem wrażenie. Ja kiedy siedzę w domu dłuższy czas to się tylko gorzej czuje. Musisz zacząć jakoś aktywniej spędzać czas, oczywiście przy tym uważając na kręgosłup. Przecież spacerować możesz. Siedzenie w domu tylko pogarsza stan...

zebulon · 2 maja 2016, o 21:00

wyjscie i chodzenie to koszmar ..... musze miec ogromną motywacje żeby wyjsc ... masz racje chce przeleżeć bo mnie wtedy mniej boli itp .

schanis22 · 2 maja 2016, o 21:42

zebulon pisze:i jezcze jeden zwariowany objaw .. nie mogę rozmawiać z ludzmi nawet rozmowa telefoniczna na leżąco powoduje wzrost napięcia i objawy ...

też tak miałam teraz już mniej , po prostu mimo lęku,i objawów , mimo tego że gadałam przez ten telefon nie swoim głosem to nadal przez niego rozmawiałam , pozniej płakałam z bezsilności , ale nie wyobrażam sobie żeby lęk odebrał mi rozmowy, chociaż wiem że chciał to zrobić , po prostu lęk chce nas położyć przykuć do łóżka a jeśli my na to pozwolimy , no to cóż nasza strata .

boniasky · 2 maja 2016, o 21:47

No to weź choć raz spróbuj zrobić na przekór sobie i nerwicy. Ja najchętniej tez bym się położył i.miał wszystko w dupie. Spróbuj wychodzić każdego.dnia wieczorem na pół godziny. Nie wiem, kup sobie kijki do nordic walking i ruszaj. Świeże powietrze naprawdę działa cuda. A nawet gdybyś nie zauważył poprawy to będziesz z siebie dumny ze coś zrobiłeś a nie tylko się uzalasz nad sobą. To naprawdę daje kopa do dalszej walki. A podczas spaceru będziesz zwracał uwagę na inne rzeczy a nie jakieś głupoty ze nie możesz telefonu odebrać na lezaco bo Cie boli. Jeżeli wszystko jest.koszmarem to co za różnica czy spacerujesz czy lezysz. Ale plus jest taki ze spacer możesz coś Ci pomóc a leżenie nie...

schanis22 · 2 maja 2016, o 21:51

Widzę że mój brat to już odburzony , dobrze będzie siostrę wspierał . Gratuluję postawy i podejścia do zaburzenia .

Joannaw27 · 2 maja 2016, o 22:06

Marek ja wiem ze w nerwicy wszystko jest trudne i ciężko jest się zmotywować do np.sportu czy spacerów itp.ale leżenie w łóżku niczego nie rozwiąże bo to sprawia że ty bardziej brniesz w zaburzenie i będzie jeszcze gorzej, nerwica w tym momencie cie tak wyczula że przez to czujesz się fatalnie, ty poprostu nie chcesz walczyć o siebie, zacznij od spaceru chociaż raz na dzień krótki pół godzinny spacer, po tem próbuj więcej, ale nie lez bo cię jeszcze bardziej rozlozy.

boniasky · 2 maja 2016, o 22:08

Siostra jakoś sobie radze ale nie nazwałbym tego odburzeniem xd. Do tego potrzeba czasu. Po prostu jak mnie ta nerwica wku.wia to musze gdzieś uwolnić emocje a wiem ze leżeniem tego nie zrobie. Z reszta Ty przecież o tym wiesz najlepiej i za to Cię kocham

schanis22 · 2 maja 2016, o 22:11

Ja też Cię Kocham braciszku

aż się uśmiechnęłam jak przeczytałam Twój post . Wiem że trzeba czasu ale Ty działasz wspaniale i dlatego jestem z Ciebie dumna , i gratuluję postawy

Tove · 2 maja 2016, o 22:23

No Boni wymiata! Btw, dzieki za odp o "glosach":-) glupia czasem jestem, ehh:-)
Co do ruchu, to odkad ja wrocilam do biegania czuje sie lepiej, godzina niemyslenia dziennie naprawde duzo daje, organizm ma mniej energi na myslenie o glupotach. Mi to pomaga ochlonac, unikam bezczynnego siedzenia w mieszkaniu.