Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
-
znerwicowana_ja
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 906
- Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05
[quote=piobla1324 post_id=253432 time=1711622529 user_id=17943]
Ja musiałem/chciałem odstawić alko. Na następny dzień , jak jeszcze mnie trzymało było w miarę ok , ale wieczorem i na następny dzień była masakra. Człowiek zmęczony , niewyspany , i mega lęki niestety. Odstawiłem alko (a w cale mało go w moim życiu nie było) i póki co (oprócz nerwicy , choć objawy są dużo mniejsze) , same plusy. Spadła waga , mam więcej energi o dziwo , lepiej śpie w nocy.
[/quote]
Też całkowice odstawilam alkohol,ogólnie nie piłam dużo i często ,ale nawet po małej ilości na drugi dzień od rana jeszcze w miarę a po południu dramat,lęki lęki i jeszcze raz lęki.
Ja musiałem/chciałem odstawić alko. Na następny dzień , jak jeszcze mnie trzymało było w miarę ok , ale wieczorem i na następny dzień była masakra. Człowiek zmęczony , niewyspany , i mega lęki niestety. Odstawiłem alko (a w cale mało go w moim życiu nie było) i póki co (oprócz nerwicy , choć objawy są dużo mniejsze) , same plusy. Spadła waga , mam więcej energi o dziwo , lepiej śpie w nocy.
[/quote]
Też całkowice odstawilam alkohol,ogólnie nie piłam dużo i często ,ale nawet po małej ilości na drugi dzień od rana jeszcze w miarę a po południu dramat,lęki lęki i jeszcze raz lęki.
-
Polly
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 160
- Rejestracja: 8 marca 2024, o 15:08
RJD2 pisze: ↑28 marca 2024, o 10:30Przecież alkohol ma działanie przeciwlękowe, rozluźniające ale niestety na drugi dzień powoduje lęki dlatego tak wielu ludzi pije by ciągnąć fazę ale te lęki mieli zapwne już wcześniej dlatego w ogóle zaczeli pić.znerwicowana_ja pisze: ↑28 marca 2024, o 10:18Bo tak jest ,jak jakaś "realna "choroba to mózg odpuszcza z neriwca
[/quote
Hehe a macie tak np na kacu? Rano wiadomo, że bywa różnie ale po południu lub wieczorem inny człowiek? Uleczona i wolna głowa. Do następnego dnia niestety…
Ja po dwóch cienkich piwkach potrafię umierać i bardzo pieką mnie plecy/ skóra pleców.
-
Pablito00
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 39
- Rejestracja: 31 stycznia 2024, o 10:41
Cześć wszystkim! Chciałem się z wami podzielić pewną rzeczą i mam nadzieję uspokoić niektóre osoby. Od 2 msc miałem wkrętke na sla, czułem przed ten czas osłabienie ręki. Pisałem tu posty bałem się tragicznie,nie miałem chęci do życia. Byłem u neurologa, powiedział że to osłabienie od kręgosłupa i wykluczył sla, jednak chciałem zrobić badanie EMG dla pewności. Słuchajcie czekałem tydzień na badanie prywatne, o niczym innym nie myślałem tylko o badaniu. Wyszło mi w badaniu EMG uszkodzenie nerwu łokciowego i TYLKO TYLE. Słuchajcie nawet nie wiecie jaki jestem szczęśliwy, pani doktor wykluczyła mi sla i powiedziała żebym nie pisał testamentu hehe. Także kochani na spokojnie, sla to bardzo bardzo bardzo rzadka choroba i u większości tak jak i u mnie , pomimo np osłabienia ręki wyszła przyziemna rzecz jaką jest uszkodzenie nerwu łokciowego,nie jakas straszna choroba . Wiadomo że są myśli podważające diagnozę, jednak postanowiłem cieszyć się życiem i zaufać lekarzom, jednak lekarze są mądrzejsi od dr google. Pozdrawiam
-
Polly
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 160
- Rejestracja: 8 marca 2024, o 15:08
Weź ty nam opowiedz jak tu w ogóle trafiłeś i co ma osłabienie ręki do forum o zaburzonych?Pablito00 pisze: ↑29 marca 2024, o 10:53Cześć wszystkim! Chciałem się z wami podzielić pewną rzeczą i mam nadzieję uspokoić niektóre osoby. Od 2 msc miałem wkrętke na sla, czułem przed ten czas osłabienie ręki. Pisałem tu posty bałem się tragicznie,nie miałem chęci do życia. Byłem u neurologa, powiedział że to osłabienie od kręgosłupa i wykluczył sla, jednak chciałem zrobić badanie EMG dla pewności. Słuchajcie czekałem tydzień na badanie prywatne, o niczym innym nie myślałem tylko o badaniu. Wyszło mi w badaniu EMG uszkodzenie nerwu łokciowego i TYLKO TYLE. Słuchajcie nawet nie wiecie jaki jestem szczęśliwy, pani doktor wykluczyła mi sla i powiedziała żebym nie pisał testamentu hehe. Także kochani na spokojnie, sla to bardzo bardzo bardzo rzadka choroba i u większości tak jak i u mnie , pomimo np osłabienia ręki wyszła przyziemna rzecz jaką jest uszkodzenie nerwu łokciowego,nie jakas straszna choroba . Wiadomo że są myśli podważające diagnozę, jednak postanowiłem cieszyć się życiem i zaufać lekarzom, jednak lekarze są mądrzejsi od dr google. Pozdrawiam
Pochwal się co wertowałeś, że uroiłeś sobie sla?
No opowiedz, ciekawi mnie cały proces myślowy. Gorzej jak to nie będzie nerw ani sla... okaże się jak wyleczysz.
-
Patryk02
- Nowy Użytkownik
- Posty: 4
- Rejestracja: 29 marca 2024, o 20:30
Hejka, ostatnio w internecie szukałem jakis lekkich leków bez recepty na stany lękowe i trafiłem na validol. Kupiłem sobie opakowanie, ale jeszcze nie zacząłem brać. Miał ktoś już doczynienia z tym lekiem? Jest warty uwagi? Pozdrawiam
-
Pablito00
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 39
- Rejestracja: 31 stycznia 2024, o 10:41
Napisałem to ponieważ czytałem tutaj dużo postów że ludzie boją się tej choroby i chce ich w pewien sposób uspokoić, że mimo że są objawy to może być inna dolegliwość. Nie będę pisał całego procesu myślowego, ponieważ kto nie jest hipochondrykiem tego nie zrozumie, a kto sam przez to przechodzi będzie wiedział o co chodzi. Co masz na myśli mówiąc że gorzej jak to nie będzie nerw ?
-
znerwicowana_ja
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 906
- Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05
Haha mój stary dobry validol
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Jim Morrison
-
Mroczna.Krolowa
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 55
- Rejestracja: 28 lutego 2024, o 18:28
Mnie to w sumie nie uspokaja. Tak jak Ciebie nie uspokoiło jak napisałem, że ból i zaburzenia czucia nie wskazują na sla. Nerwica tak nie działa, że ktoś nas o czymś zapewni i jesteśmy uspokojeni.Pablito00 pisze: ↑30 marca 2024, o 08:00Napisałem to ponieważ czytałem tutaj dużo postów że ludzie boją się tej choroby i chce ich w pewien sposób uspokoić, że mimo że są objawy to może być inna dolegliwość. Nie będę pisał całego procesu myślowego, ponieważ kto nie jest hipochondrykiem tego nie zrozumie, a kto sam przez to przechodzi będzie wiedział o co chodzi. Co masz na myśli mówiąc że gorzej jak to nie będzie nerw ?
-
Sheldon
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 23
- Rejestracja: 22 lutego 2024, o 14:04
Mnie teraz męczą plecy. Wibracje i drżenie jelit ustały, ale o spokoju nie ma mowy. Raz boli bardziej z prawej, raz z lewej. Przeskakuje na żebra, a to ręka zarwie, a to noga.. Mam już tego tak dosyć... Praktycznie o niczym innym nie myślę, tylko o tym czy znów "czuję" te plecy. A to środek pleców, a to niżej... Masakra. Idę po świętach na prześwietlenie kręgosłupa. Wmawiam sobie i boję się "r" kości lub kręgosłupa 
-
Polly
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 160
- Rejestracja: 8 marca 2024, o 15:08
I tak ci pewnie nic poważnego nie wyjdzie.Sheldon pisze: ↑31 marca 2024, o 04:48Mnie teraz męczą plecy. Wibracje i drżenie jelit ustały, ale o spokoju nie ma mowy. Raz boli bardziej z prawej, raz z lewej. Przeskakuje na żebra, a to ręka zarwie, a to noga.. Mam już tego tak dosyć... Praktycznie o niczym innym nie myślę, tylko o tym czy znów "czuję" te plecy. A to środek pleców, a to niżej... Masakra. Idę po świętach na prześwietlenie kręgosłupa. Wmawiam sobie i boję się "r" kości lub kręgosłupa![]()
Miałem kiedyś tak z odcinkiem szyjnym i nic a ból i sztywność miałem aż gruchotało. Potem poszło na całe plecy, biodra i nogi. Oczywiście przeszło samo po roku.
Tak się spinają nam powięzi, ścięgna i mięśnie. Raz tu raz tam. Jedno co się u mnie utrzymuje od dawna to taki gniotący, piekący ból w kręgosłupie (3/10) między łopatkami jakby taka napięta wiązka w poziomie. Może i dało by się to rozmasować ale już nie chce mi się wydawać pieniędzy na fizjoterapeutów którzy zamiast zrobić masaż to traktują mnie jakbym miał złamany kręgosłup więc 30 minut gadania i kwadrans manualu.
Nie jest to żaden rak tylko głupie wyobrażenia bo wiadomo każdy chce znać diagnozę i to jakąkolwiek oby diagnozę. Problem gdy jej nie ma. Tymczasem weź się porządnie porozciągaj tyle jest teraz informacji na YouTube na kazdy temat. Tylko unikaj tych Youtuberów z SM bo to inny problem. Zobacz jakiś stretching powięziowy całego ciała. Najważniejsze by popracować nad plecami bo spięte plecy to spięte całe ciało.
-
Polly
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 160
- Rejestracja: 8 marca 2024, o 15:08
Sheldon dodam jeszcze, że nerwica lubi sobie zaatakować zaniedbane i osłabione części ciała a plecy są u ludzie często zaniedbane łącznie z pośladkami i tylną częścią ud. Tam zasuwa tylna taśma powięzi od palców stóp po samą głowę wiec jak gdzieś jest gorsza ruchomość po drodze to potem boli. Dlatego ważny jest balans napięć mięśniowych z przodu i z tyłu. Teraz ludziom od siedzenia przy biurku, czy na kanapie przód się skraca a tył rozciąga i przykurczają sie uda z tyłu. Potem to wszystko daje o sobie znać w okolicach 40 bo wtedy wiele w ciele się zmienia a szczególnie elastyczność tkanek, hormony, przemiana materii. Ciało też wysyła nam informacje w postaci bólu, że coś jest nie tak jak powinno być. Popracuj nade mną bo będzie boleć. To są sygnały od ciała mające nas zmobilizować nad pracą nad sobą a nie od razu objawy raka czy sla itp. Trzeba szukać najprostszych odpowiedzi patrząc na tryb naszego życia, sposób siedzenia, leżenia spania. W ogóle spędzania czasu bo sprawność fizyczna jest ważna ale zaniedbanie naszego duchownego wnętrza to drugie. Tak jak wypalenie zawodowe tak i nerwica to taki manifest by coś w życiu zmienić. Zmienić swoją klatkę życiową.
-
Pozytywny_gość
- Nowy Użytkownik
- Posty: 17
- Rejestracja: 13 grudnia 2023, o 23:04
Cześć,
Ja mam pytanie czy taki objaw świadczy o nerwicy? Podczas jedzenia posiłku mięsnego, najpierw przychodzą takie dziwne myśli, jakbym miał poczucie winy, że zjadam istotę która żyła, poza tym często również mam to uczucie że zaraz zemdleje i wtedy w panice wstaje i pije wodę, nawet kilka razy w trakcie jednego posiłku. Mam taki sposób że nie jem samego mięsa tylko np gryzę je z marchewka i wtedy ten posiłek przebiega troche spokojniej. Mam tez problem podczas jedzenia wśród innych ludzi, gdy poruszany jest trudny temat bądź w trudnych okolicznościach jak np stypa, wtedy tez mam podczas jedzenia wrażenie ze zemdleje i czuje taki lęk że za chwile zacznę sie trząść, wypadnie mi widelec itp. Innym przykładem tez jest picie gorącej herbaty w towarzystwie, znowu czuje ten dziwny lęk i tak cały czas błędne koło
Ja mam pytanie czy taki objaw świadczy o nerwicy? Podczas jedzenia posiłku mięsnego, najpierw przychodzą takie dziwne myśli, jakbym miał poczucie winy, że zjadam istotę która żyła, poza tym często również mam to uczucie że zaraz zemdleje i wtedy w panice wstaje i pije wodę, nawet kilka razy w trakcie jednego posiłku. Mam taki sposób że nie jem samego mięsa tylko np gryzę je z marchewka i wtedy ten posiłek przebiega troche spokojniej. Mam tez problem podczas jedzenia wśród innych ludzi, gdy poruszany jest trudny temat bądź w trudnych okolicznościach jak np stypa, wtedy tez mam podczas jedzenia wrażenie ze zemdleje i czuje taki lęk że za chwile zacznę sie trząść, wypadnie mi widelec itp. Innym przykładem tez jest picie gorącej herbaty w towarzystwie, znowu czuje ten dziwny lęk i tak cały czas błędne koło
-
Pozytywny_gość
- Nowy Użytkownik
- Posty: 17
- Rejestracja: 13 grudnia 2023, o 23:04
Cześć,
Ja mam pytanie czy taki objaw świadczy o nerwicy? Podczas jedzenia posiłku mięsnego, najpierw przychodzą takie dziwne myśli, jakbym miał poczucie winy, że zjadam istotę która żyła, poza tym często również mam to uczucie że zaraz zemdleje i wtedy w panice wstaje i pije wodę, nawet kilka razy w trakcie jednego posiłku. Mam taki sposób że nie jem samego mięsa tylko np gryzę je z marchewka i wtedy ten posiłek przebiega troche spokojniej. Mam tez problem podczas jedzenia wśród innych ludzi, gdy poruszany jest trudny temat bądź w trudnych okolicznościach jak np stypa, wtedy tez mam podczas jedzenia wrażenie ze zemdleje i czuje taki lęk że za chwile zacznę sie trząść, wypadnie mi widelec itp. Innym przykładem tez jest picie gorącej herbaty w towarzystwie, znowu czuje ten dziwny lęk i tak cały czas błędne koło
Ja mam pytanie czy taki objaw świadczy o nerwicy? Podczas jedzenia posiłku mięsnego, najpierw przychodzą takie dziwne myśli, jakbym miał poczucie winy, że zjadam istotę która żyła, poza tym często również mam to uczucie że zaraz zemdleje i wtedy w panice wstaje i pije wodę, nawet kilka razy w trakcie jednego posiłku. Mam taki sposób że nie jem samego mięsa tylko np gryzę je z marchewka i wtedy ten posiłek przebiega troche spokojniej. Mam tez problem podczas jedzenia wśród innych ludzi, gdy poruszany jest trudny temat bądź w trudnych okolicznościach jak np stypa, wtedy tez mam podczas jedzenia wrażenie ze zemdleje i czuje taki lęk że za chwile zacznę sie trząść, wypadnie mi widelec itp. Innym przykładem tez jest picie gorącej herbaty w towarzystwie, znowu czuje ten dziwny lęk i tak cały czas błędne koło
-
znerwicowana_ja
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 906
- Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05
Zrób sobie to prześwietlenie do sw spokoju ale gwarantuje Ci że to nerwa!ja mam potworne bóle między łopatkami,w żebrach ,generalnie w wielu miejscach ,zrobiłam miesiąc temu RM i wyszły jakeis drobne zmiany ,rehabilitant obejrzał płytę i wyniki i stwierdził że w kręgosłupie nie ma dużych zmian owszem są jakeis nieliczne plus mała przepuklina w ledziwach ,ale u mnei te bóle są raz przeciążeniowe dwa pod wpływem stresu.mnie ratuje codzienne leżenie na macie z kolcami ,polecam działa jak super masaż ,pierwsze sesje nawet kilkuminutowe bolą ,ale jak się człowiek przyzwyczai to jest w stanie i godzine na tych kołach wylezec i to czysta przyjemność i bóle mijają.dwa znajdź na YouTube genialnego fizjoterapeutę Marka Purczynskiego i jakieś ćwiczenia z nim na bóle pleców,aaaa i on ma jeszcze super film nt stresu gdzie też mówi i tym jak od stresu wszystko boli,polecam obejrzeć bo to i nas nerwicowcach!!! I powiem Ci jeszcze tak na koniec przykład mojej mamy,przez wiele miesięcy opiekowała się moja schorowana babcią,mama miała ogromne bóle w plecach ,zamartwiala się o babcie non stop,żyła w wielkim napeiciu z myślą że pewnie wkrótce dostanie telefon że szpitala że babcia zmarła .tak się stało babcia była schorowana i odeszła po jakimś czasie od śmierci babci mama powiedziała mi ,że minely jej te bóle w plecach i całe to napięcie które miała przez ten czas gdy babcia była chora ..więc gwarantuje Ci że nie masz żadnej choroby,ani raka kości ,ani sm to jest silny skumulowany stres ,i jestem więcej niż pewna jak jak pójdziesz do fizjoterapeuty na jakiś porządny masaż to na jakiś czas ten ból by minął.zdrowka życzęSheldon pisze: ↑31 marca 2024, o 04:48Mnie teraz męczą plecy. Wibracje i drżenie jelit ustały, ale o spokoju nie ma mowy. Raz boli bardziej z prawej, raz z lewej. Przeskakuje na żebra, a to ręka zarwie, a to noga.. Mam już tego tak dosyć... Praktycznie o niczym innym nie myślę, tylko o tym czy znów "czuję" te plecy. A to środek pleców, a to niżej... Masakra. Idę po świętach na prześwietlenie kręgosłupa. Wmawiam sobie i boję się "r" kości lub kręgosłupa![]()
Ps.badales kiedykolwiek poziom Wit d3???? Bo to może być ewentualnie jej niedobór .
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Jim Morrison
-
Sheldon
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 23
- Rejestracja: 22 lutego 2024, o 14:04
Dziękuję za poświęcenie czasu na odpowiedź. Wczoraj cały dzień plecy mnie nie bolały. Ale dziś po wstaniu już je poczułem. Pulsujący, niezbyt mocny ból czuję czasami w żebrach, szyi, stopie, dłoni. Tak sobie skacze. Nie pamiętam już dnia w którym nie zastanawiałbym się co znaczy jakiś ból itd. Plecy są ze mną od kilkunastu dni. Ehhznerwicowana_ja pisze: ↑2 kwietnia 2024, o 08:44Zrób sobie to prześwietlenie do sw spokoju ale gwarantuje Ci że to nerwa!ja mam potworne bóle między łopatkami,w żebrach ,generalnie w wielu miejscach ,zrobiłam miesiąc temu RM i wyszły jakeis drobne zmiany ,rehabilitant obejrzał płytę i wyniki i stwierdził że w kręgosłupie nie ma dużych zmian owszem są jakeis nieliczne plus mała przepuklina w ledziwach ,ale u mnei te bóle są raz przeciążeniowe dwa pod wpływem stresu.mnie ratuje codzienne leżenie na macie z kolcami ,polecam działa jak super masaż ,pierwsze sesje nawet kilkuminutowe bolą ,ale jak się człowiek przyzwyczai to jest w stanie i godzine na tych kołach wylezec i to czysta przyjemność i bóle mijają.dwa znajdź na YouTube genialnego fizjoterapeutę Marka Purczynskiego i jakieś ćwiczenia z nim na bóle pleców,aaaa i on ma jeszcze super film nt stresu gdzie też mówi i tym jak od stresu wszystko boli,polecam obejrzeć bo to i nas nerwicowcach!!! I powiem Ci jeszcze tak na koniec przykład mojej mamy,przez wiele miesięcy opiekowała się moja schorowana babcią,mama miała ogromne bóle w plecach ,zamartwiala się o babcie non stop,żyła w wielkim napeiciu z myślą że pewnie wkrótce dostanie telefon że szpitala że babcia zmarła .tak się stało babcia była schorowana i odeszła po jakimś czasie od śmierci babci mama powiedziała mi ,że minely jej te bóle w plecach i całe to napięcie które miała przez ten czas gdy babcia była chora ..więc gwarantuje Ci że nie masz żadnej choroby,ani raka kości ,ani sm to jest silny skumulowany stres ,i jestem więcej niż pewna jak jak pójdziesz do fizjoterapeuty na jakiś porządny masaż to na jakiś czas ten ból by minął.zdrowka życzęSheldon pisze: ↑31 marca 2024, o 04:48Mnie teraz męczą plecy. Wibracje i drżenie jelit ustały, ale o spokoju nie ma mowy. Raz boli bardziej z prawej, raz z lewej. Przeskakuje na żebra, a to ręka zarwie, a to noga.. Mam już tego tak dosyć... Praktycznie o niczym innym nie myślę, tylko o tym czy znów "czuję" te plecy. A to środek pleców, a to niżej... Masakra. Idę po świętach na prześwietlenie kręgosłupa. Wmawiam sobie i boję się "r" kości lub kręgosłupa![]()
Ps.badales kiedykolwiek poziom Wit d3???? Bo to może być ewentualnie jej niedobór .
Witaminy D3 nigdy nie sprawdzałem. I nie zażywam.
