
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1
- Rejestracja: 22 lutego 2020, o 13:46
Cześć wszystkim
chwila wyżalenia sie. Mam dziwne dolegliwości od 2-3lat, mianowicie dziwne chodzące bóle nóg, ramion, piszczeli, kolan, krocza, barków, nadgarstkow etc. W ciągu ostatnich paru lat wielokrotne morfologie, próby wątrobowe, RZS, mocz, zaawansowane badania prostaty, USG jamy brzusznej. Jedyna rzecz z którą się borykam to przepuklina odcinka lędźwiowego. EKG ok. Lekarz rodzinny nie widzi potrzeby kolejnych badań. W tamtym roku bardzo bolalo mnie krocze. Wystraszony zrobilem komplet badań prostaty z USG włącznie. I co, wszystko ok, okropny natarczywy ból przeszedl z dnia na dzień. Czy to wszystko jest możliwe od nerwicy? Zawroty glowy, szumy uszne/dudnienia. Na koniec 2023 ból prawego barku, po paru miesiącach samo zniknęło. Jeżeli to nerwica, to czy wieloletnie w niej tkwienie nie spowoduje pojawienia się realnych chorób?

Ostatnio zmieniony 14 maja 2024, o 19:46 przez lukasbor, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 7
- Rejestracja: 9 grudnia 2023, o 12:36
Cześć wszystkim mam pytanie czy macie też męty oczne??? Co zrobić żeby z nimi sobie poradzic???? Dużo ich lata i to strasznie mnie irytuje:/ bardzo dużo ich jest na jasnych tłach:/ pytanie czy one znikną vjak przejdzie nerwica???
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 154
- Rejestracja: 8 marca 2024, o 15:08
To nic strasznego męty podobno powstają podczas tworzenia się oka jeszcze w życiu płodowym. To są drobne naczynia krwionośne które zostały w ciele szklistym i nie zostały w całości wchłonięte. Mam to od lat i nic się z tym nie dzieje.Norbert321x pisze: ↑14 maja 2024, o 19:45Cześć wszystkim mam pytanie czy macie też męty oczne??? Co zrobić żeby z nimi sobie poradzic???? Dużo ich lata i to strasznie mnie irytuje:/ bardzo dużo ich jest na jasnych tłach:/ pytanie czy one znikną vjak przejdzie nerwica???
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 181
- Rejestracja: 8 sierpnia 2020, o 18:56
Norbert321x pisze: ↑14 maja 2024, o 19:45Cześć wszystkim mam pytanie czy macie też męty oczne??? czy one znikną jak przejdzie nerwica???
Zniknąć nie znikną ale zupełnie przestaniesz je wtedy zauważać.
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 2
- Rejestracja: 9 maja 2024, o 14:48
Polly pisze: ↑14 maja 2024, o 19:25Paputek może trochę coś w tym stylu:
Osobowość paranoiczna jest zaburzeniem osobowości, które charakteryzuje się wyjątkową podejrzliwością wobec innych ludzi oraz brakiem zaufania do nich. Osoby z zaburzeniem osobowości paranoicznej są często przekonane, że inni ludzie planują przeciwko nim lub szukają sposobów, aby zaszkodzić im w jakiś sposób.
Na pierwszy rzut oka przychodzi na myśl to.
Lęki masz bo uzmysławiasz sobie te stany, masz ich świadomość i stąd obawa, że to się powtórzy aż w końcu stracisz kontrolę. Koło się zamyka i tak w kółko. Psychiatrą nie jestem ale znałem pewne osoby na uczelni które miały coś w tym stylu aż zaczęły unikać ludzi. Były to studia artystyczne więc był tam wysyp takich podejrzanych wrażliwców. Śpij dużo, odpoczywaj, uprawiaj sport, spacery coś co oderwie cię od myśli.
Tylko że ja wiem że to jest głupota i nieprawda ale jakoś niewiem dziwny niepokój wiem że nikt mnie nie śledzi ani nie jestem w żadnym matrixie na grupie na fb mi piszą że to zwykła nerwica natrectw wydaje mi sie ze za bardzo sie wkrecilem w te myśl://
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 28
- Rejestracja: 2 kwietnia 2024, o 18:04
Hej, pisałam tu w zeszłym tygodniu o moim własnym podejrzeniu bialaczki, przez sama siebie ofc
obiecałam się odezwać, może ktoś kto będzie to czytal w przyszłości z podobnymi objawami i się uspokoi czy coś. Otrzymałam wyniki badań morfologicznych z rozmazem, na białaczkę raczej nie wskazują, chociaż poziom limfocytów mam przy górnej granicy normy (np limfocyty w rozmazie mam 39,1 przy normie 40) i mam nieznacznie powiekszone krwinki czerwone, tak jak w badaniu sprzed 2 msc, wiec najprawdobniej dzieje sie cos z witaminą b12 i kwasem foliowym. I ferrytyne mam dość niska, co prawda w granicy normy, ale blisko dolnej i zdecydowanie nie jest to norma funkcjonalna dla kobiety w moim wieku i o mojej wadze. Ja na razie daje sobie spokój z robieniem badań krwi na co najmniej na najbliższe pół roku, bo wczoraj przed oczekiwaniem na wyniki dostałam nerwa z chwilowym pulsem 150. Nawet dziś mam wrażenie, że serducho momentami dziwnie mi drży, ale staram się to ignorować.

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 28
- Rejestracja: 2 kwietnia 2024, o 18:04
Mam jeszcze konsultacje w pon w zakresie tych limfocytów w gornej granicy, więc gdzieś z tyłu głowy to mam, ale jednak myślę że wciąż są w normie, a w ciężkiej chorobie pewnie byłyby wywalone w kosmos. Tym bardziej ze objawy "bialaczki" mialam wg siebie od 5 msc, a nasilone od 2/3. Od dziś przestaje o tym myśleć, bo naprawdę mi psycha eksploduje. W końcu się boję, że sobie zmanifestuje te białaczkę jak będę ciągle o tym myśleć. Bo ciągłe wizję siebie na onkologii na pewno nie są dobre. Także trzymajcie się kochani, a ja jeszcze nie jadę na te onkologieZnerwicowana_97 pisze: ↑15 maja 2024, o 14:31Hej, pisałam tu w zeszłym tygodniu o moim własnym podejrzeniu bialaczki, przez sama siebie ofcobiecałam się odezwać, może ktoś kto będzie to czytal w przyszłości z podobnymi objawami i się uspokoi czy coś. Otrzymałam wyniki badań morfologicznych z rozmazem, na białaczkę raczej nie wskazują, chociaż poziom limfocytów mam przy górnej granicy normy (np limfocyty w rozmazie mam 39,1 przy normie 40) i mam nieznacznie powiekszone krwinki czerwone, tak jak w badaniu sprzed 2 msc, wiec najprawdobniej dzieje sie cos z witaminą b12 i kwasem foliowym. I ferrytyne mam dość niska, co prawda w granicy normy, ale blisko dolnej i zdecydowanie nie jest to norma funkcjonalna dla kobiety w moim wieku i o mojej wadze. Ja na razie daje sobie spokój z robieniem badań krwi na co najmniej na najbliższe pół roku, bo wczoraj przed oczekiwaniem na wyniki dostałam nerwa z chwilowym pulsem 150. Nawet dziś mam wrażenie, że serducho momentami dziwnie mi drży, ale staram się to ignorować.

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 151
- Rejestracja: 19 lutego 2024, o 18:41
No widzisz, wszystko jest okej, a ile nerwów straciłaś na tym... Dużo spokoju życzę ;DZnerwicowana_97 pisze: ↑15 maja 2024, o 14:31Hej, pisałam tu w zeszłym tygodniu o moim własnym podejrzeniu bialaczki, przez sama siebie ofcobiecałam się odezwać, może ktoś kto będzie to czytal w przyszłości z podobnymi objawami i się uspokoi czy coś. Otrzymałam wyniki badań morfologicznych z rozmazem, na białaczkę raczej nie wskazują, chociaż poziom limfocytów mam przy górnej granicy normy (np limfocyty w rozmazie mam 39,1 przy normie 40) i mam nieznacznie powiekszone krwinki czerwone, tak jak w badaniu sprzed 2 msc, wiec najprawdobniej dzieje sie cos z witaminą b12 i kwasem foliowym. I ferrytyne mam dość niska, co prawda w granicy normy, ale blisko dolnej i zdecydowanie nie jest to norma funkcjonalna dla kobiety w moim wieku i o mojej wadze. Ja na razie daje sobie spokój z robieniem badań krwi na co najmniej na najbliższe pół roku, bo wczoraj przed oczekiwaniem na wyniki dostałam nerwa z chwilowym pulsem 150. Nawet dziś mam wrażenie, że serducho momentami dziwnie mi drży, ale staram się to ignorować.
Can someone tell me I'm not going crazy?

The thoughts in my head make me hate me

Maybe I'm too far from saving

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 55
- Rejestracja: 28 lutego 2024, o 18:28
Ja od miesiąca drgam na całej twarzy, szczególnie brodą i usta. Boje się Sla. Zaczęło się od wibrowania w uchu, potem czytając to forum przeczytałam się że boicie się Sle i z ciekawości zobaczyłam co to jest. Od tego czasu czekałam tylko aż szczęka zacznie mi chodzić i tak się stało. 8 miesięcy od pierwszego objawu a ja nadal chodzę i mówię tylko te cholerne codzienne drgania non stop...czuję że któregoś dnia wszystko tak się rozedrga, że przestanę mówić, albo zwariuje i rzucę się pod pociąg...
Lorafen mi pomógł na drganie, cieszyłam się a potem przeczytałam że przy Sla też podaje się miorelaksanty...
Lorafen mi pomógł na drganie, cieszyłam się a potem przeczytałam że przy Sla też podaje się miorelaksanty...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 181
- Rejestracja: 8 sierpnia 2020, o 18:56
Ja jakieś 4 lata temu miałem większość objawów stwardnienia. Jakby z zegarkiem w ręku pojawiał się co 2 tygodnie kolejny objaw. Byłem tak poschizowany, że to stwardnienie, że poszedłem do neurologa. Babka szybko się zorientowała, że to na tle nerwowym, dala pregabaline i gdy w końcu się na nią zdecydowałem po kilku tygodniach (bo na początku nie wierzyłem, że to na tle nerwowym i wziąłem lek dopiero jak już było tak źle, że leżałem pod kołdrą i się cały trząsłem) to pomogło od razu i wszystkie objawy zaczęły ustępować.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 55
- Rejestracja: 28 lutego 2024, o 18:28
Heh, mnie lorafen też pomógł, ale nie mogę go brać codziennie. Ciekawe jakie jeszcze objawy mnie czekajaLuk pisze: ↑15 maja 2024, o 19:07Ja jakieś 4 lata temu miałem większość objawów stwardnienia. Jakby z zegarkiem w ręku pojawiał się co 2 tygodnie kolejny objaw. Byłem tak poschizowany, że to stwardnienie, że poszedłem do neurologa. Babka szybko się zorientowała, że to na tle nerwowym, dala pregabaline i gdy w końcu się na nią zdecydowałem po kilku tygodniach (bo na początku nie wierzyłem, że to na tle nerwowym i wziąłem lek dopiero jak już było tak źle, że leżałem pod kołdrą i się cały trząsłem) to pomogło od razu i wszystkie objawy zaczęły ustępować.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 126
- Rejestracja: 6 kwietnia 2024, o 15:25
Hej, 2 dni temu zrobiłem usg kontrolne wezelków. Bardzo sie poprawiło- pare znikneło ale i tak się martwie, bo miałem jeden podzuchwowy(nadal go czuje jak dotykam) a na USG wychodzi, ze jest niepowiększony i lekarz mówi, że to nic, ze chudy jestem i dlatego tak wszystko wyczuwalne jest.
A mnie martwi, bo mysle, ze on troche tak jakby sie obrócił i jest "większy" albo twardszy.
Dodam, ze biore leki na nerwice od paru dni i w tym tygodniu mam miec zjazdy przez ten lek(ma byc gorzej)
A i pytanie mam, pod koniec żuchwy pod uszami jak naciagne skóre to moge wydłubać jakieś "gulki" z podzuchwy. CO to jest? to juz od dawna mam- migdałki moze
? ślinianki?
+ nawet obsesje dostalem i sobie naciskam na czaszke kosci czy sa symetryczne i czy nic tam nie rosnie.... az boli wszystko
badania, milion lekarzy, milion usg-> wszystko jest oki, zero odchyleń.
Nawet teraz duzo mniej wiezelkow mam, bo nie macalem jakis czas ich ciagle
podzuchwowe- NIE POWIEKSZONE (ale czuje jednego jak dotykam.,...)
szyjne- jeden 20x5mm z jednej strony i pare malych z drugiej
OKOLOOBOJCZYKOWE-NIE POWIEKSZONE
Pachowe- jedna pacha dwa male 12x5 i 13x7 mm
BRZUCH-NIEPOWIEKSZONE
PACHWINOWE-NIEPOWIEKSZONE
to ostatnie badanie- wezly o odpowiedniej budowie-ukrwieniu i wnece.
tez czytalem, ze liczy sie tylko rozmiar krotki, a niektorzy lekarze mowia, ze 2cm to normalne- i jak tu komus wierzyc
A mnie martwi, bo mysle, ze on troche tak jakby sie obrócił i jest "większy" albo twardszy.
Dodam, ze biore leki na nerwice od paru dni i w tym tygodniu mam miec zjazdy przez ten lek(ma byc gorzej)
A i pytanie mam, pod koniec żuchwy pod uszami jak naciagne skóre to moge wydłubać jakieś "gulki" z podzuchwy. CO to jest? to juz od dawna mam- migdałki moze

+ nawet obsesje dostalem i sobie naciskam na czaszke kosci czy sa symetryczne i czy nic tam nie rosnie.... az boli wszystko
badania, milion lekarzy, milion usg-> wszystko jest oki, zero odchyleń.
Nawet teraz duzo mniej wiezelkow mam, bo nie macalem jakis czas ich ciagle
podzuchwowe- NIE POWIEKSZONE (ale czuje jednego jak dotykam.,...)
szyjne- jeden 20x5mm z jednej strony i pare malych z drugiej
OKOLOOBOJCZYKOWE-NIE POWIEKSZONE
Pachowe- jedna pacha dwa male 12x5 i 13x7 mm
BRZUCH-NIEPOWIEKSZONE
PACHWINOWE-NIEPOWIEKSZONE
to ostatnie badanie- wezly o odpowiedniej budowie-ukrwieniu i wnece.
tez czytalem, ze liczy sie tylko rozmiar krotki, a niektorzy lekarze mowia, ze 2cm to normalne- i jak tu komus wierzyc

-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 1
- Rejestracja: 16 maja 2024, o 16:08
Hej. Niewiem czy moje objawy to nerwica. Najpierw miałam migreny od stycznia, myslalsm ze to od ringa antykoncepcyjnego więc miesiąc temu odstawiłam. Mam dziwne uczucie w glowie od jakiegos miesiaca, z tyłu w potyliicy na czubku , coś dziwnego mi się dzieje z oczami, są wrazliwe na światło i I trochę mam rozmyte litery. Do tego dochodzi co jakiś czas ogluszenie . Od 1,5 tyg biorę setraline ale mi to nie mija. I już nie wiem czy to nerwica , czy mi się coś w glowie zrobiło albo kręgosłup szyjny ...mieszkam za granicą więc nawet jakbym chciała iść na jakiś rezonans to nie mam jak
..
..
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 1
- Rejestracja: 16 maja 2024, o 13:09
Cześć, Chciałam się poradzić odnośnie objawów nerwicowych. A problem mam nie ze mną, ale z moim mężem. Nerwice ma od wielu lat, bywały już różne objawy, ale teraz jest już bardzo źle. Mam pytanie, czy przy nerwicy ktoś z Was miał/ma takie objawy jak: zaburzenia równowagi podczas chodzenia. Mąż ma trudności z utrzymaniem równowagi, ma uczucie jakby miał się zaraz przewrócić. Do tego dochodzi uczucie odlatywania, zapadania się, oraz przewlekłe zmęczenie. Totalny brak energii, czasem uczucie jakby się było chorym. Oczywiście chodzi po lekarzach, były już dwa rezonanse głowy, niedługo kolejny. Badanie VNG wykazało, że błędnik w porządku, zmiany u układzie nerwowym - neurolodzy każą sie tym nie przejmować. Jest też pod opieką kardiologa, ponieważ w podczas mierzenia ciśnienia w domu, na elektronicznym aparacie wychodzi mu "dziwne" ciśnienie, tzn. dolne jest bardzo wysokie, minimum 100. U lekarza w gabinecie wychodzi w normie. Moje pytanie brzmi, czy przyczyną zaburzeń równowagi podczas chodzenia może być nerwica. Dzieje się to tylko podczas chodzenia, ale dzieje się zawsze, nie ma od tego ani sekundy przerwy. Trwa to już ok. roku, dla męża jest to tak silny i męczący objaw, że traci motywację do życia. Nie wiem jak mu pomóc. Mam też pytanie do osób, które często mierzą sobie ciśnienie, czy miewacie tak, że dolne ciśnienie jest bardzo wysokie, nieproporcjonalne do górnego? Jeden z lekarzy (kardiolog) twierdzi, że to od stresu. Z tym że, w domu na aparacie elektronicznym wychodzi tak za każdym razem, a w gabinecie u lekarza nie.