Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

13 maja 2016, o 11:41

Tak ja mialem
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
Awatar użytkownika
Solitude
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 16
Rejestracja: 14 października 2015, o 12:11

13 maja 2016, o 12:51

Zgadzam się z Tobą subzero1993, trzeba wychodzić na przekór Naszym myślom i lękom. To klucz do sukcesu, ale znalezienie sobie jakiegoś hobby, może pomóc, bo kierujemy tor Naszego myślenia i działania na coś innego, przyjemnego - co pomaga się wyluzować i przy okazji rozwijać się. Co za tym idzie zdajemy sobie sprawę, ze robiąc coś czujemy się dobrze... Oczywiście jest trudno, bo dolegliwości mogą utrudniać życie, wiem po sobie, bo na początku nie potrafiłam skupić się na niczym. Jednak z perspektywy czasu wiem, że swoje trzeba wycierpieć, przejść przez ataki paniki, derealizacje, żeby zrozumieć jak to wszystko wygląda. Umacnia Nas to psychicznie i duchowo. Dzięki temu mniej rzeczy jest w stanie Nas zniszczyć, w końcu jeżeli z biegiem czasu potrafimy uporać się ze słabościami, to zwykłe problemy nabiorą innego wymiaru. Z początku traktowałam to wszystko jako przekleństwo, dzisiaj co raz częściej przekonuje się, że to niesamowity dar, który odmienia życie. Ja osobiście stałam się bardzo dojrzałą, odpowiedzialną osobą. I z tego jestem dumna :)
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

13 maja 2016, o 12:58

Aani tu ci 5 zbije bardzo fajne podejscie gratulacje zlapalas bakcyla . :si:

-- 13 maja 2016, o 11:58 --
Napisal bym to samo slowo w slowo
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
Awatar użytkownika
tymbark92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 346
Rejestracja: 18 kwietnia 2015, o 05:40

13 maja 2016, o 13:37

Ja od paru dni pankuje na mysl o raku płuc. Palilem przez ok. 5 lat papierosy i 3 lata e-papierosa + trawke. Mam 23 lata.

Jak kaszle to lekko boli mnie lewa łopatka :/ Ale też nie zawsze. Do tego czasem odkrztuszam szarą/brązową wydzielinę jakby smołę z płuc.
Robiłem RTG ok. 5 miesięcy temu. Nie wykryto zmian, jednak czytałem, że zmiany mogą nie być widoczne.
Strasznie się tym martwię :|
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

13 maja 2016, o 14:09

Wyczytać możesz wszystko. Mas wynik to trzymaj sie go. Srednio z miesiac wystarczy by odczuwac roznice po rzuceniu fajek.
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
Awatar użytkownika
zdravko
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 667
Rejestracja: 10 lipca 2015, o 13:54

13 maja 2016, o 14:15

Też miałem "raka płuc" choć nie paliłem nic poza trawką parę lat, podobne bóle, zdrętwiałą ręka, paliczkowate pace wypatrzyłem,nawet plułem krwią która tak naprawdę była skórką od jabłka ;).
Awatar użytkownika
tymbark92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 346
Rejestracja: 18 kwietnia 2015, o 05:40

13 maja 2016, o 14:35

Ja kaszle tym szarym czymś czy tam brązowym już kilka lat, może to od palenia trawki, palacze tak mają bo pytałem... Rzekomo marihuana rozszerza pęcherzyki płucne które uwalniają wszystkie te brudy z lat palenia. Sama też zanieczyszcza, więc wystarczy palić, żeby jednocześnie zanieczyszczać i co jakiś czas "oczyszczać" płuca.

Co do raka... ból łopatki i rak = Zespół Pancosta. Mogę się mylić, ale tak wyczytałem.
A ten zespół to naciekający nowotwór w zawansowanym stadium, więc chyba już bym wiedział o tym heh... Troche mnie to pocieszyło, jednak warto czasem przegooglować więcej i więcej...
Awatar użytkownika
Waleczna90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 27
Rejestracja: 7 maja 2016, o 12:04

14 maja 2016, o 09:35

Szybkie pytanie ;) jak idę chodnikiem, przechodzę przez pasy lub jestem w centrum handlowym to mam problemy z chodzeniem (o dziwo! wczoraj przeszłam ze 2 kilometry bez żadnych lęków, ale to zdarzyło się tylko wczoraj), mam wrażenie, że nogi nie utrzymują ciała. Wiem, że to przez to, że strasznie napinają mi się mięśnie łydek i mięśnie w stopach. Czy znacie sposób na to, że jak będę szła i poczuję napięcie to żeby w szybki sposób rozluźnić te mięśnie? One mi się zaciskają same tzn nie mam na to wpływu (chyba)
https://www.youtube.com/watch?v=Gals4NDayFE
"Chcę się odnaleźć
Z kawałków złożyć całość
Ogarnąć dusze a później wyrzeźbić ciało
I żeby chciało nam się tak jak nie chce
Łapcie marzenia, wystarczy wyciągnąć ręce"
Awatar użytkownika
zdravko
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 667
Rejestracja: 10 lipca 2015, o 13:54

14 maja 2016, o 09:48

Podczas marszu,to jakieś rozciąganie doraźne możesz spróbować z pomocą krawężnika czy jakiegoś małego podwyższenia środkowego przykładu http://www.magazynbieganie.pl/wp-conten ... resize.jpg .
w domu możesz spróbować rolowanie łydki na np. butelce wody mineralnej, zdjęcia znajdziesz bez problemu w necie.
A,jak będziesz na betonie,to spróbuj pochodzić po czymś niestabilnym, (trawa,ziemia,czymś miękkim), też może trochę pomóc.
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

14 maja 2016, o 11:13

To może wyglądać nietypowo, ale możesz spróbować powtarzać czynność stawania na palcach. Może Ci pomoże.
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
Awatar użytkownika
Waleczna90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 27
Rejestracja: 7 maja 2016, o 12:04

14 maja 2016, o 12:48

myślę, że bardziej nietypowo wygląda jeśli w momencie, gdy napną mi się te mięśnie zaczynam kuleć i iść bokami stóp bojąc się stąpnąć całą stopą:P dzięki Wam! spróbuję Waszych porad na pewno ;)
https://www.youtube.com/watch?v=Gals4NDayFE
"Chcę się odnaleźć
Z kawałków złożyć całość
Ogarnąć dusze a później wyrzeźbić ciało
I żeby chciało nam się tak jak nie chce
Łapcie marzenia, wystarczy wyciągnąć ręce"
Awatar użytkownika
elala73
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 439
Rejestracja: 5 listopada 2014, o 09:44

15 maja 2016, o 07:27

mam pytanie do osób , które zaprzestały brania antydepresantów i nerwica wracała . Po jakim czasie od zaprzestania brania antydep. wracały wam objawy ?
Awatar użytkownika
boniasky
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 214
Rejestracja: 14 lutego 2016, o 16:36

15 maja 2016, o 08:39

To zależy jak poukładalas sobie wszystko w głowie. Mi wróciła po półtorej roku. Teraz wiem jednak ze troszkę źle się do tego zabierałem. Także jeżeli czujesz się dobrze to ona wcale nie musi Ci wrócić. Wszystko zależy tak naprawdę od Ciebie i tego czy znowu dasz się czymś nakręcić i nakarmić od początku swoją nerwice.
betii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 995
Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45

15 maja 2016, o 10:27

elala73 pisze:mam pytanie do osób , które zaprzestały brania antydepresantów i nerwica wracała . Po jakim czasie od zaprzestania brania antydep. wracały wam objawy ?
Mi dosłownie po paru dniach ale to pierwsze wdów przetrzymalam ibteraz już prawie 2 lata bez leków. pracuje nad sobą.
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
pimpek82
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 63
Rejestracja: 17 grudnia 2013, o 10:57

15 maja 2016, o 11:27

Witajcie,
Chciałam opisać wczorajsza sytuacje.wybralismy się do sklepów.na parkingu było ok,ale jak tylko weszłam do sklepu budowlanego,duzo mniejszego od tych popularnych zaczeło się.były tam wąskie przejścia,duzo na pułkach,do tego te pułki wysokie po sam sufit i w pomieszczeniu raczej ciemno,ciemna podłoga jakby z brokatem.zaczelam miec ciezki oddech,ciezkie nogi,wbijanie w podłogę,dziwne widzenie,bujanie,ciezka głowa,myśli ze zaraz od tego zwariuje. Pytam sie męża ,czy on tez tak się tam czuje,mówi ze nie.Wystraszyłam się,bo już raczej dobrze się czułam w sklepach itd. i rzadko miałam już bujanki.Po wyjściu z tego sklepu weszłam do innego duzo jaśniejszego,byłam troche oszołomiona,ale za chwile przeszło, a potem do jeszcze innego i było już ok.
Takie mocne bujanki miałam ostatnio w wakacje podczas pobytu nad morzem,gdzie jest duzo straganów,dużych namiotów i wlasnie pod namiotami działo sie to samo. I juz analizuje dlaczego tak miałam,czy to nerwica,a moze mam problem z blednikiem,tylko sie nakręcam znowu.
Czy też macie takie takie akcje? Też sie tak czujecie? Niby już jest ok,a tu nagle bum.
ODPOWIEDZ