
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 315
- Rejestracja: 13 stycznia 2017, o 22:22
Właśnie ja już mam wrażenie, że się uzależniłam od tego ciśnieniomierza. Gdy tylko wrócę ze spaceru - mierzę, czy nie spada. Gdy się zdenerwuję - mierzę, czy nie rośnie. Nawet jak mam ciśnienie idealne to się denerwuję jak to możliwe, może to jednak coś złego, może ciśnieniomierz źle chodzi i tak naprawdę mam bardzo niskie. Chcę to odstawić, ale boję się, że jak nie zmierzę to ono na pewno jest bardzo niskie. Chyba serio to moje emocje
Dziękuję za odpowiedź.

- Joannaw27
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 926
- Rejestracja: 20 czerwca 2015, o 00:12
Witaj ,tym sposobem nigdy się nie odburzysz,bo wciąż sprawdzasz swój stan,wciąż kontrolujesz ciśnienie,to nie jest dobre rozwiązanie.mlodanerwica pisze:Właśnie ja już mam wrażenie, że się uzależniłam od tego ciśnieniomierza. Gdy tylko wrócę ze spaceru - mierzę, czy nie spada. Gdy się zdenerwuję - mierzę, czy nie rośnie. Nawet jak mam ciśnienie idealne to się denerwuję jak to możliwe, może to jednak coś złego, może ciśnieniomierz źle chodzi i tak naprawdę mam bardzo niskie. Chcę to odstawić, ale boję się, że jak nie zmierzę to ono na pewno jest bardzo niskie. Chyba serio to moje emocjeDziękuję za odpowiedź.
COCO JUMBO I DO PRZODU
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 315
- Rejestracja: 13 stycznia 2017, o 22:22
Tyle razy już mierzyłam to głupie ciśnienie i nigdy nie było jakieś niewiadomo złe. Nigdy nie zemdlałam i nie dostałam zawału, lekarz pierwszego kontaktu też mówi, że w moim wieku to jak najbardziej normalne. Więc chyba jednak muszę odciąć się w końcu od tej analizy i badań, bo raczej nic się nie dzieje. Dzięki za pomoc, postaram się z tym skończyć.
- pudzianoska
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 301
- Rejestracja: 24 października 2016, o 21:37
mlodanerwica pisze:Tyle razy już mierzyłam to głupie ciśnienie i nigdy nie było jakieś niewiadomo złe. Nigdy nie zemdlałam i nie dostałam zawału, lekarz pierwszego kontaktu też mówi, że w moim wieku to jak najbardziej normalne. Więc chyba jednak muszę odciąć się w końcu od tej analizy i badań, bo raczej nic się nie dzieje. Dzięki za pomoc, postaram się z tym skończyć.
Przypominam, że Victor pisał o sinym nadgarstku od mierzenia pulsu... Nie tędy droga. Ja macałam się do niedawna po brzuchu tak, że aż podrażniłam skórę (schiza na temat "guli", ale to nieważne


Boże, użycz mi pogody ducha,
Abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić,
Odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić,
I mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.
Jeśli nie otrzymujesz cudu, stań się nim.
https://wordpress.com/view/pudzianoska.wordpress.com
Abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić,
Odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić,
I mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.
Jeśli nie otrzymujesz cudu, stań się nim.
https://wordpress.com/view/pudzianoska.wordpress.com
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1491
- Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02
beautiful_kate, te drzenia maja akurat podloze fizyczne tez...dlatego pytalem o cwiczenia.miesnie mam slabe od lat.malo sie ruszalem ,malo pracowalem i oto efekt.
Mistrz 2021 (L)
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 281
- Rejestracja: 10 czerwca 2016, o 17:15
Miałem swego czasu uczucie zatkanych uszu, ale jakoś długo nie trwało - niewiem jednak czy o to chodzi.
Nerwusy, mam pytanie. Od pewnego czasu znów nasiliły się objawy wzrokowe. Iskierki, błyski, migania, cuda wianki. Na dodatek wieczorem jak zamykam oczy to mam tam armagedon świetlny. Jakieś rady jak to uspokoić? Ktoś ma coś podobnego?
Nerwusy, mam pytanie. Od pewnego czasu znów nasiliły się objawy wzrokowe. Iskierki, błyski, migania, cuda wianki. Na dodatek wieczorem jak zamykam oczy to mam tam armagedon świetlny. Jakieś rady jak to uspokoić? Ktoś ma coś podobnego?

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 315
- Rejestracja: 13 stycznia 2017, o 22:22
Zatkane uszy i różne uciski przy uszach też mam czasami.
Iskierki w oczach również. Mają różną formę, raz jakiś kropki, męty, błyski. W sumie u osób bez nerwicy też to występuje np. jak popatrzą w lampkę lub po długim wpatrywaniu w ekran. Albo nawet jak się wyjdzie na podwórek (tym bardziej na śnieg) to to się nasila. Ja osobiście nie zwracam już na to uwagi (pamiętam jak sama się o to trzęsłam). Kiedy mogę to robię krótkie przerwy od używania komputera, zamykam oczy i niech sobie latają.
Mamy ciągle wytężony, wyczulony wzrok i dlatego to wszystko zauważamy. 
Iskierki w oczach również. Mają różną formę, raz jakiś kropki, męty, błyski. W sumie u osób bez nerwicy też to występuje np. jak popatrzą w lampkę lub po długim wpatrywaniu w ekran. Albo nawet jak się wyjdzie na podwórek (tym bardziej na śnieg) to to się nasila. Ja osobiście nie zwracam już na to uwagi (pamiętam jak sama się o to trzęsłam). Kiedy mogę to robię krótkie przerwy od używania komputera, zamykam oczy i niech sobie latają.


-
- Świeżak na forum
- Posty: 2
- Rejestracja: 23 stycznia 2017, o 21:56
Moglby ktos odpowiedziec??Mojaglowa pisze:Witam. To moj pierwszy post wiec pozdrawiam wszystkich normalnych inaczej
Sebastian mysle ze rozluznianie i napinanie miesni moglo by pomoc.
A ja mam taki problem. Po walce z depresja i wyrealnieniem spowodowana cpaniem w mlodosci walcze teraz ze swoja glowa. Ciagle skupiam sie na tym ze istnieje. Na wlasnej swiadomosci ze jestem tu i teraz. Kiedys tego nie mialem. Wlasciwie kazda jakas negatywna mysl zaczynala rozne epizody nerwicy ktore trwaly jakjs czas i ustepowaly po czasie, dajac miejsce czemus nowemu, ale to zaczyna mnie irytowac po odkad sie obudze jestem w pelni swiadomy ze istnieje. Ze jestem mysla w glowie, ktora ma dolaczone cialo. Ma ktos taki problem albo jest to jakis objaw jakies nie nerwicowej choroby??
Pozdrawiam
Skupianie sie ciagle na tym ze istnieje i mam przez to ciagle wyrealnienia. Ostatnio mam nawrot lekki ogolnie aale trzeba zyc dalej.
Prosilbym o odpowiedz.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 203
- Rejestracja: 7 grudnia 2014, o 23:15
Ja co raz bardziej podejrzewam u siebie depresje ...
Natręty samoboje traktuje już jako typowe analizy na tym tle ... Mega obawy, ze juz malo mi brakuej, zeby nie wytrzymać tej nerwicy ... ja piernicze .. DO tego od srody zaczynam nową robotę, nie wiem co to będzie na prawdę ...

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 464
- Rejestracja: 12 czerwca 2016, o 19:22
Seba ręce drżą z wysiłku albo z nerwów.
Zapominanie to akt mimowolny. Im bardziej chcesz coś porzucić tym bardziej cię to ściga.
William Jonas Barkley
William Jonas Barkley
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1491
- Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02
mi drżą nawet jak jestem spokojny i nie wykonuję wysilku fizycznego. wystarczy np ze siegam po jakis przedmiot z półki i juz sie to dzieje.mam miesnie w slabym stanie po prostu.
Mistrz 2021 (L)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 19
- Rejestracja: 19 września 2016, o 20:53
Czy ktoś z Was kiedyś zemdlał z nerwów?
Ja dopiero rozpoczynam walkę z tą cholerną nerwicą,a ddokładniej hipochondrią.Od kilku dni bylo lepiej,ale dziś spotkała mnie nieprzyjemna sytuacja. Stojąc przed uczelnią dostałam sms od dobrej koleżanki w której opisywała na jakiej podstawie u jej siostry zdiagnozowali chłoniaka.W momencie gdy doszłam do objawów które pokrywają się z moimi poczułam nagle ciemnienie przed oczami.Podeszłam do schodków,usiadłam,zaczęło mi błyskać w oczach i piszczeć w głowie.Zdążyłam jeszcze podejść do samochodu,do którego widziałam,że wsiadał dopiero co jakiś facet i już nic nie widząc zapytać czy mi pomoże,bo chyba zemdleje zaraz.No i ocknełam się już po chwili leżąc na ziemi...
I teraz sie zastanawiam czy mogłam się aż tak przerazić,że aż zemdleć...?Nie raz czytałam na tym forum,że możemy mieć uczucie,że zaraz zemdlejemy,ale tak się nie stanie. A tu taka historia
Ja dopiero rozpoczynam walkę z tą cholerną nerwicą,a ddokładniej hipochondrią.Od kilku dni bylo lepiej,ale dziś spotkała mnie nieprzyjemna sytuacja. Stojąc przed uczelnią dostałam sms od dobrej koleżanki w której opisywała na jakiej podstawie u jej siostry zdiagnozowali chłoniaka.W momencie gdy doszłam do objawów które pokrywają się z moimi poczułam nagle ciemnienie przed oczami.Podeszłam do schodków,usiadłam,zaczęło mi błyskać w oczach i piszczeć w głowie.Zdążyłam jeszcze podejść do samochodu,do którego widziałam,że wsiadał dopiero co jakiś facet i już nic nie widząc zapytać czy mi pomoże,bo chyba zemdleje zaraz.No i ocknełam się już po chwili leżąc na ziemi...
I teraz sie zastanawiam czy mogłam się aż tak przerazić,że aż zemdleć...?Nie raz czytałam na tym forum,że możemy mieć uczucie,że zaraz zemdlejemy,ale tak się nie stanie. A tu taka historia
