Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Olix
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 115
Rejestracja: 26 lutego 2023, o 11:33

2 maja 2024, o 20:47

Polly pisze:
2 maja 2024, o 19:48
Olix pisze:
2 maja 2024, o 18:59
Tak się zastanawiam.... Bo chwilę po masażu jest ttochę epiej a potem znowu ból pleców, ramienia, ud wraca. Jak już pisalam w nocy nie nogę spac, bo doslownie pali mnie całe ciało, drętwieją nogi, ręce. Ćwicze jak zalecila fizjo, staram sie miec dużo ruchu, kipiłam taką poduszkę między nogi, na masażu byłam cztery razy i fizjo mówi, że mięśnie są już w o wiele lepszym stanie. To czemu k.... Nadal boli? 🤣 Już myślę, że może to jednak fibromialgia? Dużo objawów sie zgadza: tachykardia, pokrzywka, problemy gastryczne, ból kewego kolana i prawego barku jest też w dzień, kręgosłup jeszcze rok temu bolał tylko lędźwiowy, teraz już cały... co jeszcze mogę zrobić? Jak sobie pomóc? Dodam, że nie czuje sie psychicznie jakoś bardzo źle, nie mam ataków paniki...
Mięśnie dalej bolą bo to nerwy nimi sterują jak chcą i kiedy chcą a nerwami steruje zaburzony mózg. To nerwica powoduje zaburzenia ich normalnego zachowania stąd napięcia i pieczenia choć pieczenie odbywa się w powięziach z resztą drętwienia to też odczucia z powięzi a nie mięśni. Gdyby to były mięśnie to byłby problem z poruszaniem się. Powięzi są bardzo unerwione i reagują mocno na stres przez napięcie które powoduje pieczenie od zmęczenia tkanek. Dzięki powieziom mamy dreszcze po całym ciele w jedynej sekundzie wręcz czuć jak dreszcz przepływa fizycznie.
Nie szarp się z tym a fizjo trochę rozluźni ale to wróci bo to nie wina masowanych mięśni tylko źródło znajduje się w psychice w miejscu odpowiedzialnym za stany lękowe.
Kurcze, ale ja sie nie czuje jakos najgorzej psychicznie... Bywało znacznie gorzej a takiego bólu nie było...🤔
Fizjo stwierdzila punkty spustowe i mówiła, że to już ze mna zostanie...
A mnie te drgania na nogach albo palców u rąk też troche straszą, wiesz... 😅 Mam uczucie, jakby ciągle mi coś skakało w stopach.
Już wolę ta zasraną pokrzywkę niż to... Chociaż czasem mam wrażenie, że to idzie w parze. Nasila sie ból to i pokrzywa gorsza...
Brak normalnego snu jeszcze pogarsza sprawę. I to jest błędne koło.
Nie wiem co mam jeszcze zrobić. Do psychiatry jestem umówiona na czerwiec.
Kurcze no już sie cieszyłam, że jest lepiej, że coś robię i znowu trzy kroki w tył...
Mroczna.Krolowa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 27
Rejestracja: 28 lutego 2024, o 18:28

2 maja 2024, o 20:59

Znerwicowana_97 pisze:
2 maja 2024, o 20:34
Mroczna.Krolowa pisze:
2 maja 2024, o 09:33
Czy miał ktoś objawy 24 h/7
U mnie niestety nie odpuszcza mrowienie barku kiedy siadam i pozostaje w bezruchu oraz pulsowanie brody i ust kiedy jestem w bezruchu
Trwa to już kilka miesięcy.
Lek wolno płynący od 7 mc
Tak. Kiedyś miałam zwykle tylko ataki paniki w konkretnych sytuacjach (glownie poza domem) ale odkąd mam nawrot po terapii to potrafię mieć ciągłe objawy nawet w swojej strefie komfortu (dom), na dodatek dochodzą ciągle nowe, które kiedyś praktycznie nie występowały.
Np dziś mi jest przeraźliwie zimno, mimo ładnej pogody, niedawno robiłam bardzo poszerzona morfologie, więc też obstawiam, że to nerwy. Rano miałam lekkie dusznosci i czułam niepokój + doszedl mi znów trochę problem z przełykaniem pokarmów. I tak ciągle coś. W dodatku moja hipochondria się rozchulała do granic możliwości. Mam wkręta na białaczkę, ewentualnie guza mózgu i każda najmniejsza zmiana w moim ciele (np siniak na ręce czy zaklucie w glowie) sprawia, że znów zaczynam myśleć, że to moje ostatnie dni. Drżenie mięśni też mi się pojawiło mimo brania dużych dawek magnezu i bdb poziomu magnezu w wynikach krwi. Ostatnio drżały mi nawet mięśnie brzucha przez prawie 2 dni.
Jak Ci się te objawy zmieniają to raczej nerwicowe. Ja mam wkretke bo ciągle są te same i w tych samych miejscach...chociaż przyznaje że cała moja uwaga jest właśnie tam.
Znerwicowana_97
Nowy Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: 2 kwietnia 2024, o 18:04

2 maja 2024, o 21:20

Mroczna.Krolowa pisze:
2 maja 2024, o 20:59
Znerwicowana_97 pisze:
2 maja 2024, o 20:34
Mroczna.Krolowa pisze:
2 maja 2024, o 09:33
Czy miał ktoś objawy 24 h/7
U mnie niestety nie odpuszcza mrowienie barku kiedy siadam i pozostaje w bezruchu oraz pulsowanie brody i ust kiedy jestem w bezruchu
Trwa to już kilka miesięcy.
Lek wolno płynący od 7 mc
Tak. Kiedyś miałam zwykle tylko ataki paniki w konkretnych sytuacjach (glownie poza domem) ale odkąd mam nawrot po terapii to potrafię mieć ciągłe objawy nawet w swojej strefie komfortu (dom), na dodatek dochodzą ciągle nowe, które kiedyś praktycznie nie występowały.
Np dziś mi jest przeraźliwie zimno, mimo ładnej pogody, niedawno robiłam bardzo poszerzona morfologie, więc też obstawiam, że to nerwy. Rano miałam lekkie dusznosci i czułam niepokój + doszedl mi znów trochę problem z przełykaniem pokarmów. I tak ciągle coś. W dodatku moja hipochondria się rozchulała do granic możliwości. Mam wkręta na białaczkę, ewentualnie guza mózgu i każda najmniejsza zmiana w moim ciele (np siniak na ręce czy zaklucie w glowie) sprawia, że znów zaczynam myśleć, że to moje ostatnie dni. Drżenie mięśni też mi się pojawiło mimo brania dużych dawek magnezu i bdb poziomu magnezu w wynikach krwi. Ostatnio drżały mi nawet mięśnie brzucha przez prawie 2 dni.
Jak Ci się te objawy zmieniają to raczej nerwicowe. Ja mam wkretke bo ciągle są te same i w tych samych miejscach...chociaż przyznaje że cała moja uwaga jest właśnie tam.
Ja właśnie też mam swoje koniki nerwicowe i są to głównie serce i duszności. Tak się zaczęła moja nerwica wiele lat temu. Od tachykardii od której wylądowałam na ekg w poz i potem takich dusznościach, że wezwałam karetkę. Kiedyś jeszcze na kilka lat nerwica ulokowała mi się w jelitach i ogólnie brzuchu.
I silne dusznosci i kołatania też przerobiłam już w tym roku, ale nowe objawy wciąż mnie zaskakuja.
Polly
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 75
Rejestracja: 8 marca 2024, o 15:08

2 maja 2024, o 21:33

Co do tych mięśni to wam powiem, że odkąd mi się zaburzyło mam ciągle napięte kości policzkowe - przyczepy żwacza i skronie prawie po czubek głowy. Czasami warga lewa górna jest lekko drętwa i lewy łuk brwiowy. Nie jest napięty żaden mięsień tylko to co w atlasie anatomicznym jest na biało czyli tkanki ścięgniste i powięzi. Wszystkie mięśnie są luźne i miękkie. Prawie nie da się tego rozmasować samo musi minąć. Jak się masuje to zgrzyta i piecze. Miejscowo po prostu zmienia się jakby struktura ciała w sensie tych tkanek. Nie ma już od lat żadnej paniki a ten stan jest płynny.
Na początku tego wszystkiego napięcie było tak mocne i ciągle trwające aż twarz zmieniła wygląd na pociągły dopiero po benzodiazepinie wszystko piszczało do 90 procent na ok 6-8h. Od trzech lat nic nie łykam nawet supli bo to nic nie pomagało a nawet jak pisałem wcześniej powodowało odruchy wymiotne i mdłości.
Nerwica to stan przewlekły a nie chwilowy ból głowy i żeby się z niej wyleczyć trzeba przywrócić równowagę w życiu by wyrównać choćby neuroprzekaźniki.
Ktoś coś w temacie?
nerwicalekowa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 6 kwietnia 2024, o 15:25

3 maja 2024, o 12:12

Hej, przepadlem znowu i zaczalem sobie szukac na zuchwie wezlow. Znalazlem generalnie chyba gruczoly slinowe pod zuchowa, z jednej strony zychwe mam mniej spieta i latwiej go bylo znalezc, po drugiej stronie tez go znalazlem ale z jednej strony czuje wiecej tak jakby nitek(sciegien). Ogopnie czuje asymetrie zuchwy- tak mnie asymetria denerwuje. Nawet jak zylki sa krzwe to sie tym marwie…
Jest to okej, ze sciegna i miesnie z jednej strony zuchwy moga byc wieksze a z drugiej prawie w ogole ich moze nie byc?
Czy ogolnie zuchwa moze byc asymetryczna?
Mialem badania krwi z tsh, probami watrobowymi,nerkami i wyniki byly idealne. Lekarz sam w szoku byl, ze takie wyniki mam a marwie sie o zdrowie ale no… juz sobie ubzduralem, ze cos wiecej.

Mam guzka na tarczycy pod obserwacja ale wyniki mam idealne z tsh itd
Mroczna.Krolowa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 27
Rejestracja: 28 lutego 2024, o 18:28

3 maja 2024, o 12:39

nerwicalekowa pisze:
3 maja 2024, o 12:12
Hej, przepadlem znowu i zaczalem sobie szukac na zuchwie wezlow. Znalazlem generalnie chyba gruczoly slinowe pod zuchowa, z jednej strony zychwe mam mniej spieta i latwiej go bylo znalezc, po drugiej stronie tez go znalazlem ale z jednej strony czuje wiecej tak jakby nitek(sciegien). Ogopnie czuje asymetrie zuchwy- tak mnie asymetria denerwuje. Nawet jak zylki sa krzwe to sie tym marwie…
Jest to okej, ze sciegna i miesnie z jednej strony zuchwy moga byc wieksze a z drugiej prawie w ogole ich moze nie byc?
Czy ogolnie zuchwa moze byc asymetryczna?
Mialem badania krwi z tsh, probami watrobowymi,nerkami i wyniki byly idealne. Lekarz sam w szoku byl, ze takie wyniki mam a marwie sie o zdrowie ale no… juz sobie ubzduralem, ze cos wiecej.

Mam guzka na tarczycy pod obserwacja ale wyniki mam idealne z tsh itd
Jak będziesz się macać i szukać to zawsze znajdziesz, takie są prawa nerwicy. Kiedy miałam fazę na węzły nadobojczykowe to każda asymetria i zgrubienie to był chłoniak. Potem przestałam się nawet drapać tam żeby nie wpadać w panikę bo USG mnie nie przekonało
nerwicalekowa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 6 kwietnia 2024, o 15:25

3 maja 2024, o 12:42

I to ja nie macam delikatnie tylko z calej sily az siniaki robie i tylko potem boli wszystko i puchnie…
Eh, nie umiem z tej nerwicy wyjsc, psycholog jest ale tez tak o na ten moment mi pomaga.
Moze leki?
Mroczna.Krolowa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 27
Rejestracja: 28 lutego 2024, o 18:28

3 maja 2024, o 14:16

nerwicalekowa pisze:
3 maja 2024, o 12:42
I to ja nie macam delikatnie tylko z calej sily az siniaki robie i tylko potem boli wszystko i puchnie…
Eh, nie umiem z tej nerwicy wyjsc, psycholog jest ale tez tak o na ten moment mi pomaga.
Moze leki?
Pytanie po co zaczęłaś to robić? Ja to robiłam bo masując sobie szyję wpadłam na jednego węzła i potem cyklicznie sprawdzałam czy się nie powiększa. Tak mnie ta historia utrula, że przestałam w ogóle się mocniej dotykać w tych miejscach aby uniknąć podobnych sytuacji. I tak nie jesteś w stanie stwierdzić co to jest, a im dłużej dlubiesz tym mniej realnie do tego podchodzisz. Moją metoda jest patologiczna bo np. nie rozmazuje sobie szyi w obawie że natręctwa na węzły wrócą...lepiej przestań zanim przerodzi się to w obsesję to jakiej ja doszłam gdzie nawet w lustro bałam się spojrzeć żeby nie zobaczyć węzła
Mroczna.Krolowa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 27
Rejestracja: 28 lutego 2024, o 18:28

3 maja 2024, o 14:17

nerwicalekowa pisze:
3 maja 2024, o 12:42
I to ja nie macam delikatnie tylko z calej sily az siniaki robie i tylko potem boli wszystko i puchnie…
Eh, nie umiem z tej nerwicy wyjsc, psycholog jest ale tez tak o na ten moment mi pomaga.
Moze leki?
Pytanie po co zaczęłaś to robić? Ja to robiłam bo masując sobie szyję wpadłam na jednego węzła i potem cyklicznie sprawdzałam czy się nie powiększa. Tak mnie ta historia utrula, że przestałam w ogóle się mocniej dotykać w tych miejscach aby uniknąć podobnych sytuacji. I tak nie jesteś w stanie stwierdzić co to jest, a im dłużej dlubiesz tym mniej realnie do tego podchodzisz. Moją metoda jest patologiczna bo np. nie rozmazuje sobie szyi w obawie że natręctwa na węzły wrócą...lepiej przestań zanim przerodzi się to w obsesję to jakiej ja doszłam gdzie nawet w lustro bałam się spojrzeć żeby nie zobaczyć węzła
Mroczna.Krolowa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 27
Rejestracja: 28 lutego 2024, o 18:28

3 maja 2024, o 14:19

Dodam że podczas USG piersi trzy razy prosiłam lekarza aby mi sprawdził doły nadobojczykowe i za każdym razem nie znalazł nic, a ich tam faktyczmie czuję takie kulki na sznurku. Od tego czasu minęły 4 lata, a mnie faza na węzły minęła.
nerwicalekowa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 6 kwietnia 2024, o 15:25

3 maja 2024, o 14:27

Wlasnie mialem pytac jak sobie poradzilas.
Ja wyczulem kiedy wezel na szyi- zignorowalem ale po paru miesiacach wrocilem i przeczytalem internet… przepadlem, szukalem gdzie sie da wezlow itd.
Duzo badan krwi, usg, wiele lekarzy
Potrafilem caly brzuch sprawdzic, wszystko. Mam pare powiekszonych ale no odczynowe i raz sie zwiekszaja raz zmniejszaja.
Ja juz mam niestety obsesje z tym i czasami nie potrafie sobie z tym poradzic :(
Wyniki badan idealne, no mam guzek tarczycy na 8mm ale wyniki tsh tez perfekto sa. Ape boje sie choroby chloniaka i tak sie badam. Szyja mi przeszla to teraz jest zuchwa i jakies miesnie albo sciegna zapewne, bo twarde i czuje jakby byly przywiazane do kosci,
Obojczyk tez przechodzilem i pare badan, bo czulem miesnie i sciegna
nerwicalekowa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 6 kwietnia 2024, o 15:25

3 maja 2024, o 14:42

A no i tylko mam na szyi z gory i na zuchwie, nigdzie wiecej.
Pewnie od przegrody nosowej albo zebow-bo sepsutych mam dwa po aparacie i leczeniu wieloletnim.
Ale ta zuchwa mnie zmartwila i na sile macam i macam, az mnie boli wszystko a ciezko mi przerwac, bo nerwica wola o dotykanie…
Olix
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 115
Rejestracja: 26 lutego 2023, o 11:33

3 maja 2024, o 19:59

Mroczna.Krolowa pisze:
3 maja 2024, o 14:19
Dodam że podczas USG piersi trzy razy prosiłam lekarza aby mi sprawdził doły nadobojczykowe i za każdym razem nie znalazł nic, a ich tam faktyczmie czuję takie kulki na sznurku. Od tego czasu minęły 4 lata, a mnie faza na węzły minęła.
Te kulki na sznurku to pewnie napięte mięśnie, punkty spustowe.
nerwicalekowa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 6 kwietnia 2024, o 15:25

3 maja 2024, o 20:34

tez punkty spustowe przerabialem, pod obojczykiem tego od groma jest :D - u mnie to byly takie fasolki obok siebie
Mroczna.Krolowa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 27
Rejestracja: 28 lutego 2024, o 18:28

3 maja 2024, o 21:22

Olix pisze:
3 maja 2024, o 19:59
Mroczna.Krolowa pisze:
3 maja 2024, o 14:19
Dodam że podczas USG piersi trzy razy prosiłam lekarza aby mi sprawdził doły nadobojczykowe i za każdym razem nie znalazł nic, a ich tam faktyczmie czuję takie kulki na sznurku. Od tego czasu minęły 4 lata, a mnie faza na węzły minęła.
Te kulki na sznurku to pewnie napięte mięśnie, punkty spustowe.
Już się nimi nie przejmuje. Teraz mam stukanie w uchu, trzęsienie brody i strach przed sla od 8 miesięcy
ODPOWIEDZ