Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
sloneczko92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 540
Rejestracja: 6 maja 2015, o 12:16

1 maja 2016, o 18:11

No niby wiem ze od zaburzenia ale straszny lek czuje :-( jeszcze pogorszylo sie z dd i dp
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

1 maja 2016, o 18:16

U mnie też dziś nie najlepiej , straszne mam ciśnienie w głowie , jak szłam to mnie rzuciło na drzwi , takie objawy daje nerwica , raz jest lepiej raz gorzej , najważniejsze nie panikować i robić swoje , nie skupiać się na objawach nerwicy .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Awatar użytkownika
Nynuszka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 96
Rejestracja: 8 kwietnia 2016, o 10:59

1 maja 2016, o 18:20

PannaKota pisze:Więc, mam wątpliwości... Bo moja nerwica, albo nie-nerwica, jest mało objawowa. Tzn. Miewam ataki paniki, ale nie spontaniczne. Czuję czasami jakiś lęk, tak zupełnie od czapki, ale nie zwracam na to uwagi, w sumie od początku. Miewam jeszcze derealizację, ale taką, która trwa kilkanaście minut (z wyjątkiem dni kiedy jest całkiem pochmurne niebo wtedy mam derealkę non-stop). Nie odczuwam strachu o swoje życie, ani zdrowie. Nie mam też natrętnych myśli, a przynajmniej dobrze je zlewam. No i najważniejsze co mnie nurtuję: nie mam kłopotów ze snem. Od kiedy jestem zaburzona śpię jak niemowlę, 23 a ja kimam, bez budzenia i koszmarów.

Ogólnie teraz mam tak: Nakręcam się, że "COŚ się wydarzy" przed wizytami u lekarza, w urzędach i u mamy :DD , mam atak paniki w sytuacjach, w których się go spodziewam (czyli kiedy się nakręcam, tak, wiem że to koło). Po mieście chodzę sobie spokojnie, do większości sklepów wejdę, do autobusu tylko pod warunkiem, że nie ma korków. Z obcymi ludźmi rozmawiam swobodnie, gorzej z rodziną (nie mieszkam z nimi). :roll:
Ja też mam problem z rodziną. Nie chce mi się z nimi w ogóle rozmawiać i jeździć do nich.
Awatar użytkownika
zeniu87
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 193
Rejestracja: 16 stycznia 2016, o 14:34

1 maja 2016, o 20:10

ja jestem wrakiem od jakies 3 lat i jakos zyje a spie po 3 godz nieraz zapalki do powiek i do pracy nie ma ze boli zadne leki nasenne na mnie nie dzialaja chyba ze Miansec ale je moge byc napcany w pracy taki niestety zawod ale chyba na cos musze wskoczyc spowrotem bo idzie sie wykonczyc
sloneczko92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 540
Rejestracja: 6 maja 2015, o 12:16

1 maja 2016, o 20:34

schanis22 pisze:U mnie też dziś nie najlepiej , straszne mam ciśnienie w głowie , jak szłam to mnie rzuciło na drzwi , takie objawy daje nerwica , raz jest lepiej raz gorzej , najważniejsze nie panikować i robić swoje , nie skupiać się na objawach nerwicy .
A tak wgl to u Ciebie jak ?

No tak jest raz gorzej raz lepiej ..
On93
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 203
Rejestracja: 7 grudnia 2014, o 23:15

4 maja 2016, o 00:09

U mnie cały czas jest ten problem ze snem ... Tzn mam takie poczucie, zę dobra spie, ale czuje jakbym nie spał oo tak .. Trudno to wyjasnic, ale mysle ze wiecie o co chodzi .. Budze sie czesto w nocy i tak grubiej zasypiam dopiero nad ranem jak mam np na 15 do pracy. Doszła anhedonia teraz, która mocno mnie przeraża, bo po prostu płakac mi sie chce, ze nic mnie nie cieszy, przeciez jest tak piekna pogoda itp, a ja taki bez zycia ... Jest ciezko jednym slowem.
Awatar użytkownika
myszusia
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 545
Rejestracja: 11 lutego 2016, o 13:10

4 maja 2016, o 06:31

Bezsenność przerabiałam w najcięższych momentach ratowalam sie czymś nasennym,żeby funkcjonować. U mnie problemem bylo to,ze miałam lek przed bezsennością. Po nieprzespanej nocy bardzo się balam ,ze kolejna będzie taka sama. Polecam Ci przed snem sie zrelaksować,wyciszyć. Jakiś sport,który dobrze zmęczy,ciepla kapiel,medytacja,muzyka relaksacyjna,na yt pelno tego jest. Mysle,ze jak się odprezysz to będzie Ci lepiej. I postraj sie odciąć od myśli,bieganiny itp.
" W życiu wygrywa tylko ten,kto pokonał samego siebie. Kto pokonał swój strach,swoje lenistwo,swoją nieśmiałość"
sloneczko92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 540
Rejestracja: 6 maja 2015, o 12:16

4 maja 2016, o 08:08

A ja mam takie pytanie...
Bo ostatnio mam uczucie bezsensu, oo co zyc jak i tak sie umrze ? I takie wgl mysli przerazajace tak jakby nwm we mnie to bylk i jie wyjdzie....
I mam pytanie tak czy to sa objawy tez dd i dp ? Bo zwykle sie mi to wtedy laczy
Awatar użytkownika
myszusia
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 545
Rejestracja: 11 lutego 2016, o 13:10

4 maja 2016, o 08:34

Tak to moga tez być objawy dd/dp. Poczucie bezsensu,obcości i inne.nie boj się Sloneczko nic Ci nie grozi.
" W życiu wygrywa tylko ten,kto pokonał samego siebie. Kto pokonał swój strach,swoje lenistwo,swoją nieśmiałość"
sloneczko92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 540
Rejestracja: 6 maja 2015, o 12:16

4 maja 2016, o 10:24

Wiesz co ostatnio juz nie mam sil...
Mam takie objawy :-/ ja wszystko przezywam bardzo to moje uczucie ze umre i wgl masakra :-( pojawia sie to pare dni a potem znika w miare...
Awatar użytkownika
myszusia
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 545
Rejestracja: 11 lutego 2016, o 13:10

4 maja 2016, o 10:25

rozumiem nerwica potrafi dac w kosc. ale pozwol sobie umrzec a w rezultacie nadal bedziesz zyla.
" W życiu wygrywa tylko ten,kto pokonał samego siebie. Kto pokonał swój strach,swoje lenistwo,swoją nieśmiałość"
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

4 maja 2016, o 11:26

Spokojnie, to wszystko mija. Przez czas przełamywania lęków kompletnie ignoruj emocje, myśli, wyobrażenia, bo to jak podążanie za kompasem, którego wskazówka kręci się w okół własnej osi. Stosuj niereaktywność, ryzykowanie i nie bój się lęku, bo on nic Ci nie może zrobić. Co do apatii to cóż... Nikt z nas nie był przygotowany do takich sytuacji jak zaburzenia lękowe zatem poczucie beznadziejności jest zrozumiałe, ale nie pamietaj, że trzeba działać mimo tego.
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
sloneczko92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 540
Rejestracja: 6 maja 2015, o 12:16

4 maja 2016, o 12:35

Eh no wiem wlasnie... trwa to kilka dni i mija... wiecie juz sobie zaczynalam przypominac te dni co bylo zle co sie dzialo nieraz i nic sie nie stalo... i lepiej mi sie robilo ale coz... nadal watpliwosci przy takich objawach... mysle ze pomalu zacznie byc lepiej... jestem w pracy i powiem ze te mysli cos tam minely ale znow zaczyna mi sie w glowie krecic czuje jakbym pijana byla wrrr dd dp i wgl
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

4 maja 2016, o 13:56

Nie przejmuj się objawami. Jak wiem, że jest ciężko, ale przejmując się objawami wpadasz w błędne koło. Twój organizm musi się zregenerwoać, a wszystkie bóle, kręcnia się w głowie itp to reakcje naszego organizmu na stres. Każda emocja musi mieć jakieś ujście. To że przejmujesz się teraz kręceniem w głowi nie pozwala organizmowi odpuścić i pozwala mu na regeneracje. Masz świadomość, żyj świadomie, a organizm ogarnie się sam. Jedyne co musisz zrobić to pozwolić mu na to nie reagując na myśli stanu emcocjonalnego, i objawy somatyczne. W gruncie rzeczy odburzanie polega właśnie na ignorowaniu i nauce świadomego życia.
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
On93
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 203
Rejestracja: 7 grudnia 2014, o 23:15

4 maja 2016, o 14:07

No i stało się ... wziałem na żądanie w pracy, bo po prostu czulem ze nie dałbym rady ... Ciezko mi sie jakos chodzi do roboty .. Jest mocno stresująca, zapierdol niesamowity ... Psychicznie jakos mnie ta praca ostatnio niszczy ... Albo sobie to wmawiam ? .. Bo wiadomo, ze jest mi ciezko przez anhedonie i same chodzenie do pracy jest ciezkie ... Nie wiem sam juz ... Kurce czulem sie na ostatniej prostej już, a teraz znowu mocny kryzys ...
ODPOWIEDZ