emi125 pisze:Zadziorka, piszesz, że potrzebujesz silnego, prawdziwego faceta, taki który umie się postawić. Mi Twój facet niestety wygląda na strasznego mięczaka, bo jak ocenić kogoś kto bije kobietę, wyżywa się na słabszych, zwłaszcza teraz kiedy potrzebujesz jego największego wsparcia i zrozumienia. Wyobraź sobie, że macie dziecko, myślisz, że dla niego byłby inny. Zaobserwuj też jego stosunek do rodziców, osób starszych i zwierząt. Moja definicja męskości jest inna, nie ma tam miejsca na przemoc. Ewidentnie facet jest pogubiony, z pewnością psycholog przydałby się także jemu.
Wiem... bo wiesz... on się tak kiedyś przedstawiał. Mówił, że jest kierownikiem (był niby, ale nie ma co przywiązywać wagi do stanowiska w tym akurat przypadku), mówił , że chce sobie ułożyć życie, że jestem ta jedyna (mówił to facetowi, który też do mnie podbijał wtedy) i w ogóle takie rzeczy mówił, że mnie zabierze tam, i tam, i tam.
Po prostu jakby to nie zabrzmiało ... myślałam, że trafiłam na kolesia z kasą i głową.
A dziś? On siedzi przed komputerem, gra, kopie wirtualne monety(bitcoiny) , a ja mu wysyłam CV ( o czym kompletnie nie wie - choć ktoś do niego dzwonił).
To jest jakaś masakra.
Potrafi mnie zaskoczyć, dać kwiaty bez powodu, ale czasem wydaje mi się, że robi to bo ma wyrzuty sumienia ( bo np. kilka minut wcześniej palił trawkę).