) czemu nie

Hmm ja mam dzisiaj gorszy dzień wkreciłem sobie że przeszkadza mi snieg optyczny wszedzie gdzie nie spojrze to on jest i to wzbudza we mnie lęk. i czuje tak jak bym miał zaraz zwariować strasznie mnie to męczy. nie moge znależć pozytwnej mysli. i boje sie że razaz nie wytrzymam i pojde sie zabic pomimo ze tego nie chce ehhh

dawaj ziomek na czata, co będziesz się tu męczył xD

hehe ale nie poddam się tej kobiecie lekkich obyczajów zaprzeproszeniem :D:D



Trochę poprawiłem małe "przejęzyczenie"
Zord

dokładnie, nie ma co. Przejdzie to na pewno.

-- 29 listopada 2014, o 00:12 --
Czy z tym śniegiem czy z czym innym, musisz ciągle praktykować niereaktywację - masz art Divina

znaczy wiesz ja tam wszczesniej pisalem ze te snieg mam juz 12 lat. po jaraniu ziola. a teraz kiedy dostałem tychy lęków zaczełem sobie o tym przypominać i zaczeło mnie to wrecz męczyć i dawać chore akcje w głowie że typu jak bym nie mógł z tym żyć i że tego nie zniose i musze się jakos uspokajac nie moge pojac ze zylem z tym tyle lat i nigdy mi nie przeszkadzało. nie do takiego stopnia.

-- 29 listopada 2014, o 00:19 --
mózg daje wrazenie uwiezionego w tym gdzie sie nie spojrze to tam jest i że się z tego nie uwolnie. pomimo ze wszystko widze dobrze i tyle dni mialem to w dupie jak nie piszczenie to z tym tocze walke czasem mam wrazenie ze ten mój frajerski mózg robi to wręcz specjalnie jak już naprawde nie mam się czego bać i jest ze mną lepiej i wtedy boom. i kółko się zamyka

-- 29 listopada 2014, o 00:25 --
spoczko Zord sorry za słownictwo lekko mnie poniosło czasem już nerwy puszczaja haha ale przy nerwicy to chyba normalne ;D

Spoko, rozumiem

raczej to nie przejdzie w sensie snieg ciarki w oczach takie no chyba że nasza technologia pójdzie do przodu ale potrafiłem z tym żyć też. Cieżko powiedziec jak to sie stało ze mi to zostało jak nikt takiego czegos nie miał na stałe po paleniu raz zioła moze ja poprostu mam taki slaby mózg nie wiem.

-- 29 listopada 2014, o 09:40 --
strasznie jest ze mna dzisiaj jeszcze gorzej mam coraz mniej sił zeby walczyc myslenie jeszcze bardziej sie zaciesniło i bardziej piszczy w uszach ludzie pomozcie jakos ;(

poproś o dostępu do czatu, tam szybciej Cie uspokoją ludzie

a jak to sie robi ?

to zjada mój umysł dalej co to jest za substancja dlaczego tyle ludzi ćpa i nic im nie jest a ja musze tak cierpieć. i czuje że w końcu do tego dojdzie że moge tego nie wytrzymać sam bo już jest na skraju wyczerpania. Nikt mi nie potrafi pomóc. Nie wierze żeby derealizacja tak niszczyła mózg dzien po dniu. a ja chce tak żyć ;(

Będziesz żyć, ponieważ lęki NIKOGO nie zabijają. a Derealizacja potrafi być silna... ale nie będzie taka cały czas jak się postarasz

całkowicie nie wiem kim jestem moje mysli nie daja mi poczucia rzeczywistosci jestem zdezorientowany jak bym tracil co chwile swiadomsc. i tak caly czas

-- 30 listopada 2014, o 06:21 --
no i jest ze mna jeszcze gorzej już calkiem nie wiem kim jestem nie potrafie sobie odpowiedziec na to pytanie ta mysl mnie przesladuje czy ja to ja kiedy próbóje sobie odpowiedziec ze ja to ja powstaje straszny lęk bo nie wiem kim jestem nie rozumiem tego co robie nie czuje zadnej satysfakcjii z tego co robie ;( Nie wiem nawet w jakim położeniu sie znajduje całkowicie stracilem osobowosc zyje jak zombii mam poczucie ze wzrok zrobił sie jeszcze węższy jak bym miał skosne oczy. Nie wiem a to poczucie że strace panowanie nad soba i dostane ataku paniki tez jest co raz silniejsze i cały czas mnie przesladuje nie ptrafie tej mysli wyrzucic z głowy. Wrazenie jak by mysli to chwilowe rozbłyski w głowie. nie potrafie normalnie juz pomyslec.

-- 30 listopada 2014, o 06:26 --
nawet nie potrafie z tym walczyc te mysli sa takie straszne.

ogromnie Ci współczuję Bartuś . Udało Ci się odsłuchać coś z Odburzania ? W tym stanie ciężko skupić się na czytaniu , ale można sobie załączyć nagranie i powolutku , nawet z przerwami wysłuchać . Mi jeszcze pomaga ustawienie sobie pewnego schematu dnia np. robienie o tej samej porze melisy , zażywanie witamin albo wychodzenie z psem , na basen i ciepły prysznic przed spaniem . Trochę tak jak z dzieckiem , ale spróbuj .To daje pewne poczucie bezpieczeństwa a to z kolei zmniejsza napięcie.
Trzymam kciuki za Ciebie.