Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
mała Mi 84
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 119
Rejestracja: 5 stycznia 2016, o 20:02

9 września 2016, o 10:33

imbireczka pisze:Dziękuję ciasteczko <3 zawsze w stanie aktywnej nerwicy wraca mi lęk przed schizą i zwariowaniem. Paskudztwo :( i doszukuje się...
Ja mam to samo. Dobrze że ciasteczko nas pogłaskało :)
"Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie."
Jan Paweł II.
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

9 września 2016, o 11:11

Głask , głask :D Wszystko jest okay, tylko musicie to zauważyć! :)
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Koziorożec
Gość

9 września 2016, o 18:23

Dzisiaj mija trzeci dzień odkąd zacząłem przyjmować leki zgodnie z zaleceniem lekarza i... rano było calkiem dobrze, ale od około 11 wziął mnie taki lęk, że skończyło się niestety na środkach doraźnych po trzech godzinach :-(
Awatar użytkownika
imbireczka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 99
Rejestracja: 29 marca 2016, o 09:13

9 września 2016, o 19:08

Dziękujemy ciasteczko kochane <3
Witek1909m
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 17
Rejestracja: 28 sierpnia 2016, o 19:50

10 września 2016, o 15:01

Od jakiegos czasu stan derealizacji znacznie sie zwiekszyl. Mysli o sanobojstwie 24/7... Od tego momentu stopniowo zaczelem tracic czucie wszystkiego. Nie czuje doslownie NIC, uczucia checi jakbym tego nie mial... a do tego brak motywacji do wyzdrowienia?! Niby ryzykuje od jakiegos czasu i to odwznie, bo lek opadl do niskiego poziomu, tylko ze deberwuje mnie strasznie tez bezsensowny stan...?
betii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 995
Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45

10 września 2016, o 20:30

Jakie miewaluscie ciśnienie w stanach lęgowych?atakach paniki?Jak podwyższone wtedy ciśnienie odróżnić od tego patologicznego które trzeba leczyć?Ja jak mierze to pierwszy pomiar mam zazwyczaj najwyższy a potem już niższe Ja mam wogole problem z pomiarem bo jak już idę po ciśnieniomierz to już mam bardzo duże napięcie.Macie jakies rady?Pewnie ciężko będzie w tym temacie jak się ma hopla na punkcie ciśnienia.
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
winogron
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 45
Rejestracja: 23 lutego 2016, o 15:15

10 września 2016, o 20:31

Ja mialem nawet 180 na 120. puls 149 Z cisnieniem kiedys czesto mialem problemy. Takie cisnienie mierzone w strachu sie tak naprawde nie liczy.
betii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 995
Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45

10 września 2016, o 20:39

winogron pisze:Ja mialem nawet 180 na 120. puls 149 Z cisnieniem kiedys czesto mialem problemy. Takie cisnienie mierzone w strachu sie tak naprawde nie liczy.
No tak tylko jak ja mam to zmierzyć jak na samą myśl dostaje leku i nerwów.Tobie sie to u spokoilo czy po prostu dałeś sobie spokój z mierzenie?
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
winogron
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 45
Rejestracja: 23 lutego 2016, o 15:15

10 września 2016, o 20:42

Najpierw to trzeba przestac mierzyc bo inaczej to bedzie stale to samo. Jak masz dobre zdrowie serca to nie ma potrzeby mierzyc ciesnienia. Potem zaburzenie sie troche wyciszylo i po czasie moglem mierzyc spokojniej. Fobi ana punkcie mierzenia to niestety czysta nerwica i poki trwa trzeba z tym skonczyc
betii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 995
Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45

10 września 2016, o 21:32

Tylko ciężko to wykonać bo jak mierzysz i masz za wysokie to co chwilę chcesz mierzyć żeby zobaczyć czy już spadło lub myślisz czy jeszcze bardziej podeszli i sie boisz.Ja dzis chyba ok 90 razy mierzylam.Wszyscy na mniecjuz wrzeszczeli lub sie śmiali.przykre to.Ja od 2 lub 3 miesięcy sie prawie nie odczuwam nie uznałam bo trochę siebie ogarniam od jakiegoś czasu.to niebjestctak ze dziś mam kryzys i od razu tu damie żale bo już ze 100 razy przechodziłem to i nie biegała tu.czasem też trzeba się wywalić.choć od czasu do czasu żeby nievtrzymac tego cały czas w sobie.Mam nad zm ze jutro Bedzie lepiej.
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
winogron
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 45
Rejestracja: 23 lutego 2016, o 15:15

10 września 2016, o 21:57

Betii chcesz miec poprawe z nerwica? Ja wiem ze ciezko ale to ty rzadzisz! pamietaj ty rzadzisz! Nerwica moze cie stlamsic, dawac watpliwosci, obawy, mase ale ale to ty wybierasz. Wybieraj ze nie mierzysz. Nie trzeba byc twardym do tego ale postanowic i kropka.
betii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 995
Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45

10 września 2016, o 22:33

Tylko jest jedno małe ale.za półtora miesiąca mam wizytę u kardio a on każe mi mierzyć i przyjść z pomiarami.Nie umiem mu wytłumaczyć ze nie dam rady nawet w domu mierzyć bo to dla mnie ogromny stres a dla niego to dziwne ze można się tym stresować.koło zamknięte.

-- 10 września 2016, o 22:33 --
Bo ja tak sama z siebie to nie chcę mierzyć ale jak już zacznę to robi się koło zamknięte.
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
svenf
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 222
Rejestracja: 13 listopada 2015, o 10:32

10 września 2016, o 22:35

Betti u mnie to temat na czasie właśnie bo ze względu na te wypieki i gorąco na twarzy postanowiłam jednak zmierzyć sobie ciśnienie. Mam dokładnie tak jak Ty na widok ciśnieniomierze mam od razu puls przyspieszony. No i w lęku wyszło przy pulsie 100 ciśnienie 138/90 więc zakładam że mam dobre. Nie wiem o ile ciśnienie może wzrosnąć ze strachu ale myślę że spokojnie 20 sobie mogę od tej wartości odjąć. Tym bardziej że puls normalnie mam wolniutki. Drugi pomiar po paru godzinach ale w trakcie uderzenia gorąca już był o 10 mniejszy choć też się go bałam. Więcej niż raz dziennie nie ma sensu mierzyć w nerwicy bo człowiek się tylko nakręca. Moi rodzice oboje mają nadciśnienie i twierdzą że to czuć jak się ma. Taki skok ze strachu jest jednak krotkotrwały i chyba się go nie odczuwa w przeciwieństwie do choroby. Ja przed nerwica raz zmierzylam ciśnienie bo bolała mnie głowa i bylo 140 i tak się tego wystraszylam że zaraz bylo 175. Także myślę że jak masz nawet 160 w pomiarach to w stresie możesz takie mieć i nie mieć wcale nadcisnienia. Ja Betti ponieważ się boję pomiarów to ciśnienie mierzą mi mąż lub mama i ja nie patrzę na wynik. Czasem pije melise choć raczej dla efektu placebo bo zanim się wchłonie i zadziała to już dawno jestem po pomiarze:) A czemu w ogóle sobie mierzysz? Źle się czujesz?
betii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 995
Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45

10 września 2016, o 22:52

Mierze bo mi lekarz kazał.Nigdy wcześniej nie miałam problemu z ciśnieniem ale dziś właśnie pierwszy raz w życiu pojawiło się ciśnienie jakby Ciebie 139 na 90.to było najwyższe jakievzanotowalammZ tym ze mnie ononprzerazulilo bo zazwyczaj mam 117 na 70 105 na 70.To sprawiło zecrozwalilam sobie cały dzienni mierzylam co chwilę.raz mialam 127 nav74 to znowu 117 na 77 potem znów 130 na 85.końca nie widać.Ja nawet jak mam 127 na 85 to się nakręcam

-- 10 września 2016, o 22:52 --
A mierzylam bo byliśmy na tym upale u rodziny na wsi zbierać ziemniaki i strasznie przyszłam padnieta i sie zle czulam.Jak wróciłam do domu to z mierzylam i wtedy było podwyższone ale już na polu w tym upale mnie zaczęła brać panika więc możecie wszystkie czynniki do kupy podniosły ciśnienie tj upał ciezkavpracaci atak paniki.
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
Awatar użytkownika
jacobsen
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 383
Rejestracja: 28 września 2015, o 21:20

10 września 2016, o 23:36

Mam wątpliwości dotyczące objawów, again :(

Czy miał ktoś chociaż podobnie:

1. Bardzo złe samopoczucie po jedzeniu i w trakcie?
2. Duszności po jedzeniu
3. Totalny brak apetytu (przez te dolegliwości)
3. Uczucie jakby przełyk się zamykał, a kęs jedzenia przechodził przez gardło wieki?

Ja juz nie mogę, bo o ile zawroty głowy mocno utrudniały mi chodzenie, to jedzenie jest jednak potrzebne do funkcjonowania, a ja mamz tym duży problem.

Byłam u rodzinnego. Zrobiłam USG brzucha i ok, morfologię- lekka anemia, nic wielkiego, poszłam do laryngologa- w gardle nic nie widzi poza lekko ropiejącym migdałem, porażka :(
ODPOWIEDZ