Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Derealizacja - depersonalizacja a marichuana, narkotyki
- Mariusz87sk
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 217
- Rejestracja: 7 maja 2013, o 21:58
1. Zazwyczaj jest tak ze ktos zapali odstaje ataku paniki a pozniej podlacza sie ta k**wa DD
2. Wojciech "memberlist.php?mode=viewprofile&u=61"
3. " Czasem mam tak że jak się zamyślę (zawieszę) to nachodzą mnie takie dziwne myśli że odpływam, czuje sie jak we śnie i strasznie nieprzyjemne uczucie - ma ktoś tak?? "
Ja tak mam...czasami mialem tak ze jak gdzies szedlem to zamyslilem sie a jak powiedzmy " ocknalem sie " to czulem sie jakbym niewiedzial gdzie jestem.
Jesli chodzi o DD to sam mam od pazdziernika tamtego roku...jeden ma miesiac, drugi dwa a trzeci 5 lat to jest indywidualna sprawa...przegladajac forum sam juz wiesz ze DD utrzymuje sie z leku ktory w nas jest...pozbedziesz sie lękow i dd zniknie...czasu lepiej nie liczyc bo to i tak Ci nic nieda.Leki lagodza objawy dd a czasmi i przyczyniaja sie do jego konca ale to tez jest indywidualna sprawa bo czasami ciezko jest trafic w odpowiedni lek.Jesli chodzi o Twoje podejscie to mam tak samo...brak mi nadzieji ze to minie i ze ta wegetacja bedzie do konca zycia ale to jest na chwile obecna bo jak dojdziesz co powoduje w Tobie lęk i pozbedziesz sie niego to pozniej bedziesz sie smial ze mowiles ze to nigdy nieminie.
Sam jestem w tym stanie od jakiegos czasu i tez mam juz dosc ale nienalezy sie poddawac i zalamywac tylko zyc dalej...raz jest lepiej raz gorzej ale musi byc caly czas do przodu.
2. Wojciech "memberlist.php?mode=viewprofile&u=61"
3. " Czasem mam tak że jak się zamyślę (zawieszę) to nachodzą mnie takie dziwne myśli że odpływam, czuje sie jak we śnie i strasznie nieprzyjemne uczucie - ma ktoś tak?? "
Ja tak mam...czasami mialem tak ze jak gdzies szedlem to zamyslilem sie a jak powiedzmy " ocknalem sie " to czulem sie jakbym niewiedzial gdzie jestem.
Jesli chodzi o DD to sam mam od pazdziernika tamtego roku...jeden ma miesiac, drugi dwa a trzeci 5 lat to jest indywidualna sprawa...przegladajac forum sam juz wiesz ze DD utrzymuje sie z leku ktory w nas jest...pozbedziesz sie lękow i dd zniknie...czasu lepiej nie liczyc bo to i tak Ci nic nieda.Leki lagodza objawy dd a czasmi i przyczyniaja sie do jego konca ale to tez jest indywidualna sprawa bo czasami ciezko jest trafic w odpowiedni lek.Jesli chodzi o Twoje podejscie to mam tak samo...brak mi nadzieji ze to minie i ze ta wegetacja bedzie do konca zycia ale to jest na chwile obecna bo jak dojdziesz co powoduje w Tobie lęk i pozbedziesz sie niego to pozniej bedziesz sie smial ze mowiles ze to nigdy nieminie.
Sam jestem w tym stanie od jakiegos czasu i tez mam juz dosc ale nienalezy sie poddawac i zalamywac tylko zyc dalej...raz jest lepiej raz gorzej ale musi byc caly czas do przodu.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 6
- Rejestracja: 9 lipca 2013, o 17:35
Wyobraź sobie że teraz byłem ze znajomymi na koncercie, tyle co wróciłem. Na początku czułem lekki lęk po przyjsciu na koncert ale potem sie wyluzowałem i teraz WOGÓLE NIE CZUJE DD!! świetnie spędziłem czas. I dlaczego ten stan nie może zostać na zawsze... jutro znów bede miał DD... Dobrze ze sa takie chwile jak teraz... dla tych chwil warto żyć 

- Mariusz87sk
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 217
- Rejestracja: 7 maja 2013, o 21:58
Trzeba byc dobrej mysli...mnie meczy tez ten stan ale DD przyczynilo sie do tego ze sie zmienilem i chyba lepiej ze mnie dopadlo bo pewnie caly czas bym zachowywal sie i robil to co przed tym zaburzeniem a powiem tylko tyle ze szalu niebylo, jak to powiedzial moj psycholog prowadzilem destrukcyjny tryb zycia.Kiedys objawy DD mina napewno!!!! Takze glowa do gory.
- TakJestZawsze
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 75
- Rejestracja: 22 października 2012, o 09:32
Jeżeli przyjmujesz jeszcze jakieś SSRI to realne sny to sprawa na porządku dziennym
Czy to nie smutne, że większość ludzi musi zachorować, by zdać sobie sprawę z cudowności życia?
Jostein Gaarder
Jostein Gaarder
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 6
- Rejestracja: 9 lipca 2013, o 17:35
Nie przyjmuje
miałem nawet przed SSRI 
Dzisiaj jest dobry dzien! oby wiecej takich



Dzisiaj jest dobry dzien! oby wiecej takich


-
- Gość
Ja też od pierwszych dni derealizacji - miałem realne sny, to normalne w tym stanie.
- Sagem
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 535
- Rejestracja: 11 maja 2013, o 12:47
Ja tez się zmieniłem ale chyba na lepsze i tez tak miałem jak Ty stres pełno emocji itd :0 też mam to od tego syfu czyli zielska mam to 4 miesiąc ale juz tak mam naprane w głowie że stało się to normalnością nie pamiętam jak było normalnie chyba przestałem z tym już walczyć i staram się robić wszystko żeby umysł trochę odpoczął :0 mam juz takie przyzwyczajenie że masakra i jakby głowa skupia sie juz na tym co mi zostało z dotyku itd a nie na tym co mi brakujeTrzeba byc dobrej mysli...mnie meczy tez ten stan ale DD przyczynilo sie do tego ze sie zmienilem i chyba lepiej ze mnie dopadlo bo pewnie caly czas bym zachowywal sie i robil to co przed tym zaburzeniem a powiem tylko tyle ze szalu niebylo, jak to powiedzial moj psycholog prowadzilem destrukcyjny tryb zycia.Kiedyś objawy DD mina napewno!!!! Takze glowa do gory.





-- 10 lipca 2013, o 14:17 --
no ale mam inne sprawy koniec z mysleniem o dd

Jeżeli ktoś nie kocha Cię tak jakbyś tego chciał, nie oznacza to, że nie kocha Cię on z całego serca i ponad siły.
Strach boi się odważnych.
Per Aspera Ad Astra - Przez ciernie do gwiazd.
Nigdy nie wiesz jak silny jesteś, dopóki bycie silnym nie stanie się jedynym wyjściem jakie masz.
Strach boi się odważnych.
Per Aspera Ad Astra - Przez ciernie do gwiazd.
Nigdy nie wiesz jak silny jesteś, dopóki bycie silnym nie stanie się jedynym wyjściem jakie masz.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 8
- Rejestracja: 20 lipca 2013, o 18:11
Hej. Jestem tu nowa =) Na wstępie chcę napisać, że mam na imię Natalia i mam 16 lat. Tak samo jak wy mam derealizację już 2 tygodnie. Niestety mój głupi móżdżek pozwolił sobie "spróbować marihuany" znaczy w sumie to był mój 2 raz i za 1 nic mi się nie stało tylko bardziej zamuliło.. Właśnie od 2 razu wszystko się zaczęło. Wzięłam 4 buchy i nagle poczułam, że kręci mi się w głowie. Wyszłam na podwórko, powoli traciłam nad sobą kontrolę m.in zaczęłam widzieć potrójnie, myślałam, że jestem w jakiejś bajce, wszystko co odległe było takie bliskie, serce mi tak biło, że myślałam, że zaraz dostanę jakiegoś wstrząsu. Dziwne też było to, że patrzyłam się na swoją rękę i zastanawiałam się co to jest. Nie pamiętam co mówiłam, ale dostałam silnego ataku paniki. Moja przyjaciółka odprowadziła mnie do domu i ledwo weszłam po schodach na samą górę do swojego pokoju. Gdy już dotarłam poszłam się położyć, dalej w stanie wielkiego przerażenia. Po jakimś czasie zasnęłam, nawet nie pamiętam kiedy. Rano się obudziłam i wszystko było dla mnie jak w filmie, widziałam jak zza jakiejś wielkiej szyby, nie mogłam się na niczym skoncentrować, przez pierwsze 2 dni wmawiałam sobie, że to tylko taki "wielki kac" po tej całej sytuacji.. Niestety cały tydzień nie było żadnej poprawy, patrzyłam zza okna i miałam wrażenie, że jestem w jakiejś kreskówce, najbardziej przerażało mnie słońce i niebo. Przez 7 dni nie spałam praktycznie w ogóle, leżałam koło mamy i ciągle ściskałam ją za rękę, tak bardzo się bałam, że marihuana uszkodziła mi mózg na zawsze. Jeszcze bardziej się przygnębiłam, gdy weszłam na jakąś stronkę i przeczytałam, że pewien gościu "nie odróżnia życia od snu" już przez kilka lat, myślałam, że będę miała tak samo. Jednak po tygodniu dzięki neospasminie, takim syropie ziołowym mogłam już zasnąć chociaż na kilka godzin. Dalej mam ataki paniki, taki ciągły lęk.. Zauważyłam jednak, że gdy on choć na chwilę ustaje to wszystko staje się odrobinę realniejsze. Przeczytałam też, że jeśli lęk zniknie to także i derealizacja, powoli, ale zniknie.. To przecież jest tylko stan przejściowy
Nie możemy się poddawać, ja mam siłę! Zawsze byłam twarda i radziłam sobie ze wszystkim sama, chociaż to tylko 165 wzrostu i 44 kg wagi :> jeśli innym się udało to tylko dzięki samozaparciu i wiary w lepsze jutro, trzeba olewać to wszystko, wziąć się w garść! Przecież kto nie jak my sami nam pomoże :> 


- Sagem
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 535
- Rejestracja: 11 maja 2013, o 12:47
w moim przypadku zielsko = 4 miesiąc DD z nerwicą i nie ma końca ale powoli sie da radę
nie palcie tego syfu ludziska 


Jeżeli ktoś nie kocha Cię tak jakbyś tego chciał, nie oznacza to, że nie kocha Cię on z całego serca i ponad siły.
Strach boi się odważnych.
Per Aspera Ad Astra - Przez ciernie do gwiazd.
Nigdy nie wiesz jak silny jesteś, dopóki bycie silnym nie stanie się jedynym wyjściem jakie masz.
Strach boi się odważnych.
Per Aspera Ad Astra - Przez ciernie do gwiazd.
Nigdy nie wiesz jak silny jesteś, dopóki bycie silnym nie stanie się jedynym wyjściem jakie masz.
-
- Ex-administrator i do tego odburzony
- Posty: 664
- Rejestracja: 19 czerwca 2013, o 20:07
Dokładnie tak stary, niszczyć sobie kawał życia, tylko po to żeby mieć chwilę przyjemności i to nie koniecznie jest bezsensowne. Mi już leci 10 miesiąc, chyba zaczyna być lepiej, prześwity były, ale jeszcze czuję że trochę pracy przede mną.
Pozdrawiam
Pozdrawiam

With your feet in the air and your head on the ground
Try this trick and spin it, yeah
Your head will collapse
If theres nothing in it
And you'll ask yourself
Where is my mind ?
Where is my mind ?
Where is my mind ?
Try this trick and spin it, yeah
Your head will collapse
If theres nothing in it
And you'll ask yourself
Where is my mind ?
Where is my mind ?
Where is my mind ?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 6
- Rejestracja: 9 lipca 2013, o 17:35
u mnie 11 miesiąc
marzy mi się żeby w rocznice minęło ale wiecie jak to jest... gotka nie przejmuj się, z czasem będzie lepiej. A kiedyś minie.
Lipski, Sagem i Gotka, jak byscie mogli to napiszcie do mnie na gg, podane jest w moim profilu. Chce pogadac.
Pozdro

Lipski, Sagem i Gotka, jak byscie mogli to napiszcie do mnie na gg, podane jest w moim profilu. Chce pogadac.

Pozdro
- kearav
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 109
- Rejestracja: 9 października 2012, o 18:52
Tak jak użytkownik o nicku "Derealizacja" tworzy kompedium wiedzy na temat Derealizacji tak ja chce stworzyc kompedium wiedzy na temat Derealizacji po Mariuhuanie. Niby temat podobny a jednak tochę coś innego.
Forum czytam od Dawna i pisalem z wieloma osobami które to mają lub mieli po marysi i trochę na ten temat wiem
KOMPEDIUM STARTER
Takie kompedium było by czymś pomocnym dla "nowych" i nietylko którzy przybywają na forum, bo niestety "nowi" z DD po ganji byli są i będą...
Wiem że pierwsza myśl osoby która dostaje DD po trawce to "uszkodziłem sobie mózg" itd.. dużo lęków, nakręcania się... chce temu zapobiec żebyście mogli szybciej z tego wyjść.
Chcę zebrać wszystkich z forum z derealizacją po marihuanie, spisac ich doswiadczenia, początek i przebieg derealizacji i wszystko jasno, czarno na białym WYTŁUMACZYĆ i ROZJAŚNIĆ żeby nie było niepewności i niepotrzebnych lęków.
KAMPANIA ANTY-GANJA
Chcę też rozpocząć internetową kampianie zwalczającą opinie jakoby "marihuana była nie szkodliwą używką" chcę uświadomić zwłaszcza młodych ludzi jakie ryzyko niesie palenie marysi zwłaszcza u osób z predyspozycjami lękowymi i nerwicowymi.
Mam nadzieję że mi w tym pomożecie:)
osoby zainteresowane projektem i pomocą proszę o kontakt ze mną na GG podane w moim profilu.
Pozdrawiam
Kearav!
Forum czytam od Dawna i pisalem z wieloma osobami które to mają lub mieli po marysi i trochę na ten temat wiem

KOMPEDIUM STARTER
Takie kompedium było by czymś pomocnym dla "nowych" i nietylko którzy przybywają na forum, bo niestety "nowi" z DD po ganji byli są i będą...
Wiem że pierwsza myśl osoby która dostaje DD po trawce to "uszkodziłem sobie mózg" itd.. dużo lęków, nakręcania się... chce temu zapobiec żebyście mogli szybciej z tego wyjść.
Chcę zebrać wszystkich z forum z derealizacją po marihuanie, spisac ich doswiadczenia, początek i przebieg derealizacji i wszystko jasno, czarno na białym WYTŁUMACZYĆ i ROZJAŚNIĆ żeby nie było niepewności i niepotrzebnych lęków.
KAMPANIA ANTY-GANJA
Chcę też rozpocząć internetową kampianie zwalczającą opinie jakoby "marihuana była nie szkodliwą używką" chcę uświadomić zwłaszcza młodych ludzi jakie ryzyko niesie palenie marysi zwłaszcza u osób z predyspozycjami lękowymi i nerwicowymi.
Mam nadzieję że mi w tym pomożecie:)
osoby zainteresowane projektem i pomocą proszę o kontakt ze mną na GG podane w moim profilu.
Pozdrawiam
Kearav!
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Świetny pomysł kearav, jeśli chodzi o mnie masz pełne wsparcie, choć na gg aż tak czesto nie siedzę ale pomogę w czym będzie trzeba, sam miałem stworzyć temat typowo o maryśce, bo waznym jest aby znać mechanizm czemu w ogóle po maryśce dd wychodzi w postaci zaburzenia przewlekłego, jest to pisane wiele razy tutaj ale dobrze by było aby własnie było to w formie typowego własnego tematu i ogólnej informacji.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Bo czasem same objawy trawy wyzwalają uczucie wielkiego strachu i przerażenia bo są dość silne i dziwne, nie kazdy przy nich umie się zrelaksowac, zwykle osoby lekowe, podatne na lęk, nie potrafią, , i stąd dochodzi do ataków paniki a często przez to do właśnie dalszego zaburzenia nerwicowego.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)