Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
freaky man
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 151
Rejestracja: 19 lutego 2024, o 18:41

16 maja 2024, o 18:54

Pola32 pisze:
16 maja 2024, o 18:12
Cześć, Chciałam się poradzić odnośnie objawów nerwicowych. A problem mam nie ze mną, ale z moim mężem. Nerwice ma od wielu lat, bywały już różne objawy, ale teraz jest już bardzo źle. Mam pytanie, czy przy nerwicy ktoś z Was miał/ma takie objawy jak: zaburzenia równowagi podczas chodzenia. Mąż ma trudności z utrzymaniem równowagi, ma uczucie jakby miał się zaraz przewrócić. Do tego dochodzi uczucie odlatywania, zapadania się, oraz przewlekłe zmęczenie. Totalny brak energii, czasem uczucie jakby się było chorym. Oczywiście chodzi po lekarzach, były już dwa rezonanse głowy, niedługo kolejny. Badanie VNG wykazało, że błędnik w porządku, zmiany u układzie nerwowym - neurolodzy każą sie tym nie przejmować. Jest też pod opieką kardiologa, ponieważ w podczas mierzenia ciśnienia w domu, na elektronicznym aparacie wychodzi mu "dziwne" ciśnienie, tzn. dolne jest bardzo wysokie, minimum 100. U lekarza w gabinecie wychodzi w normie. Moje pytanie brzmi, czy przyczyną zaburzeń równowagi podczas chodzenia może być nerwica. Dzieje się to tylko podczas chodzenia, ale dzieje się zawsze, nie ma od tego ani sekundy przerwy. Trwa to już ok. roku, dla męża jest to tak silny i męczący objaw, że traci motywację do życia. Nie wiem jak mu pomóc. Mam też pytanie do osób, które często mierzą sobie ciśnienie, czy miewacie tak, że dolne ciśnienie jest bardzo wysokie, nieproporcjonalne do górnego? Jeden z lekarzy (kardiolog) twierdzi, że to od stresu. Z tym że, w domu na aparacie elektronicznym wychodzi tak za każdym razem, a w gabinecie u lekarza nie.
Ja mam te zaburzenia równowagi. U mnie występują czasami, nie zawsze. Po prostu czasami jak idę to mnie jakby spychało na boki (jakbym był pijany) i muszę stanąć, przykucnąć. Badania też ok. Nerwica może dawać mnóstwo różnych objawów. Z ciśnieniem miałem różne wachania w domu, a u lekarza w normie, więc może to być spowodowane nerwicą jak najbardziej, albo ciśnieniomierz się popsuł ;) Dlatego przestałem mierzyć. Jeśli się bardzo męczy z tymi objawami, to nie ma na co czekać, warto rozważyć wizytę u specjalisty, jeśli wyniki badań są w porządku...

Can someone tell me I'm not going crazy? ;stop
The thoughts in my head make me hate me 'niemoge
Maybe I'm too far from saving :(:
Polly
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 154
Rejestracja: 8 marca 2024, o 15:08

16 maja 2024, o 23:50

Pola32 pisze:
16 maja 2024, o 18:12
Cześć, Chciałam się poradzić odnośnie objawów nerwicowych. A problem mam nie ze mną, ale z moim mężem. Nerwice ma od wielu lat, bywały już różne objawy, ale teraz jest już bardzo źle. Mam pytanie, czy przy nerwicy ktoś z Was miał/ma takie objawy jak: zaburzenia równowagi podczas chodzenia. Mąż ma trudności z utrzymaniem równowagi, ma uczucie jakby miał się zaraz przewrócić. Do tego dochodzi uczucie odlatywania, zapadania się, oraz przewlekłe zmęczenie. Totalny brak energii, czasem uczucie jakby się było chorym. Oczywiście chodzi po lekarzach, były już dwa rezonanse głowy, niedługo kolejny. Badanie VNG wykazało, że błędnik w porządku, zmiany u układzie nerwowym - neurolodzy każą sie tym nie przejmować. Jest też pod opieką kardiologa, ponieważ w podczas mierzenia ciśnienia w domu, na elektronicznym aparacie wychodzi mu "dziwne" ciśnienie, tzn. dolne jest bardzo wysokie, minimum 100. U lekarza w gabinecie wychodzi w normie. Moje pytanie brzmi, czy przyczyną zaburzeń równowagi podczas chodzenia może być nerwica. Dzieje się to tylko podczas chodzenia, ale dzieje się zawsze, nie ma od tego ani sekundy przerwy. Trwa to już ok. roku, dla męża jest to tak silny i męczący objaw, że traci motywację do życia. Nie wiem jak mu pomóc. Mam też pytanie do osób, które często mierzą sobie ciśnienie, czy miewacie tak, że dolne ciśnienie jest bardzo wysokie, nieproporcjonalne do górnego? Jeden z lekarzy (kardiolog) twierdzi, że to od stresu. Z tym że, w domu na aparacie elektronicznym wychodzi tak za każdym razem, a w gabinecie u lekarza nie.
Mąż w takim razie musi mieć ostrą opcję nerwicy. Ciało w nerwicy może odczuwać mnóstwo dziwnych objawów. Zaburzenia równowagi, miękkie nogi, przewlekłe zmęczenie, jakieś wędrujące bóle jak przy grypie, pieczenia skóry pleców, bioder, ud i właśnie to dziwne ciśnienie dolne w granicach setki. Sam miałem epizod szaleńczych ciśnień gdzie dolne było w okolicy 100 i czułem to w postaci pulsowania potylicy. Przeszło samo po ok 2 tyg. Choć lekarz przepisał leki na zbicie nie brałem w ogóle. Miękkie nogi utrzymywały się długo bo ok 2lat i wynikały z dużego napięcia ciała. Od nerwicy raczej się nie umiera choć faktycznie objawy mogą całkiem wywalić z życia. Większość objawów wynika właśnie z napięcia ciała szczególnie pleców a to wpływa na odczucia w całym ciele. Taśmy powięziowe spinają się i ciągną przez całe ciało aż do czepca ścięgnistego wywołując wrażenie zawrotów głowy, plecy sztywne wszystko sztywne i bolesne lub piekące.
Niech psychiatra przepisze mężowi Xanax lub jakiś odpowiednik przeciwlękowy a jak przejdą objawy to masz odpowiedź a mąż powinien trochę uwierzyć, że świat się nie kończy.
Nerwica działa tak, że jej aparatury medyczne nie wykrywają co świadczy o tym, że to fizycznie nie istnieje choć wygląda to na zawarcie układu nerwowego. Chory mózg chore ciało.
Seba$$$
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 24 lipca 2017, o 14:31

17 maja 2024, o 12:59

Hej wszystkim :hehe: macie tak czasem jakbyście, nie poznawali swoich bliskich. Patrzę na nich jak by mi byli obcy, a są takie dni że łzy nachodzą do oczu i mylę że dobrze że ich mam. Oraz silne zawroty głowy takie silne pulsy, dwa trzy strzały i nachodzi problem z utrzymaniem równowagi. Jakby błędnik szukał punktu odniesienia,🥹🙂↕️
Livi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 115
Rejestracja: 24 marca 2021, o 14:00

17 maja 2024, o 19:52

znerwicowana_ja pisze:
23 lutego 2024, o 12:17
Patro1995 pisze:
23 lutego 2024, o 09:43
Siema, słyszałem przed chwilą o dniu walki z depresją i tam jakiś doktor mówił że warto zbadać hormony przy depresji czy stanach lękowych, ja myślałem że to głównie chodzi o odburzanie wpływaniem swoimi postawami na zaburzenie, a teraz jestem trochę zakłopotany, bo wynika to z tego że jak jakiś hormon się nie zgadza to wystarczy podnieść te wartości?
Zaburzenie hormonalne mogą dawać objawy depresji,dlatego ważne są badania hormonów tarczycy i innych,tak samo ważne są badania pod kątem anemii, ja zrobiłam w listopadzie bo od dawna źle się czułam fizycznie , oczywiście wmawiając sobie stres oraz somaty,wyszła mi duża anemia bardzo duży niedobór ferrytyny,czyli zapasy żelaza na wyczerpaniu a jak wiadomo to bardzo ważny pierwiastek.takze uważam zaburzenie to jedno ,zdrowie fizyczne i badania to drugie
.dlatego tak ważne jest robienie badań żeby wykluczyć ewentualne nieprawidłowości
Mi ferrytyna i żelazo wyszły w granicach normy, ale niskie z tego, co pamiętam. Ty miałaś w granicach normy?
Livi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 115
Rejestracja: 24 marca 2021, o 14:00

17 maja 2024, o 19:56

Seba$$$ pisze:
17 maja 2024, o 12:59
Hej wszystkim :hehe: macie tak czasem jakbyście, nie poznawali swoich bliskich. Patrzę na nich jak by mi byli obcy, a są takie dni że łzy nachodzą do oczu i mylę że dobrze że ich mam. Oraz silne zawroty głowy takie silne pulsy, dwa trzy strzały i nachodzi problem z utrzymaniem równowagi. Jakby błędnik szukał punktu odniesienia,🥹🙂↕️
Ja miałam 24/7 zanik uczuć, emocji, ciągły lęk, napięcie, odrealnienie i dużo innych. Oczywiście wiedziałam, że kocham męża i dzieci, ale byłam tak odcięta, to było przerażające. Część mam nadal.
znerwicowana_ja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 906
Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05

18 maja 2024, o 12:42

Livi pisze:
17 maja 2024, o 19:52
znerwicowana_ja pisze:
23 lutego 2024, o 12:17
Patro1995 pisze:
23 lutego 2024, o 09:43
Siema, słyszałem przed chwilą o dniu walki z depresją i tam jakiś doktor mówił że warto zbadać hormony przy depresji czy stanach lękowych, ja myślałem że to głównie chodzi o odburzanie wpływaniem swoimi postawami na zaburzenie, a teraz jestem trochę zakłopotany, bo wynika to z tego że jak jakiś hormon się nie zgadza to wystarczy podnieść te wartości?
Zaburzenie hormonalne mogą dawać objawy depresji,dlatego ważne są badania hormonów tarczycy i innych,tak samo ważne są badania pod kątem anemii, ja zrobiłam w listopadzie bo od dawna źle się czułam fizycznie , oczywiście wmawiając sobie stres oraz somaty,wyszła mi duża anemia bardzo duży niedobór ferrytyny,czyli zapasy żelaza na wyczerpaniu a jak wiadomo to bardzo ważny pierwiastek.takze uważam zaburzenie to jedno ,zdrowie fizyczne i badania to drugie
.dlatego tak ważne jest robienie badań żeby wykluczyć ewentualne nieprawidłowości
Mi ferrytyna i żelazo wyszły w granicach normy, ale niskie z tego, co pamiętam. Ty miałaś w granicach normy?
Nie ,ja mam duży niedobor ,ferrytyne parę mcy temu miałam 6,8 powinna być minimum 50!!! A najlepiej żeby był poziom taki mniej więcej ile wynosi waga danej osoby, zelazo z tego co kojarzę tez jakoś około 50 minium u mnie niecałe 30,no i jeszcze niedobór wit D3 niecałe 16 to też bardzo duży niedobór.
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Patrykzbagien
Nowy Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 15 maja 2024, o 19:31

18 maja 2024, o 21:40

Witam, chciałbym opisać swój problem jaki mam od 3 miesięcy. Zaczęło się od zapalenia cewki moczowej i bakterii, na którą dostałem najbardziej prącie*wy antybiotyk (chemioterapeutyk) na rynku - dowiedziałem się o tym po czasie od innych lekarzy. Kochana Pani wenerolog zaleciła mi przy tym po miesiącu badania na HIV, kiłę i HCV - wpadłem w ogromną panikę skąd w ogóle taki pomysł, przecież nie miałem od kogo ani jak się zarazić ale okej. Miesiąc czasu byłem bez życia, obok siebie, przestałem chodzić na siłownię (gdzie uczęszczałem regularnie co 2 dzień na treningi 1,5h), przestałem jeść, w ogóle przestałem trzymać dietę i w miesiąc spadłem z 83kg na 77kg. Ogromny lęk i ciągłe myśli o tym, że mogę być chory na HIV całkowicie zawładnęły moim życiem - był to okropny miesiąc.. Zrobiłem te badania, oczywiście wszystko ujemne - fajnie. Nagle wymacałem sobie na szyi węzły chłonne powiększone, które wydaje mi się, że były powiększone od dziecka, oczywiscie odrazu Google - diagnoza białaczka lub chłoniak. Znów ogromny lęk, stres, drżenie rąk, całego ciała, znów schudłem w kolejne pół miesiąca 2kg - rano piłem kawe, jadłem banana w pracy i do wieczora nic. Poszedłem do bardzo dobrego lekarza rodzinnego - powiedział, ze to pewnie jakas pozostałosc z dziecinstwa i mam sie nie przejmować, sam powiedział ze ma taki powiekszony pod zuchwą i zyje :). Nie wystarczyło mi to - zrobiłem morfologię i inne badania z krwi za prawie 450zł. Wyszło kilka drobniutkich odchyleń, ale na nic nie wskazujących. Wystraszyłem się, że te odchylenia mogą jednak coś znaczyć - oczywiście google i sprawdzanie co oznacza każde podwyższenie lub obniżenie danego parametru - i znów załamka, że coś to może jednak być. Następnie poszedłem na USG tych węzłów i wyszły powiękoszone 26x8 i 25x7 po obu stronach. Byłem u radiologa, do którego przyjeżdzają ludzie z kilku województw - ma bardzo dobre opinie - stwierdził, że nie budzą kompletnie jego niepokoju, ponieważ są książkowej budowy i unaczynienia, jedynie powiększone i nie musze nic z tym dalej robić (pokazałem mu oczywiście wyniki i powiedział też ze wszystko ok). Nie dało mi to spokoju, następnie umówiłem się do Hematologa, który stwierdził, że fizykalnie jest wszystko okej i tylko te węzły są powiekszone na szyi. Żeby rozwikłać mój problem (mam nadzieje ze dlatego) zlecił mi za 3 miesiące USG wszystkich wezlow w ciele + LDH, morfologie, proteinogram i coś tam jeszcze. Powiedział że mam sie nie przejmować. Żyje w ogromnym stresie od czasu zapalenia cewki (myśle ze to była taka puszka pandory u mnie), całe dnie nic nie robię i myślę tylko o tych węzłach, mam takie napięcie w ciele, że wylądowałem już na SORze z dusznościami w klatce (okazało się, że nerwicowe), do tego utrzymuje mi się temperatura 36,8-37 stopni i boje się, że to może być ten chłoniak lub białaczka. Na nerwicę choruję już chyba 15 lat, ale to co się stało teraz to przerasta wszystko co było wcześniej...
Olix
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 121
Rejestracja: 26 lutego 2023, o 11:33

19 maja 2024, o 07:42

Byłam.u.psychiatry. Podejrzewa bóle psychogenne związane z nerwicą.

Mam pytanie, czy ktos z was miał:
- ból calego kręgoslupa, biodra i ramienia
- nocą pogarszający się ból
- nocne pieczenie i palenie skóry


Według lekarza to są ibjawy z psychiki, natomiast czytałam, że bóle psychogenne w nocy powinny sie wyciszać a u mnie sie nasilają...
Olix
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 121
Rejestracja: 26 lutego 2023, o 11:33

19 maja 2024, o 07:44

znerwicowana_ja pisze:
18 maja 2024, o 12:42
Livi pisze:
17 maja 2024, o 19:52
znerwicowana_ja pisze:
23 lutego 2024, o 12:17


Zaburzenie hormonalne mogą dawać objawy depresji,dlatego ważne są badania hormonów tarczycy i innych,tak samo ważne są badania pod kątem anemii, ja zrobiłam w listopadzie bo od dawna źle się czułam fizycznie , oczywiście wmawiając sobie stres oraz somaty,wyszła mi duża anemia bardzo duży niedobór ferrytyny,czyli zapasy żelaza na wyczerpaniu a jak wiadomo to bardzo ważny pierwiastek.takze uważam zaburzenie to jedno ,zdrowie fizyczne i badania to drugie
.dlatego tak ważne jest robienie badań żeby wykluczyć ewentualne nieprawidłowości
Mi ferrytyna i żelazo wyszły w granicach normy, ale niskie z tego, co pamiętam. Ty miałaś w granicach normy?
Nie ,ja mam duży niedobor ,ferrytyne parę mcy temu miałam 6,8 powinna być minimum 50!!! A najlepiej żeby był poziom taki mniej więcej ile wynosi waga danej osoby, zelazo z tego co kojarzę tez jakoś około 50 minium u mnie niecałe 30,no i jeszcze niedobór wit D3 niecałe 16 to też bardzo duży niedobór.
Dopóki masz dobrą hemoglobinę i żelazo to zapas ferrytyny nie powinien robić dużego problemu. Ocztwiscie warto zadbać o wyrównanie zapasu, ale nie wmawiać dobie jakichś strasznych objawów z tym zwiazanych.

Moja córka ma niską ferrytyne. Konsultowałam sie z lekarzami i mówili, żeby nie świrować na tym punkcie. A młoda objawów nie ma żdnych. Czuje sie super.
Olix
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 121
Rejestracja: 26 lutego 2023, o 11:33

19 maja 2024, o 07:50

Znerwicowana_97 pisze:
15 maja 2024, o 14:31
Hej, pisałam tu w zeszłym tygodniu o moim własnym podejrzeniu bialaczki, przez sama siebie ofc ;) obiecałam się odezwać, może ktoś kto będzie to czytal w przyszłości z podobnymi objawami i się uspokoi czy coś. Otrzymałam wyniki badań morfologicznych z rozmazem, na białaczkę raczej nie wskazują, chociaż poziom limfocytów mam przy górnej granicy normy (np limfocyty w rozmazie mam 39,1 przy normie 40) i mam nieznacznie powiekszone krwinki czerwone, tak jak w badaniu sprzed 2 msc, wiec najprawdobniej dzieje sie cos z witaminą b12 i kwasem foliowym. I ferrytyne mam dość niska, co prawda w granicy normy, ale blisko dolnej i zdecydowanie nie jest to norma funkcjonalna dla kobiety w moim wieku i o mojej wadze. Ja na razie daje sobie spokój z robieniem badań krwi na co najmniej na najbliższe pół roku, bo wczoraj przed oczekiwaniem na wyniki dostałam nerwa z chwilowym pulsem 150. Nawet dziś mam wrażenie, że serducho momentami dziwnie mi drży, ale staram się to ignorować.
Ja siedząc przy stole potrafie mieć puls 170. Od wczoraj biore tabletki na obnizenie. Jak juz pisałam nie świruj z ta ferrytyną. Oczywiscie zmień diete i dbaj o to zelazo, ale na pewno nie wkręcaj sobie nie wiadomo jakich objawów czy chorób z tego tytułu.
paulina6910
Nowy Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 19 stycznia 2024, o 20:41

19 maja 2024, o 08:23

Ból głowy ciągły, czasami kłujacy i uczucie jakby mrowienia w ustach. Macie coś takiego? U mnie trawa to całymi dniami z przerwami jak się czymś zajmę, nie myślę. Czasem gdy jestem spokojna i usiądę na kanapie, oglądam tv i nagle znowu ból. Dlaczego ten ból jest choć zdaje mi się że jestem odprężona
paulina6910
Nowy Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 19 stycznia 2024, o 20:41

19 maja 2024, o 08:23

Ból głowy ciągły, czasami kłujacy i uczucie jakby mrowienia w ustach. Macie coś takiego? U mnie trawa to całymi dniami z przerwami jak się czymś zajmę, nie myślę. Czasem gdy jestem spokojna i usiądę na kanapie, oglądam tv i nagle znowu ból. Dlaczego ten ból jest choć zdaje mi się że jestem odprężona
paulina6910
Nowy Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 19 stycznia 2024, o 20:41

19 maja 2024, o 08:23

Ból głowy ciągły, czasami kłujacy i uczucie jakby mrowienia w ustach. Macie coś takiego? U mnie trawa to całymi dniami z przerwami jak się czymś zajmę, nie myślę. Czasem gdy jestem spokojna i usiądę na kanapie, oglądam tv i nagle znowu ból. Dlaczego ten ból jest choć zdaje mi się że jestem odprężona
znerwicowana_ja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 906
Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05

19 maja 2024, o 08:41

Olix pisze:
19 maja 2024, o 07:44
znerwicowana_ja pisze:
18 maja 2024, o 12:42
Livi pisze:
17 maja 2024, o 19:52


Mi ferrytyna i żelazo wyszły w granicach normy, ale niskie z tego, co pamiętam. Ty miałaś w granicach normy?
Nie ,ja mam duży niedobor ,ferrytyne parę mcy temu miałam 6,8 powinna być minimum 50!!! A najlepiej żeby był poziom taki mniej więcej ile wynosi waga danej osoby, zelazo z tego co kojarzę tez jakoś około 50 minium u mnie niecałe 30,no i jeszcze niedobór wit D3 niecałe 16 to też bardzo duży niedobór.
Dopóki masz dobrą hemoglobinę i żelazo to zapas ferrytyny nie powinien robić dużego problemu. Ocztwiscie warto zadbać o wyrównanie zapasu, ale nie wmawiać dobie jakichś strasznych objawów z tym zwiazanych.

Moja córka ma niską ferrytyne. Konsultowałam sie z lekarzami i mówili, żeby nie świrować na tym punkcie. A młoda objawów nie ma żdnych. Czuje sie super.
Ale każdy człowiek czuje się inaczej,hemoglobinę ,hematokryt i żelazo również mam dużo za niskie.z dziećmi być może inaczej,nie wiem tego .a moim zdaniem nie powinnaś nikogo wprowadzać w błąd ferrytyna akurat jest dużo ważniejsza niż sam poziom żelaza.mnie lekarka powiedziala,że żelazo może być na dobrym poziomie bo wystarczy dzień wcześniej zjeść coś co to zelazo podniesie i juz w badaniu poziom wyjdzie ok,natomiast ferrytyna pokazuje jaki masz faktyczny stan i zapas żelaza.ja wlasnie przez takie olewanie objawow i myśleniem że sobie wkrecam wpadłam w taka duża anemie ,bo podpinałam pod neriwce te wszystkie zawroty głowy ,szumy uszne,brak sił,duszności ,zadyszki,bóle mięśni " to wszystko neriwca"tak ciągle myślałam , brak sił do robienia czegokolwiek już nawet pod derpesje ,aż po wielu miesiącach udręki z takim samopoczuciem poszlam zbadać właśnie m.in ferrytyne i wyszła tak drastycznie niska!odkąd biorę leki jest z kazdym dniem dużo lepiej.sily wracają ,sińce pod oczami znikają no i usta zaczynaja być znów czerwone a nie prawie niewidoczne .
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Olix
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 121
Rejestracja: 26 lutego 2023, o 11:33

19 maja 2024, o 12:54

znerwicowana_ja pisze:
19 maja 2024, o 08:41
Olix pisze:
19 maja 2024, o 07:44
znerwicowana_ja pisze:
18 maja 2024, o 12:42

Nie ,ja mam duży niedobor ,ferrytyne parę mcy temu miałam 6,8 powinna być minimum 50!!! A najlepiej żeby był poziom taki mniej więcej ile wynosi waga danej osoby, zelazo z tego co kojarzę tez jakoś około 50 minium u mnie niecałe 30,no i jeszcze niedobór wit D3 niecałe 16 to też bardzo duży niedobór.
Dopóki masz dobrą hemoglobinę i żelazo to zapas ferrytyny nie powinien robić dużego problemu. Ocztwiscie warto zadbać o wyrównanie zapasu, ale nie wmawiać dobie jakichś strasznych objawów z tym zwiazanych.

Moja córka ma niską ferrytyne. Konsultowałam sie z lekarzami i mówili, żeby nie świrować na tym punkcie. A młoda objawów nie ma żdnych. Czuje sie super.
Ale każdy człowiek czuje się inaczej,hemoglobinę ,hematokryt i żelazo również mam dużo za niskie.z dziećmi być może inaczej,nie wiem tego .a moim zdaniem nie powinnaś nikogo wprowadzać w błąd ferrytyna akurat jest dużo ważniejsza niż sam poziom żelaza.mnie lekarka powiedziala,że żelazo może być na dobrym poziomie bo wystarczy dzień wcześniej zjeść coś co to zelazo podniesie i juz w badaniu poziom wyjdzie ok,natomiast ferrytyna pokazuje jaki masz faktyczny stan i zapas żelaza.ja wlasnie przez takie olewanie objawow i myśleniem że sobie wkrecam wpadłam w taka duża anemie ,bo podpinałam pod neriwce te wszystkie zawroty głowy ,szumy uszne,brak sił,duszności ,zadyszki,bóle mięśni " to wszystko neriwca"tak ciągle myślałam , brak sił do robienia czegokolwiek już nawet pod derpesje ,aż po wielu miesiącach udręki z takim samopoczuciem poszlam zbadać właśnie m.in ferrytyne i wyszła tak drastycznie niska!odkąd biorę leki jest z kazdym dniem dużo lepiej.sily wracają ,sińce pod oczami znikają no i usta zaczynaja być znów czerwone a nie prawie niewidoczne .
Być może u dzieci jest inaczej. Mi wzięta pediatra powiedziała właśnie tak jak piszę, że skoro hemoglobina i żelazo dobre, to na bieżąco organizm ma z czego brać. Oczywiście kontrolujemy. Też pewnie każdy organizm inaczej reaguje na wahania. Mało kto ma książkowe wyniki. A normy laboratoryjne też są różne. Generalnie dużo kobiet ma problemy z ferrytyną. Ważne, bo że lepiej sie czujesz.
ODPOWIEDZ