Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Koziorożec
Gość

12 września 2016, o 13:51

Potwierdzam. Jeszcze miesiąc temu cieszyłbym się ze słońca za moimi oknami, a dzisiaj jadąc SKMką dopadł mnie atak paniki tak "nieprawdopodobnie niewyobrażalny", że zaczęły się w mojej głowie pojawiać myśli w stylu "k***, to się nigdy nie skończy, tak będzie do końca życia, nigdy się od tego nie uwolnię" a wszelkie próby pozytywnego myślenia "to tylko twoje nerwy, to głupie, absurdalne myśli, w które nie wierzysz" w ogóle do mhie nie trafiały. Horror, ale w atakach paniki czy po prostu w stanie lęku i ogólnie rozbuchanej somatyki to raczej normalne. Ja czasem jestem w takim stanie, że z ledwością mogę się przedstawić czy poprosić o bilet.
nady
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 47
Rejestracja: 6 września 2015, o 13:18

12 września 2016, o 15:24

Ulewy deszcz rozumiem Cię doskonale. Ja mam dusznosci od 5 miesięcy i też mnie to dobija. Wcześniej jak się pojawiały to najwyżej na kilka dni a teraz już tyle trzyma.....nie jest lekko z somatyką...
k11334
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 83
Rejestracja: 17 sierpnia 2016, o 10:47

12 września 2016, o 15:51

Miał ktoś z Was tak, że raz płaczecie a raz jest taka obojętność jak by wszystko było jedno już..? Chodzi o zwiazek
Awatar użytkownika
mżawka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 202
Rejestracja: 5 września 2016, o 19:31

12 września 2016, o 16:20

nady pisze:Ulewy deszcz rozumiem Cię doskonale. Ja mam dusznosci od 5 miesięcy i też mnie to dobija. Wcześniej jak się pojawiały to najwyżej na kilka dni a teraz już tyle trzyma.....nie jest lekko z somatyką...
Mi leci drugi miesiąc i już świruję. Siedzę w domu, na nic nie mam ochoty, pogrążam się. Aż mnie mięśnie bolą, plecy, pod obojczykami, szyja, to chyba normalne przy ciągłych dusznościach?
Awatar użytkownika
BruceWayne
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 360
Rejestracja: 22 lutego 2016, o 13:25

12 września 2016, o 17:07

k11334 pisze:Miał ktoś z Was tak, że raz płaczecie a raz jest taka obojętność jak by wszystko było jedno już..? Chodzi o zwiazek
Zajrzyj tutaj - czy-ja-ja-jego-kocham-zanik-uczuc-strat ... t6929.html
k11334
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 83
Rejestracja: 17 sierpnia 2016, o 10:47

12 września 2016, o 17:12

BruceWayne pisze:
k11334 pisze:Miał ktoś z Was tak, że raz płaczecie a raz jest taka obojętność jak by wszystko było jedno już..? Chodzi o zwiazek
Zajrzyj tutaj - czy-ja-ja-jego-kocham-zanik-uczuc-strat ... t6929.html
Szukałam ale nie znajduję tam odp ;\
Karola88
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 48
Rejestracja: 13 sierpnia 2016, o 21:03

12 września 2016, o 19:13

Czy Wy też tak macie,że idziecie sobie i nagle macie uczucie jakbyście odplywali? Takie coś jak tracenie swiadomosci,ale przy świadomości zachowanej... Czy to jest dd?
laura503@interia.pl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 128
Rejestracja: 29 sierpnia 2016, o 14:56

12 września 2016, o 19:16

No czasami mam, wgl ja tez juz nie mam sil, wczesniej dawalam sobie rade z neriwca, a teraz to mnie przerasta wszystko co sie dzieje wokol mnie analizuje czy to normalne :( nie mam sily...
nady
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 47
Rejestracja: 6 września 2015, o 13:18

12 września 2016, o 19:25

Mi leci drugi miesiąc i już świruję. Siedzę w domu, na nic nie mam ochoty, pogrążam się. Aż mnie mięśnie bolą, plecy, pod obojczykami, szyja, to chyba normalne przy ciągłych dusznościach?[/quote]

I to jest błąd. Nie możesz się ciągle na tym skupiać. Zajmij się czymś, staraj się żyć normalnie mimo wszystko. Mi też jest ciężko ale musze wychodzić z dzieckiem do przedszkola, na zakupy, nawet jutro jadę 140 km na lotnisko autostradą (oczywiście za kierownicą) i też się boje ze się udusze po drodze ale nie rezygnuje z tego.
Awatar użytkownika
jacobsen
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 383
Rejestracja: 28 września 2015, o 21:20

12 września 2016, o 19:41

Ja tez siedzę w domu i plecy bola, wszystko do dupy. Całe szczęście, że pracuję.

Tak planuje, aby iść jutro na większe zakupy, ale jak skoro tak dusi?? Ile można, to już 5 miesięcy. Nie daje sobie rady z tymi zasranymi dusznościami. Jak nie ziewnę to się duszę. Dzis jest w miarę, bo chłopak ma wolne, ale dusi i tak :(
laura503@interia.pl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 128
Rejestracja: 29 sierpnia 2016, o 14:56

12 września 2016, o 19:42

Lek, mysli natretne, czlowiek czuje, ze zwariuje...
Agniecha
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: 18 sierpnia 2016, o 16:06

12 września 2016, o 19:49

laura503@interia.pl pisze:Lek, mysli natretne, czlowiek czuje, ze zwariuje...
Znam to aż za dobrze najnowszy lęk jest, ze kiedyś tego nie wytrzymam i się zabiję to mój konik obecnie wśród wielu natretow
Awatar użytkownika
mżawka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 202
Rejestracja: 5 września 2016, o 19:31

12 września 2016, o 20:17

nady pisze: I to jest błąd. Nie możesz się ciągle na tym skupiać. Zajmij się czymś, staraj się żyć normalnie mimo wszystko. Mi też jest ciężko ale musze wychodzić z dzieckiem do przedszkola, na zakupy, nawet jutro jadę 140 km na lotnisko autostradą (oczywiście za kierownicą) i też się boje ze się udusze po drodze ale nie rezygnuje z tego.
Staram się odwracać swoje myśli, ale to uczucie niemożności oddychania po prostu mnie przeraża, ja się tego bardzo boję. Czasem jak jest gorzej to słabnę, oblewa mnie pot i panika, to jest najgorsze...
Awatar użytkownika
jacobsen
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 383
Rejestracja: 28 września 2015, o 21:20

12 września 2016, o 20:29

ulewny, mnie również to przeraża. Wiem dokladnie co czujesz i jedyne o czym myślę to znalezienie sposobu na te nasze duszności.

Zjadłam przed chwila na silę obiad i zaraz siw uduszę.
Awatar użytkownika
mżawka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 202
Rejestracja: 5 września 2016, o 19:31

12 września 2016, o 20:34

Też Cię tak bolą mięśnie w klatce i plecach od tego? Mi się wydaje że ja już zesztywniałam dosłownie, co chwile ściągam łopatki

Widzisz, Ty zjadłaś, a ja powinnam zjeść, mimo że duszność jest teraz nasilona i mi sie kompletnie nie chce...
ODPOWIEDZ