Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
Potok
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 147
Rejestracja: 27 lipca 2019, o 07:23

11 maja 2024, o 07:11

Znerwicowana w Twoim przypadku leki to chyba jedyna droga bo wkręcasz się w błędne koło. Ciągle się upewniasz, nie trafia w ogóle co do Ciebie się piszę i chyba to jedyna droga żebyś się choć trochę uspokoiła i dostrzegła że to wszystko co sobie wkręcasz to iluzja. Leki zawsze można odstawić a być może spojrzenie na to wszystko z spokojniejszej perspektywy zadziała jak kubeł zimnej wody i dalej poradzisz sobie bez leków. Pozdrawiam.
piobla1324
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 31 lipca 2022, o 19:44

11 maja 2024, o 22:10

Cześć
Mam sprawe bo nie wiem jak sobie z tym poradzic.
Mam dojść stresującą prace. Obsługuje rozdzielnie WN/SN , ale pomimo lęków , somatów , potrafię wytrzymać cała dniówke ogólnie nie ma tragedii. Problem zaczyna się kiedy dostaje zmianę i wychodzę do domu. Po paru minutach od wyjścia z roboty dostaję miekkich nóg , zawroty głowy i cała masa innych efektów. Objawy zamiast odpuścić to się nasilają. Od razu napiszę , że oprócz obchodu po obiekcie , niczym specjalnym po za obserwowaniem parametrow (raz na jakiś czas) rozdzielni się nie zajmuje. Siedzę sam. Sam nie wiem teraz czy w momencie kiedy opada stres zwiazany z obowiazkami w pracy , oraganizm nie dostaje jakiegoś szoku i to powoduje takie akcje. Brakuje już mi koncepcji 😁 Moze ktoś mi to w jakiś sposób łopatologicznir wytłumaczy ❔😆 Będę zobowiązany 😁
Gimbajo
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 66
Rejestracja: 14 listopada 2021, o 11:51

11 maja 2024, o 23:07

Dobra mam takie wrażenie, że wszystko jest krzywe. Rozumiecie, tak jakby moje ciało odbierało wszystko jako krzywe, nie równe, jak widzę, i dotykam wszystko jest wygięte lub powykrzywiane.
Polly
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 80
Rejestracja: 8 marca 2024, o 15:08

12 maja 2024, o 11:04

piobla1324 pisze:
11 maja 2024, o 22:10
Cześć
Mam sprawe bo nie wiem jak sobie z tym poradzic.
Mam dojść stresującą prace. Obsługuje rozdzielnie WN/SN , ale pomimo lęków , somatów , potrafię wytrzymać cała dniówke ogólnie nie ma tragedii. Problem zaczyna się kiedy dostaje zmianę i wychodzę do domu. Po paru minutach od wyjścia z roboty dostaję miekkich nóg , zawroty głowy i cała masa innych efektów. Objawy zamiast odpuścić to się nasilają. Od razu napiszę , że oprócz obchodu po obiekcie , niczym specjalnym po za obserwowaniem parametrow (raz na jakiś czas) rozdzielni się nie zajmuje. Siedzę sam. Sam nie wiem teraz czy w momencie kiedy opada stres zwiazany z obowiazkami w pracy , oraganizm nie dostaje jakiegoś szoku i to powoduje takie akcje. Brakuje już mi koncepcji 😁 Moze ktoś mi to w jakiś sposób łopatologicznir wytłumaczy ❔😆 Będę zobowiązany 😁
Może to nie praca cię steruje tylko to co czeka cię w domu. W pracy czujesz się jak w swoim żywiole, spokojnie i bezpiecznie. Nie znam twojej sytuacji rodzinnej ale być może coś cię tam właśnie przytłacza od lat. Może obowiązki z dziećmi, obrażona żona. To wygląda jakby umysł blokował ciało starając się powstrzymać cię od powrotu do domu.
Mi sie kiedyś miękkie nogi robiły jak miałem odebrać dzieci z przedszkola i szkoły. Wiedziałem, że czeka na mnie wyrok pisków i odpowiedzialności. Z czasem przeszło ale to była reguła. Wszystko było spoko do czasu wyjścia po dzieciaki.
Awatar użytkownika
Potok
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 147
Rejestracja: 27 lipca 2019, o 07:23

12 maja 2024, o 12:19

To raczej normalne. A to dlatego że w pracy mimo stresu masz zajętą głowę, nie masz czasu na rozkminianie jak ma to miejsce w domu. Dla niektórych zajmowanie głowy czymkolwiek byleby nie zostać "sam na sam" z własnymi myślami jest ucieczką, choć tylko pozorną.
piobla1324
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 31 lipca 2022, o 19:44

13 maja 2024, o 09:00

Polly pisze:
12 maja 2024, o 11:04
piobla1324 pisze:
11 maja 2024, o 22:10
Cześć
Mam sprawe bo nie wiem jak sobie z tym poradzic.
Mam dojść stresującą prace. Obsługuje rozdzielnie WN/SN , ale pomimo lęków , somatów , potrafię wytrzymać cała dniówke ogólnie nie ma tragedii. Problem zaczyna się kiedy dostaje zmianę i wychodzę do domu. Po paru minutach od wyjścia z roboty dostaję miekkich nóg , zawroty głowy i cała masa innych efektów. Objawy zamiast odpuścić to się nasilają. Od razu napiszę , że oprócz obchodu po obiekcie , niczym specjalnym po za obserwowaniem parametrow (raz na jakiś czas) rozdzielni się nie zajmuje. Siedzę sam. Sam nie wiem teraz czy w momencie kiedy opada stres zwiazany z obowiazkami w pracy , oraganizm nie dostaje jakiegoś szoku i to powoduje takie akcje. Brakuje już mi koncepcji 😁 Moze ktoś mi to w jakiś sposób łopatologicznir wytłumaczy ❔😆 Będę zobowiązany 😁
Może to nie praca cię steruje tylko to co czeka cię w domu. W pracy czujesz się jak w swoim żywiole, spokojnie i bezpiecznie. Nie znam twojej sytuacji rodzinnej ale być może coś cię tam właśnie przytłacza od lat. Może obowiązki z dziećmi, obrażona żona. To wygląda jakby umysł blokował ciało starając się powstrzymać cię od powrotu do domu.
Mi sie kiedyś miękkie nogi robiły jak miałem odebrać dzieci z przedszkola i szkoły. Wiedziałem, że czeka na mnie wyrok pisków i odpowiedzialności. Z czasem przeszło ale to była reguła. Wszystko było spoko do czasu wyjścia po dzieciaki.
Właśnie kurde mam na odwrót😁. W pracy odliczam minuty , sekundy , żeby jak najszybciej być w domu z rodziną , szczególnie z dziećmi , bo z nimi , przy nich czuje się najlepiej. Żona też jak mnie "przyciśnie" to nawet przytuli. Własnie ta reguła mnie zastanawia , bo ja z pracy wychodzę o różnych porach. Raz o 14:00 raz o 12:00 i za każdym razem jest to samo. Za to jak mam wolne , to nic o tych podanych godzinach się nie dzieje.
piobla1324
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 31 lipca 2022, o 19:44

13 maja 2024, o 09:05

Potok pisze:
12 maja 2024, o 12:19
To raczej normalne. A to dlatego że w pracy mimo stresu masz zajętą głowę, nie masz czasu na rozkminianie jak ma to miejsce w domu. Dla niektórych zajmowanie głowy czymkolwiek byleby nie zostać "sam na sam" z własnymi myślami jest ucieczką, choć tylko pozorną.
Moja praca polega na czekaniu na awarie. Wiem dziwnie to brzmi , ale tak jest. Utrzymanie ruchu elektrycznego. Przez pierwsza godzinę jeszcze coś tam robie , obchód , raporty itp. ale pozostałe 7 godzin opiera się na nasiadówce 😁 i właśnie czekaniu. Chyba ze faktycznie , mimo stresu , ja cały czas w jakims tam stopniu odciągam myśli lękowe , na skupianiu się , na tym co zrobie kiedy wyskoczy awaria.
Polly
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 80
Rejestracja: 8 marca 2024, o 15:08

13 maja 2024, o 13:26

Piobla1234 w takim razie masz za dużo czasu na myślenie. Za długo sam ze sobą przebywasz, kumuluje sie w Tobie jakieś napięcie tylko czy te miękkie nogi to powstają z napięcia czy już rozluźnienia się? Trudno powiedzieć, musisz poobserwować jakie myśli ci towarzyszą w wolnym czasie w pracy a jakie w drodze do domu. Może jest jakaś jedna monotonna myśl?
Może zacznij ćwiczenia oddechowe w pracy, ćwicz oddech przeponowy a szczególnie oddechy na cześć lędźwiową wpływającą na biodra i okolice, nikt tego nie zauważy a tobie przyniesie sporą ulgę. Długie serie, nie martw się zwrotami głowy to z dotlenienia. Sprawdź jak reagujesz na takie ćwiczenia ile takich wdechów jesteś w stanie zrobić i jak sie mają te nogi i ciało podczas ćwiczeń. Zmień schemat dnia, zrób coś inaczej lub coś nowego, poczytaj, posłuchaj muzy albo jakieś śmieszne YouTuby.
sucha27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 83
Rejestracja: 1 października 2017, o 17:01

13 maja 2024, o 14:19

Czy komuś z Was czasem drgnie oko? Nie powieka tylko oko. :/
Polly
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 80
Rejestracja: 8 marca 2024, o 15:08

13 maja 2024, o 23:47

sucha27 pisze:
13 maja 2024, o 14:19
Czy komuś z Was czasem drgnie oko? Nie powieka tylko oko. :/
Weź Pani daj spokój... mi oko tyka, łydka tyka, szyja pulsuje, plecy pieką, szczęka się zaciska i piecze lewa skroń.
Już myślałem, że nerwa sobie poszła a tu taka niespodzianka.
Jedyne co dobre to spokój, brak paniki i szukania problemu.
Powieka tyka od nerwu trójdzielnego i wcale nie musi oznaczać niedoborów magnezu. Może być z ''nerwów,,.
sucha27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 83
Rejestracja: 1 października 2017, o 17:01

14 maja 2024, o 08:00

Ale mi nie tyla powieka tylko gałka oczna
Polly
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 80
Rejestracja: 8 marca 2024, o 15:08

14 maja 2024, o 08:20

No gałka przecież ma mięśnie sama się nie obraca więc też mogą się spinać. Pewnie przejdzie samo jak pikająca powieka.
sucha27
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 83
Rejestracja: 1 października 2017, o 17:01

14 maja 2024, o 10:51

Ok :) dzieki :D
Paputek
Nowy Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 9 maja 2024, o 14:48

14 maja 2024, o 18:43

Czesc mam 18lat. Jakos na początku marca zaczely pojawiac mi sie natretne mysli z ktorymi nie moglem sie uporac tak jak w nerwicy natrectw dlugo z tym zwlekałem zeby isc do jakiegos psychiatry glownie te mysli byly typu ze nie kocham swojej dziewczyny że nie kocham swojej mamy albo że kocham swoją kuzynke jak sam wiesz kogo sttasznie mnie to irytowało ale znalazłem rozwiązanie zeby nie zajmowac sie tymi myslami wpuszczac je do swojego umysłu itp itd i w jakims tam okresie pomagało czulem tylko straaasznie przeciążony mózg czulem sie jakby milion mysli było w głowie czulem sie strasznie ciezki na umyśle do tego doszła derealizacja praktycznie z niczego sie nie cieszylem no i jakos to leciało myslalem ze dam z tym sobie rade ale po spotkaniu sie z moją dziewczyną z ktorą nie mamy teraz dobrego kontaktu praktycznie to z byłą dziewczyną jakos utrzymujemy kontakt bo okropnie sie kochamy kupilem sobie auto i tydzien temu w czwartek pojechalem do niej żeby z nią spedzic czas spedzilismy go sobie nawet przyjechała do mnie do domu pierwszy raz potem nastepnego dnia czułem sie jakby to było wspomnienie i jakbym mial schizofrenie i jakbym ja sobie wymyslil ale caly czas trzymalem sie wersji ze to natretne mysli i wiem nadal co sie ze mną dzieje i ze to nie prawda ze cos sobie zmyśliłem jakos to lecialo mysli były bardzo ciezkie do tego dochodzi to że moja dzoewczyna nigdy nie poznała mojej mamy bo zawsze było jakos ciezko bo sie stresowała i wtedy to juz wogole sie wystraszylem ale wiedzialem ze to nadal natretne mysli poniewaz mam od niej bluze i jej okulary u siebie w domu no dobra jakos to tam leciało i od ostatniego tygodnia już poprostu mnie rozwaliło rozmawialem o tym z moim przyjacielem wypłakałem mu sie i jak zwykle musiał cos palnąć dlatego nie chce juz z nim wychodzic bo on zawsze powie cos nie na miejscu bo jest nieswiadomy opowiedzialem mu to wszystko a on powiedzial że on czasami tak ma ze pomysli sobie że tak naprawde on jest tylko jedyny na świecie a wszyscy inni to jakis system no i sie zaczelo… jak tylko to uslyszalem pomyslalem sobie japier.. wiedzialem ze tak bedzie caly wieczor ta mysl mi towarszyszyla ale mimo wszzystko wiedzialem ze jest natretna i ze to nie prawda pod wieczór wyszedl z auta i rozmawial z kims przez telefon wtedy te natretne radosne! mysli podsuneły mi mysl że planuje mnie zabić powiedzialem sobie japier… nie wytrztmam z tymi myslami mowie dobra wracam do domu wrocilem mama zrobiła mi tosty natretna mysl przyszla ze chce mnie otruć oczywiscie caly czas mimo ze te mysli przychodzą i boje sie ze faktycznie w nie uwierze albo w nie wierze to wiem ze to nie prawda i nie trace zdrowego myslenia zjadlem normalnie tosty ogarnelem sie kladlem sie do spania i oczywiscie caly czas mialem swiadomosc ze to nie jest prawda z tym otruciem
Nastepnego dnia oczywiscie wpuszczalem te myśli do swojego umyslu i stawały sie mało ważne oczywiscie nadal w nie do konca nie wierze ale za razem czuje sie jakby weszły tak mocno jakbym wariował😭
Niestety wieczorem w poniedzialek podkusiło mnie zeby wlaczyc filmik o jakims facecie ktory przeżył schizofrenie obejrzalem kawalek momentu w ktorym mowil ze kiedys sobie ubzdurał że jego rodzice to tajni agenci ZSRR skojarzylo mi sie odrazu ze mną powiedzialem sobie znowu ze moze faktycznie sie zaczyna ta schizofrenia czy tam psychoza natrafilem potem na wasze forum zaburzenipl zaczelem czytac ze inni tez mają takie lęki a nawet gorsze i troche sie uspokoiłem na chwile i od wtorku sie zaczeło gdy jestem w pracy jak na kazdego patrze przychodzi odrazu mysl o tych szpiegach pczywiscie wiem ze to nie prawda ale czasami sie czuje jakbym w to wierzył oczywiscie nie trace zdrowych zmysłów i nie spoerdalam przed nikim krzycząc że mnie szpiegują ale juz mnie to okropnie irytuje potem zaczela sie mysl że moze ja jestem sam na tym swiecie a wszyscy inni to jakies npc a to bardzo irytuje i boli poniewaz jestem osobą wierzącą i boje sie ze wkoncu w to uwierze i przestane wierzyc w boga a w najgorszym wypadku cos sobie zrobie oczywiscie nadal nie wierze w te wszystkie mysli ale one dają taki niepokój ze boje sie ze juz w to wierze niewiem jak to opisac bylem w czwartek u psychiatry i czuje ze nie wysłuchał mnie do konca powiedzial mojej kochanej mamie że to lęki że dorastam wszystko we mnie buzuje dal mi jakies anty depresanty anafranil czy jakos tak i powiedział mojej mamie ze one troche otumaniają ale mają blokowac naplyw tych mysli i wiem ze ta mysl z tymi npc to nieprawda ale denerwuje mnie bo jak z kims rozmawiam to caly czas mi sie ona przypomina ta myśl i niewiem co mam robic czy to faktycznie jakas psychoza lub jej początek czy może jednak ta nerwica i lęki prosze cie odpowiedzcie mi na to bo boje sie że zwariuje
Polly
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 80
Rejestracja: 8 marca 2024, o 15:08

14 maja 2024, o 19:25

Paputek może trochę coś w tym stylu:

Osobowość paranoiczna jest zaburzeniem osobowości, które charakteryzuje się wyjątkową podejrzliwością wobec innych ludzi oraz brakiem zaufania do nich. Osoby z zaburzeniem osobowości paranoicznej są często przekonane, że inni ludzie planują przeciwko nim lub szukają sposobów, aby zaszkodzić im w jakiś sposób.

Na pierwszy rzut oka przychodzi na myśl to.
Lęki masz bo uzmysławiasz sobie te stany, masz ich świadomość i stąd obawa, że to się powtórzy aż w końcu stracisz kontrolę. Koło się zamyka i tak w kółko. Psychiatrą nie jestem ale znałem pewne osoby na uczelni które miały coś w tym stylu aż zaczęły unikać ludzi. Były to studia artystyczne więc był tam wysyp takich podejrzanych wrażliwców. Śpij dużo, odpoczywaj, uprawiaj sport, spacery coś co oderwie cię od myśli.
ODPOWIEDZ