Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1050
- Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21
Tylko ze zdrowy czlowiek...w sensie taki bez nerwicy...nie boji się tych mysli ani wszystkich objawow tak jak my...
On je od razu akceptuje i olewa...a my???
Ho ho zastanawiamy się analizujemy...i popedzamy ten lęk ktory się rozkręca...na maximum
On je od razu akceptuje i olewa...a my???
Ho ho zastanawiamy się analizujemy...i popedzamy ten lęk ktory się rozkręca...na maximum
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1050
- Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21
Psycholog wie tyle ile w ksiazkach napisali...
Kto tego nie przezył...kto nie był w tym piekle nerwicowym...albo srednio albo wcale tego nie zrozumie
Kto tego nie przezył...kto nie był w tym piekle nerwicowym...albo srednio albo wcale tego nie zrozumie
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 888
- Rejestracja: 1 grudnia 2013, o 09:57
No tylko że jak się idzie do jednego potem drugiego takiego psychologa to potem się człowiekowi odechciewa szukać dalej pomocy.
Jedyną metodą jaką psycholog mi poleciła to myśli alternatywne, co w zasadzie wydaje mi się bzdurną metodą na nerwicę. Taką głupotę to sobie 10 letnie dziecko może nawet wymyślić. Nie rozumiem dlaczego to głupie babsko skoro nie miało wiedzy na temat metod terapeutycznych to od razu mi tego nie powiedziało, tylko wciskało ciemnotę przez 1,5 roku czasu. Ale widać było że to niedouczona baba, bo kiedyś rzuciła stwierdzeniem, że nikt nie lubi studentów którzy się dobrze uczą, bo takich ludzi się po prostu nie lubi i już, więc chyba sama ich nie lubiła i była w grupie leserów.
Jezu jaki ja mam uraz do tej baby że mnie tak oszkiwała i zwodziła. Czasem mam ochotę skargę na nią złożyć, że podaje się za terapeutę mimo że nim nie jest i ch@ja wie.
Jedyną metodą jaką psycholog mi poleciła to myśli alternatywne, co w zasadzie wydaje mi się bzdurną metodą na nerwicę. Taką głupotę to sobie 10 letnie dziecko może nawet wymyślić. Nie rozumiem dlaczego to głupie babsko skoro nie miało wiedzy na temat metod terapeutycznych to od razu mi tego nie powiedziało, tylko wciskało ciemnotę przez 1,5 roku czasu. Ale widać było że to niedouczona baba, bo kiedyś rzuciła stwierdzeniem, że nikt nie lubi studentów którzy się dobrze uczą, bo takich ludzi się po prostu nie lubi i już, więc chyba sama ich nie lubiła i była w grupie leserów.
Jezu jaki ja mam uraz do tej baby że mnie tak oszkiwała i zwodziła. Czasem mam ochotę skargę na nią złożyć, że podaje się za terapeutę mimo że nim nie jest i ch@ja wie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1050
- Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21
Ciezko trafic na dobrom pomoc...na kogos kto tafi w sedno...dlatego najlepsi terapeuci to my sami...bo kto nas lepiej zrozumie?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 32
- Rejestracja: 21 marca 2015, o 14:52
No tylko, że moi drodzy ja czytam Wasze posty i uważam, że Wasz umysł jest absolutnie normalny:) Jedyne co choruje to Wasze postrzeganie umysłu a nie on sam... On się ma perfekcyjnie świetnie... Robi swoją robotę jak trza... Wmawiasz mu dzień w dzień, że jest źle i nie da się żyć? No to jak myślisz? Co jutro od umysłu za prezent dostaniesz? Że jest świetnie? Że cud? Że palce lizac? Nie- dostaniesz od niego tylko to czym go nakarmiliście dnia poprzedniego... On robi tylko to, co mu zlecasz... On nie wie, że ma się juz przestać bać, bo niby skąd ma to wiedzieć skoro co dzień jest Twoim wrogiem i uważasz, że jest chory...
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Oczywiście Kochana, masz 100% racji! Żaden terapeuta czy lekarz nie wejdzie w nasz umysł. W nasze lęki, myśli, wątpliwości, obawy. Żadna zdrowa osoba, która nie miała do czynienia z zaburzeniem kompletnie tego nie zrozumie. Dlatego robotę musimy wykonać sami. Pewnie, że warto korzystać z terapii, czy medykamentów, jeśli jest taka potrzeba, ale musimy pamiętać, że wbrew temu co nam się wydaje, to my sami musimy rozwalić systemewelinka1200 pisze: ↑3 maja 2017, o 19:52Psycholog wie tyle ile w ksiazkach napisali...
Kto tego nie przezył...kto nie był w tym piekle nerwicowym...albo srednio albo wcale tego nie zrozumie

jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 888
- Rejestracja: 1 grudnia 2013, o 09:57
A co mogę zrobić, gdy nagle zaczyna mi się robić źle w tempie kaskadowym, nagle zaczyna mi się wszystko mroczne i ciemne wydawać i nagle opadam z sił i mam ochote się schować w łózku i z niego nie wychodzić ?
Jak się bronić przed takimi atakami ?
Jak poradzić sobie ze świadomością, że tak długo już sobie z tym nie radzę ?
Jak się bronić przed takimi atakami ?
Jak poradzić sobie ze świadomością, że tak długo już sobie z tym nie radzę ?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1050
- Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21
Musisz wiedziec.jedno...ze te objawy Cie nie zabiją!!
Dlatego stan im na przeciw...nie chowaj się tylko wstan i rob swoje...
Nerwica Cię nie zabije...
Zabije tylko Twoja.chęć do czegokolwiek...
Jak sie bedziesz.chowac
Dlatego stan im na przeciw...nie chowaj się tylko wstan i rob swoje...
Nerwica Cię nie zabije...
Zabije tylko Twoja.chęć do czegokolwiek...
Jak sie bedziesz.chowac
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
SCF, robić wszystko na przekór temu, co podpowiada CI zaburzony umysł. Nie poddawaj się tym myślom. Niech one są, a Ty konfrontuj się z lękiem, wychodź mu naprzeciw. Pamiętaj, że wszystko co jest w Twojej głowie to nerwicowa iluzja. Tak naprawdę jest zupełnie odwrotnie. Nie dodawaj sobie presji czasu, że tyle to trwa a dalej jest nie najlepiej. Zaakceptuj, że teraz tak jest i jutro i za miesiąc tak może być, ale to nie będzie trwało wiecznie. Jeśli Cię to dopadnie, to znajdź jakiś artykuł na forum, jakiś post, nagranie i w tych złych chwilach odtwórz to sobie 

jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
- eiviss1204
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1291
- Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22
Zyc mimo tego odczucia,zwolic tempo,nie forsowac sie ale zyc nadal... najgorzej jak zrezygnujesz z zycia i sie polozysz. Pomysl,kazdy z nas to przechodzi/przechodzil i nie wazne jakie to są natrety kazdy jest inny ale kazdy powoduje to samo odczucie,beznadzi, flusracji,zalu...SCF pisze: ↑3 maja 2017, o 20:59A co mogę zrobić, gdy nagle zaczyna mi się robić źle w tempie kaskadowym, nagle zaczyna mi się wszystko mroczne i ciemne wydawać i nagle opadam z sił i mam ochote się schować w łózku i z niego nie wychodzić ?
Jak się bronić przed takimi atakami ?
Jak poradzić sobie ze świadomością, że tak długo już sobie z tym nie radzę ?
Ja tez przechodzilam przez DD,depresje tez mi sie nie chcialo... Czulam pustke ( pamietam jak kiedys bedac u kolezanki,powiedzialam jej ze wszystko jest lepsze zlosc,zal niz to ,ze nie czujesz nic... ) kazdy z nas tak mial. Mysle,ze zajecie sie na sile czyms innym niz tym " Jak jest nam zle " powoduje wyjscie z zaburzenia


- eiviss1204
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1291
- Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22
Gdzie tu widzisz walke ? to jest akceptacja mysli ,samopoczucia,ale mimo tego iz nie jest kolorowo robisz to masz do zrobienia. Myslisz,ze lepszym pomyslem jest polozenie sie na lozku i lezenie ,patrzac sie w sciane ? Paradoksalnie nie robiac nic ( dla osoby zaburzonej jest to niejako odpoczynek ) dla osoby zaburzonej to jest katastrofą

Lezenie na łące i rozmyslanie o zyciu trzeba zostawic na pozniej. Poza tym powiem Ci tak,wedlug Ciebie moze nie dzialac,moze to byc zle.. ale mi np to na tyle pomoglo,ze nie mam DD,depresji,lękow ,objawow i innych dziwactw


Polecam zatem Ciasteczko " Zarzadzanie natretnymi myslami " I wiele postwo Wiktora cz Divina

- eiviss1204
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1291
- Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22
Sorrki za literowki mam problemy z klawiatura. Walczysz o siebie,a nie ze soba to jest podstawowa roznica i zyjesz a nie poglebiasz sie w tych stanach
- 1987
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 251
- Rejestracja: 17 stycznia 2016, o 19:23
To prawda, ale w niektórych sytuacjach ludzie mają bardzo pomaskowane konflikty o których sami nie wiedzą ponieważ je stłumili. Warto korzystać z pomocy kogoś kto spojrzy trzeźwo z boku. Ja tam traktuje terapeute jak kumpla z którym odrabiam zaległe lekcje. Nie oczekuje że mnie wyleczy(na początku tak myślałem) bo to ślepa uliczka, ale słucham każdej rady jak na szpilkach bo po prostu ludzi którzy wiedzą więcej się słucha nawet jak tam mają jakieś swoje humory. Terapeuta nie ma być empatycznym przytakiwaczem bo tylko jeszcze bardziej was pokaleczy pomimo że na moment poczujecie się lepiej. Czasami musi pójść zj..bka żeby dotarło wtedy chowa się dumę do kieszeni i słucha. Jak na jakimś treningu. Wtedy się rośnie.ewelinka1200 pisze: ↑3 maja 2017, o 20:47Ciezko trafic na dobrom pomoc...na kogos kto tafi w sedno...dlatego najlepsi terapeuci to my sami...bo kto nas lepiej zrozumie?
Święty Graal leczenia DP/DR - http://www.zaburzeni.pl/post121195.html#p121195
Nerwica serca - http://www.zaburzeni.pl/post88841.html#p88841
Nerwica serca - http://www.zaburzeni.pl/post88841.html#p88841