Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Moja historia, jutro rozpoczynam terapie, bede relacjonowal

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Zestresowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 457
Rejestracja: 6 listopada 2014, o 07:22

13 listopada 2014, o 10:52

Rafał, głowa do góry, tez mam największy problem własnie w stanie lękowym z porzuceniem kontroli, cholernie ciężko to zrobić. Tylko tutaj znowu - nie ma jednego złotego środka.
rafal3net
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 153
Rejestracja: 11 września 2014, o 19:09

17 listopada 2014, o 09:52

No ja sobie postanowilem twardo,we wtorek ze porzuce ta kontrole, znalazlem ciekawy artykul o lekowym chochliku myslowym
lekowy-chochlik-myslowy-t5055.html

Generalnie chce z tego wyjsc i staram sie miec ze tak powiem wyjebane na wszystko, jak sie czuje to sie czuje, moze bolec glowa,nie mysle ,staram sie nie martwic na zapas. Wiadomo ze ciezko to rzucic ale trzeba sie starac. No i chyba musze mniej na forum czytac bo przez to ciagle jestem w temacie nerwicy

-- 13 listopada 2014, o 23:00 --
Hej
No staram sie miec ciagle wyjebane na ta nerwice:) widze jak wiele mysli zakorzenilo sie w mojej glowie o tym ze umre, trzeba zwalczyc tego chochlika lekowego;p

-- 17 listopada 2014, o 10:52 --
No i jakos weekend zlecial, troche nudno, troche z tv,angielskim, w necie wiekszosc.
Ciagle dokuczaja mi mysli ze umre, o smierci,nie chce to cholerstwo dac mi spokoju jak narazie
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

18 listopada 2014, o 01:15

W sumie dobrym rozwiazaniem moze byc w momencie chorych mysli stawiac sie w roli choclika lekowego :) i wtedy robic mozna mu po zlosci :)
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
rafal3net
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 153
Rejestracja: 11 września 2014, o 19:09

19 listopada 2014, o 16:10

no ten chochlik spodobal mi sie, w prosty sposob pokazane jest o co chodzi, artykul swietny

-- 19 listopada 2014, o 11:15 --
Wczoraj pierwszy raz przesluchalem nagranie forumowe o dd, odcinek o odburzeniu jest swietny. Konkregna gadka o tym co robic,czego nie robic. I to mozna zastosowac to nie tylko do dd ale takze mysli,leku,objawow.
Nigdy serii o dd nie sluchalem , bo nie chcialem sie nakrecac, moze jakies tam objawy dd mam ale czy to wazne;p
Odcinek o odburzaniu jest super

-- 19 listopada 2014, o 17:10 --
No i dzis koj wspanialy kolega ateista znow rzucil mysl " i co z tego jak i tak wszyscy skonczymy w piachu". No i nasilenie mysli oczywiscie ktore ciezko mi opanowac, chyba wlacze sobie nagranie z forum na uspokojenie;)
Awatar użytkownika
Zestresowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 457
Rejestracja: 6 listopada 2014, o 07:22

20 listopada 2014, o 07:55

Rafał, czytałam w poście o gorszym dniu, że wczoraj tez nie miałeś wesoło. Wczoraj chyba generalnie taki dzień był, że nikt się nie czuł najspokojniej, nawet niezaburzeni mieli gorszy dzień.
Doskonale wiesz, co z tymi myślami robić, głowa do góry, gorszy dzień się zdarza. Będzie lepiej;)
rafal3net
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 153
Rejestracja: 11 września 2014, o 19:09

20 listopada 2014, o 08:51

No wczoraj byl gorszy dzien, ale coz tak bywa.
troche mi sie sytacja w zyciu komplikuje, pracowac bede do konca tygodnia tego i jestem zwolniony. Troche dzwonilem do kolegow i chyba nie jest sprzyjajacy okres dla budownictwa,zima,przerwa swiateczna. Chyba wroce do polski narazie, tylko do swiat jeszcze troche czasu, za duzo zeby siedziec w domu, a za malo by czegos szukac, a nie chce miec pracujacych swiat itp.
W sumie narzeczona bedzie w grudniu na zwolnieniu bo idzie na maly zabieg i cieszy sie ze bede sie nia opiekowal:) no ale tez nie chce miec za duzo wolnego czasu bo wiadomo ze to nie pomaga.
A po swietach wroce pewnie szukac nowej pracy, mam nadzieje ze znajde jakas normalna zajmujaca,a nie taka nudna jak ta.
Awatar użytkownika
April
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 704
Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47

20 listopada 2014, o 12:10

Rafal zapraszam do mojego miasta, roboty tutaj sporo, wprawdzie nie na budowie, ale fabryk Ci u nas dostatek :DD
rafal3net
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 153
Rejestracja: 11 września 2014, o 19:09

20 listopada 2014, o 13:16

Moze skorzystam bo na tej malej wysepce nic nie ma ciekawego, wspaniale miejsce na oszczedzanie bo nie ma gdzie wydawac;p
Nawet kina nie ma i jedna dyskoteka do ktorej strach wejsc;p taki chlopak ma nieciekawie, tez jeden ze zwolnionych. Jeszcze 30 lat kredytu i drugie dziecko w drodze...
Awatar użytkownika
Zestresowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 457
Rejestracja: 6 listopada 2014, o 07:22

21 listopada 2014, o 08:38

Myślę, że opieka nad narzeczoną i przebywanie w jej towarzystwie Ci trochę pomoże. Może, jak będziesz w Polsce, postaraj się pospotykać ze znajomymi i z rodziną?
rafal3net
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 153
Rejestracja: 11 września 2014, o 19:09

24 listopada 2014, o 08:26

No towarzystwo narzeczonej napewno pomoze, bo to ona jest sensem mego zycia. Mam troche rzeczy do zrobienia ale do swiat miesiac czasu wiec starczy na wszystko i w koncu bede mial wolnego czasu az za duzo , moze jakies dorywcze zajecie znajde, albo moze samo jakos sie ulozy

-- 21 listopada 2014, o 10:18 --
A dzis ostatni dzien pracy, troche szkoda ale mam juz jej dosyc, w takiej nudnej pracy jeszcze nie bylem. Na poczatku meczylo mnie to ze wzg na zaburzenie ale jakos sie przystosowalem

-- 24 listopada 2014, o 09:26 --
No i leze sobie w domku:) wspaniale bylo polezec sobie z dziewczyna weekend bez martwienia sie i liczenia dni do wylotu:) no ten tydzien chyba przeleze a potem poszukam jakiegos zajecia chyba
Awatar użytkownika
Joaśka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 24 listopada 2014, o 09:18

24 listopada 2014, o 09:37

Jestem nowa, chciała bym podpytać może ktoś z Was ma podobne doświadczenia. Chodzę na terapię ponad pół roku w związku z DDA i zaburzeniami lękowymi, przez około rok czasu nie miałam ani jednego ataku paniki a teraz nagle wróciły. Czy to naturalny etap terapii czy coś innego jest przyczyną?dodam że ostatnimi czasy czułam że naprawdę sobie z tym radzę a teraz znów zamykam się w swoim strachu
Awatar użytkownika
Zestresowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 457
Rejestracja: 6 listopada 2014, o 07:22

25 listopada 2014, o 10:39

Joaśka, wydaje mi się, że czasem podczas terapii, kiedy rozmawiamy i analizujemy trudne dla nas doświadczenia, objawy zaburzeń lękowych mogą przybrać na sile i wydaje mi się to normalne, ale na szczęście przejściowe. Sama pierwsze terapie bardzo cieżko przechodziłam, kiedy to analizowałysmy moją sytuację domową, był to trudny powrót do sytuacji z przeszłości, które myślałam, że są już za mną, a okazało się, że wcale nie są. Ale warto, żebyś spytała o to psychologa.
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

25 listopada 2014, o 10:41

Joaśka pisze:Jestem nowa, chciała bym podpytać może ktoś z Was ma podobne doświadczenia. Chodzę na terapię ponad pół roku w związku z DDA i zaburzeniami lękowymi, przez około rok czasu nie miałam ani jednego ataku paniki a teraz nagle wróciły. Czy to naturalny etap terapii czy coś innego jest przyczyną?dodam że ostatnimi czasy czułam że naprawdę sobie z tym radzę a teraz znów zamykam się w swoim strachu
Atak paniki jak mamy zaburzenie lekowe moze po prostu nagle czasem pojawic sie, nie oznacza to, ze cos sie pogarsza ani, ze to akurat wynik terapii. Po prostu jezeli mamy zaburzenie lekowe to mozemy miec dzien z gorszymi objawami myslami czy atakiem paniki.
No tak wlasnie wyglada nerwica, jej stan - dopoki nie minie.
rafal3net
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 153
Rejestracja: 11 września 2014, o 19:09

11 grudnia 2014, o 06:49

No dzisiaj jakis gorszy stan lekowy, taki lek silniejszy. Tak sobie postanowilem ze wracajac do domu zostawiw wszystkie leki i obawy gdzies tam daleko. Ale ciezko.
Czytam sobie umysl ponad nastrojem, narazie przejrzalem a jutro porobie praktycznie cwiczenia. A w pokonywaniu leku pomaga mi chochlik lekowy, wyobrazam sobie go na moim ramieniu i jak przychodza dziwne mysli to mowie mu ze niech przestanie bo i tak dlugo tu nie posiedzisz;)

-- 2 grudnia 2014, o 21:54 --
Hejo, ostatnio malo tu zagladam. Staram sie poswiecac nerwicy jak najmniej uwagi wiec z ciezkim sercem staram sie ograniczych przegladanie forum do jednego razu dziennie:p
No siedze juz ponad tydzien w domku, wczoraj bylem u dziewczyny w szpitalu a dzis siedzimy sobie w domku, kobieta musi sie oszczedzac wiec taki lezing mamy dzis. Wczesniej sporo czytalem o zaburzeniach wiec zeby wyjsc z tej tematyki zaczelem czytac ksiazki. Aktulanie czytam ' 50 twarzy graya' i nawet mnie wciagnelo. Tymbardziej ze dawno nic nie przeczytalem dla relaksu. Kilupilem ' inferno' rok temu i do tej pory przeczytalem chyba z 50 stron, wiec bedzie to nastepna pozycja.
Zaczelem dzis tez szukac pracy, bo w sumie az tyle nie chce mi sie siedziec w domu, do swiat.
Staram sie walczyc z zaburzeniem, ale postanowienie pozostawienia go daleko i zycia tutaj bez niego nie jest latwe. Czasem cos mnie glowa boli, sciska, ostatnio czesciej a ja sie lapie na tym ze sie tym przejmuje, a im wiecej przejmuje sie tym chyba wiecej boli:)
No i troche egzystencjalnych mysli, temat smierci mnie nie opuszcza i strachu przed nia.

-- 11 grudnia 2014, o 07:49 --
Hej, nie wiem czy komus chce sie czytac moje teksty ale jak cos to bede mial pamietnik wlasny dopuki divin albo victor nie usunie tematu;p
Ostatnio staram sie unikac analiz i rozmyslan i w zwiazku z tym forum staram sie poswiecac mniej czasu i posiedziec np w ksiazkach.
Nie chcialem siedziec w domu sporo bo to pogarsza podobno stan wiec poszedlem do pracy, na nocna zmiane do marketu obok bloku, bo na nocnej mozna bez ksiazeczki sanepidowskiej byc, paranoja...,no ale nie o to chodzi, ogolnie w sklepach duzych sie Czulem gorzej, odrealniony jakby, a tu siedze 8 godzin, zajmuje sie praca i jest zupelnie oki. Widzicie to kwestia postrzegania, nadawania zlej uwagi. Teraz pije sobie piwko po pracy, wiem Ze to nie etyczne ale nie wypada mi wypic Na wieczor;p
No i zarobki masakryczne, ale chcialem chociqz mic na bierzace potrzeby i nie siedziec tyle w domu
Awatar użytkownika
elala73
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 439
Rejestracja: 5 listopada 2014, o 09:44

11 grudnia 2014, o 10:16

podoba mi się Twoje podejście do pracy . Niektórzy wolą gnić w domu , zamiast zarobić niewielkie pieniądze .Na przykład ja!!!!
ODPOWIEDZ