patrzenie na swiat patrzenie na siebie od srodka patrzenie na wszystko wlasnie truskawkowo cos mnie do tego pcha. ej wy tez Cierpicie bo ludzie nie cpaja i tez sa tak przytloczni psychicznie ze cos ich pcha do smierci ale wy tak wszyscy w miare jednomyslnie potraficie opisac objawy ja mam je tak posrane ze nie sposob mi ich tlumaczyc tak jakies ograniczajace moje postrzeenie siebie i swiata. chodzi mi o jeden plus wy tego scierwa nie braliscie o tyle jestescie w lepszej sytuacjii o to mi chodzi nie umiem sobie logicznie wyjasnic nie bartek nie zabijesz sie musial bym sobie to powtarzac przez 24 godziny na dobe co chwila a i tak bym nie mial pewnosci czy tego nie zrobie bo poprostu nie docieraja do mnie mysli . nie wiem czemu nie potrafie nic na dluzej stwierdzic bo mam jakas blokade stosowania mysli w stosunku co do czasu a i tego tez zupelnie nie czuje. ;(

A Ty dalej swoje.

a możesz 1 godzinę, pół dnia poświęić na jakieś zajęcie? nie wiem... ubrac choinkę, zrobić porządek z łachami w szafce, pomalować framugi w domu
i nie analizować swojego stanu?
Powiedzieć sobie "ok mam to ale przez nastepna godzine nie analizuję jak sie czuje"?
Spróbuj chociaż...

I nie mów mi że nie jesteś w stanie bo ja z głeboka derealizacją i atakami paniki prowadziłam zajęcia
plastycznie z grupą 40 dzieci.
Mając dokładnie takie same objawy jak opisujesz przez parę miesięcy.

haha ty gadasz jak ja kiedys calymi dniami na czacie xd i teraz dopiero juz poczulem ze ludzie co mnie ogarniali mieli racje. i mysle ze teraz dopiero zaczynam naprawde z tego wychodzic. mialem tez takie jazdy, ciezko to opisuje sie a do tego mialem jeszcze natrectwa wiec nie masz najgorzej. odolnie to ci proponuje zaufac tem informacja bo tylko czas leci a stan sie nie zmienia. mnie od poczatku nie zmienil sie ani troche, teraz ostatnio lzej jakos ale po prostu odpuscilem, niech sie dzieje co chce.
nie wiem jak cie przekonac ale gadalem jak ty i mnie mieli dosyc juz na czacie ;p

moja panika dotyczy tylko samego siebie swojej osoby nie potrafie na chwile sie wyluzowac

a czy mogę sobię radzić z dd np. grając na kompie w gry które wymagają myślenia ? (gry strategiczne) itp? czy to by mi pomogło sie w jakiś sposób urealnić

jasne, ale też nie całymi dniami, nie męcz oczu bo może być większa derealka

O kurde, a czy to ma jakieś znaczenie że wiekszość życia (tak życia, dobrze to ujełem) ma coś wspólnego z derelką ?

Długie wpatrywanie się w ekran monitora czy w TV może wprowadzić nas w pewien rodzaj transu jakim jest dd. MOŻE ale NIE MUSI. Warto robić sobie po prostu przerwy po jakimś czasie aby oczy odpoczęły i tyle. Nie wkręcać się proszę tu

heh a widzidzie roznice chlopak ma derealizacje i pyta sie czy moze sobie pograc w gre strategiczna a ja sie trzese jak dziecko i czuje jak bym walczyl o kazda sekunde zycia bo cos mnie zre ja sie zastanawiam czy nie isc do psychiatryka czuje jak bym tracil mozg pomimo ze fizycznie go mam a on martwi sie czy moze pograc w gre naprawde nie widzice roznicy pomiedzy uszkodzeniem narkotycznym a zwykla derealizacja?

-- 7 grudnia 2014, o 09:40 --
ja cały czas nie chce wierzyc ze juz nie mam szansy probuje jej caly czas szukac i jakos walczyc zeby nie isc do psychiatrtka ani sie nie zabic.

Bartek, a może jakieś filmy dla dorosłych ?

nie jest mi ela do smiechu ;( wyobraszasz sobie jak to jest zdawac sobie sprawde ze juz nic Ci nie pomoze nie ma dla Ciebie szansy ?

pytam poważnie , bo jak miałam silny lęk , to udało mi się w ten sposób zmienić otoczenie myślowe. Mózg zaczął koncentrować się na innych doznaniach.

ela to tez juz nie rastal stosowalem byl naprawde czas ze pomagalo duzo rzeczy pomagalo a teraz nic nie chce przyniesc ulgi ;( nie wiem jak to jest czuje caly czas przedziwne spiecie co kolwiek nie robie robie to ja i to napiecie co i rusz wzrasta o to tak naprawde chodzi mojemu umyslowi a ja nie moge o niczym innym pomyslec bo czuje sie tak scisniety w sobie nie wytlumacze. nie moge zrozumiec ze ja to ja caly czas sam sie w dziwny sposob prowokuje czuje jakies takie dziwne rzeczy nie do opisania.

bartek1990 pisze:naprawde nie widzice roznicy pomiedzy uszkodzeniem narkotycznym a zwykla derealizacja?

Chłopie... ręce opadają.

a a propo Oskara, widocznie chłopak się chce wziąć za siebie i nie jest takim panikarzem