Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

3 maja 2017, o 19:32

Tylko ze zdrowy czlowiek...w sensie taki bez nerwicy...nie boji się tych mysli ani wszystkich objawow tak jak my...
On je od razu akceptuje i olewa...a my???
Ho ho zastanawiamy się analizujemy...i popedzamy ten lęk ktory się rozkręca...na maximum
SCF
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 888
Rejestracja: 1 grudnia 2013, o 09:57

3 maja 2017, o 19:50

To prawda. Dlatego nikt kto zdrowy nas nie rozumie. Mnie nawet moja psycholog nie rozumiala. Powiedziala ze powinienem sie wstydzić bo ludzie rak i nog nie maja a ja sobie problemy urajam.
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

3 maja 2017, o 19:52

Psycholog wie tyle ile w ksiazkach napisali...
Kto tego nie przezył...kto nie był w tym piekle nerwicowym...albo srednio albo wcale tego nie zrozumie
SCF
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 888
Rejestracja: 1 grudnia 2013, o 09:57

3 maja 2017, o 20:38

No tylko że jak się idzie do jednego potem drugiego takiego psychologa to potem się człowiekowi odechciewa szukać dalej pomocy.

Jedyną metodą jaką psycholog mi poleciła to myśli alternatywne, co w zasadzie wydaje mi się bzdurną metodą na nerwicę. Taką głupotę to sobie 10 letnie dziecko może nawet wymyślić. Nie rozumiem dlaczego to głupie babsko skoro nie miało wiedzy na temat metod terapeutycznych to od razu mi tego nie powiedziało, tylko wciskało ciemnotę przez 1,5 roku czasu. Ale widać było że to niedouczona baba, bo kiedyś rzuciła stwierdzeniem, że nikt nie lubi studentów którzy się dobrze uczą, bo takich ludzi się po prostu nie lubi i już, więc chyba sama ich nie lubiła i była w grupie leserów.
Jezu jaki ja mam uraz do tej baby że mnie tak oszkiwała i zwodziła. Czasem mam ochotę skargę na nią złożyć, że podaje się za terapeutę mimo że nim nie jest i ch@ja wie.
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

3 maja 2017, o 20:47

Ciezko trafic na dobrom pomoc...na kogos kto tafi w sedno...dlatego najlepsi terapeuci to my sami...bo kto nas lepiej zrozumie?
Desperado
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 32
Rejestracja: 21 marca 2015, o 14:52

3 maja 2017, o 20:52

No tylko, że moi drodzy ja czytam Wasze posty i uważam, że Wasz umysł jest absolutnie normalny:) Jedyne co choruje to Wasze postrzeganie umysłu a nie on sam... On się ma perfekcyjnie świetnie... Robi swoją robotę jak trza... Wmawiasz mu dzień w dzień, że jest źle i nie da się żyć? No to jak myślisz? Co jutro od umysłu za prezent dostaniesz? Że jest świetnie? Że cud? Że palce lizac? Nie- dostaniesz od niego tylko to czym go nakarmiliście dnia poprzedniego... On robi tylko to, co mu zlecasz... On nie wie, że ma się juz przestać bać, bo niby skąd ma to wiedzieć skoro co dzień jest Twoim wrogiem i uważasz, że jest chory...
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

3 maja 2017, o 20:56

ewelinka1200 pisze:
3 maja 2017, o 19:52
Psycholog wie tyle ile w ksiazkach napisali...
Kto tego nie przezył...kto nie był w tym piekle nerwicowym...albo srednio albo wcale tego nie zrozumie
Oczywiście Kochana, masz 100% racji! Żaden terapeuta czy lekarz nie wejdzie w nasz umysł. W nasze lęki, myśli, wątpliwości, obawy. Żadna zdrowa osoba, która nie miała do czynienia z zaburzeniem kompletnie tego nie zrozumie. Dlatego robotę musimy wykonać sami. Pewnie, że warto korzystać z terapii, czy medykamentów, jeśli jest taka potrzeba, ale musimy pamiętać, że wbrew temu co nam się wydaje, to my sami musimy rozwalić system ;)
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
SCF
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 888
Rejestracja: 1 grudnia 2013, o 09:57

3 maja 2017, o 20:59

A co mogę zrobić, gdy nagle zaczyna mi się robić źle w tempie kaskadowym, nagle zaczyna mi się wszystko mroczne i ciemne wydawać i nagle opadam z sił i mam ochote się schować w łózku i z niego nie wychodzić ?
Jak się bronić przed takimi atakami ?
Jak poradzić sobie ze świadomością, że tak długo już sobie z tym nie radzę ?
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

3 maja 2017, o 21:02

Musisz wiedziec.jedno...ze te objawy Cie nie zabiją!!
Dlatego stan im na przeciw...nie chowaj się tylko wstan i rob swoje...
Nerwica Cię nie zabije...
Zabije tylko Twoja.chęć do czegokolwiek...
Jak sie bedziesz.chowac
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

3 maja 2017, o 21:04

SCF, robić wszystko na przekór temu, co podpowiada CI zaburzony umysł. Nie poddawaj się tym myślom. Niech one są, a Ty konfrontuj się z lękiem, wychodź mu naprzeciw. Pamiętaj, że wszystko co jest w Twojej głowie to nerwicowa iluzja. Tak naprawdę jest zupełnie odwrotnie. Nie dodawaj sobie presji czasu, że tyle to trwa a dalej jest nie najlepiej. Zaakceptuj, że teraz tak jest i jutro i za miesiąc tak może być, ale to nie będzie trwało wiecznie. Jeśli Cię to dopadnie, to znajdź jakiś artykuł na forum, jakiś post, nagranie i w tych złych chwilach odtwórz to sobie ;)
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Awatar użytkownika
eiviss1204
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1291
Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22

3 maja 2017, o 21:06

SCF pisze:
3 maja 2017, o 20:59
A co mogę zrobić, gdy nagle zaczyna mi się robić źle w tempie kaskadowym, nagle zaczyna mi się wszystko mroczne i ciemne wydawać i nagle opadam z sił i mam ochote się schować w łózku i z niego nie wychodzić ?
Jak się bronić przed takimi atakami ?
Jak poradzić sobie ze świadomością, że tak długo już sobie z tym nie radzę ?
Zyc mimo tego odczucia,zwolic tempo,nie forsowac sie ale zyc nadal... najgorzej jak zrezygnujesz z zycia i sie polozysz. Pomysl,kazdy z nas to przechodzi/przechodzil i nie wazne jakie to są natrety kazdy jest inny ale kazdy powoduje to samo odczucie,beznadzi, flusracji,zalu...
Ja tez przechodzilam przez DD,depresje tez mi sie nie chcialo... Czulam pustke ( pamietam jak kiedys bedac u kolezanki,powiedzialam jej ze wszystko jest lepsze zlosc,zal niz to ,ze nie czujesz nic... ) kazdy z nas tak mial. Mysle,ze zajecie sie na sile czyms innym niz tym " Jak jest nam zle " powoduje wyjscie z zaburzenia :) Inni ludzie,sprawy z zewnatrz,mimo iz w glowie pielko... bo tak naprawde nic sie nie zmienilo... to co sie dzieje jest tylko w Twojej glowie,badz dla siebie dobry,wyrozumialy,wiem ,ze jestes zdenerwowany,ale wszystko da sie poukladac :) Stosuj sie do rad z forum ( ja sie bardzo stosuje do tego ) do nagran,zyj a zobacczysz ze zacznie puszczac. Powoli.. bardzo elikatnie,ale w koncu poczujesz ze jest lepiej,bedziesz miec ochote na wjscie , na film ale to wszystko przyjdzie z czasem . Akceptacja, Pokora i Cierpliwosc - to powtarzalam sobie w najgorszych momentach
Szukasz dobrych naturalnych kosmetyków? Lub masz jakiś problem skórny?
A może potrzebujesz kremu z magnezem, na zmęczoną skórę i zarazem duszę?

Obrazek Daj sobie prawo do relaksu i bycia coraz piękniejszą!
Pozwól sobie doradzić i zgłoś się do mnie :)
Desperado
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 32
Rejestracja: 21 marca 2015, o 14:52

3 maja 2017, o 21:09

Hmmmm... Wiec marzycie o uspokojeniu swego umysłu, ale codzien macie zamiar z nim walczyc? Nie gryzą Wam sie troche te 2 postawy?
Awatar użytkownika
eiviss1204
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1291
Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22

3 maja 2017, o 21:15

Desperado pisze:
3 maja 2017, o 21:09
Hmmmm... Wiec marzycie o uspokojeniu swego umysłu, ale codzien macie zamiar z nim walczyc? Nie gryzą Wam sie troche te 2 postawy?
Gdzie tu widzisz walke ? to jest akceptacja mysli ,samopoczucia,ale mimo tego iz nie jest kolorowo robisz to masz do zrobienia. Myslisz,ze lepszym pomyslem jest polozenie sie na lozku i lezenie ,patrzac sie w sciane ? Paradoksalnie nie robiac nic ( dla osoby zaburzonej jest to niejako odpoczynek ) dla osoby zaburzonej to jest katastrofą :) Odpoczunkiem dla osoby z zaburzeniem jest wlasnie aktywnosc mimo objawow,mimo zmeczenia...
Lezenie na łące i rozmyslanie o zyciu trzeba zostawic na pozniej. Poza tym powiem Ci tak,wedlug Ciebie moze nie dzialac,moze to byc zle.. ale mi np to na tyle pomoglo,ze nie mam DD,depresji,lękow ,objawow i innych dziwactw :) Wiec chyba jednak to pomaga :) Widac,ze nie czytasz forum,albo nie czytujesz ze zrozumieniem.
Polecam zatem Ciasteczko " Zarzadzanie natretnymi myslami " I wiele postwo Wiktora cz Divina :) To sa mysli,musisz to zorozumiem one nie maja nic wspolnego z rzeczywistoscia,a nerwicowcy za bardzo w nie wierza,utorzsamiaja sie z mysla...
Szukasz dobrych naturalnych kosmetyków? Lub masz jakiś problem skórny?
A może potrzebujesz kremu z magnezem, na zmęczoną skórę i zarazem duszę?

Obrazek Daj sobie prawo do relaksu i bycia coraz piękniejszą!
Pozwól sobie doradzić i zgłoś się do mnie :)
Awatar użytkownika
eiviss1204
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1291
Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22

3 maja 2017, o 21:16

Sorrki za literowki mam problemy z klawiatura. Walczysz o siebie,a nie ze soba to jest podstawowa roznica i zyjesz a nie poglebiasz sie w tych stanach
Szukasz dobrych naturalnych kosmetyków? Lub masz jakiś problem skórny?
A może potrzebujesz kremu z magnezem, na zmęczoną skórę i zarazem duszę?

Obrazek Daj sobie prawo do relaksu i bycia coraz piękniejszą!
Pozwól sobie doradzić i zgłoś się do mnie :)
Awatar użytkownika
1987
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 251
Rejestracja: 17 stycznia 2016, o 19:23

3 maja 2017, o 21:19

ewelinka1200 pisze:
3 maja 2017, o 20:47
Ciezko trafic na dobrom pomoc...na kogos kto tafi w sedno...dlatego najlepsi terapeuci to my sami...bo kto nas lepiej zrozumie?
To prawda, ale w niektórych sytuacjach ludzie mają bardzo pomaskowane konflikty o których sami nie wiedzą ponieważ je stłumili. Warto korzystać z pomocy kogoś kto spojrzy trzeźwo z boku. Ja tam traktuje terapeute jak kumpla z którym odrabiam zaległe lekcje. Nie oczekuje że mnie wyleczy(na początku tak myślałem) bo to ślepa uliczka, ale słucham każdej rady jak na szpilkach bo po prostu ludzi którzy wiedzą więcej się słucha nawet jak tam mają jakieś swoje humory. Terapeuta nie ma być empatycznym przytakiwaczem bo tylko jeszcze bardziej was pokaleczy pomimo że na moment poczujecie się lepiej. Czasami musi pójść zj..bka żeby dotarło wtedy chowa się dumę do kieszeni i słucha. Jak na jakimś treningu. Wtedy się rośnie.
ODPOWIEDZ