Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Kretu20
Gość

20 marca 2015, o 09:33

Ferrytyna i b12 mogą odpowiadać za ogólną słabość organizmu, potykanie serca, bardzo złe reagowanie na nawet mały wysiłek fizyczny i wręcz wyczerpanie mimo snu. Witamina D3 wpływa ogólnie na samopoczucie i przy jej niedoborach mogą pojawić sie ataki paniki/stany depresyjne. Co do Boreliozy może powodować tyle dolegliwości i objawów że masakra, łącznie z tymi co opisujesz. Ale może to nie być ani jedna z tych rzeczy, mimo wszystko warto sie przebadać bo te parametry krwi gdy są zaburzone wpływają znacznie na pojawienie się i objawy nerwic i depresji.
On93
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 203
Rejestracja: 7 grudnia 2014, o 23:15

22 marca 2015, o 01:53

Ja mam ciągle wątplwiości czy to na pewno natręty, a może ja mam naprawdę myśli samobojcze, po chwili zastanowienia logiczne, ze wiem ze chce żyć, ale tego nie odczuwam, po przez iluzję i to jest właśnie to najgorsze :(. Najbardziej obawiam się tego, że jak to bedzie trwac i trwać, ze w koncu te mysli przeistoczą się w prawdziwe samoboje, ze w koncu te myśli po prostu staną się realne, to jest taka największa obawa i wątpliwość. Ja ostatnio to nazywam, ze jakbym siedział na bombie, ze po prostu w kazdej minucie mogę to zrobic tak czuje. Kurcze jeszcze 2 tyg temu, czulem sie niezle, jeszcze Victor pisał chłopie ciesz sie, ze nie masz natretów, bo wtedy problmem było tylko brak rozluznienia (anhedonia). Teraz znów jest tak do dupy. Ogólnie wszystko zaczyna sie pier... jak mam wolne od pracy, siedze w domu. Podsumowując, to normalny etap nerwicy, ze po dobrym czasie, znowu robimy kroki w tył i wracamy do gorszego ?
Awatar użytkownika
dankan
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 935
Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11

22 marca 2015, o 02:16

Czlowiek ktory popelnia samobojstwo nie ma o tym natretow bo czlowiek z natretami to osoba, ktora ma nadmierna kontrole nerwicowa, i wtedy nie robi sie rzeczy wbrew swojemu zyciu. To podstawowa zasada wiec ty masz natrety.
Co do pogorszenia samopoczucia to niestety wystarczy jedna mysl i nasze watpliwosci aby bylo znowu jakis czas gorzej, najlepiej zawczasu o tym wiedziec aby potem byle kryzys nie byl rozumiany jako koniec zdrowienia.
Kryzysy takie mialem wiele razy, ostatnio sa bardzo rzadkie juz
Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014

spis-tresci-autorami-t4728.html
Awatar użytkownika
splątana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: 20 marca 2015, o 23:23

23 marca 2015, o 10:49

A mnie dreszcze dopadają kiedy jest już "po wszystkim" ... lęk odpuszcza, mięśnie się luzują , zaczyna mi być zimno...
Taci
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 449
Rejestracja: 21 lutego 2015, o 11:01

23 marca 2015, o 12:44

On każdy Tobie pisze ze to natrety. Mam tak samo nirealna tez i jakoś wszyscy żyją. Typowe natrety gdybyś miał typowe samoboje to myślał byś zupełnie inaczej. Ja tez wątpię ale nie pytaj się każdego czy to na pewno natrety bo coraz bardziej się krecisz w kole nerwicowym i jest gorzej . czujesz ze chcesz to zrobić ale to tylko iluzja nerwicy musi to gowno jakos podtrzymywać ten stan i dlatego masz niepewności i wątpliwości . głowa do gory
Awatar użytkownika
Adrian88
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 22
Rejestracja: 20 lutego 2015, o 13:47

25 marca 2015, o 11:53

Cały czas mam tak, że brakuje mi powietrza podczas mówienia. Czy ktoś z Was tal miał?
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

25 marca 2015, o 12:04

Tak miałam kiedyś jakiś czas, że zapowietrzałam się podczas mówienia.
On93
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 203
Rejestracja: 7 grudnia 2014, o 23:15

25 marca 2015, o 13:58

Ja mam od dluzszego czasu tak, ze jak mówie komus o tym co mi jest, to od razu jestme przekonany, ze ktos odbiera mnie jako samobojce .. Boje sie wrecz tego, ze tak mnie ludzie postrzegają, ze jak Oni tak mnie zaczna postrzegać, to ja sam w to uwierze. Tak samo mam wyrzuty sumienia, ze rodzina sie na pewno bardzo martwi i mysli sobie Bóg wie co, ze ja moge sobie odebrać życie mimo, ze im tlumacze ze to tylko natręty, to mnie boli to ze Oni to tak przezywaja ... Mam takie uczucie hmm nie wiem jak to nazwac wlasnie wyrzutów sumienia, niezrecznosci ...
Kretu20
Gość

25 marca 2015, o 14:28

Więc nie mów tego nikomu, to nie ma sensu i kiedyś sam miałem dokładnie takie same odczucia, powiedziałem siostrze która też sie zmaga z nerwicą lekową i popatrzyła na mnie jak na przyszłego samobójce, więc odpuściłem bo skoro ona nie zrozumiała to reszta też nie zrozumie, bez sensu mówić komuś o tym po co? zachowaj to dla siebie :)
Taci
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 449
Rejestracja: 21 lutego 2015, o 11:01

25 marca 2015, o 14:34

Krętu20 ma rację. Ja raz powiedziałam o tym mojemu mężowi to twierdził że powinnam iść się leczyć bo to nie jest normalne nikt normalny od tak nie ma myśli samobójczych a ja na to ze są to natrety i tak nie zrozumiał moi rodzice tak samo nie zrozumieli. Potrafi to zrozumieć psycholog oraz osoby które też takie coś mają. Nie głos o tym wszędzie bo niedługo z tego wyjdziesz a ludzie Tobie łatkę przypisz ze ten to przyszły samobójca. Im więcej o tym gadasz tym bardziej się nakręcasz
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

25 marca 2015, o 14:38

Dokładnie, wszyscy macie rację ;)

Ja jak kiedyś dawno temu powiedziałam mamie, że mam myśli samobójcze to się wściekła, powiedziała, że mam się ogarnąć, a dlatego, że nie miałam konkretnych myśli ( np. sznur itd.) a samą myśl - samobójstwo.

Kiedyś też mówiłam o tych myślach swojemu narzeczonemu, też się wściekł/obraził, nie wiem, oczywiście u mnie to spowodowało atak lęku i i tak nic dobrego z tego nie wyszło.
Myśli są różne w nerwicy, nieźle uprzykrzają życie, no ale... czym była by nerwica bez tych myśli :DD

Ostatnio np. powróciły mi myśli braku sensu w życiu, co idę do sklepu to ogarnia mnie myśl, jak ludzie tak sobie beztrosko pracują, śmieją się jak i tak wszyscy umrzemy. Smutny natręt, ale prawdziwy. Czasami wydaje mi się, że mam 80 lat i już leżę na łożu śmierci :DD
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Taci
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 449
Rejestracja: 21 lutego 2015, o 11:01

25 marca 2015, o 14:53

Nierealna ha zupełnie tak samo jak u mnie. U mnie na dodatek ze nikt mnie nie wspiera z rodziny czyli nikomu jestem niepotrzebna nikt się mną nie przejmuje to ze tez jestem niepotrzebna i myśl że mogę trafić samoboja ze jednak mam powód ech. ..
aga1234
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 95
Rejestracja: 11 marca 2015, o 20:08

25 marca 2015, o 15:42

a czy ze wydaje mi sie ze wszedzie wszyscy sie ze mnie smieja ,obmawiaja,dziwnie patrza to czy to tez jest jakies natrectwo?
Kretu20
Gość

25 marca 2015, o 16:13

Raczej etap fobii społecznej.
aga1234
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 95
Rejestracja: 11 marca 2015, o 20:08

25 marca 2015, o 17:01

dziekuje za odpowiedz Kretu20 a jak z tego mozna wyjsc czy to jest bardzo ciezkie?
ODPOWIEDZ