Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Moja historia, jutro rozpoczynam terapie, bede relacjonowal

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
rafal3net
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 153
Rejestracja: 11 września 2014, o 19:09

14 września 2014, o 23:13

nagran sluchalem juz po kilka razy, forum jest bardzo dobre, z niego dowiedzialem sie co i jak dziala
Awatar użytkownika
N-e-r-w-u-s
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 891
Rejestracja: 28 lutego 2014, o 17:36

14 września 2014, o 23:14

Miło słyszeć takie słowa, Admini napewno jak to przeczytają będą zmotywowani do dalszych działan! :DD Pozdrawiam
;witajka W chwili obecnej bardzo rzadko zaglądam na forum z powodów osobistych. Co za tym idzie brakiem czasu.... Na PW w miarę możliwości odpowiem ;)
rafal3net
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 153
Rejestracja: 11 września 2014, o 19:09

15 września 2014, o 15:27

nagrania sluchalem juz pare razy, aktualnie zmuszam dziewczyne zeby je przesluchala, zeby mnie w koncu zrozumiala w pelni

a na nfz bylem sie dowiedziec wczesniej, ale terminy sa bardzo odlegle, bynajmniej w tej placowce w ktorej pytalem

-- 15 września 2014, o 15:27 --
jak u was przebiegala terapia behawioralno-poznawcza?

ja mialem dzis drugie spotkanie i nic sie nie dzieje, na pierwszym opisalem ostatnie miesiace, a dzis to gadalismy o moim dziecinstwie. bylo troche o przekonaniach ktore ksztaltuja sie w dziecinstwie i mlodosci, i szukalismy tego u mnie.
a ja chcialbym cos robic, dostac jakies zadania, wskazowki jak pracowac ze soba
wy tez tak mieliscie?
w zwiazku z tym umowilem nastepne spotkanie na jutro, gdyz chce zeby to sie troche rozkrecilo, zebym zaczal dzialac
Awatar użytkownika
Kamień
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1458
Rejestracja: 24 września 2013, o 14:47

15 września 2014, o 16:08

no pierwsze spotkania (nie wiem ile. pewnie zależy od terapeuty) są bardziej poznawcze. osoba musi cie troche rozgryźć i poznać by przejść do konkretów. mam nadzieje, że trafiłeś na odpowiednią osobę bo mi się to nie udało :)
rafal3net
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 153
Rejestracja: 11 września 2014, o 19:09

18 września 2014, o 09:42

no ciezko powiedziec narazie, bo nikt mi nie polecal zadnego psychologa, sam wybralem patrzac zeby byl na liscie certyfikowanych terapeutow i zeby skonczyl studia na dobrej uczelni a nie jakims smietniku.
no zwrocilem uwage kiedy cos bede robil, pracowal wiec niby juz rozeznanie mamy i od nastepnego spotkania, wiec umowilem je na jutro.
niby ze wiekszosc naszych przekonan ksztaltuje sie w dziecinstwie i tam szukalismy czegos
a po czym poznales ze to niedobry terapeuta?



moze i ja cos takiego znajde, ale dam narazie czas, bo chyba zbyt wiele oczekuje i za szybko

-- 16 września 2014, o 21:50 --
dzis trzecie spotkanie bylo
jakos nie jestem zadowolony
o relacjach miedzy myslami, emocjami,zachowanie, reakcje somatyczne i sytacja
mam robic w domu takie tabelki i opisywac swoje sytuacje
w sumie z forum i ksiazek wiecej sie nauczylem niz z tej terapii, mam nadzieje ze cos mi ona jednak da

-- 17 września 2014, o 07:53 --
spytalem sie jak mam sobie poradzic z akceptacja zaburzenia i wiara ze to tylko nerwy, bo mam z tym problem. nic sie nie dowiedzialem, tyle mi powiedziala ze spokojnie malymi krokami dojdziemy do wszystkiego

-- 18 września 2014, o 09:42 --
ostatnio mam ciezki okres, moja wiara w diagnoze upada. wszysko chyba przez te uciski glowy. zaczynam myslec ze moze cos tam w glowie jest nie tak.... wczoraj spedzilem pare godzin w internecie czytajac o urazach glowy....myslac o wizycie u lekarza, moze tomografie jeszcze raz.... widze ze,sie cofam a nie ide do przodu, masakra

moja dziewczyna sumiennie odsluchala wasze nagrania i pierwsza rzecza ktora potwierdza ze zrobila to sumiennie byl zajebisty opierdziel za to googlowanie. a jak nie umiem sie opanowac to zabierze laptopa i telefon:)

od dzis postanawiam z tym definitywnie skonczyc, z rana przejrzalem badania, w szczegolnosci opis tomografi mowiacy ze jest prawidlowo wszystko.
no i powinna byc dla mnie motywujaca rozmowa z neurologiem, ktory poswiecil mi sporo czasu i ogolnie sprawil bardzo pozytywne wrazenie.
pierwsze co powiedzial, to ze miesiac po upadku to on szukal by innych przyczyn, a tego upadku wogole nie bral pod uwage.
po drugie, u mlodych osob (28lat) urazy glowy rozwijaja sie gwaltownie, szybko. mozg scisle przylega do czaszki i wszysko dzieje sie szybko bo nie ma tam wolnego miejsca. przewlekle pozno ujawniajace sie komplikacje wystepuja u osob starszych, poniewaz ich mozgi sa troche skurczone, i jest tam troche luzu w czaszce gdzie moze sie zbierac krew, lub cos innego dziac. a u mlodych nie ma takiego luzu w glowie i wszystko sie dzieje szybko.
moze to info uspokoi innych, ktorzy obawiaja sie tak jak ja pare miesiecy po urazie. swoja droga to byl lekki uraz, upadek i uderzenie w schodek, nie jakis powazny wypadek.
koledzy probowali mnie uspokajac pamietam, wspominajac swoje przygody ale dawalo to ulge tylko na chwile.
jeden mowil ze tak go skopali po glowie ze mial z twarzy jeden wielki fioletowy placek i wymiotowal dwa dni i nawet do lekarza nie poszzedl.no i ma sie swietnie:)
neurolog dal mi niechetnie skierowanie na tomografie, mowiac ze jest bezzasadna i jedyna korzysc jaka to da, to uspokojenie mnie.( a byl to prywatny lekarz, wiec nie musial sie maartwic zeby nie dawac za duzo skierowan. gdyz od prywatnego skierowanie mozna tylko prywatnie zrealizowac)
no i powiedzial ze jak bede juz mial pozytywny wynik tomografii to moge przyjsc to pomyslimy o leczeniu uspokajajacym:)
tak z perspektywy czasu to bardzo dobrze go wspominam, dobry lekarz ale i okazal duzo zrozumienia jak czlowiek.
postaram sie wspominac to w trudnych chwilach i umocnic swoja wiare:)
inke
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 40
Rejestracja: 29 lipca 2014, o 23:24

19 września 2014, o 20:49

dzis trzecie spotkanie bylo
jakos nie jestem zadowolony
o relacjach miedzy myslami, emocjami,zachowanie, reakcje somatyczne i sytacja
mam robic w domu takie tabelki i opisywac swoje sytuacje
w sumie z forum i ksiazek wiecej sie nauczylem niz z tej terapii, mam nadzieje ze cos mi ona jednak da
Tyle, że to nie na forum czy w książkach odkryjesz swój własny model zachowania nakręcającego, ale właśnie z tych tabelek.
Trochę cierpliwości. Żeby pokonać "wroga" trzeba go najpierw poznać.
Gorsze dni to norma.
Dziewczyna zamiast opierdzielu i odłączania neta niech ci lepiej cierpliwie przypomina, że nie masz podstaw do googlowania. Może za każdym razem , gdy zaczynasz wątpić wyciągaj ten wynik tomografii i czytaj, czytaj, aż w końcu uwierzysz? ;)
rafal3net
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 153
Rejestracja: 11 września 2014, o 19:09

20 września 2014, o 10:06

akurat ta reakcja dziewczyny mi sie spodobala, w koncu wie o co chodzi. a spokojnie to ja sobie tlumacze sam i nic nie daje. ten " zajebisty opierdziel" to chyba troche przekoloryzowalem, po prostu stanowczo mi powiedziala. akurat ta reakcja mi sie spodobala;p

-- 20 września 2014, o 10:06 --
no i na wczorajszym spotkaniu pogadalismy o tych moich myslach emocjach itp
ale jakies puenty zabraklo, porusze ten temat, co ja mam z tym robic
i skupilismy sie na celach terapii,mialy to byc zmiany w moim zachowaniu na podstawie ktorych bedziemy oceniac. mniej wiecej chodzi o to jak wygladalo moje zycie wczesniej, a co zaburzenie sprawilo ze jest inaczej.
wiec moje cele w zakresie zachowania:
1) zaprzestanie szukania dolegliwosci fizycznych, glowny nacisk na internet
2) nie szukanie zajecia na sile, planowanie na sile. wczesniej nie mialem tak, jakos wszystko sie ukladalo samo, teraz boje sie bezsensu i staram sie jakos organizowac to na sile .
3) mniej lezenia w lozku, wiecej aktywnosci, mniej zamartwiania sie i rozmyslania o zaburzeniu, jak nie mam pracy to zajmuje mi to ok 3godz lub wiecej
4) powrot do satysfakcjonujacej aktywnosci seksualnej, teraz czesto mysle o smierci a jestem chrzescijaninem i z racji ze to wg mnie grzech a ja boje sie smierci i zycia po zyciu , wiec zaniechalem seksu, chociaz bardzo pragne wspolzycia z partnerka. wczesniej takich problemow nie bylo
5) znalezienie zinteresowania i satysfakcja z niego, kiedys to byly rybki, gry, sztuki walki, silownia, a teraz moje hobby to psychologia, ksiazki o oswajaniu leku, o terapiach. chce miec normalne zainteresowania jak kiedys
6) normalne odzywianie, czesto nie mam apetytu, jak mam to jem duzo bojac sie ze potem nie bede mial, podczas jedzenia mam mysli o funkcjonowaniu organizmu, jak to mozliwe, ze moze cos sie zepsuje w mozgu i moj orgqnizm przestanie trawic
9) unormowaanie zycia religijnego, ostatnio w zwiazku z natretnymi myslami o smierci samobojstwie chodze co tydzien do spowiedzi


co o tym myslicie? komentarze mile widziane
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

20 września 2014, o 19:08

Co do wszystkich myśli lekowych, czy to samobójstwa czy smierci czy tematów religijnych pamiętaj, ze są one wynikiem stanu zagrożenia, nie warto zawsze próbowac szykac sensownego wyjasnienia tego, Bardziej chodzi o to aby nie nadawać temu uwagi, bo te mysli mają za zadanie jedynie pogłebiac twój lęk i powodowac to abyś w tym stanie zagrożenia trwał. I to jest bardzo ważne aby zrozumieć, ze te natręctwa nic nam nie próbują powiedzieć a jedynie chcą straszyć uderzając w jakieś nasze wartości i powodując lęk.

A ogólnie plan jest dobry.
Waznie to też to aby teraz nagle nie chcieć robić wielkiego przewrotu w ciągu paru dni, trzeba byc też dla siebie wyrozumiałym a jednocześnie systematycznie wdrażac to co planowalismy bo nerwica lek i objawy nie mogą kompletnie w niczym ograniczać.

Terapia to jest kwestia większej ilości spotkań i najczęściej na początku robi się te tabelki.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
rafal3net
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 153
Rejestracja: 11 września 2014, o 19:09

22 września 2014, o 18:07

hej
bylem ostatnio na weekend w kazimierzu dolnym, mielismy jechac tydzien wczesniej ale w sobore mialem straszny nastroj depresyjny i wogole mi sie odechcialo.
no wiec pojechalismy teraz chociaz w sobote z rana tez jakos nie mialem chceci.
ja lubie generalnie odpoczynek pasywny, typu lezenie grill piwo woda, a dziewczyna woli podroze zwiedzanie chodzenie wiec postanowilem zrobic krok w strone jej potrzeb.
generalnie bylo by oki, ale w sobote zrobilismy grilla wieczorem potem disco i wypilem 5 piw razem co mysle ze spowodowalo nasrltroj lekowy w niedziele, na kacu mam leki czesto.
cala niedziele balem sie ze umre, poszlismy na dlugi spacer szlakiem, w koncu szlismy dlugo i nie bardzo wedzielismy gdzie jestesmy i jak daleko i prawie dostalem ataku paniki. tlumaczylem sobie ze to tylko nerwica ale w koncu lek wygral, jeszcze dodatkowo przestraszylem sie ze nie wiem gdzie jestesmy, ze karetka nie przyjedzie bo nawet moja dziewczyna nie potrafila powedziec gdzie jestesmy.
i caly dzien juz utrzymal mi sie nastroj mocno lekowy, caly powrot i nawet przed snem w domu balem sie ze umre. nawet bliskosc dziwczyny mnie nie uspokajala.
a w nocy snilo mi sie ze mam atak paniki lezac na lozku, ze chce go przezyc swiadomie ze sie nie boje, ale zaczelem sie dusic i sie obudzilem. myslalem ze to dzialo sie naprawde ale we snie nie lezala onok moja dziewczyna tylko chyba ktos inny.

-- 22 września 2014, o 18:07 --
dzis z psycholog troche analizowalismy ten moj wyjazd, mysli, emocje itp
musze zajac sie czyms bo mam za duzo wolnego czasu.
szczerze powiedziawszy to powinienem chyba wrocic do pracy, tylko martwi mnie to bo to za granica a chyba nie chce wyjezdzac znowu.
tam pracuje jako osoba na dzialalnosci jednoosobowej i wzielem mniej wiecej dwa tygodnie wolnego bo juz mialem dosyc wszystkiego.
no i mialem dzis zadzwonic czy potrzebuja mnie tam jeszcze, i moze wrocic. moga niepotrzebowac bo wzielem ten urlop w troche nieodpowowiedjiej chwili i moga nie potrzebowac mnie,ale mialem naprawde dosyc. a i chcialem terapie rozpoczac.
mialem dzis zadzwonic ale po tym weekendowym napadzie leku jakos nie chce, boje sie troche.
tu mam dziewczyne ktorej obecnosc bardzo mi pomaga, a dzis pojawily sie obawy ze tam pojade to bedzie problem z lekarzami jak cos, bo zadnego skierowania na badania lub do specjalisty sie nie doprosilem tam, a moze bede sie zle czul, jaka ta moja wiara jest slaba jeszcze....

co byscie poradzili, co zrobic? jechac do tej pracy?
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

25 września 2014, o 10:24

Mimo wszystko trudniej wdrozyc porady forum czy psychologa jezeli ma sie za duzo czasu wolnego bo wtedy lękowe mysli i lek wygrywaja z nami. Wiec zajecie jak najbardziej tak, trudno mi powiedziec czy masz jechac za granice do pracy czy nie bo to wieksza sprawa ale ja na twoim miejscu bym pojechala i wrocila do zycia jakie powinno byc, czyli takie gdzie mamy tez obowiazki.
Bo nerwica i objawy czy lęki nie moga byc powodem ze z tego rezygnujemy, nerwica to nie choroba w ktorej czekamy az wyzdrowiejemy i wtedy zyjemy dalej. Przy nerwicy jest odwrotnie, trzeba zyc mimo ze ona na razie trwa.
rafal3net
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 153
Rejestracja: 11 września 2014, o 19:09

6 października 2014, o 22:02

ja wiem ze powinienem isc do pracy, tylko moj dylemat jest czy jechac za granice, bo tu mam dziewczyne i rodzine, a za granica paru kolegow, tam gdzie teraz bym poszedl mozliwe ze nikogp nawet nie bede znal. a jesli nie pojade to pojde tu do pracy bo wiem jak to jest potrzebne,
chcialbym wrocic za granice bo zbieram na budowe domu pieniadze, ale tu mam dziewczyne ktora pomaga mi, i wogole lubie z nia byc.
a tam za granica w tygodniu jako tako tylko w weekendy nuda tesknota, nie ma co robic, mysli sie o glupotach a nie chce zapijac smutkow alkoholem jak widze ze na poczatku bylo
wiec dylemat nie jest isc czy nie isc bo i tak pojde, tylko czy nie lepiej zostac przy dziewczynie?

-- 4 października 2014, o 18:13 --
hej

jednak pojechalem do tej pracy, dosc nieoczekiwanie bo mi tam za bardzo nie chcialo sie z urlopu wracac. ale kolega zadzwonil do mnie w niedziele ze musimy byc jutro w pracy wiec pojechalem. troche sie niepokoilem, i na poczatku nie bylo dobrze. mielismy problemy z mieszkaniem bo pojechalismy do nowego miasta, niedaleko londynu. moze byc ale jest strasznie drogo. srednio oplaca sie tu pracowac.
zajelem sie praca troche i ogolnie jest dobrze, nastawiam sie dobrze, mysle o oszczedzaniu i planach na przyszlosc
teraz weekend, sobota i niedziela wiec duzo czasu na myslenie. wczesniej te weekendy mnie dobijaly, nuda i rozmyslanie.
mam nadzieje ze ten nie bedzie taki zly. wczoraj troche popilismy z kolegami, dzis poszedlem na plaze, teraz ogladam tv. ogarnelem sobie tv, to dobry zabijacz czasu.

staram sie wierzyc w diagnoze, ale boli mnie czestl glowa, sciska i kuje, martwie sie czasem jakims krwiakiem albo innym skutkiem tego jak sie kiedys przewalilem na schody.
wymyslilem ze polece sobie na weekend do dziewczyny i zrobie moze rezonans glowy by miec spokoj raz na zawsze, bo jesli teraz wyjdzie dobrze to juz jic mi nie moze byc . ale chyba wierze ze jestem zdrowy bo waham sie, troche mi szkoda kasy na rezonans bo wiem ze wyjdzie dobrze. tylko czasem jak mnie glowa boli to sie waham i mysle ze to badanie by uspokoilo raz na zawsze.

co myslicie o tym wszystkim?

-- 6 października 2014, o 22:02 --
...
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

6 października 2014, o 22:06

Duzo myslenia masz jeszcze nerwicowego, co nie jest dziwne bo nadal masz jeszcze te watlipowdscio dosc powiedzialbym mlode.
Ja akurat zrobilbym badanie glowy jakbym byl na twoim miejscu. Aby miec to zrobione, badania to wazna podstawa i wazny czynnik czasem w pokonywaniu watpliwosci i obaw nerwicowych.
Duzo tez myslenia masz oby tylko bylo tam dobrze, oby tylko sie dobrze czuc, a to chodzi o to aby potrafic powiedziec, dobra, bede sie zle czul to bede, akceptuje to.
Wiem ze to iluzja, nic sie nie stanie, moge robic i jezdzic gdzie chce, stany emocjonalne sa silne i mocne ale nie sa w stanie zrobic mi cokolwiek i wszystko to na luzie przetrzymam.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
rafal3net
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 153
Rejestracja: 11 września 2014, o 19:09

8 października 2014, o 20:30

chyba masz racje wiktor, za duzo skupiam sie aby dobrze sie czuc. ogolnie ostatnie poltora tygodnia bylo dobre,.
ale wczoraj troche sie upilem i dzis na kacu gorsze samopoczucie, nastroj lekowy ktorego ostatnio nie odczuwalem,pojawia sie zwatpienie ale mowie sobie ze to przejsciowe.

-- 8 października 2014, o 20:30 --
skonsultowalem sie z lekarzem telefonicznie, powiedzial mi ze nie widzi strasznej potrzeby rezonansu, mowil ze tomografia by ukazala jesli cos by bylo, bole glowy moga byc od zespolu pourazowego, ktory cechuje sie bolami glowy zawrotami, pogorszeniem nastroju i przygnebieniem
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

8 października 2014, o 23:17

Aha, bo ja zrozumialem ze masz zamiar robic tk glowy a to chodzilo o rezonans. To jasne ze jak TK bylo idealnie to rezonansu juz nie robi sie bo to sie robi jak sa watpliwosci przy TK.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
rafal3net
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 153
Rejestracja: 11 września 2014, o 19:09

9 października 2014, o 07:38

a spotkanie z moim psychologiem mialem ostatnio dwa tygodnie temu. wybralem takiego psychologa ktory zgodzil sie na kontynuacje terapii przez internet, skype. w mojej sytuacji nie bede mogl inaczej. ostatnio na spotkaniu probowalismy przekonac mnie ze moje przekonanie o krwiaku jest bledne. ale nie dalismy rady. wiec uznalem ze musze sobie z tym poradzic sam, myslalem o tym rezonansie ale jakos sam siebie przekonalem, jeszcze z tym lekarzem pogadalem dla pewnosci. jak do mnie kiedys wroca watpliwosci powazniejsze to moze zrobie ten rezonas.

o terapii... przeczytalem wczesniej kaiazke " pokonaj depresje stres i lek, czyli terapia behawioralno poznawczo behawioralna w praktyce" i terapia widze niczym sie nie rozni od tej ksiazki za bardzo, tyle ze moze dzieki spotkaniom z psychologiem mam motywacje do dzialania wieksza.
ODPOWIEDZ