Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
-
zadziorka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 302
- Rejestracja: 6 maja 2016, o 19:24
20 czerwca 2016, o 14:36
Wracam znów do punktu wyjścia.
Stres zabija wszystko. Nawet leki już nie działają.
Mam zbyt nerwowego narzeczonego

-
BruceWayne
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 360
- Rejestracja: 22 lutego 2016, o 13:25
20 czerwca 2016, o 14:53
To go zmień. Przecież sama pisałaś, że to on i ten związek doprowadził Cię do tego stanu.
Bo sorry ale nie będę Ci radził, żebyś zmieniła swoje podejście do niego skoro koleś jest ewidentnie toksyczny a do tego zdarza mu się Ciebie uderzyć...
I nie oczekuj, że leki coś tutaj poradzą...
Jak wizyta u psychologa?
-
subzero1993
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1006
- Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09
20 czerwca 2016, o 15:17
Dokładnie tak jak mówił Bruce. Czekać możesz sobie na jego zmianę xxx czasu w złudnej nadziei. Ten człowiek Cię uderzył. Czy to nie jest wystarczający dowód na to ze Cię nie szanuje? No bez jaj. To że nerwica nie puszcza to ewidentny dowód na to, że potrzebujesz w swoim życiu zmian, bo to samo nie minie.
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
-
zadziorka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 302
- Rejestracja: 6 maja 2016, o 19:24
21 czerwca 2016, o 11:41
BruceWayne pisze:To go zmień. Przecież sama pisałaś, że to on i ten związek doprowadził Cię do tego stanu.
Bo sorry ale nie będę Ci radził, żebyś zmieniła swoje podejście do niego skoro koleś jest ewidentnie toksyczny a do tego zdarza mu się Ciebie uderzyć...
I nie oczekuj, że leki coś tutaj poradzą...
Jak wizyta u psychologa?
U psychologa w sumie ok. Akurat tamtego dnia czułam się dobrze. Nawet nie płakałam.
Opowiedziałam mu tyle rzeczy, że koleś powiedział " To niezły bałagan ma pani w swoim życiu".
Jestem umówiona na kolejną wizytę. Zobaczymy jak będzie.
-- 21 czerwca 2016, o 11:41 --
A co do rezonansu... Badania ok...
-
martusia1979
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 921
- Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28
22 czerwca 2016, o 19:48
przepraszam ale nie rozumiem niektorych kobiet....jak to bylby moj narzeczony wialabym bo nie mysl sobie ,ze on sie zmieni , a juz szczegolnie po slubie. Zazwyczaj jak czlowiek sie rodzi charakTerny to taki juz zostaje. To jest twoje zycie ty masz byc szczesliwa i to dziala w dwie strony poniewaz po co byc z kims na sile lub zyc z kims i sie podporzatkowywac wedluk zasad jednej ze stron?...szczescie polega na harmoni w zwiazku....moze twoj stres wlasnie tu ma swoje gniazdo?....szczegolnie przesrane maja wrazliwe kobiety niestety bo dzisiaj trzeba miec" miekie serce i twarda dupe""
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
-
zadziorka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 302
- Rejestracja: 6 maja 2016, o 19:24
26 czerwca 2016, o 13:41
Kochani, wróciłam do punktu wyjścia.
Dużo stresów ostatnio, na dodatek narzeczony wyrzucił mi Clonazepam.
Ten Zoloft za kilka dni mi się skończy.
Nic mi nie pomaga.
Na dodatek od 2 nocy cierpię na bezsenność. Nie działają nawet tabletki na sen.
Chodzę ledwo żywa. Ucisk w skroniach, oczach.... derealizacja jakby powróciła ze zdwojoną siłą... a to wszystko przez stres jaki ostatnio przeżywałam (zazdrość mojego narzeczonego o chłopaka poznanego w imprezową sobotę).
Nie daję rady. Czasami naprawdę nie wierzę w to, że powrócę do siebie.
Czuję jakby mój duch oddalał się ode mnie... coraz to bardziej. Boże, jakie to głupie.
-
martusia1979
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 921
- Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28
26 czerwca 2016, o 20:14
nic nie wraca ze zdwojoną siłą!...Ty po prostu nie pracujesz nad swoim problemem i lęki ze stresu , który przechodzisz się nasilają. Ponieważ teraz jesteś w zaburzeniu jesteś jeszcze bardziej odporna na stres , a że nie stawiasz temu czoła w dodatku bierzesz leki to tak to wygląda. Nie masz się czemu dziwić!
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
-
zadziorka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 302
- Rejestracja: 6 maja 2016, o 19:24
26 czerwca 2016, o 20:17
Ale było już tak dobrze!!!
Zaczęłam to akceptować, zaczęłam biegać, zmieniłam podejście do tego wszystkiego i myślałam, że jestem na dobrej drodze do odburzenia.
A tu nagle stres... mocny.
Na dodatek się rozchorowałam znów, przestałam biegać i wszystko wróciło, bo nigdzie nie wychodzę.
-
martusia1979
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 921
- Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28
26 czerwca 2016, o 20:19
dziewczyno to ci nie minie na pstryknięcie palca!

...może być miesiąc dobrze i znów dół na tym polega to zaburzenie!...ja 4 lata z tym się borykam teraz to już jest git

strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
-
Guett
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 841
- Rejestracja: 1 września 2014, o 11:35
26 czerwca 2016, o 20:24
To w tydzień, czy miesiąc nie zejdzie.
i'm tired boss
-
schanis22
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2199
- Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28
26 czerwca 2016, o 20:29
Ja nerwicę tak z pełną gamą objawów mam 3 lata wiem o niej od roku, i powiem że na dzień dzisiejszy jest duzo lepiej , czas i wiara w odburzenie działają na naszą korzyść .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
-
zadziorka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 302
- Rejestracja: 6 maja 2016, o 19:24
28 czerwca 2016, o 22:52
Ogólnie powiem wam, że wpadłam w jakies błędne koło. Zaczelam czytać o chloniaku , bo znow mam powiększony wezel chlonny, suchy kaszel , na dodatek chudnę mimo jedzenia, jestem oslabiona... Wszystko się zgadza... Myślałam ze to przeziębienie a tu żadne leki nie pomagają...

chyba z tego stresu zrobiłam sobie poważną krzywdę...

mam paranoje...
-
schanis22
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2199
- Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28
28 czerwca 2016, o 22:56
Cóż mogę na pisać tylko tyle - przykro że nie stosujesz rad z forum, i nie starasz się wyjść z zaburzenia .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
-
zadziorka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 302
- Rejestracja: 6 maja 2016, o 19:24
28 czerwca 2016, o 23:03
schanis22 pisze:Cóż mogę na pisać tylko tyle - przykro że nie stosujesz rad z forum, i nie starasz się wyjść z zaburzenia .
Jak mam się stosować skoro widzę ze ja nie mam żadnej nerwicy, tylko po prostu prawdopodobnie mam chloniaka czyli nowotwór !!!!
-
schanis22
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2199
- Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28
28 czerwca 2016, o 23:06
a ha to może upewnij się najpierw a pózniej pisz , bo prawdopodobnie to ja miałam wszystkie choroby świata , a okazało się że mam nerwicę .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .