Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
boniasky
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 214
Rejestracja: 14 lutego 2016, o 16:36

4 maja 2016, o 14:18

No ok wziąłeś urlop, odpocznij trochę ale znajdź jakieś zajęcie. Kryzysy się zdarzają, bierz je na klate i dalej walcz o siebie. Kieruj się postem subzero, czyli ignoruj wszystko co złe i żyj świadomie !
agatauchna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 19 marca 2015, o 20:15

4 maja 2016, o 16:47

123_mala_mi pisze:Agunia słuchałam grzecznie lekarzy.. Błąd. Teraz już nie biorę i... nie wezmę. Prawda jest taka, że ostatnio antybiotyk brałam chyba w podstawówce, no i dopiero teraz trzy w ciągu 2 miesięcy, z czego jeden przez 3 (!!!) tygodnie. To był błąd i teraz to widzę. Mogłam się zaprzeć, albo nie wykupić recepty. Zresztą, antybiotyki i tak niezbyt pomogły.

lolo mnie już stany podgorączkowe męczą od 3 miesięcy... przy czym ostatnio jest poprawa - miewam parę dni super temperaturkę, po czym kolejne 2-3 dni - stany podgorączkowe. Od jakiegoś miesiąca nie są zbyt wysokie, temperatura się waha od 36.6 - 37.2. Bywa że rano się budzę z temp. 37 st., a potem spada, bywa że rano mam 36.8 a potem 37.2. Zero reguły.

Gdyby to była sama temperatura, pewnie w końcu zrzuciłabym ją na nerwicę (w sumie nie mogę tego wykluczyć). Tyle że ja mam jeszcze problem z gardłem i migdałami - wiecznie przekrwione i pobolewają. Niby nie wygląda to tragicznie, ale normalnie też nie. Problem też w tym, że jeden laryngolog mówi, że jest w migdałach ropa i że może trzeba wyciąć (nie kupuję tego - nigdy nie miałam z nimi najmniejszych problemów), drugi mówi że ropa jest, ale by nie wycinał ich, bo tragedii nie ma, inny mówi że owszem, podrażnione, ale ropy w nich nie widzi i że absolutnie nie wycinać - widocznie mam rok słabej odporności. I bądź tu mądry.

Podejrzewam, że to może być po prostu candida. Nabrałam się tych antybiotyków tyle, że nie mogę wykluczyć tego, że jestem grzybowym rajem. Objawy też by się zgadzały. Test ze śliny wykazał, że mam kandydozę (ale nie upieram się, że test daje miarodajne wyniki). Postanowiłam wykluczyć węglowodany, jem probiotyki, dziś u lekarza dowiem się o kwas kaprylowy. Antybiotyku nie tknę, zwłaszcza że i tak marna szansa że pomoże. A skoro można walczyć z grzybami bez ćpania chemii, warto spróbować.

Ogólnie przerzuciłam się na homeopatię. Podeszłam do tematu bardzo sceptycznie, ale muszę przyznać, że czuję się po niej lepiej. Zaczęło się od poprawy pod względem psycho-fizycznym - mam więcej energii i sił, żeby normalnie funkcjonować. O dziwo nawet się nie zamartwiam tak często! Wydaje mi się, że gdy energii i optymizmu więcej, jakoś łatwiej znieść (i pokonać) permanentne przeziębienie. Może ta ropa z migdałów zniknęła po homeo?? Dziś kolejna wizyta.

Hej, zagladasz jeszcze tutaj? Ciekawa jestem czy coś się wyjaśniło w kwestii tej grzybicy u Cb
Awatar użytkownika
tymbark92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 346
Rejestracja: 18 kwietnia 2015, o 05:40

4 maja 2016, o 18:42

A CO POWIECIE NA TO?

Ostatnio mam takie cos : walnie mi serce i na sekunde przy walnieciu jakby mi brakowalo tchu, i tyle, przechodzi nic nie ma kolatania ani nic tylko czasem tak mi walnie i podczas tego walniecia jakby mi tchu brakowalo mieliscie cos takiego? To trwa doslownie sekunde.
sloneczko92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 540
Rejestracja: 6 maja 2015, o 12:16

4 maja 2016, o 19:19

subzero1993 pisze:Nie przejmuj się objawami. Jak wiem, że jest ciężko, ale przejmując się objawami wpadasz w błędne koło. Twój organizm musi się zregenerwoać, a wszystkie bóle, kręcnia się w głowie itp to reakcje naszego organizmu na stres. Każda emocja musi mieć jakieś ujście. To że przejmujesz się teraz kręceniem w głowi nie pozwala organizmowi odpuścić i pozwala mu na regeneracje. Masz świadomość, żyj świadomie, a organizm ogarnie się sam. Jedyne co musisz zrobić to pozwolić mu na to nie reagując na myśli stanu emcocjonalnego, i objawy somatyczne. W gruncie rzeczy odburzanie polega właśnie na ignorowaniu i nauce świadomego życia.
Dzisiaj np jak mialam zawroty to myslalam o tym i bylo gorzej a za chwile sobie mysle a niech sie dzieje co chce i zaczelam sb tlumaczyc ze to kd nerwicy ze tak dziala mechanizm i troche ulzylo ale zaraz znow... i powiedz mi ja musze za kazdym razem tak reagowac chociazby i co 5 minut i wtedy to zacznie dzialac ?
Bo u mnje to przede wszystkim ostatnio te objawh psychiczne :-( i z nimk nie moge sobie poradzic... dd, dp i wgl masakra chodze jak cma nie ogarniam wszysykiego tak sie czuje jakbym nje ogarniala i jakby zaraz sie mialo cos stac
betii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 995
Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45

4 maja 2016, o 19:24

Stany podgoraczkowe są powyżej 37 stopni a nie np. 36,8.U niektórych ludzi 37,2 to normalna temp.więc możliwe ze Ty nie masz żadnych stanów podgoraczkowych.Temperatura może się też zmieniać w ciągu dnia.Ja bym nie popadają w paranoję bo temp.36,6 -37,2 to wg mnie żadne stany podgoraczkowe.
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

4 maja 2016, o 19:38

tymbark92 pisze:A CO POWIECIE NA TO?

Ostatnio mam takie cos : walnie mi serce i na sekunde przy walnieciu jakby mi brakowalo tchu, i tyle, przechodzi nic nie ma kolatania ani nic tylko czasem tak mi walnie i podczas tego walniecia jakby mi tchu brakowalo mieliscie cos takiego? To trwa doslownie sekunde.
Myślę, że to jest możliwe. Ja zanim w ogóle dowiedziałem się czym jest stan lękowy i jak stres może wpłynąć na nasz organizm to wpadałem w hiperwentylacje, bo strasznie panikowałem.
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
Awatar użytkownika
tymbark92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 346
Rejestracja: 18 kwietnia 2015, o 05:40

4 maja 2016, o 23:25

serce ciagle boli :/ nie jakos bardzo ale boli
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

5 maja 2016, o 00:34

Niestety musisz wytrwać i ignorować to. Emocje muszą mieć gdzieś ujście i nie mamy na to wpłyu. Trzeba czekać aż stan emocjonalny wróci do ładu.
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
Awatar użytkownika
tymbark92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 346
Rejestracja: 18 kwietnia 2015, o 05:40

5 maja 2016, o 07:46

teraz boli mnie ciagle lewa lopatka :/ promieniuje do reki i znow na mysl serce sie nasuwa, bol jest ciagly :/ taki tępy
krypi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 97
Rejestracja: 27 grudnia 2015, o 14:20

5 maja 2016, o 09:51

Czy takie "prawdziwe" luki w pamięci to też jest normalne w nerwicy/dd? Prawdziwe wsensie takim ze normalnie jak nie moglem sobie przypomniec co robilem pare godzin/dzien/pare dni temu to po jakims czasie sb wszystko przypominalem, a teraz coraz czesciej mam poprostu luki w pamieci cos w stylu jakby mi sie nagle film urywal. Np. Wsiadam dzisiaj do auta przy sklepie jade do domu, w domu posiedze z dwie godziny i sb nagle uswiadamiam ze nie pamietam absolutne drogi wlasnie z tego sklepu do domu, pamietam tylko jak wsiadalem i wysiadalem, czas pomiedzy to jakas pustka, nie potrafie sobie przypomniec tej trasy jak jechalem autem, jestem mega przerażony. No naprawde jakbym po wejsciu do auta sie wylaczyl i wlaczyl dopiero jak wysiadalem. Boje sie strasznie ze to znowu jakas choroba, bo zdarza sie to coraz czesciej, ale nie bede czytal bo sie tylko nakrece, wole was sie spytac. Rezonas w styczniu 2016 mialem czysty. Pierwszy raz w zyciu takie cos mialem, nie mialem nigdy czegos takiego nawet jak sie napilem porzadnie, zawsze wszystko dokladnie pamietalem, a tutaj poprostu jak teleport to wygladalo, jest punkt A punkt B i puf nie ma drogi pomiedzy nimi. Trwało to około 10 minut. Jakas nierealność nierealnością, bo to są tylko uczucia ale urwanie sie filmu beż zadnego alkoholu?
betii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 995
Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45

5 maja 2016, o 10:16

Nurtuje mnie jedno, mianowicie to że mój stan bardzo się poprawił. Zniknęły myśli natretne samobójcze i wszelkie inne. Jestem trzeźwo myśląca, nie mam DD, Dp, ani stanów depresyjnych, których się bardzo bałam. Wogóle prawie nie odczuwam lęku ( jak już to rzadko). Został tylko objawy ze strony serca. Gdyby nie one to bym pewnie powiedziała że nerwica odpuściła. To mnie dziwi bo jeżeli nie odczuwam lęku to może te objawy są prawdziwe, nie nerwicowe.? Czy już samo przejmowanie sie tymi objawami to jest nerwicowe, bo analizuję te objawy i to jest dowód dalej na nerwicę. Od 11 lat prawie nie czułam sie tak dobrze psychicznie (trwa to jakieś 3-4 miesiące).Dodam, że prawie od 2 lat odstawiłam leki i stawiałm na odburzanie. Może nerwica powoli odpuszcza a te objawy sercowe trzeba jeszcze więcej czasu bo dalej robią na mnie wrażenie???Gdybym się ich nie bała to pewnie bym już nerwicy nie miała. Samo to że o to pytam świadczy o tym że mechanizm jest aktywny??Naprawdę widzę duże postępy tylko te objawy. Rok temu to wogóle nie myśłaam o sercu, nie wiem jak zaczełam analizować to objawy zaczęły się coraz częstsze i dziwniejsze ze strony serca? To możliwe? Czy rzeczywiście załapałam jakąs chorobe serca? Byłam na badaniach i niby nic a objawy czasem są tak silne?Teraz jednak zauważyłam że po każdym wyskoku serca się szybko "zbieram" i idę dalej. Może jest dla mnie jednak światełko w tunelu po tych 11 latach??
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

5 maja 2016, o 10:17

Krypi nie rob z siebie swira . Czlowiek jest odzwieciedleniem tego w jaki sposob sqm do siebie mowi . Nie pomyslales ze idac z punktu a do punktu b byles tak zajarany analiza ze nawet nie zwracales uwagi na to co robisz to po pierwsze a po drugie to stan dysoncjacyjny normalny tak normalnie normalny ze szczypie w oczy jak to czytam masz takie predyspozycje , inny bedzie czul sie jak w bance inny jak za szyba trzeci bedzie zadtanawial sie dlaczego ma 5 palcow a nie szebernascie to wszystko sa dziwy bo twoja glowa ma zmieniona percepche postrzegania siebie swiata . Patrz artykuly na forum a nawet poqiem ci jaki temat to opisuje . Divin napisal obszerne kompedium na temat dd .
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
betii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 995
Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45

5 maja 2016, o 10:23

Z drugiej strony ciągle mam jescze czasem jakieś ale jak gdzieś wychodze i czarne scenariusze przez chwilę potrafią górować. To pewnie pozostałości nawyków myślowych, które cały czas są we mnie. Pozbycie sie nerwicy to pozbycie się wątpliwości i analizy...chyba

-- 5 maja 2016, o 10:23 --
Czasami jak przeglądam forum to mi sie wydaje że ja jestem wyjątkowo oporna bo od 2 lat jak tu jestem to te osoby które pamiętam z początku to rzadziej je tu widuję, albo sie poodburzały albo rzadko sie wyżalają. Cały czas widze nowe osoby tylko czaem mam wrażenie że ja stoję w miejscu i ciągle tu jestem....
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

5 maja 2016, o 10:24

betii pisze:Nurtuje mnie jedno, mianowicie to że mój stan bardzo się poprawił. Zniknęły myśli natretne samobójcze i wszelkie inne. Jestem trzeźwo myśląca, nie mam DD, Dp, ani stanów depresyjnych, których się bardzo bałam. Wogóle prawie nie odczuwam lęku ( jak już to rzadko). Został tylko objawy ze strony serca. Gdyby nie one to bym pewnie powiedziała że nerwica odpuściła. To mnie dziwi bo jeżeli nie odczuwam lęku to może te objawy są prawdziwe, nie nerwicowe.? Czy już samo przejmowanie sie tymi objawami to jest nerwicowe, bo analizuję te objawy i to jest dowód dalej na nerwicę. Od 11 lat prawie nie czułam sie tak dobrze psychicznie (trwa to jakieś 3-4 miesiące).Dodam, że prawie od 2 lat odstawiłam leki i stawiałm na odburzanie. Może nerwica powoli odpuszcza a te objawy sercowe trzeba jeszcze więcej czasu bo dalej robią na mnie wrażenie???Gdybym się ich nie bała to pewnie bym już nerwicy nie miała. Samo to że o to pytam świadczy o tym że mechanizm jest aktywny??Naprawdę widzę duże postępy tylko te objawy. Rok temu to wogóle nie myśłaam o sercu, nie wiem jak zaczełam analizować to objawy zaczęły się coraz częstsze i dziwniejsze ze strony serca? To możliwe? Czy rzeczywiście załapałam jakąs chorobe serca? Byłam na badaniach i niby nic a objawy czasem są tak silne?Teraz jednak zauważyłam że po każdym wyskoku serca się szybko "zbieram" i idę dalej. Może jest dla mnie jednak światełko w tunelu po tych 11 latach??

Bettii a czym jest Nerwica ? Stanem umyslu ktory pokega na wiecznej analizie od rana do kolejnego rana 24 na dobe . TEraz zastanow sie co robisz zle ? Nie puszczasz kontroli to po pierwsze nie akceptujesz nerwicy w sposob slynnego wora nerwicowego Kamyczka czyli wszystko w ten wor . Sam fakt pobudki rano i zadtanawianie sie czy ja mam nerwice czy nie to juz jest analiza .

Olej wszystko jak leci boli serce to boli najwyzej dostaniesz zawalu a pozniej wylewu sparalizuje cie czesciowo lub calą bedziesz jadla ze slomki i wogole trzeba bedzie cie podmywac .

A co jak do tego nie dojdzie spedzisz reszte zycia na wyczekiwaniu na to . Nie lepiej ulatwic sobie te mysli w sposob jak dostane zawalu to bede sie nim martwic
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
Awatar użytkownika
zdravko
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 667
Rejestracja: 10 lipca 2015, o 13:54

5 maja 2016, o 10:25

Betii ja kuchnie pomalowałem z bólem serca i polowy ciała,jakoś nie padłem, daj sobie luzu, weź to serce jakoś przesil, albo zejdziesz albo stwierdzisz, że jednak robi Cię w jajo.
ODPOWIEDZ