
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
- myszusia
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 545
- Rejestracja: 11 lutego 2016, o 13:10
Mrowienie,drętwienie,drżenia,napięcia to w nerwicy bardzo typowe objawy.sama tego doświadczam i jestem żywym przykładem na to ze to przez zaburzenie. Niestety im więcej będziesz poświęcal temu uwagi tym Twoja frustracja będzie rosła a obajwy będą trwały.zreszta objawów nerwicy jest bardzo dużo od bólu głowy po bol opuszka stopy.poza tym jest artykuł napisany przez Victora o wszystkich możliwych objawach.jesli nie czytałeś to przeczytaj 

" W życiu wygrywa tylko ten,kto pokonał samego siebie. Kto pokonał swój strach,swoje lenistwo,swoją nieśmiałość"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 31
- Rejestracja: 7 grudnia 2015, o 12:46
Witam
mam pytanie czy mieliscie nieraz wrażenie jakbyscie poznawali swiat od nowa, ja nieraz mam takie wrazenie np. gdy ktos cos mowi lub gdy cos czytam. Takie wrazenie jakbym uczyla sie poznawac w jaki sposob nalezy sie wypowiadac, jakie sa poprawne normy myslenia u ludzi. Bo bedac w stanie nerwicy nie wiem juz co jest norma a co zaburzeniem. Kiedys przeczytalam ze osoby ze schizofrenia tak maja i moze podswiadomie mi sie to wkrecilo. A schize sobie wkrecam gdy mam DD i czuje sie jak potencjalny wariat.

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 540
- Rejestracja: 6 maja 2015, o 12:16
Hej
Mam pytanie... mam ostatnio cos takiego i wgl przez nerwice ze mam uczucie pelnej glowy, pelno mysli, tak jakbym nie ograniala tego, np niby wiem jak dziala nerwica ale jak poczytam troche artykulow na tym forum to tak jakby tego bylo tak duzo jakbym nie ogarniala.. nie wiem jakbym nie byla inteligentna.... i mam strach przed zwarikwaniem schizofrenia ( chociaz o tym nie czytam ttle co tu watki czytalam )
I przeczytalam cos takiego ze przebywajac z osobami takimi to mozna nabyc to...
Ja mam mame z nerwica ale Ona je tabletki tylko.... ja sie non stop z jia kloce... i ti ogolnie przez nia mam nerwice bo widzialam co ona wyprawia jak straszyla tate ze sb cos zrobj itd teraz sie to uspokoilo i ja te nawyki zdobylam... i mam strach ze bede taka jak ona ze jak ona ma wiecej cos niz nerwice tk co ja ?
A najbardziej mnie ti dobija ze mam i mialam tych objawow psychicznych duzo... to uczucie umierania, uczucie bezsensu itd.. nie mam tego non stop ale pojawia sie nl tydzien potem pare dni ok i tak roznie.... i fizycznych tez mam tylko to wszystko sie zmienia...
Pomozcie

Mam pytanie... mam ostatnio cos takiego i wgl przez nerwice ze mam uczucie pelnej glowy, pelno mysli, tak jakbym nie ograniala tego, np niby wiem jak dziala nerwica ale jak poczytam troche artykulow na tym forum to tak jakby tego bylo tak duzo jakbym nie ogarniala.. nie wiem jakbym nie byla inteligentna.... i mam strach przed zwarikwaniem schizofrenia ( chociaz o tym nie czytam ttle co tu watki czytalam )
I przeczytalam cos takiego ze przebywajac z osobami takimi to mozna nabyc to...
Ja mam mame z nerwica ale Ona je tabletki tylko.... ja sie non stop z jia kloce... i ti ogolnie przez nia mam nerwice bo widzialam co ona wyprawia jak straszyla tate ze sb cos zrobj itd teraz sie to uspokoilo i ja te nawyki zdobylam... i mam strach ze bede taka jak ona ze jak ona ma wiecej cos niz nerwice tk co ja ?
A najbardziej mnie ti dobija ze mam i mialam tych objawow psychicznych duzo... to uczucie umierania, uczucie bezsensu itd.. nie mam tego non stop ale pojawia sie nl tydzien potem pare dni ok i tak roznie.... i fizycznych tez mam tylko to wszystko sie zmienia...
Pomozcie

- Kasia1977
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 250
- Rejestracja: 31 stycznia 2016, o 09:31
" Człowiek nie podlega całkowicie zewnętrznemu uwarunkowaniu i zewnętrznym wpływom, lecz sam świadomie decyduje, czy ulec danym okolicznościom czy się im przeciwstawić"-V. E. Frankl
To, że napatrzyłaś się na mamę nie oznacza, że nie możesz odmienić swojego losu. Wszystko zależy od Ciebie... Lekarzem nie jestem, ale u Ciebie nerwica aż bije po oczach!!!!! Na pewno nie jesteś schizofreniczką i raczej Ci to nie grozi
Poczytaj artykuły, posłuchaj nagrań, ludzie mają dokladnie takie same problemy co Ty i jakoś sobie radzą. Ty tez dasz rade. Trzymam kciuki!!!!!
To, że napatrzyłaś się na mamę nie oznacza, że nie możesz odmienić swojego losu. Wszystko zależy od Ciebie... Lekarzem nie jestem, ale u Ciebie nerwica aż bije po oczach!!!!! Na pewno nie jesteś schizofreniczką i raczej Ci to nie grozi

Bo jak nie my to kto ????????
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 540
- Rejestracja: 6 maja 2015, o 12:16
Wlasnie wczoraj czytalam artykul o strachu przed zwariowaniem i sie uspokoilam troche...
Tylko wiesz chochlik moj lekowy mowi mi " chodzisz do psychologa juz 3 lata i moze ona sie myli ze to tylko nerwica " watpliwosci jak zwykle...
Raz jak sie balam ze wpadne w depresje to z nia porozmawialam wytlumaczyla mi i mi powiedziala ze do tego mi daleko... to sie uspokoilam
Jutro ide na wizyte moze mi cos podpowie...
A tak jak mama zyc nie chce... dawniej sobie nie wyobrazalam jakbym sie miala wyprowadzic z domu a teraz tak szczerze to bym chciala... ale jak narazie to jest nie mozliwe...
Dziekuje za odpowiedz
Tylko wiesz chochlik moj lekowy mowi mi " chodzisz do psychologa juz 3 lata i moze ona sie myli ze to tylko nerwica " watpliwosci jak zwykle...
Raz jak sie balam ze wpadne w depresje to z nia porozmawialam wytlumaczyla mi i mi powiedziala ze do tego mi daleko... to sie uspokoilam

Jutro ide na wizyte moze mi cos podpowie...
A tak jak mama zyc nie chce... dawniej sobie nie wyobrazalam jakbym sie miala wyprowadzic z domu a teraz tak szczerze to bym chciala... ale jak narazie to jest nie mozliwe...
Dziekuje za odpowiedz

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 19
- Rejestracja: 24 października 2013, o 20:10
Witajcie:) Bardzo dawno nie odzywałam się, dużo zmian w życiu. Wszystko się ułożyło, objawy przeszły, ąz tu znowu...... Znowu lęki. Najbardziej mnie męczy uczucie, gdzie nie pójde mam wrażenie że się przewrócę. Nie ważne, czy to sklep, supermarket, biblioteka. Przy tym czuje straszne napięcie w nogach Najgorzej jest jak stoje w miejscu. Mimo lat z nerwicą potrzebuje Waszego zapewnienia, że to tylko nerwica....

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 995
- Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45
Ewelinkal co tu pisać.To typowa nerwicowa wkrętaki.Widzisz przeszło Ci a teraz znów coś złapali.Gdybyś to teraz obala to objawy by nie było.Nie analizuj tego,po prostu staraj nie nadawać temu uwagi.też miałam ten objaw.Prawie nie umiałam chodzić.
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
- Ciasteczko
- Administrator
- Posty: 2682
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01
aga55, w nerwicy zdarza się, że człowiek dziwi się wszystkiemu, rzeczy przestają być tak oczywiste, ponieważ w pewnym sensie przestaje się żyć na autopilocie. Wszystko wydaje się być godne analizowania i kwestionowania. Schizy w tym nie upatruj, bo to na prawdę nie jest nietypowy objaw.
sloneczko92, od przebywania z kimś nie można nabawić się niczego- można za to czuć większa presję, niepokój, dyskomfort życiowy. Ale to co innego. Nawet jeśli mama była pośrednio czynnikiem, który wywołał lub nasilił nerwicę, nie znaczy, że to działa jak wirus grypy. Piszesz, że mama bierze tylko tabletki, a Ty nawet będąc na forum i wiedząc już, że same lekarstwa nie są odpowiedzią na problem zaburzenia, poszłaś o krok dalej. Nie porównuj się. Objawy jakie opisujesz są bardzo nieprzyjemne i napędzają dodatkowego stracha, ale nie możesz wierzyć w to, że Cię rozłożą na łopatki, bo to nieprawda.
ewlinkal, wiem, że to wrażenie, że się przewrócisz jest silne, ale jak sama napisałaś, to jedynie wrażenie. Czy do tej pory się przewróciłaś? To tylko taki straszak zaburzeniowy, nie wierz w niego, odpychaj go, nie daj mu się mamić, bo wiesz w głębi duszy, że jesteś bezpieczna!:)
sloneczko92, od przebywania z kimś nie można nabawić się niczego- można za to czuć większa presję, niepokój, dyskomfort życiowy. Ale to co innego. Nawet jeśli mama była pośrednio czynnikiem, który wywołał lub nasilił nerwicę, nie znaczy, że to działa jak wirus grypy. Piszesz, że mama bierze tylko tabletki, a Ty nawet będąc na forum i wiedząc już, że same lekarstwa nie są odpowiedzią na problem zaburzenia, poszłaś o krok dalej. Nie porównuj się. Objawy jakie opisujesz są bardzo nieprzyjemne i napędzają dodatkowego stracha, ale nie możesz wierzyć w to, że Cię rozłożą na łopatki, bo to nieprawda.
ewlinkal, wiem, że to wrażenie, że się przewrócisz jest silne, ale jak sama napisałaś, to jedynie wrażenie. Czy do tej pory się przewróciłaś? To tylko taki straszak zaburzeniowy, nie wierz w niego, odpychaj go, nie daj mu się mamić, bo wiesz w głębi duszy, że jesteś bezpieczna!:)
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 19
- Rejestracja: 24 października 2013, o 20:10
O to chodzi, że chyba za pewnie się poczułam. Przestałam ciągle walczyć z lękami, było ok, a tu znowu wróciło.... ciasteczko tak też sobie tłumacze, nie przewróciłam się do tej pory, ale myśi: a jak tym razem to nie nerwica?
- Ciasteczko
- Administrator
- Posty: 2682
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01
I tu dochodzimy do kwestii, żeby nie wierzyć nerwicowym myślom- podważanie objawów jest typową myślą nerwicową. To jest bardziej pewne niż to, ze świeci słonce. Ale ona może się pojawiać i wracać natrętnie jak bumerang. Mimo to trzeba po prostu ją olać. Na początku cięzko, ale jak sobie postanowisz, że olewasz, to będziesz mieć całkowicie inną postawę i to wiele zmieni.ewlinkal pisze:O to chodzi, że chyba za pewnie się poczułam. Przestałam ciągle walczyć z lękami, było ok, a tu znowu wróciło.... ciasteczko tak też sobie tłumacze, nie przewróciłam się do tej pory, ale myśi: a jak tym razem to nie nerwica?
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 540
- Rejestracja: 6 maja 2015, o 12:16
No wlasnieCiasteczko pisze:aga55, w nerwicy zdarza się, że człowiek dziwi się wszystkiemu, rzeczy przestają być tak oczywiste, ponieważ w pewnym sensie przestaje się żyć na autopilocie. Wszystko wydaje się być godne analizowania i kwestionowania. Schizy w tym nie upatruj, bo to na prawdę nie jest nietypowy objaw.
sloneczko92, od przebywania z kimś nie można nabawić się niczego- można za to czuć większa presję, niepokój, dyskomfort życiowy. Ale to co innego. Nawet jeśli mama była pośrednio czynnikiem, który wywołał lub nasilił nerwicę, nie znaczy, że to działa jak wirus grypy. Piszesz, że mama bierze tylko tabletki, a Ty nawet będąc na forum i wiedząc już, że same lekarstwa nie są odpowiedzią na problem zaburzenia, poszłaś o krok dalej. Nie porównuj się. Objawy jakie opisujesz są bardzo nieprzyjemne i napędzają dodatkowego stracha, ale nie możesz wierzyć w to, że Cię rozłożą na łopatki, bo to nieprawda.
ewlinkal, wiem, że to wrażenie, że się przewrócisz jest silne, ale jak sama napisałaś, to jedynie wrażenie. Czy do tej pory się przewróciłaś? To tylko taki straszak zaburzeniowy, nie wierz w niego, odpychaj go, nie daj mu się mamić, bo wiesz w głębi duszy, że jesteś bezpieczna!:)

Tylko wlasnie jak piszesz jest to bardzo nieprzyjemne i wiesz ja sie tego boje...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 38
- Rejestracja: 4 listopada 2015, o 16:40
Bareten właśnie mi brzuch rozsadza, jakbym balon połknęła. Od rana mnie badziewie trzyma.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 97
- Rejestracja: 27 grudnia 2015, o 14:20
Czy ktoś z was miał takie uczucie jakbyście żyli z wyrokiem? Jakbyście jakoś no nie wiem podświadomie wiedzieli że zbliża się wasz koniec? Że już wasza przyszłość nie istnieje, że jest dla was niedostępna? No ogólnie uczucie jakbyście czuli zbliżającą się śmierć choć przecież nic po za nerwicą mi nie jest? Znowu mam fazy ze to jakas chorobe psychiczna że mam takie dziwne uczucia.