Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
tymbark92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 346
Rejestracja: 18 kwietnia 2015, o 05:40

18 maja 2016, o 23:12

Hej, nowości z mojej strony.

Dziś nagle zaczeło mnie przeszywać z lewej strony. Przy bezruchu nic sie nie działo, a jak łapałem oddech to kuło od okolicy pępka aż połopatke. Przeszywający kłujący, najwięcej go było w okolicy ostatnich żeber po lewej stronie. Ktoś miał takie kłucia przy wdechu? Zastanawiam się czy to nie jakaś neuralgia...

Znów kolejne poszukiwania :/
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

18 maja 2016, o 23:26

Mi też pojawiały się kłucia, ale po ignorowaniu zniknęły. Miałem, też jakiś nerwoból promieniujący po żebrach od kręgosłupa. Ból powiększał mi się wraz z oddychaniem. Stres naprawdę może zamotać naszym organizmem i dopóki nie wpadłem w zaburzenie, to nie sądziłem, że nerwy mogą spowodować takie objawy. Na szczęście na ten moment to już tylko wspomnienie :)
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
blindgirl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 13 maja 2016, o 16:24

19 maja 2016, o 17:48

drętwienie tzn uczucie jak by mrówki latały po pośladkach to objaw nerwicy ? mam to przy silnych emocjach.
Podobno liczą się chwile tylko, bo podobno życie mija szybko
Skoro tak, po co nam jeszcze większy pęd, jeszcze większy stres, i to wszystko?
;brr

Z natury jestem słodka tak to mnie wychowała mama,
Lecz ten pier%$#& świat przerobił anioła na chama.
:lala: :lala:
ci3ply
Świeżak na forum
Posty: 2
Rejestracja: 19 maja 2016, o 18:38

19 maja 2016, o 21:09

Witam serdecznie. Mam na imię Damian.
Nie wiem w ogóle od czego zacząć, tyle siedzi w głowie.
Nie wiem nawet czy dobrze trafiłem, mam nadzieję że tak.
Wszystko zaczęło się początkiem roku, gdzieś zaraz po sylwestrze, może był to już luty.
Robiłem pompki, brzuszki, trenowałem już ponad miesiąc i nagle trzask, okropne zawroty głowy, uczucie jakbym miał zejść zaraz a co najmniej zemdleć, na szczęście nic takiego się nie dzieje. Na dzień jutrzejszy objawy podobne wieczorem tylko bez treningu. Trzeciego dnia budzę się i jeb, pierwszy objaw, jak dla mnie najgorszy bo od niego wszystko zaczyna się codziennie od nowa, jakbym był uwięziony jak Bill Murray w Dniu Świstaka - klatkowanie obrazu, wirowanie świata ( działa to dokładnie w ten sposób, że jak ja ruszam głową to jest ok, ale jak jakaś osoba się ruszy - a im bliżej stoi tym gorzej, to świat za nią kręci się jak na karuzeli i często też widzę jakby co drugą klatkę). Na początku raz to było, raz nie, były dni że przechodziło całkiem. Potem był w marcu wyjazd do Niemiec, popijawa dzień przed ostra. Budzę się rano i tragedia, nic mnie nie obchodzi, zero uczuć, niczego. W Niemczech dalej klatkowanie itp. tylko teraz nasilone (raz lepiej, raz gorzej). I bum madafaka, przyszło...patrzę na swoją dłoń i what the fk, czyja to ręka, co jest z nią nie tak, potem dla pewności noga, też coś nie tak, patrzę na rzekę, nagle przeraża mnie, nie mogę ogarnąć jej wzrokiem. Myślę o czymś bliskim, domu, narzeczonej, kolegach, i tak jakby wszystko w cieniu było, strach do tego że mnie to nie cieszy a powinno itp. Ciężko to opisać. Teraz wchodzę do kuchni, i dziwne uczucie, nie konkretne, dziwne i ucisk w głowie. Często ostatnio mam zawroty głowy, to jest masakra jakaś, stoję i nagle wypływam w rejs i znów spokojnie i jeb jeszcze mocniej. Jadę autem, hamuję, patrzę za szybę i wydaje mi się ze auto cofa do tylu ale wiem że nie, ale uczucie toczenia jest. Przepraszam że tak chaotycznie ale piszę to w wielkim natłoku myśli. Do tego problemy z żołądkiem, ostatnie miesiące przed tym spędziłem na wyszukiwaniu sobie chorób (lekka hipochondria), którymi się przejmowałem - do tej pory szukam co mi może być. Do tego jestem osobą zamkniętą w sobie, nie mającą swojego zdania, ulegającą zdaniu innych ludzi, szczególnie narzeczonej. Łatwo się denerwowałem i wszystko tłumiłem w sobie, nie mogłem nikogo urazić więc po wszystkim kląłem pod nosem aż miło. Poszedłem 3 tygodnie temu do psychologa, wstępna diagnoza nerwica lękowa + lekka depresja. Robiłem teraz jakiś prawie 600 punktowy test i ma być wszystko wiadomo. Pani kieruje mnie do psychiatry po leki ale ja chce to przejść sam, tylko nie wiem jak. Budzę się rano jest ok przez chwilę, może godzinę, jak mam lepszy dzie to dłużej, ale im dłużej jestem w pracy tym jest gorzej i gorzej, potem zanoszę to do domu i tak w kółko. I tu moje pytanie, czy takie okropne zawroty głowy są normalne? Aha, jeszcze jedno dla mnie ważne. Mam straszne wypieki czasami, których nigdy w życiu nie miałem. Zauważyłem że chyba, podkreślam że nie jestem pewny, pojawiają się przy tym dziwnym patrzeniu na świat. Kurde jakie to jest okropne. Nie mam jakichś głupich myśli, lubię swoje życie raczej. Po tym co się dowiedziałem to tak w skrócie, mój mózg chyba już nie chce być takim ćwokiem i chce mnie czegoś nauczyć. Chyba że to guz i jutro umrę, to też możliwe w sumie chyba bo nie robiłem badań. Ale nie mam zamiaru ich robić bo tak sobie myślę że takie stany miałbym cały czas i byłoby tylko gorzej a bywają dni że jest lepiej. Np na basenie mi jest ok, lubię tam chodzić, albo na rowerze też jest w miarę. Czekam na jakąś odpowiedź, jak wpadnie mi coś do głowy jeszcze to napiszę. Przepraszam że tak dużo na raz ale wyrzucanie tego z siebie trochę przynosi ulgę
Pozdrawiam.

edit. Aha, mam też często od tego czasu takie dziwne uczucie w zębach, jakby były drętwe, szczególnie jak piję wodę i kawę. I wtedy pojawia sie ból głowy, taki ucisk w skroniach dziwny, jakby mózg mi ktoś ściskał. Czasami od góry też tak mam. Do tego mam coś takiego, że jak patrzę w jasne niebo, to napierdzielają mi takie białe plemniki, sporo ich i szybko się pojawiają i znikają. Czasami zwracam na to uwagę a czasami nie. ALe zawsze są jak się wpatrzę, rzadziej mam podobne coś tylko w ciemności. Do tego mam takie męty przed oczami ciemne i inne pierdoły, też nie zawsze zwracam na to uwagę ale chyba cały czas one tam są. Do tego to głupie uczucie, które mnie ogarnia jak gdzieś jestem, taki lęk, no na prawdę nie wiem jak to określić, takie uczucie jakbym nie mógł wszystkiego ogarnąć wzrokiem na raz chociaż wszystko widzę. Byłem u neurologa (zbadał mnie "ręcznie" i wszystko ok, okulista też ok - sokoli wzrok).

edit 2. Podobne objawy, te od których się to zaczęło miałem w zajebiście stresującej pracy. Raz wróciłem i miałem uczucie jakby serce mi nierówno biło, gula w gardle, słabo mi było przez kilka dni po pracy prawie mdlałem, bałem się do niej chodzić ze względu na zarąbisty poziom stresu i lęku i wszystkiego. Ale to był tylko przejściowy stan, wszystko ustąpiło. Było to dwa lata temu w 2014 gdzieś w wakacje.
Ostatnio zmieniony 19 maja 2016, o 21:18 przez ci3ply, łącznie zmieniany 2 razy.
krypi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 97
Rejestracja: 27 grudnia 2015, o 14:20

19 maja 2016, o 21:19

To bedzie chyba zly dzial no ale nie wiem gdzie o to spytac. Jak mialem jakos 2 miesiace temu jeden z najsilniejsych atakow paniki, to czulem jakby mi przez cale cialo prad lecial, mrowialo mi cale cialo, ale do tego jak zaczalem zginac reke, wsensie zaciskac dlonie, bo sie chcialem pozbyc jakos tego mrowienia to mialem wrazenie (nie wiem czy to jest mozliwe), ale kiedy zaciskalem te dlonie to czulem jakby one jakos sie zginaly z opoznieniem, wsensie ze czulem jakby ze ja tymi rekoma ruszam, a widzialem ze one sie zginaja z opoznieniem, nie wiem czy to jest mozliwe zeby czuc cos takiego, ale mial ktos z was cos takiego? Jak panika zeszla to mi to juz minelo albo nie zwracalem na to uwagi. Wtedy to wsumie zlalem, no bo myslalem ze to przez ta ekstremalna panike cos takiego czulem. Teraz od ponad miesiaca biore spamilan 10 mg dziennie i mam co jakis czas takie wrazenie, zawsze w prawej rece ze jakby nie wiem cos bylo nie tak z jej odczuwaniem, zaczynam wtedy odruchowo nia ruszac zaciskac piesc, tak jakbym no sam nwm kontrolne nad nia stracil i nam wtedy tez to uczucie takiego "opoznienia" nie wiem jak debilnie musi to brzmiec ale nie wiem jak to opisac. ktos mial moze cos takiego? Nie wiem nawet czy to dobrze opisalem, ale jest to chyba inne uczucie niz to nieczucie rak w dd. W styczniu mialem rezonans i po za zapelbiem zatok byl czysciutki, juz mnie korci zeby zaczac o tym szukac :/. Niby w niepożądanych tego spamilanu sa zaburzenia koordynacji ruchow, ale nie mam pojecia czy to moze byc wlasnie to,
takadziewczyna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 193
Rejestracja: 19 lutego 2016, o 17:18

19 maja 2016, o 22:04

Krypi,Krypi,Krypi.Przeciez wiesz ze nerwica moze dawać naprawde masę różnych objawów,nawet tych najdziwniejszych i trudnych opisania.W którymś nagraniu bylo nawet mówione ze czym trudniej określić co jest nie tak i wyrazić to jak się czujemy tym bardziej świadczy to o dd. Poza tym skąd wiesz ze to co innego niż odczuwanie ciała w dd. Każdy odczuwa inaczej i każdy tez opisuje to inaczej. Powiedz mi ...co to miałaby być za choroba? Opóźnionego widzenia czy ruszania reka ? Kiedys ktos mi napisal super zwrot warty zapamiętania.,,wrzuć to do wora z napisem nerwica i żyjesz dalej ". Zrób to bo roztrząsanie sie nad tym nie ma sensu. Spokojnie i powodzenia :)

-- 19 maja 2016, o 21:04 --
Cieply poczytaj i odsluchaj to co jest tu zamieszczone. To na pewno rozwieje twoje wątpliwości i ci pomoże. Nie jestem fachowcem ale z tego co tu jestem i co tu czytałam to nie masz się czym przejmować. Mysle ze szybko sie ze wszystkim uporasz :)
Awatar użytkownika
zdravko
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 667
Rejestracja: 10 lipca 2015, o 13:54

19 maja 2016, o 22:36

,na początek to do laryngologa jak masz zawirowania, może to pierdoła typu wędrujące otolity,czyli napadowe zawroty głowy, jak to są zaburzenia równowagi to neurolog, potem jak się przebadasz to możesz zając się nerwicą.
ci3ply
Świeżak na forum
Posty: 2
Rejestracja: 19 maja 2016, o 18:38

19 maja 2016, o 22:51

Do laryngologa zajrzę na pewno. Interesuje mnie tylko czy nerwica może dawać takie objawy? Bo wydaje mi się że za dużo na raz mi tego przybyło. Przed dniem zero byłem zdrowy jak ryba.
Awatar użytkownika
zdravko
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 667
Rejestracja: 10 lipca 2015, o 13:54

20 maja 2016, o 09:15

Może, np. mnie przez pół roku bolał brzuch (oczywiście bylem pewien ,ze znowu mam zapalenie żołądka), po gastroskopii która pokazała, że idealny wszystkie dolegliwości minęły chyba w jeden,czy 2 dni.
To samo miałem z noga i urojonym czerniakiem,noga zdrętwiałą ,jak mi wycieli pieprza to momentalnie się uspokoiła,a zdrętwiała tak, ze udo miałem jakby pozbawione czucia częściowo.

Mechanizm mógł być taki, coś ci się tam fizycznie ponapinało np. w karku lub te otolity przy ćwiczeniach się poprzemieszczały,może jeszcze coś innego,to wywołało zawroty głowy połączone z dezorientacją i automatycznie lek (bo nie ma chyba nic gorszego niż niemożność kontrolowania swojej postawy i otoczenia), lek wyprodukował Ci klasyczną depersonalizację (te przyczepione ręce i myśli egzystencjalne),potem jeszcze trochę chorób z neta sobie dodałeś i masz to co masz.
blindgirl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 13 maja 2016, o 16:24

20 maja 2016, o 17:40

no mnie bolalo wszystko i na 10 mint puscil mnie ból i poczulam sie jak nowo nardzona na chwile :D i wrocilo ;/
Podobno liczą się chwile tylko, bo podobno życie mija szybko
Skoro tak, po co nam jeszcze większy pęd, jeszcze większy stres, i to wszystko?
;brr

Z natury jestem słodka tak to mnie wychowała mama,
Lecz ten pier%$#& świat przerobił anioła na chama.
:lala: :lala:
Solve
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 16
Rejestracja: 22 kwietnia 2016, o 09:34

21 maja 2016, o 17:39

Jestem świezy w temacie nerwicy, mam takie pytanie:
Generalnie przez pol dnia czuje sie jak zombiak, czarne mysli, beznadzieja itd. W polowie dnia (okolo 16) zaczynam sie stopniowo lepiej czuc, a jesli spedzam czas ze znajomymi lub nar zeczach ktore lubie robic to wieczorem czuje sie nawet calkowicie wolny. Stres powraca w porze zasypiania z ktorym mam czasem trudnosci no i po wstaniu z lozka. O co tu chodzi?
Awatar użytkownika
jacobsen
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 383
Rejestracja: 28 września 2015, o 21:20

21 maja 2016, o 22:18

I jak tu nie miec wątpliwości? Od dwóch dni mam taki ucisk miedzy oczami u nazad nosa, ze wydaje mi się, ze mi tam cos pęknie. Ból jest przeszywający, nieostro widzę, tak jakbym troche zezowala i jakbym miała stracić przytomność. Ja pierdziele, serio sie boje!!
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

21 maja 2016, o 22:20

Jacobsen też mam taki objaw , jak nie będziesz panikował i wierzył że to nerwica , szybciej Ci minie .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Awatar użytkownika
jacobsen
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 383
Rejestracja: 28 września 2015, o 21:20

21 maja 2016, o 22:24

Ale jest to u Ciebie takie chwilami naprawde mocne i przeszywające?
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

21 maja 2016, o 22:26

Tak Jacobsen bardzo mocne i przeszywające , co robić trzeba pracować nad sobą i wychodzić z nerwicy wtedy objawy mijają .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
ODPOWIEDZ