Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Moja historia, jutro rozpoczynam terapie, bede relacjonowal

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
rafal3net
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 153
Rejestracja: 11 września 2014, o 19:09

18 grudnia 2014, o 06:48

Nie no nie chce w domu tyle siedziec, a tez nie chce zepsuc sobie okresu swiatecznego, poniewaz pewnie pojade na okres od swiat do nowego roku do szczecina, a w pracy to roznie bywa. A powazne poszukiwania pracy zaczne po nowym roku. Chcialbym do norwegii pojechac ale ten plan ma chyba male szanse:(

-- 18 grudnia 2014, o 07:48 --
Hejo
Ostatnio wsio oki,mam wrazenie ze wychodze z tego gowna juz. Dobrze zrobilem z tym pojsciem do pracy do swiat, bardzo to pomoglo. Co mi dolega jeszcze? Moze mysli o tym co po smierci, ale nie wiem czy to nerwica , mialem w zyciu okresy gdy o tym myslalem. Po prostu staram sie to zaakceptowac, jakos podwazylaisie wiara o niebie i piekle, chcialbym wierzyc w reinkarnacje wtedyoge umrzec bez obaw.
Ogolnie wszystko fajnie sie robi i widze ze w nowy rok wejde juz w calkiem przyzwoitym stanie. Dziewczyna je proszki na zbicie prolaktyny i wariuje troche, przeklina i krzyczy na mnie;p a ja jeszcze dzis do pracy i weeekendzik, mam nadzieje ze w piatek spotkam sie z kolega, pojdziemy na jakas impreze a nie upijemy sie przed wyjsciem. Ostatnio tez pije piwka troche za duzo,po cztery piwa od 7 rano, ale chodze do pracy na noc.
Awatar użytkownika
Zestresowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 457
Rejestracja: 6 listopada 2014, o 07:22

18 grudnia 2014, o 07:48

Bardzo fajnie, że Ci się zaczyna układać, że ogarniasz tą okropną nerwicę:-D Fajnie się czyta takie posty, można nabrać wiary w to, że można z tego wyjść na prostą.
A jak dziewczyna się czuje?
Z tymi piwami może nie przesadzaj;-)
rafal3net
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 153
Rejestracja: 11 września 2014, o 19:09

18 grudnia 2014, o 16:10

No jeszcze nie do konca dobrze, dostala znow tydzien zwolnienia wiec moje piwkowanie skonczy sie automatycznie;p
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

19 grudnia 2014, o 12:32

Rafal tez mialem takie przemyslenia co do umierania bez obaw. I chociaz ja osobiscie wierze w nadprzyrodzonosc swiata, bez utozsamiania sie z konkretnymi religiami, to w zasadzie tez przedstawilem sobie sprawe w sposob po prostu filozofii jakby tam po smierci nie bylo nic.
Czyli dostalem zycie od natury i mam je na wlasny uzytek zmodyfikowac, strach przed umieraniem i przez to kurczowe trzymanie sie objawow i obaw, powodowalo ze zycia nie modyfikowalem bo zylem zaburzeniem. Czyli i tak stracilem to co najwazniejsze zyjac.
Dlatego i tak zrozumialem ze warto powiedziec czasem lekom sprawdzam i robic cos swojego, nie zyc zaburzeniem i nie kontrolowac objawow sprawdzajac i upewniajac sie czy na pewno nic mi sie nie stanie.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
rafal3net
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 153
Rejestracja: 11 września 2014, o 19:09

19 grudnia 2014, o 16:57

Ale te moje rowazania nie maja juz charakteru typowo lekowego, bardziej to rozwazania filozoficzne;) nie musze ryzykowac nic chyba bo juz nie boje sie tych mysli, czasem nachodza mnie ale ignoruje je, gora pol miniuty mi to zajmuje a nie jak jak kiedys pol dnia;)
Kiedys moja wiara chrzescijanska byla niezlomna, czasem lapaly mnie refleksje nad zyciem, czy pojde do nieba, szczegolnie gdy zrozumialem ze zrobilem cos niegodziwego. A teraz podchodze z dystansem troche do tego, staram sie zaakceptowac przemijalnosc, kiedys mysl ze moze po smierci moze nic nie byc przerazala mnie, teraz lzej do tego podchodze. A jak mowilem najlepsza bylaby reinkarnacja. Wtedy light, umrzesz a potem sie obudzisz gdzie indziej i nawet nie pamietasz:)
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

19 grudnia 2014, o 21:27

To dobrze, ze juz nie maja lekowego charakteru.
Ale rozwazania takie to w sumie i bez nerwicy wlasnie moga byc. A w sumie odpowiedzi nic nie da 100 % dlatego ustawilem sie w tym jako ciekawski człowiek xd Niz osoba, ktora za wszelka cene chce poznac odpowiedz. Ale bardziej stawiam na reinkarnacje jako ciaglosc kosmosu :D
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
rafal3net
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 153
Rejestracja: 11 września 2014, o 19:09

20 grudnia 2014, o 12:53

typowo bez nerwicy moga byc, kazdy czlowiek chyba kiedys powinien sie zastanowic nad tym.taka juz nasza egzystencja. wczoraj bylem w markach na wigili z kolegami:p zle sie ten dzien skonczyl bo wynikla bojka i zostalem okradziony. na szczescie telefon wyrzucili i znalazca odebral i jade go odebrac. duzo stresu, objawy derealizacji ale wcale mnie to nie dziwi, takie sytuacje sporo ucza.tak samo jak kiedys nie mialem biletu w autobusie a byla kontrola, puls,szybki oddech,slabosc
typowy atak paniki tylko ze wywolany normalbym zagrozrozeniem wiec nic dziwnego:p
Awatar użytkownika
dankan
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 935
Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11

20 grudnia 2014, o 13:14

tez mialem taka sytuacje w pazdzierniku i wtedy tez odrealnienie mocne jakbym nie kontaktowal xd Ale to wlasnie uczy, pokazuje jakie to wielkie zwariowanie...;)
Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014

spis-tresci-autorami-t4728.html
rafal3net
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 153
Rejestracja: 11 września 2014, o 19:09

20 grudnia 2014, o 13:59

No takie normalne sytuacje pokazuja ze to nic groznego, no jakis dziadek telefon oddal, podZiekowalem i jakos sie odwdzieczylem
Awatar użytkownika
dankan
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 935
Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11

20 grudnia 2014, o 14:01

i git, wazne ze oddal :) Bo ile to problemow, karty wyrabiac itp
Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014

spis-tresci-autorami-t4728.html
rafal3net
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 153
Rejestracja: 11 września 2014, o 19:09

23 grudnia 2014, o 07:23

No teraz zobacze jak ze mna jest, bo narzeczona pojechala przedwczoraj do domu rodzinnego, a ja dojade w wigilie.jako ze moja nerwica zaczela sie za granica , w samotnosci od bliskiej osoby.caly grudzien bogunia jest przy mnie i jest bardzo dobrze, ale musze tez radzic sobie sam:) tym bardziej ze jak jest obok to nie doceniam jej, jaka jest wspaniala, ze mnie akceptuje i co najwazniejsze naprawde kocha.
Tak wiec szanujmy naszych partnerow, bo ja mysle ze milosc to jest sens zycia. Prezent swiateczny bogunia mi Zostawila a ja niecierpliwy nie wytrzymalem i otworzylem. A tam poduszka z naszym zdjeciem i napisem " na zawsze razem".
zycie bez milosci byloby niczym

-- 23 grudnia 2014, o 08:23 --
No jednak jest ciezko, jednak te mysli, rozwarzania co po smierci. Chyba to jest moj konflikt wewnetrzny, wiec moze trzeba go rozwiazac. Musze obrac jakas sciezke, a mysli ze po smierci nic nie ma chyba nie umiem zaakceptowac. chce wrocic do moich pogladow, niebo Bog itp. Ale zaraz czy sie nadaje do nieba, konserwatywne poglady chrzescijanskie ciezko realizowac, np wstrzemiezliwosc seksualna. Ciezko, co poradzicie. ??? Wczoraj mialem taki zly dzien
Awatar użytkownika
elala73
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 439
Rejestracja: 5 listopada 2014, o 09:44

23 grudnia 2014, o 07:32

po śmierci jest tak, jak przed narodzeniem . Ja nie polecam zagłębiania się w tym stanie w tematy teologiczne . Dobrze też zdać sobie sprawę z tego, dlaczego takie tematy pojawiają się w twojej głowie .
rafal3net
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 153
Rejestracja: 11 września 2014, o 19:09

23 grudnia 2014, o 07:42

No wiem ze najlepiej nie zglebiac sie ale chyba powinieniem jakos sobie odpowiedziec i rozwiazac ten konflikt?
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

23 grudnia 2014, o 11:35

Niekoniecznie musi to byc konflikt, po prostu nerwica a dokładnie lęk jest na tyle silnym przezyciem, ze powoduje mega obawy o zdrowie i umieranie. Stad czlowiek zaczyna rozmyslac o tych tematach. A ze podczas lęku wszystko co nieznane napawa lękiem to obawiamy sie roznych pogladow, ale zadne odpowiedzi nie dadza.
Jak wyjdziesz z nerwicy to nadal bedziesz myslal o tym z dystansem, bo przeciez nigdy odpowiedzi na to nie znales :)

Ja np zamiast rozmyslania (to znaczy rozmyslania lekowego) postawilem sobie cel ze przede wszystkim zycie, poki zyje :) A zycie mialem zblokowane nerwica. I teraz nawet jak po smierci jest dalej zycie to nie bede oceniany po jakis pewno grzechach wedlug jakis tam religii roznych, tylko po tym jak wykorzystalem pptemncjal zycia jako samego w sobie.
A nie wykorzystywalem potencjalu przez zaburzenie.
Jesli nawet nie ma niczego to i tak od natury dostalem zycie po to aby je rozwijac, aby po prostu zyc i nadawac wszystkiemu swoja jednostka biegu.

Dlatego tym sposobem rozwazania zeszly u mnie na drugi plan bo najwazniejsze stalo sie zycie, ktore trwa a nie smierc, ktora i tak nie wiadomo kiedy przyjdzie.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
rafal3net
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 153
Rejestracja: 11 września 2014, o 19:09

7 stycznia 2015, o 08:38

No chyba powinienem wrocic do korzeni, czyli wiary chrzescijanskiej. Przeciez nerwica nie powinna nic w nas zmieniac, mamy zyc tak jak wczesniej, a napewno nie powinna zabierac mi wartosci ktore byly dla mnie istotne przez dwadziescia iles lat

-- 7 stycznia 2015, o 09:38 --
no jakos te swieta minely, nowy rok takze, taki mialem dlugi weekend do trzech kroli. no ale czas wrocic do normalnego zycia, sprawy zawodowe mi sie troche pokomplikowaly ale jakos pewnie sie to ulozy. staram sie odwyknac troche od forum , bo lubie tu siedziec i czytac ale siedzialem tu za dlugo i niepotrzebnie tyle czasu poswiecalem tematyce zaburzen. chyba od swiat dopiero dzisiaj wchodze pierwszy raz, zajelem sie innymi lekturami bo badz co badz lubie czytac.
odnosnie mego stanu to problem ktory mi pozostal to wlasnie obawa o smierc, co potem takie mysli. wczesniej je ignorowalem a ostatnio widze ze zamiast ignorowac wpedzam sie w niepotrzebne dyskuje z tymi myslami, jakos nie moge poddac swego skarbu, jak to u szaffera pisze
ODPOWIEDZ