Kurcze, ale ja sie nie czuje jakos najgorzej psychicznie... Bywało znacznie gorzej a takiego bólu nie było...Polly pisze: ↑2 maja 2024, o 19:48Mięśnie dalej bolą bo to nerwy nimi sterują jak chcą i kiedy chcą a nerwami steruje zaburzony mózg. To nerwica powoduje zaburzenia ich normalnego zachowania stąd napięcia i pieczenia choć pieczenie odbywa się w powięziach z resztą drętwienia to też odczucia z powięzi a nie mięśni. Gdyby to były mięśnie to byłby problem z poruszaniem się. Powięzi są bardzo unerwione i reagują mocno na stres przez napięcie które powoduje pieczenie od zmęczenia tkanek. Dzięki powieziom mamy dreszcze po całym ciele w jedynej sekundzie wręcz czuć jak dreszcz przepływa fizycznie.Olix pisze: ↑2 maja 2024, o 18:59Tak się zastanawiam.... Bo chwilę po masażu jest ttochę epiej a potem znowu ból pleców, ramienia, ud wraca. Jak już pisalam w nocy nie nogę spac, bo doslownie pali mnie całe ciało, drętwieją nogi, ręce. Ćwicze jak zalecila fizjo, staram sie miec dużo ruchu, kipiłam taką poduszkę między nogi, na masażu byłam cztery razy i fizjo mówi, że mięśnie są już w o wiele lepszym stanie. To czemu k.... Nadal boli?Już myślę, że może to jednak fibromialgia? Dużo objawów sie zgadza: tachykardia, pokrzywka, problemy gastryczne, ból kewego kolana i prawego barku jest też w dzień, kręgosłup jeszcze rok temu bolał tylko lędźwiowy, teraz już cały... co jeszcze mogę zrobić? Jak sobie pomóc? Dodam, że nie czuje sie psychicznie jakoś bardzo źle, nie mam ataków paniki...
Nie szarp się z tym a fizjo trochę rozluźni ale to wróci bo to nie wina masowanych mięśni tylko źródło znajduje się w psychice w miejscu odpowiedzialnym za stany lękowe.
Fizjo stwierdzila punkty spustowe i mówiła, że to już ze mna zostanie...
A mnie te drgania na nogach albo palców u rąk też troche straszą, wiesz...
Już wolę ta zasraną pokrzywkę niż to... Chociaż czasem mam wrażenie, że to idzie w parze. Nasila sie ból to i pokrzywa gorsza...
Brak normalnego snu jeszcze pogarsza sprawę. I to jest błędne koło.
Nie wiem co mam jeszcze zrobić. Do psychiatry jestem umówiona na czerwiec.
Kurcze no już sie cieszyłam, że jest lepiej, że coś robię i znowu trzy kroki w tył...