Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
wiktor008
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 75
Rejestracja: 31 października 2017, o 21:16

2 listopada 2017, o 19:48

Czytajac kilkanascie wybranych postow trudno mi sie oprzec wrazeniu ze poza nerwica natrectw czy lekowa wiele z Was tutaj cierpi na hipohondrie...!! Bo ciagle piszecie ze biegacie po lekarzach robiac najprzerozniejsze badania czasem po kilka razy a i tak okazauje sie ze jestescie kompletnie zdrowe/zdrowi fizycznie i wiedzac ze macie OCD dalej po jakims czasie chodzicie na te same badania.. Czy to nie dowod sam w sobie na dodatkowa hipohondrie poza nerwica..? Ja cierpiac na nerwice natrectw nie moge zaprzeczyc ze czesto mam ataki lekowe gdy mysle ze pewnie jestem na cos chory i musze sie isc zbadac ale potem walcze z tym i gdy przechadza mysli a nastepnie (a czasem szybciej) dolegliwosci fizyczne to z perspektywy czasu wiem ze dobrze zrobilem NIE idac na zadne badania lekarskie bo jak zwykle wszystko to bylo tylko lekiej urodzonym w mojej glowie a nie faktyczna choroba.. Zaskakujace jak nerwica natrectw potrafi platac nam figle i jak szerokie spektrum dziwacznych lekow przybirac. U mnie z racji samoswiadomosci na wysokim poziomie nie ma czestego biegania po lekarzach - zastepuje czesto natrectwa "odczynianiem" ich - bo w sumie jak to przy OCD co wymyslilem ze sie boje - przeciez moge zazegnac kompulsja.. To ma przeciez zdac egzamin - jak zawsze. Ech... Pozdawiam i powodzenia w walce.
angel89
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 4 września 2017, o 20:01

2 listopada 2017, o 20:39

eyeswithoutaface pisze:
2 listopada 2017, o 13:06
angel89 pisze:
1 listopada 2017, o 18:07
Czesc Wszystkim.
bardzo prosze o Wasze opinie...
od jakiegos czasu zmagam sie z nerwica, leki srednio pomagaja, na terapie tez chodze.
Oprocz klasycznych objawow: kolatanie serca, trudnosci z oddychaniem, ucisk w klatce i scisk w gardle, ogromny lek i oczywiscie miliony natretnych mysli (dziwnych, abstrakcyjnych irracjonalnych ktore bardzo mecza ale na szczescie zdaje sobie sprawe z ich nieprawdziwosci), mecza mnie 2 rzeczy: ciagle mam wrazenie ze mowie do siebie w myslach takich wewnetrznym glowem i wpadaja mi tez slowa do glowy rozne... nie slysze ich z zewnatrz tylko wewnatrz, ale nie jako czyjs glos - tylko moj, ale to bardzo dziwne jest - mieliscie cos takiego?
druga rzecz jest taka ze 1,5 roku temu dostalam sertraline - zoloft i dopiero wtedy pierwszy raz w zyciu dostalam dd i niewyobrazalnego leku (eh a niby leki mialy pomoc a tu w druga strone) wlasnie od wtedy stala sie taka rzecz, ze sluszalam muzyke a gdy przestala grac zaczela grac w mojej glowie i tak jest do tej pory, tj. ciagle graja mi jakies piosenki - uslyszana ostatnia w radiu, telewizji albo jakas ktora pamietam, lub tez rano zanim cokolwiek uslysze powtarzaja mi sie jakies dziwne slowa w formie rytmu - muzyki. dla mnie jest to niezrozumiale i strasznie dziwne i przede wszystkim nie chce bardzo tego, meczy mnie to strasznie. zawsze bylam racjonalnie myslaca osoba, a przez to wszystko mam wrazenie ze jestem nienormalna, ze to napewno nie nerwica tylko psychoza bo w koncu czuje ze "cos ze mna nie tak". Lekarze (bylam u kilku) upieraja sie ze to nerwica natrectw, ale ja jakos w to nie dowierzam, bo to wszystko jest dla mnie chore :/ prosze o pomoc...
Hej :) Wszyscy ludzie mają dziwne myśli. Pojawiają nam się w głowie obrazy, słowa, melodie... Tylko, że nikt nie zwraca na to uwagi :) A Ty zwróciłaś. Przestarszyłaś się. Zaczęłaś się zastanawiać, czy to normalne. I wpadłaś jak śliwka w kompot prosto w zamknięte koło analizy nerwicowej. I natręctwo gotowe. Nie jesteś chora, wszystko z Tobą w porządku. To klasyczne objawy nerwicy :)
Piszesz, że bardzo nie chcesz tych mysli. Więc pewnie próbujesz na siłę wygonić je z głowy, zagłuszyć. Nie rob tego. Wtedy będą wracać ze zdwojoną siłą. Musisz przestać nadawać im taką wartość. Ignoruj je. To tylko głupie myśli :) Im bardziej będziesz je olewać, tym rzadziej będą Ci dokuczac, az w końcu znikną.
Bardzo, ale to bardzo dziekuje Ci za odpowiedz! To wiele dla mnie znaczy. :) To zupelnie cos innego jak powie Ci to osoba, ktora zna to z wlasnego doswiadczenia, niz lekarz ktory o tym sie uczyl i przepisze jedynie leki. Mam jednak nurtujace mnie pytanie, ktore od dawna nie daje mi spokoju... mysli mi przychodza i odchodza i pojawiaja sie kolejne natretne, co chwila meczy cos innego :) gdy czuje sie lepiej to staram sie trzymac logiki (wyczytalam to tutaj na forum :)), ale w silnym leku nie ukrywam, ale strasznie mecza mnie psychicznie, tak ze nie chce ruszac sie z lozka i na sile wstaje bo musze np. isc do pracy (a normalnie z przyjemnoscia chodze) i oczywiacie wtedy jestem przekonana, ze na bank nie minie ten stan i na bank oszalalam. W takich najgorszych stanach nie chodzi o jakies konkretne mysli, tylko chodzi o to ze jak mam ogromny lek to mam ich wtedy mnostwo zarowno dziwnych jak i normalnych ale kazda jest wtedy dla mnie przerazajaca, wrecz paralizujaca :/ no ale do czego zmierzam, do tego co mnie najbardziej nurtuje, martwi, meczy... dlaczego te cholerne piosenki nie znikaja trwa to przeciez tyle czasu (od momentu odrealnienia), a nie tydzien czy miesiac. I one nie znikaja od rana do nocy mi towarzysza. oczywiscie ciagle sie zmieniaja, to nie jest jedna i ta sama :) wszystkie inne mysli potraia na jakis czas pojsc sobie ode mnie a to jedno nie. Przez pierwsze kilka miesiecy potrafilam kilkanascie razy wlaczac i wylaczac radio, zeby samej sobie udowodnic ze nie bedzie dalej leciec mi ta piosenka w glowie, ale nic z tego. mialam zmieniane leki ze wzgledu skutkow ubocznych i wlasnie tego ze ten objaw nie mija. Jedynie kiedy ich nie ma to jak czytam - wtedy "slysze" moj wewnetrzny glos, albo jak leci muzyka nawet po cichu :) po takim czasie napewno podchodze do tego z mniejszym napieciem, ale nie ukrywam jest to jednak meczace i ciagle mam zakodowane ze to jednak cos powazniejszego niz nerwica, raczej psychoza... bo to jest takie chore, odklejone i kompletnie irracjonalne (jak moga grac komus piosenki w glowie tyle czasu - przeciez to absurd w dodatku nienormalny). Co ja mam z tym zrobic... :(
Awatar użytkownika
Halka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 457
Rejestracja: 18 czerwca 2017, o 21:29

2 listopada 2017, o 20:50

A zapytaj kogoś niezaburzone czy ma jakąś myśl kiedy np siedzi i nic nierobi, napewno ma ale nienadaje temu wartości, zapytany nswet niewie że coś myślał a już jagbyś zapytała o czym godzine temu to napeewno by niewiedział. Bo nienadawał temu wartości. A my ciągle o tym samym:( i zwracamy nato uwage. Albo czy jak mu jakaś melodja wpadnie to potrafi cały dzień nucić , nawet taka której nielubi, ale ponuci, niezwracając uwagi że o matko ja niechce tego i zapomni. To naturalne u każdego. Troche trzeba sie oduczyć zwracać uwage , można zacząć od poprostu obserwowania, nie analizowania
angel89
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 4 września 2017, o 20:01

2 listopada 2017, o 22:20

Halka,
masz racje jak pytam sie mojego chlopaka o czym wlasnie mysli to mi mowi np "o niczym", zawsze (tzn. Odkad walcze z nerwica) mnie to zaskakiwalo. Jak to cudownie byloby moc tak powiedziec :) a ja ciagle "mysle, ze wlasnie o czyms mysle". It's crazy :)
Awatar użytkownika
Halka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 457
Rejestracja: 18 czerwca 2017, o 21:29

2 listopada 2017, o 22:34

Napewno o czymś myśli bo tak nasze mózgi skonstruowane. Tylko niezaburzony albo na pracy skupiony i myśli co robi, albo na filmie czy grze czy innych pierdołach, a my wkoło analiza. Rzeby przestać to trzeba nauczyć odnowa, wyrwać sie. No myśli muszą płynąć, też pojąć niemogłam. Teraz ucze obserwować , myśli obrazy , i czasem cholera cisza, i tego też trzeba nauczyć bo niewiadomo co stą ciszą zrobić. Ale jak już płyną te myśli to je póść, niech latają nawet z prędkością światła i tylko obserwuj, to naturalne
Awatar użytkownika
JestemNadzieja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 228
Rejestracja: 8 sierpnia 2017, o 09:22

3 listopada 2017, o 01:52

angel89 pisze:
2 listopada 2017, o 20:39
eyeswithoutaface pisze:
2 listopada 2017, o 13:06
angel89 pisze:
1 listopada 2017, o 18:07
Czesc Wszystkim.
bardzo prosze o Wasze opinie...
od jakiegos czasu zmagam sie z nerwica, leki srednio pomagaja, na terapie tez chodze.
Oprocz klasycznych objawow: kolatanie serca, trudnosci z oddychaniem, ucisk w klatce i scisk w gardle, ogromny lek i oczywiscie miliony natretnych mysli (dziwnych, abstrakcyjnych irracjonalnych ktore bardzo mecza ale na szczescie zdaje sobie sprawe z ich nieprawdziwosci), mecza mnie 2 rzeczy: ciagle mam wrazenie ze mowie do siebie w myslach takich wewnetrznym glowem i wpadaja mi tez slowa do glowy rozne... nie slysze ich z zewnatrz tylko wewnatrz, ale nie jako czyjs glos - tylko moj, ale to bardzo dziwne jest - mieliscie cos takiego?
druga rzecz jest taka ze 1,5 roku temu dostalam sertraline - zoloft i dopiero wtedy pierwszy raz w zyciu dostalam dd i niewyobrazalnego leku (eh a niby leki mialy pomoc a tu w druga strone) wlasnie od wtedy stala sie taka rzecz, ze sluszalam muzyke a gdy przestala grac zaczela grac w mojej glowie i tak jest do tej pory, tj. ciagle graja mi jakies piosenki - uslyszana ostatnia w radiu, telewizji albo jakas ktora pamietam, lub tez rano zanim cokolwiek uslysze powtarzaja mi sie jakies dziwne slowa w formie rytmu - muzyki. dla mnie jest to niezrozumiale i strasznie dziwne i przede wszystkim nie chce bardzo tego, meczy mnie to strasznie. zawsze bylam racjonalnie myslaca osoba, a przez to wszystko mam wrazenie ze jestem nienormalna, ze to napewno nie nerwica tylko psychoza bo w koncu czuje ze "cos ze mna nie tak". Lekarze (bylam u kilku) upieraja sie ze to nerwica natrectw, ale ja jakos w to nie dowierzam, bo to wszystko jest dla mnie chore :/ prosze o pomoc...
Hej :) Wszyscy ludzie mają dziwne myśli. Pojawiają nam się w głowie obrazy, słowa, melodie... Tylko, że nikt nie zwraca na to uwagi :) A Ty zwróciłaś. Przestarszyłaś się. Zaczęłaś się zastanawiać, czy to normalne. I wpadłaś jak śliwka w kompot prosto w zamknięte koło analizy nerwicowej. I natręctwo gotowe. Nie jesteś chora, wszystko z Tobą w porządku. To klasyczne objawy nerwicy :)
Piszesz, że bardzo nie chcesz tych mysli. Więc pewnie próbujesz na siłę wygonić je z głowy, zagłuszyć. Nie rob tego. Wtedy będą wracać ze zdwojoną siłą. Musisz przestać nadawać im taką wartość. Ignoruj je. To tylko głupie myśli :) Im bardziej będziesz je olewać, tym rzadziej będą Ci dokuczac, az w końcu znikną.
Bardzo, ale to bardzo dziekuje Ci za odpowiedz! To wiele dla mnie znaczy. :) To zupelnie cos innego jak powie Ci to osoba, ktora zna to z wlasnego doswiadczenia, niz lekarz ktory o tym sie uczyl i przepisze jedynie leki. Mam jednak nurtujace mnie pytanie, ktore od dawna nie daje mi spokoju... mysli mi przychodza i odchodza i pojawiaja sie kolejne natretne, co chwila meczy cos innego :) gdy czuje sie lepiej to staram sie trzymac logiki (wyczytalam to tutaj na forum :)), ale w silnym leku nie ukrywam, ale strasznie mecza mnie psychicznie, tak ze nie chce ruszac sie z lozka i na sile wstaje bo musze np. isc do pracy (a normalnie z przyjemnoscia chodze) i oczywiacie wtedy jestem przekonana, ze na bank nie minie ten stan i na bank oszalalam. W takich najgorszych stanach nie chodzi o jakies konkretne mysli, tylko chodzi o to ze jak mam ogromny lek to mam ich wtedy mnostwo zarowno dziwnych jak i normalnych ale kazda jest wtedy dla mnie przerazajaca, wrecz paralizujaca :/ no ale do czego zmierzam, do tego co mnie najbardziej nurtuje, martwi, meczy... dlaczego te cholerne piosenki nie znikaja trwa to przeciez tyle czasu (od momentu odrealnienia), a nie tydzien czy miesiac. I one nie znikaja od rana do nocy mi towarzysza. oczywiscie ciagle sie zmieniaja, to nie jest jedna i ta sama :) wszystkie inne mysli potraia na jakis czas pojsc sobie ode mnie a to jedno nie. Przez pierwsze kilka miesiecy potrafilam kilkanascie razy wlaczac i wylaczac radio, zeby samej sobie udowodnic ze nie bedzie dalej leciec mi ta piosenka w glowie, ale nic z tego. mialam zmieniane leki ze wzgledu skutkow ubocznych i wlasnie tego ze ten objaw nie mija. Jedynie kiedy ich nie ma to jak czytam - wtedy "slysze" moj wewnetrzny glos, albo jak leci muzyka nawet po cichu :) po takim czasie napewno podchodze do tego z mniejszym napieciem, ale nie ukrywam jest to jednak meczace i ciagle mam zakodowane ze to jednak cos powazniejszego niz nerwica, raczej psychoza... bo to jest takie chore, odklejone i kompletnie irracjonalne (jak moga grac komus piosenki w glowie tyle czasu - przeciez to absurd w dodatku nienormalny). Co ja mam z tym zrobic... :(

Pisz do mnie. Mamy to samo. Myslalam ze czytam swojego starrho posta... hehe
:lov:
nieznajoma19
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 490
Rejestracja: 8 września 2017, o 20:37

3 listopada 2017, o 08:39

Cześć. :papa
Jak wyglądają wasze związki mając nerwice?
Bo mój właśnie się rozpada. Nie potrafię od bardzo dawna pohamować chorej zazdrości i wszystko niszcze, w moim przypadku chyba psychiatra będzie najlepszym rozwiązaniem. A u was jak to wygląda?
Awatar użytkownika
jestemjakajestem
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 170
Rejestracja: 29 listopada 2016, o 15:35

3 listopada 2017, o 08:46

angel89 pisze:
1 listopada 2017, o 18:07
Czesc Wszystkim.
bardzo prosze o Wasze opinie...
od jakiegos czasu zmagam sie z nerwica, leki srednio pomagaja, na terapie tez chodze.
Oprocz klasycznych objawow: kolatanie serca, trudnosci z oddychaniem, ucisk w klatce i scisk w gardle, ogromny lek i oczywiscie miliony natretnych mysli (dziwnych, abstrakcyjnych irracjonalnych ktore bardzo mecza ale na szczescie zdaje sobie sprawe z ich nieprawdziwosci), mecza mnie 2 rzeczy: ciagle mam wrazenie ze mowie do siebie w myslach takich wewnetrznym glowem i wpadaja mi tez slowa do glowy rozne... nie slysze ich z zewnatrz tylko wewnatrz, ale nie jako czyjs glos - tylko moj, ale to bardzo dziwne jest - mieliscie cos takiego?
druga rzecz jest taka ze 1,5 roku temu dostalam sertraline - zoloft i dopiero wtedy pierwszy raz w zyciu dostalam dd i niewyobrazalnego leku (eh a niby leki mialy pomoc a tu w druga strone) wlasnie od wtedy stala sie taka rzecz, ze sluszalam muzyke a gdy przestala grac zaczela grac w mojej glowie i tak jest do tej pory, tj. ciagle graja mi jakies piosenki - uslyszana ostatnia w radiu, telewizji albo jakas ktora pamietam, lub tez rano zanim cokolwiek uslysze powtarzaja mi sie jakies dziwne slowa w formie rytmu - muzyki. dla mnie jest to niezrozumiale i strasznie dziwne i przede wszystkim nie chce bardzo tego, meczy mnie to strasznie. zawsze bylam racjonalnie myslaca osoba, a przez to wszystko mam wrazenie ze jestem nienormalna, ze to napewno nie nerwica tylko psychoza bo w koncu czuje ze "cos ze mna nie tak". Lekarze (bylam u kilku) upieraja sie ze to nerwica natrectw, ale ja jakos w to nie dowierzam, bo to wszystko jest dla mnie chore :/ prosze o pomoc...
hej angel, miłam jak ty po lekach poczułam sie duzo gorzej, przerabiałm to wszytsko, nawet lek miłam ten sam hehe, to typowe leki teraz to wiem po ponad rocznej walce, tez myslłam ze lakarze i psycholog sie myla z diagnoza, miłam nawet taki etap ze chciałam sie do szpitala połozyc ale mądry lekarz powiedziła i ze absolutnie nie.... gdyz ja tego nie potrzebuje pozdrawiam jakbys chcisła popisac odezwij na priv
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

3 listopada 2017, o 14:41

Cześć...kochani mam takie szybkie pytanko do was
Mialam takie cos dziwne ze jak spie to tak wybudzam sie szybko i jakby ciało wykonywalo takie szybkie mimowolne ruchy np..odruch reką taki sekundowy...
Co.to to jest?
Awatar użytkownika
Karteczka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 160
Rejestracja: 30 października 2017, o 16:29

3 listopada 2017, o 15:02

ewelinka1200 pisze:
3 listopada 2017, o 14:41
Cześć...kochani mam takie szybkie pytanko do was
Mialam takie cos dziwne ze jak spie to tak wybudzam sie szybko i jakby ciało wykonywalo takie szybkie mimowolne ruchy np..odruch reką taki sekundowy...
Co.to to jest?
Myślę że nic takiego, też tak mam
Dominik.O
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 301
Rejestracja: 11 września 2016, o 10:05

3 listopada 2017, o 15:09

Ewela,normalny nerwicowy odruch,nic poważnego;)
"Pamiętaj,że mamy do czynienia jedynie z myślami a myśli mogą zostać zmienione.Gdy zmieniamy nasze myślenie,zmieniamy naszą rzeczywistość"
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

3 listopada 2017, o 15:36

Dziwne to to to to jest...
Ale skoro mówicie ze nerwiczka
...pozostaje mi akceptacja ...dzięki buziaki :lov:
Awatar użytkownika
Karteczka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 160
Rejestracja: 30 października 2017, o 16:29

3 listopada 2017, o 15:37

ewelinka1200 pisze:
3 listopada 2017, o 15:36
Dziwne to to to to jest...
Ale skoro mówicie ze nerwiczka
...pozostaje mi akceptacja ...dzięki buziaki :lov:
Nawet nie nerwiczka, po prostu to normalne :) fizjologiczne
Awatar użytkownika
Karteczka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 160
Rejestracja: 30 października 2017, o 16:29

3 listopada 2017, o 15:41

Słuchajcie, w czeluściach internetu doczytałam słowo RUMINACJA i jej opis "Ruminacje – rodzaj obsesyjnych myśli, charakteryzujący się ciągłymi wątpliwościami co do jakości i faktu wykonanych czynności" druzgocaco idealnie wpisuje się w moje obawy. Sama już nie wiem czy mam problem z lękiem, natręctwem czy mam taki mix. Zupełnie nie wiem jak na to poradzić. Jak te wątpliwości usunąć? Jak pozwolić im być? Jaki dialog wam przychodzi do głowy?
Awatar użytkownika
Karteczka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 160
Rejestracja: 30 października 2017, o 16:29

3 listopada 2017, o 15:43

Słuchajcie, w czeluściach internetu doczytałam słowo RUMINACJA i jej opis "Ruminacje – rodzaj obsesyjnych myśli, charakteryzujący się ciągłymi wątpliwościami co do jakości i faktu wykonanych czynności" druzgocaco idealnie wpisuje się w moje obawy. Sama już nie wiem czy mam problem z lękiem, natręctwem czy mam taki mix. Zupełnie nie wiem jak na to poradzić. Jak te wątpliwości usunąć? Jak pozwolić im być? Jaki dialog wam przychodzi do głowy?
ODPOWIEDZ