juz z tego lęku wzialem 4 hydroksyzyny caly dzien bylo ja nie wiem jak to jest czuc depersonalizacje gdzie to sie sie odczuwa ja to wszystko jak bym odczuwal w oczach cale moje myslenie bylo oparte na oczach i nie mogl normalnie myslec

-- 6 grudnia 2014, o 19:25 --
mialem tomografie była ok a takie narkotyki jak ten niszcza czlowieka podstepnie nikt nie wie jak one dzialaja i nie wierze zeby ktos mial stad az takie paranoje. co z tego ze mozg jest zdrowy jak cos zjada psychike.

Na miłość boską, nie żryj tylu leków, tylko idź się przebiegnij. Jak Twój mózg ma wyłapywać hormony szczęścia, jak siedzisz na dupsku sam, alienujesz się od towarzystwa i jeszcze faszerujesz tabletkami?
No ja się nie dziwie że tak się czujesz i nie pocieszę Cię - będzie gorzej jeśli niczego nie zmienisz!

ja poprostu kiedy mam takie posrane akcje trace calkiem checi do zycia i do wyjscia bo caly czas siedzi mi to w głowie.

-- 6 grudnia 2014, o 19:29 --
ja poprostu kiedy mam takie posrane akcje trace calkiem checi do zycia i do wyjscia bo caly czas siedzi mi to w głowie.

Bartek, zmuś się do tego, nie ma innego wyjścia. Z czasem Twój upór zaowocuje lepszym samopoczuciem.

Zacznij coś robić a nie siedzisz i ciągle myślisz o tym. znajdz sobie jakieś zajęcie. sport cokolwiek tylko żebyś nie siedział i rozmyślał nad tym.

To nie chodzi oto czy rozumiem czy nie, każdy ma swoje problemy i każdy najlepiej potrafi wyjść z tego sam.
Nie można porównywać zaburzeń, chorób itp., bo każdy człowiek jest inny, ale schemat jest podobny.

To wszystko co mam Ci do napisania, bo nie dociera widzę.
Trzymaj się.

ja jestem juz chyba chory psychicznie ciagle bac sam samego siebie i nawet chwile sie czyms zajme to jak pomysle ze jestem soba w kazdej sekundzie to pojawia sie potforny lek boze jedyny.

Nie jesteś chory psychicznie.

nawet pwenie nie rozumiecie tego ;( sam tego nie rozumiem. jaj juz nie potrafie myslec racjonalnie i nic mine nie cieszy

Ciekawe jak to możliwe, że nie rozumiemy tego, skoro sami albo mieliśmy albo mamy nerwicę również? Dopóki będziesz uważał, że inni robią Ci na złośc chcąc Ci pomóc, albo oszukują Cię, dopóty sam sobie będziesz szkodził. Bo na pewno nikomu, kto Ci piszę poradę nie robisz na złośc. Nic to nie zmienia tym, którzy Ci radzą. Zmienia natomiast wszystko Tobie.

Cały czas skupiasz się na swoich przekonaniach i bierzesz je za fakty. To, że coś myślisz na temat swojego stanu, coś sobie zdiagnozowałeś nie jest faktem, tylko Twoim lękiem. Wiele już dostałeś tu porad, teraz Twoja kolej żebyś się na nie otworzył. Pomoc polega na tym, że ktoś wyciąga do Ciebie rękę, ale Ty również na tę pomoc musisz się otworzyć i tę rękę chcieć złapac.

Great, Ciasteczko dobrze prawi
Słuchaj się ludzi którzy mają to już za sobą, albo w trakcie i sobie z tym radzą. To że Ty nie rozumiesz swojego stanu, nie znaczy że ktoś z boku nie jest w stanie dostrzec w czym tkwi problem.

wy myslicie ze nerwica moze powodowac takie spustoszenie i paranoiczny lęk przed samym soba > i nie moc pojac ze ja to ja nie wzbudzajac lęku jednosc a nie kilkadziesiat wcielen ;(

bartek1990 pisze:wy myslicie ze nerwica moze powodowac takie spustoszenie i paranoiczny lęk przed samym soba > i nie moc pojac ze ja to ja nie wzbudzajac lęku jednosc a nie kilkadziesiat wcielen ;(

Powiedz mi szczerze. Na ile zainteresowałeś się artykułami na forum i czy słuchałeś chociaz pierwszego nagrania na youtubie?
Musisz najpierw dowiedzieć się czym jest nerwica, po to, żeby nie mieć sytuacji kiedy nie znasz odpowiedzi na pytanie, które właśnie postawiłeś.

sluchalem wszystkich nagran uspokoilo mnie to na jakis czas dopki znowu nie zaczela sie jakas chora faza chore wrazenia.

Bo to nie chodzi o sluchanie i uspokajanie sie ale o to aby zmienic stosunek do objawow i samego zaburzenia jakie nas spotkalo.