
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1006
- Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09
Ja sobie zrobiłem taki kajecik rozwoju osobistego i w nim zapisuje sobie swoje wnioski i ewentualne rzeczy, które chcę zmienić i pierwsze co zauważyłem, to że wpadłem w manię walki z nerwicą i zmian (a w sumie walczyć z własnymi emocjami to trochę tak słabo
). Myślę, że w czasie zaburzenia gdy mamy lękowy mętlik, lepiej postawić na logikę i tylko nią się kierować do czasu, aż wszystko się ogarnie. Przedewszystkim daj sobie czas, bo pochopnie wprowadzone zmiany nie wychodza zazwyczaj na dobre. U mnie jeszcze w czasue zaburzenia stan lękowy mi powyciągał brudy z przeszłości i sumienie mnie gryzło, dlatego na ten moment olewam jakieś większe zmiany. Zmieniam tylko nawyki myśleniowe, które mi przeszkadzają. Grunt to wszystko robić z dystansem.

Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
- siwa
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 67
- Rejestracja: 1 grudnia 2015, o 19:35
Dzieki za podpowiedź. To chyba to czego szukałam. Wlasnie. Pokolei zmiany a nie wszystko od razu. Tak musze skonstruować swoj taki plan i trzymac sie go kurczowo. Bo serio pogubilam sie
dziekuje 


Tchórzem jest ten, kto się boi i ucieka, a ja się boję, ale nie uciekam. - Fiodor Dostojewski
Ten, kto ma odwagę sądzić samego siebie, staje się coraz lepszy. - Albert Schweitzer
Odwaga to panowanie nad strachem, a nie brak strachu. - Mark Twain
Doskonała miłość odrzuca lęk. - 1 List św. Jana 4,18
Bóg daje nam odwagę, by iść pod prąd- papież Franciszek
Nie bój się wielkiego kroku-nie pokonasz przepaści dwoma małymi.- David Lloyd George
Strach zapukał do drzwi, otworzyła mu odwaga i nikogo tam nie było. - kard. Stefan Wyszyński
Odwaga jest to wiedza o tym, czego się bać, a czego nie. - Platon
Cierpienie wymaga więcej odwagi niż śmierć- Napoleon
Ten, kto ma odwagę sądzić samego siebie, staje się coraz lepszy. - Albert Schweitzer
Odwaga to panowanie nad strachem, a nie brak strachu. - Mark Twain
Doskonała miłość odrzuca lęk. - 1 List św. Jana 4,18
Bóg daje nam odwagę, by iść pod prąd- papież Franciszek
Nie bój się wielkiego kroku-nie pokonasz przepaści dwoma małymi.- David Lloyd George
Strach zapukał do drzwi, otworzyła mu odwaga i nikogo tam nie było. - kard. Stefan Wyszyński
Odwaga jest to wiedza o tym, czego się bać, a czego nie. - Platon
Cierpienie wymaga więcej odwagi niż śmierć- Napoleon
- Solitude
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: 14 października 2015, o 12:11
Witajcie Kochani
Mam tu już konto od jakiegoś czasu, ale dopiero teraz postanowiłam coś tu naskrobać. Nerwica lękowa... Najgorszemu wrogowi się tego nie życzy, aczkolwiek to już chyba wszyscy wiemy. Zapewne nie wniosę nic nowego do wątku, ale chyba potrzebuję trochę pomarudzić, a co mi tam
Męczę się około 1,5 roku... Stosunkowo krótko, ale kiedy każdy dzień jest męką, to jednak kupa czasu. Na początku wiadomo - ataki paniki, silna derealizacja, agarofobia, przeróżne objawy somatyczne i lęk przed śmiercią (ciągły) Teraz jakoś sobie radzę, raz lepiej, raz gorzej. Jedyne co mi zostało to ucisk w głowie, ciągle mnie to przeraża. To jedyne, co nie pozwala uwolnić mi się od nerwicy. Kiedyś chciałam zrobić tomografię, lecz lekarz tylko popatrzył na mnie z politowaniem stwierdzając nerwicę, neurolog powiedział to samo i nakrzyczał, żebym nie pozwoliła tej francy zniszczyć sobie najlepszych lat życia ( wtedy jeszcze nie miałam 18 lat ) Ogólnie odczułam poprawę, wróciłam do żywych, ale ostatnio znowu wraca ucisk z prawej strony głowy, lekko rozmazany obraz w oczach, co za tym idzie okropny strach, że to guz, że zaraz umrę itd. Dzisiaj co chwila odczuwam szarpiący ból głowy. Nawet teraz, kiedy to piszę narasta we mnie panika...
To jest nie do zniesienia, zresztą... sami wiecie. Pozdrawiam cieplutko 




-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1006
- Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09
U mnie ból głowy pojawia się przy lęku. Gdy miałem początkowe etapy lęków to ból po prawej stronie głowy trwał u mnie non stop. Teraz się zmniejszył i zostały mrowienia po prawej i czasami po lewej. Próbowałem takie słabsze przeciwbólowe jak paracetamol i ibuprom, ale jak zobaczyłem brak rezultatów to stwierdziłem, że nie ma sensu sobie niszczyć żołądka.
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
- Olalala
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1858
- Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36
Ja myślę siwa, że trzeba zacząć żyć jak kiedyś - czyli bez tej ciągłej analizy + rozwijać siebie, ale nie wszystko naraz. Ja mam czasami też takie myśli, że tyle tego jest, że chciałabym to wszystko zmienić już, teraz, ale tak się nie da, to tylko rodzi presję i frustrację. Zobacz, że przed zaburzeniem funkcjonowałaś i kompletnie nie myślałaś o takich rzeczach. Może warto też zaufać sobie i polubić siebie takim jakim się jest, a przy okazji rozwijać się, bez żadnych presji? Ja zauważyłam, że za bardzo chcę zmienić siebie, a nie polubić taką jaką jestem i oddalam się od siebie.siwa pisze:Wlasniedziekuje
bo tak sie pogubilam ze mowie no serio oszaleć idzie
taki ogromny niepokoj wlasnie ogarnął i taka niewiadoma. No wlasnie psycholog mowi mi zyc i byc soba. A potem wlasnie włączyła sie analiza to co ja mam zmieniac to co robic na czym sie skupiać co unikać? I wkoncu sama sie pogubilam co ja mysle i co sadze o zyciu i wielu innych. Bo wlasnie gdzies usłyszałam ciesz sie zyciem - no to ja dawaj
. Potem usłyszałam mow o emocjach - no to ja dawaj
potem cos tam znowu innego. Az Wkoncu stanęłam w jednym miejscu i mowie to co ja mam robic? I czuje ze nie mam pktu zaczepienia i sie gubie w tym i wszystko jest takie chaotyczne i nie umiem sobie tego poukładać. Czyli mam tak duzo informacji tylko ze nie wiem co ja mam z nimi zrobic i sie w tym gubie. O i tak
Dziś np. spotkałam się z koleżankami i zdałam sobie sprawę, że bardzo cenię sobie taki bliski, głębszy kontakt z drugim człowiekiem. Że nie jestem osobą, która lubi się spotykać tylko po to żeby pogadać o pierdołach. I co, jestem przez to jakaś gorsza? Taka już jestem, taki filozof ze mnie trochę


-- 12 maja 2016, o 21:26 --
Hah - jak zwykle myślimy podobniesubzero1993 pisze:Ja sobie zrobiłem taki kajecik rozwoju osobistego i w nim zapisuje sobie swoje wnioski i ewentualne rzeczy, które chcę zmienić i pierwsze co zauważyłem, to że wpadłem w manię walki z nerwicą i zmian (a w sumie walczyć z własnymi emocjami to trochę tak słabo). Myślę, że w czasie zaburzenia gdy mamy lękowy mętlik, lepiej postawić na logikę i tylko nią się kierować do czasu, aż wszystko się ogarnie. Przedewszystkim daj sobie czas, bo pochopnie wprowadzone zmiany nie wychodza zazwyczaj na dobre. U mnie jeszcze w czasue zaburzenia stan lękowy mi powyciągał brudy z przeszłości i sumienie mnie gryzło, dlatego na ten moment olewam jakieś większe zmiany. Zmieniam tylko nawyki myśleniowe, które mi przeszkadzają. Grunt to wszystko robić z dystansem.

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 193
- Rejestracja: 19 lutego 2016, o 17:18
Kiedys mialam takie cos ze jak leżałam i zasypialam i sobie chciałam cos wyobrazić to wszystko bylo jakby takie duże np. Moja Glowa czy reka. Nie wiem czy to jeszcze nerwica
czy wariuje.

- zdravko
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 667
- Rejestracja: 10 lipca 2015, o 13:54
Ja miałem 35 lat temu coś takiego,ze ręce czułem jak coś wielkiego, przygniatającego mnie niby,choć ciężaru nie czułem fizycznie (chyba miąłem wtedy gorączkę),potem zdarzyło mi się jeszcze ze 2 razy (bez gorączki) i nie ocipiałem przez te lata,tak,ze głowa do góry.
- Solitude
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: 14 października 2015, o 12:11
Objawy chyba zależą od tego jak bardzo przywiążemy do nich wagę. Jeżeli załóżmy coś Nas zaboli za sprawą nerwicy, ale olejemy to z myślą, że to kolejna sztuczka, to prawdopodobnie więcej się nie będzie powtarzać. Przynajmniej ja tak miałam. Dlatego tak cholernie ważne jest, żeby znaleźć sobie coś, co będzie Nam na tyle zaprzątać głowę, że nie będziemy mieli czasu myśleć o "głupotach" 

-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1006
- Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09
Dokładnie tak. Gdy zostanie nadana wartość lękowa danej myśli to najprawdopodobniej stanie się ona natrętem, ale spokojnie - nawet gdy tak zrobimy to nic się nie stanie, bo z czasem ta wartość znika. Robienie różnych rzeczy naokrągło też na dłuższą metę nie ma sensu, bo przed czym uciekamy? Przed własnymi myślami? Przed samym sobą? Zaakceptowanie, że taka myśl sie pojawia, i podejście do niej, że jest tylko myślą jest moim zdaniem ważne, bo nic sobie z niej nie robimy, ale to wymaga pracy, dlatego tak ważny w nerwicy jest wkład własny i działanie mimo lęku.Solitude pisze:Objawy chyba zależą od tego jak bardzo przywiążemy do nich wagę
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011