Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz słabszy dzień/okres z derealizacją? Wyżal się swobodnie

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

13 grudnia 2013, o 08:49

Kurczę, lubię czytać te posty, bo po tym od razu mi się poprawia ;)
To się wydaje takie banalnie proste a nie jest - ha, gdyby było to nikt by nie tkwił w takim stanie tyle czasu.

Zastanawia mnie jedno. Czy istnieje jakaś różnica pomiędzy wychodzeniem z DD po przeżytym stresie, a po zapaleniu np. trawki, czy alko?
Pewnie nie ma różnicy, bo to indywidualne jak bardzo jest się silnym, jak się staramy, czy myślimy itd.
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

13 grudnia 2013, o 12:30

Niestety albo i stety nie ma ŻADNEJ różnicy ponieważ jak już dobrze wiemy, DD jest NATURALNYM mechanizmem obronnym naszego umysłu. Spotkałem się nawet ze stwierdzeniem, że jest to mechanizm obronny ego. Jednak nie przemawia to aż tak do mnie jako że głównie mamy problemy z emocjonalnością, egocentryzm stoi na maxymalnym poziomie ale to ze względów naszych własnych obaw o to czy to coś groźnego itp.

Ok, już powracam do tematu bo jak zwykle wyjechałem za daleko :D

I w wypadku zapalenia i w wypadku stresu proces wyłączania tej obrony przebiega w ten sam sposób, ponieważ przedewszystkim musimy oswoić lęk. A robimy to w ten sam sposób i w wypadku używki jak i w wypadku stresu. JEDNAK to co się różni to fakt że możliwe iż stresy były spowodowane jakimiś naszymi konfliktami wewnętrznymi, błędnymi przekonaniami itp. To mogło być powodem stresu który się nagromadził i wywowało DD. ( mój przypadek ) więc w takiej sytuacji ważne jest nabranie dystansu, oraz wprowadzenie pewnych zmian w toku myślenia, postrzegania samego siebie itp.

Czyli reasumując, w obydwu wypadkach samo DD 'leczy' się w ten sam sposób poprzez oswojenie lęku i przestania się nakręcać. Jednak w wypadku gdy było to przez stres skumulowany warto jest również przeanalizować siebie i wyciągnąć wnioski po czym to nam się stało i przez co by w późniejszym życiu nie sprawić sobie kolejnej 'bomby' na głowę przez ten sam błąd poznawczy/myślowy. :)
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
magda75
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 50
Rejestracja: 20 października 2013, o 17:10

13 grudnia 2013, o 17:11

Tak, mam dzisiaj słabszy dzień i chciałabym opisać co się stało. Przepraszam, jeżeli nie bedzie to spójne z tym co jest wcześniej ale naprawdę nie wiedziałam w którym temacie to napisać.
Od jakichś 2 tygodni mi się poprawia, już nie chodzę taka przygnębiona i znerwicowana, dobrze spię itp Za tydzien nawet zaczynam terapię , co wogóle sprawiło, ze poczułam się bezpiecznie.
Jednak swojego czasu brałam doraźnie hydroksyzyne . Ostatnio nawet nie byla mi potrzebna. Wogóle pomału wracałam do ''normanosci''. Dzisiaj jednak przyszedł bardzo stresujący dzien, z racji tego, że mam 2 zagrożenia i dzisiaj ostatnie terminy na poprawienie ich przed radą( mam maturę a wqiec rok szkolny trwa krócej wiec wszytsko dzieje się wcześniej niż u innych uczniów) . Wszystkiego się nauczyłam i ogólnie byłam bardzo przygotowana. Jednak poziom stresu od samego rana był tak wysoki jakby nie wiem od czego juz to wszytsko zalezało. Ze stresu zaczeły drgac mi powieki, gula w gardle , i wogóle cała spocona itp a naprawde nie było sie czym stresowac . Przypomniałam sobie, ze na wszelki wypadek mam hydroksyzyne przy sobie. nie chciałam na poczatku jej wziac, bo raz zdarzyło mi sie po niej zasnac na lekcji, tak że ledwo mnie dobudzili xD 40minut się wahałam aż w koncu stwierdziłam BIORĘ! i pozałowałam juz po 10 minutach. Oczywiscie moje mysli zaczeły krazyc wokól tematu mozgu ''to mi zepsuje mózg'' ''uzaleznie sie od tego '' ''bede jak narkomanka '' i faktycznie poczułam identyczny stan jak po zielsku 2 lata temu kiedy przezywałam złą fazę. Atak paniki trwał może ok 2 minut. Serce waliło mi jak młotem. Uczucię, ze własnie wpadam w obłęd , że uszkadzam sobie mózg ta hydroksyzyna . Było tak źle , że myslałam ze zaraz rozsadzi mi głowę, nic nie widziałam na oczy. A wszytsko działo się na lekcji biologii, kiedy kolega przedstaawiał prezentacje. A najzabawniejsze (?) w tym wszytskim jest to, że fizycznie nie było nic widać. JA NAWET NOTOWAŁAM W ZESZYCIE W TYM CZASIE . wszytsko jak z automatu, nie wiedziałam co piszą ale pisałam dokładnie to co kolega mówił. Mentalnie byłam w innym świecie! koszmarrr!!!!! i jeszcze zaczęłam panikować , że pewnie ja nigdy dd nie miałam, że to jest dopiero prawdziwe dd i własnie sie doprowadziłam do stanu w którym są niektórzy z was, którzy tkwią w tym od dlugiego czasu. Wziełam tabletke ok 10 dzisiaj i do tej pory taka otepiałosc mnie troche trzyma. ( przepraszam za brak ładu i składu w wypowiedzi, ale chyba wiekszosc z was jezeli juz tutaj pisała- to w podobnym stanie, nie mam nawet siły przeczytac tego co napisałam) Czy ktos z was miał tak po hydroksyzynie? Czy to jest lek bardzo zmieniajacy cos tam w mózgu? Chyba wywale całe to opakowanie bo tylko sobie dorobiłam kłopotów...
,,Nigdy nie patrz na nikogo z góry, chyba, że pomagasz mu wstać"
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

13 grudnia 2013, o 20:46

Spokojnie magdo :) Hydroksyzyna to jest lek dośc słaby, jest to lek przepisywany na alergie, to nie jest lek który stosuje się głównie na lęki, ma on zadanie uspokajające i dlatego w nerwicach czesto się go przepisuje bo działa też nasennie.
W żadnym razie nie uszkodziłas sobie mózgu, dałas się natomiast zapedzić w iluzję nerwicy, zobacz jak to działa, stresy, już od razu spowodowały objawy, które zmusiły cię niejako do wziecia leku, po którym po 10 minutach poczułaś sie dziwnie, a ja uważam, że bardziej nakręciłaś się na to i poszłaś w analize za tymi myślami, ze od tego leku coś się tobie stanie. I po tym dostałaś ataku paniki, wierz mi atak paniki nie był spowodowany hydroksyzyną tylko twoją wiarą w myśli lękowe, ze coś sobie tą hydra robisz.
Owszem hydra działa zamulająco czesto, otępiająco i usypiająco ale nie jest lekiem, który uszkadza mózg. W żandym razie.
Wiele z tego co się tobie wydarzyło było wynikiem twojego własnego lęku, który nakreciłas a który wział się od stresu. Po takim wydarzeniu człowiek zaczyna być niepewny stąd teraz możesz czuć się gorzej.
Ale spokojnie nic ci od hydro absolutnie nie grozi. Wyłapuj i bądź świadoma jak nakreca się lęk. I ogółnie hydro to nie jest lek do brania w trakcie lekcji bo on po prostu może zamulac i otępiać.
I powtarzam spokojnie, nadal oprócz nerwicy nic się tobie nie dzieje :)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

14 grudnia 2013, o 12:24

Dokladnie Magda75 to nie hydro wina ze tak ci sie znapadzilo :p choc hydro omula na pewno i zreszta sama widzialas ze wczesniej jak wzielas usnelas i cie nie mogli dobudzic. Tak hydro moze dzialac ale te wszystkie mysli ze mozg sie uszkadza to juz twoja nerwica :) hydro nie ma z tym wiele wspolnego to bardziej juz twoja panika. To nie uszkadza mozgu ;p
relax nie zyj tym bo i teraz bedziesz miala niepokoj.
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
rofe
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 156
Rejestracja: 15 lutego 2013, o 18:21

16 grudnia 2013, o 01:34

A mnie dopadla grypa. Goraczka, katar.. Takie tam. Wzialem jakis febrisan, theraflu. Cos tego typu :) I nie polecam.. Tak jakos dziwnie mnie po tym wykrecilo.. DD takie jakbym nie przespal nocy (tez nie polecam :D ).
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

16 grudnia 2013, o 12:46

Dla mnie dzisiaj - totalna porażka. Od jakiś 3 dni pogorszyło mi się z DD, mianowicie z tą nierealnością świata. Totalnie jestem zagubiona :( i sama ne wiem od czego to się stało. Dzisiaj to przeszło apogeum i się po prostu rozkleiłam. Nie wiem ile jeszcze to wytrzymam :( Staram się czymś zajmować, ale mi nie wychodzi. Czas leci tak nieubłaganie, że jadąc poł godziny busem czuję jakbym jechała 5. Do tego ciągle się zastanawiam czy to co robiłam było prawdą. Masakra :( Dzisiejszy dzień to totalny niewypał :( Nie wiem może natłok myśli, że niedługo święta, sylwester a ja w takim stanie jestem, nie mam pojęcia. W środę mam wizytę u neurolog w sprawie afobamu, ale pewnie nic mi nie powie.
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

16 grudnia 2013, o 12:51

Nie załamuj się ;) A co z tym afobamem? Masz po nim jakas poprawe jeśli chodzi o dd?
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

16 grudnia 2013, o 13:26

właśnie nie ;/. Jedyne co to nie mam lęków takich jak miałam tzn. że nie wiem co się dzieje itd. Ale może i to też efekt czytania waszych porad tu na forum. Bo już wiem co robić, żeby lęk szybko przeszedł :)
W dodatku zaczęłam brać tego wiesiołka. Powinno być lepiej, a chyba nie jest.
Z afobamu zostało mi 5 tabletek, akurat do środy. Ale nie chce już ich, skoro nic mi się nie poprawia, a pogarsza ( być może przez to, no nie wiem) to nie ma sensu. A nie chcę też od razu drastycznie odstawić - bądź co bądź biorę tylko 2 tabletki, ale nie wiem jak się moj organizm zachowa i czy sobie nie ograniczyć do jednej :P
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Awatar użytkownika
Rabaha22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 217
Rejestracja: 13 sierpnia 2013, o 17:52

16 grudnia 2013, o 13:38

pisze to tutaj bo w moim dziale edytowal sie post i raczej sie nikomu nie wyswietli... no i mialem znowu sen taki demoniczny troche czerwone pomieszczenia, odwrocone krzyze do gory nogami, obrazy na ktorych byla namalowana twarz a jak podchodzilem do obrazu to oczy sie otwieraly i patrzyly na mnie, pamietam ze ktos mnie ciagnal gdzies, no ogolnie taki sen w charakterze opetania, demony i te sprawy... to juz drugi taki sen jakis czas temu tez mialem takie cos... i teraz nakrecilem sie ze jestem jakis opetany albo naznaczony i sie obawiam ze jak pojde dzis spac znowu bd mial taki porabany sen...

czy to normalne w stanach nerwicy takie sny? moze tak objawia sie wlasnie ten caly lek i napiecie chociaz na prawde ostatnio nie mialem zadnych lekow ani napiec, byc moze gdzies gleboko w podswiadomosci on mi siedzi mialem to z psychologiem ale teraz jestem zdolowany tym snem bo mam obawy ze jestem jakis nawiedzony
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

16 grudnia 2013, o 14:18

Nierealna przede wszystkim afobam, alprazolam to jest lek, który działa po 40 minutach :) Więc nawet jak zaczniesz powoli schodzic z dawki a podejrzewam, że lekarka też każe ci go odstawiać bo jak już brać leki na dłużej to jakieś inne a nie benzo.
Wiec jak zaczniesz schodzić z dawki i odstawisz i byłyby jakieś lęki, tak zakładając tylko oczywiście, to po wzięciu afobamu po 30 - 40 minutach ten lek działa na nowo. Bowiem to są leki doraźne tak naprawdę.
Więc odstawienie powoli nie powinno nieść żadnych minusów.

Rabaha ja ci powiem tak, kazdy sen to sa przebłyski podświadomości, sen to ogólnie obrazy poświadomości, ale czy coś tam znowu siedzi? Weddług mnie sen jak sen i tyle, w nerwicach oczywiście można mieć wiecej koszmarów, bo człowiek jest niespokojny to i takie sny moga być. Sen taki na pewno nie oznacza nawiedzenia.
Mnie sniła sie ostatnio śmierć ojca i rózne pierdoły, po obudzeniu się cały dzień miałem przesiąknięte tym emocje, bo to się pamieta po prostu w ciągu dnia. Innym razem mi się śniła siostra mojej dziewczyny w ciekawszej pozycji i nie był to na pewno koszmar :) I w ciągu dnia też miałem emocje z tym związane.
Sen to po prostu sen. Tylko ty po tym śnie masz dziwne emocje, co jest normalne a dodatkowo się nakrecasz.
Relax, nic się nie dzieje ;)

AAA i edytowany post idzie normalnie do góry i jest jako post nowy oznaczany., więc spokojnie mozesz tam pisac.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
weronia
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 16 sierpnia 2013, o 16:45

17 grudnia 2013, o 13:27

Nierealna ja mam xanax 1 mg. Bralam go kilkanascie razy, nie biore go pod rzad. Zawsze lęki dobrze niewelowal ale odczucie depersonalizacji bylo tylko lekko mniejsze. Pogadaj z ta neurolog bo w sumie racja ze na dluzej branie lekow jak xanax czy afobam mija sie z celem
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

17 grudnia 2013, o 20:57

Dlatego chce jej powiedzieć, że nie chce żadnych benzo itd.Ewentualnie może jakieś ziołowe typu deprim czy coś :)

A mam pytanko, czy u ws też tak było, że z dnia na dzień nie "poznawaliście" otoczenia w którym jesteście? ( dom, szkoła etc.) i robiło Wam się ciemniej przed oczami lub tak jakoś dziwnie " wariowały"
Bo ta obcość znowu mi się pogłębia ;/
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

17 grudnia 2013, o 21:07

nierealna to calkiem "normalne" objawy derealizacji czyli innego odczuwania na zewnatrz w tym widzenia bo tak sie zewnatrz odczuwa ;p
to jest uczucie jakbys pierwszy raz w danym otoczeniu wogole byla. jakbys go nie znala wczesniej. po prostu wiesz co to za miejsca znasz je od lat a czujesz obcosc. no a rozne inne widzenie to tez norma, ciemniej, niektorzy jasniej albo bajkowo, obrazowo jak w filmie snie. Tak to dd.
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

17 grudnia 2013, o 21:30

Ale miałam tak już a teraz to się pogorszyło strasznie ;/ no i dlatego się boję, bo nie wiem co sie dzieje i napędzam to moje DD. Ale jak tu nie myśleć o tym, że mój dom to nie mój dom :(
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
ODPOWIEDZ