Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

czy lekarze się nie mylą

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

13 sierpnia 2014, o 18:50

Tak! ja to miewam nawet tak że myslę jedno a boje się że powiem drugie. ALbo zastanawiam się co ja powiedziałam przed chwilą, że może nie pamiętam
a powiedziałam coś brzydkiego ;)
Jak się modlę to też mam milion skojarzen i obrazów myslowych. Proszę o zdrowie a zaraz myślę że przecież mogłam juz zwariować.
Pojawiają się przeciwstawne myśli do tego o co proszę.
Tak samo przed snem, po prostu umysł musi wychamować, uspokoić się a modlitwa czy położenie sie do łózka
w pierwszej chwili jest takim rozładowaniem rozpędzonego umusłu.

-- 13 sierpnia 2014, o 18:50 --
A jeszcze pomyślałam że gdybyś miała to czego się boisz to tytuł wątku by był jakoś w stylu "lekarze się mylą, wiem, bo dostałam przekaz przez radio"
Z całym szacunkiem dla schizofreników.
:friend:
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
marta78
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: 27 lipca 2014, o 07:13

13 sierpnia 2014, o 19:16

Może brzydko to zabrzmi ,ale troszkę się pod nosem uśmiechnęłam z tym radiem. Dziękuję Marianno.
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

13 sierpnia 2014, o 19:33

Z nikogo się tu nie śmiejemy. Choroby są różne, nerwica to też choroba.
Chodziło mi tylko o pokazanie Ci jak daleka jesteś od tego czego się boisz.
Mam nadzieję że to Cię uspokoiło choć trochę:)
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
marta78
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: 27 lipca 2014, o 07:13

13 sierpnia 2014, o 20:09

Uspokoiłaś mnie .Dziękuję. Wręcz przeciwnie z nikogo się nie śmieje,wręcz mi żal jest tych ludzi.
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

13 sierpnia 2014, o 22:28

marc78 pisze:I znowu sie nakręciłam, tak jak wspomnialam w moim poscie temat strach przed schizofrenią, ze czasem samoistnie wylaczam sie i mam rozne scenariusze, po pare semund. I ze mam walke mysli np, modle sie i prosze o zdrowie itd , to jednak mysli walczą i mysle wtedy na odwrot chodzi o te opetanie. Co sie ze mna dzieje, dostalam paniki. Ja chyba naprawde zwariowalam.

-- 13 sierpnia 2014, o 17:23 --
Tak czułam , że będę najgorszym przypadkiem.
Nie jesteś najgorszym przypadkiem i nie zwariowałaś. W umyśle w stanie paniki panuje chaos, który ciężko opanować i daje to przytłaczające poczucie, tracisz kontrolę nad tym co się tam dzieje i jeśli usiłujesz płynąć za każdą myślą, nie zawsze mądrą, to czujesz się tak, jak się czujesz.

Większość ludzi na co dzień nie zastanawia się nad tym czym są myśli. Człowiek, który nie został doświadczony zaburzeniem, automatycznie identyfikuje się ze swoimi myślami i uznaje je za integralną cześć swojego ja. Zazwyczaj dlatego, że jego myśli są w miarę uporządkowane, lub nie sprawiają że czuje się szczególnie zrozpaczony czy zagubiony. Nie musi więc się nad tym zastanawiać, jeśli nie bierze go na filozoficzne gdybania. Jednak ktoś, kto popada w depresję, nerwicę, czy inne utrudniające funkcjonowanie psychiczne bolączki, musi odświeżyć swój pogląd na to czym są myśli.

Warto się zastanowić czym jest umysł i jakie są jego funkcje. Rzecz niby oczywista, ale jednak okazuje się, że właśnie z tym niby oczywistym pojęciem pojawia się kłopot, szczególnie w nerwicy natręctw. Bo silna identyfikacja z myślami, to największy kłopot w tym zaburzeniu. To samo dotyczy lęku o schizofrenię, czy inną chorobę psychiczną, u osób, które choć mają tylko nerwicę, są przekonane że nie jest możliwe, że to "tylko" nerwica. I to samo dotyczy osób, które bombardują się negatywizmem w depresji.

Myśli nie są Tobą, czy mną, są tylko inspiracjami, wytworami bazującymi na skojarzeniach, kreatywności, pamięci, nastawieniu do życia. Służa do tego, żeby mądrze z nich korzystać, żeby sobie poradzić w życiu, przetrwać, zrobić coś fajnego, mieć możliwość tworzenia, zastanowienia się nad czymś i dojścia do jakiegoś wniosku. Nie są ostateczną formą niczego tylko pomysłem. Jesli masz jakąś myśl, to możesz ją też zaopiniować. Ludzie, moim zdaniem, zdecydowanie zbyt często negatywnie oceniają się za to, że coś przyszło im do głowy. A jak można winić się za to, że maszyna jaką jest mózg "wypluła" jakiś komunikat , czy pomysł?

Nie wiem czy to widzisz, ale masz krytyczne podejście do siebie i swoich myśli, co oznacza, że Twój system opiniowania ich działa bez zarzutu. Co za tym idzie, jest z Tobą wszystko w porządku, masz w sobie przytomność umysłu, która podpowiada Ci, że coś z tymi myślami jest nie tak. A jest nie tak, bo znerwicowany umysł jest tak skołatany, że system, którym jest, zaczyna podsuwać obrazy pasujące do negatywnej zlęknionej atmosfery stanu, w jakim jest Twoja psychika. Pokazuje to jedynie jak umysł jest wykończony tym stanem.

Osoby chore psychicznie nie są w stanie opiniować swoich myśli, patrzeć na nie z dystansu i ze zmartwieniem. Jeśli martwi Cię to co myslisz, martwi Cię, że możesz mieć jakiś problem psychiczny, tzn., że jesteś okazem zdrowia, który po prostu popadł w psychiczny kryzys. Osoba chora psychicznie zatraca zdolność krytycznej oceny dziwnych zjawisk zachodzących w jej procesach myślowych. Tobie tej zdolności nie brakuje. Masz prawidłową perspektywę, chcesz czuć się normalnie, i co więcej, wiesz jak ta normalność wygląda. Tylko cięzko jest przy nerwicy zrozumieć to, że te wszystkie straszne objawy nie są chorobą, a jedynie zaburzeniem normalnego funkcjonowania, systemem awaryjnym, wołaniem normalnego ciała i umysłu, że mają juz dość. ;miz
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
marta78
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: 27 lipca 2014, o 07:13

17 sierpnia 2014, o 09:24

Mam pytania , które mnie niepokoją. Czy w nerwicy lękowej moze być coś takiego ze pisze sie czarny scenariusz , że np .wystąpi panika i szuka się juz na zapas miejsca na ukrycie przed ludźmi. Lub siedzie sie , czy leży i jest myśl ze za chwile zacznę wariowac.
Pytanie nad snem najbardziej mnie niepokoi, mam dziwne sny takie realne w których śnie np , że mam schizofrenię. Nie wiem , czy to już schizofrenia czy moje sny to właśnie ataki , ktore odbieram niby jako sen czy to od tego , że mam mysli o schizofrenii.
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

17 sierpnia 2014, o 09:52

Marc78,

Ależ oczywiście że tak! Tym właśnie jest nerwica, patologicznym lękiem i wkręcaniem się. Zawierzaniu iluzji. Na tym to całe koło nerwicowe właśnie polega. Zapoznaj się z pierwszym działem forum, tam masz o tym wszystko w artykułach, lub naszych nagraniach DivoVic.

Co do snów to normalne że takie teraz miewasz, wszystko przez to jaką wartość nadajesz zaburzeniu i tym myślom. Jeżeli boisz się schizofrenii to siłą faktu nadajesz jej ogromną wartość do tego stopnia że Ci się śni. Zapoznaj się z moim artykułem odnośnie różnic pomiędzy zaburzeniem a chorobą psychiczną. Starałem się tam to w miarę konkretnie rozróżnić. Znajdziesz go tutaj: roznice-pomiedzy-zaburzeniem-a-choroba- ... t3459.html

Pozdrawiam :)
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
marta78
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: 27 lipca 2014, o 07:13

18 sierpnia 2014, o 13:55

Dziękuję za odpowiedź. To nie jest tak , że nie czytam codziennie czytam tu na forum różne wpisy. Raz jest dobrze, raz źle. Dzisiaj np. Siedzialam przy tv z napieciem glowy i niepokojem. Jadlam obiad i zaczelam czuć metaliczny posmak i panika ze mam schizofrenie juz. W pierwszej kolejnosci mysl o schizofrenii, potem jednak mysl ze to nerwy trwalo to parenascie sekund , niepokoj nadal mam i nachodzi mnie cos takiego jak dziwne uczucie np. Siedze i tak jakby odlot uczucie z zewnątrz takiego szumu w glowie , potem cisza. Nawet nie umiem tego opisać. Mam mieszane uczucia.
niemamsily
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 15 sierpnia 2014, o 23:07

19 sierpnia 2014, o 10:25

Powiem ci tylko tyle ze zawsze bedziesz miala zle przeczucie i mieszane....bo tak przy tej cholerze jest zawsze. Tez rpzerabialam schizofrenie i na 100 % ty jej nie masz bo masz to co i ja i inni - LĘK. obojetnie w jakiej formie to zqwsze LĘK
pixels
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 157
Rejestracja: 14 marca 2014, o 16:46

19 sierpnia 2014, o 12:47

Mi bardzo pomogło dojście do źródła - dlaczego ja zaczęłam bać się opętania i tym podobne. To pomaga zrozumieć swoje lęki. marc78 czy zastanawiałaś się dlaczego taki lęk jak opętanie czy schizofrenia Ciebie niepokoją? Jesteśmy wychowani w kulturze chrześcijańskiej. Szczególnie w pewnych kręgach dużo się o tym mówi. A schizofrenia? Ludzie dalej mają małe i wąskie pojęcie o tej chorobie, utarło się ze schizofrenik to wariat i tyle. A Ci ludzie którzy się leczą, potrafią normalnie pracować i radzą sp, nie trzeba ich izolować. Niestety odkąd mam nn tez widzę jak ludzie patrzą na problemy związane z psychika.. Ale do czego zmierzam - mam taką osobowość która chce mieć wszystko pod kontrolą, zawsze mam plan, wszystko wiem i zawsze pilnuje na czym stoje. Opętanie i schizofrenia... zabierają kontrolę, dlatego tak się bałam. Poszukaj dlaczego akurat te dwie rzeczy Ciebie niepokoją.
niemamsily
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 15 sierpnia 2014, o 23:07

19 sierpnia 2014, o 16:43

Do jakiego zrodla? Ja niby tez dochodzilam do zrodla i na poczatku mialam strach przed omdleniem...potem mialam strach przed tym ze sie udusze dlugi czas. Pozniej mialam schizofrenie i opetania a potem lek przed zabiciem rodziny. Pomiedzy wiele roznych innych lekow.
Ja mysle ze nie boimy sie tego z jakis powodow konkretnych tylko boimy sie tego wszystkiego co powoduje smierc, wariowanie utrate swiadomosci bo nas to po prostu przeraza.
A nerwica powodowac moze rozne frmy strachu. Nie wierze w to ze kazdy osobny strach przed czyms ma swoje podloze. Bo tych strachow roznych mialam z 20 w sumie przez caly okres z nerwica.
Moim zdaniem to jest kwestia na co najbardziej nam w danej chwili siadzie a my zaczniemy tym za bardzo sie przejmowac.
pixels
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 157
Rejestracja: 14 marca 2014, o 16:46

19 sierpnia 2014, o 16:54

Ja też miałam odkąd pamiętam różne lęki ale wynika to z mojego poczucia kontroli. Fakt - śmierć także mnie przeraża. Ale tak jak widzisz 'przeskakuje' się. Ok, skoro nie mam schizofrenii to pewnie opętanie. Jak to się 'znudzi, przeżuje' czy dojrzy się że to nie to, to może co innego? Albo jakiś mix? Tak działa u mnie. Proponuje źródło bo ja tak zaczęłam lepiej się czuć gdy to zrozumiałam, dojrzałam schematy i zauważyłam reakcje. Leczenie zburzenia o podłożu religijnym jest cholernie trudne.

Niestety ja musze przebywać w towarzystwie które epatuje religia dookoła siebie aż niezdrowo, wszędzie widzą diabla, nie uznają chorób, zaburzeń.
marta78
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: 27 lipca 2014, o 07:13

19 sierpnia 2014, o 17:08

Nie nie zastanawialam się jakie to ma podłoże. Psycholog kliniczna powiedziala mi , ze to problemy w dziecinstwie bycie bez opieki rodziców, chowaniedo szafy przed ojcem alkoholikiem, wkroczenie w sszybką dorosłość. Ale nie wiem , czy to ma cos z tym wspolnego. Dzis czuje sie fatalnie, scisk w glowie, niepokoj mysli ze zaraz cos zobaczę, zaczne wariowac itd. Sluchalamdzis nagran divina , ale jakos ten lek jest silniejszy.Doszly jeszcze problemy finansowe i wszystko sie kręci w ten sposób.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

19 sierpnia 2014, o 17:13

To wszystko marc znamy, z tym ze gdybys tak jednak powiedziala sobie "jak zacznie wariowac to sie o tym dowiem pierwsza, a teraz zajme sie realnoscia a nie bujdami nerwicy"?
Nie mozna stale zy cteraz obawami, ile czasu masz nerwicę?
Samo sluchanie nagran nic nie zmieni.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
marta78
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: 27 lipca 2014, o 07:13

20 sierpnia 2014, o 19:18

przepraszam ,dopiero teraz zauważyłam ze narobiłam błędów.Problemy związane z religią zaczęły się 14 lat temu po urodzeniu córki ,przyśniło mi się coś raczej ktoś opisywałam to tu.... Minęło samo ,wtedy nie wiem czy widziałam to coś ,czy to tylko moje wyobrażenia były. Minęło , po 6 latach znowu to samo po silnym stresie wizyta u lekarza 3 miesiące leczenia , przeszło olałam to ten temat był dla mnie tabu nie chciałam mysleć o tym bo sie bałam. Na jesien zeszłego roku dziwne dretwienie twarzy,przelewanie strach o chorobe jakis udar itp. Budzenie się w nocy o 3 ,naczytałam sie o opetaniu że to to i wróciło wszystko z podwójną siłą ten rok jest najgorszy jeśli chodzi o moje zdrowie. Zawsze byłam ,nerwowa ,zazdrosna . Dlatego martwi mnie ta schizofrenia bo czytałam ,ze pierwszy epizod mógł być w przeszłości a potem może powrócić.

-- 20 sierpnia 2014, o 19:18 --
Jestem jakas chyba naprawdę walnieta. Dziś naczytalam się znowu o opętaniu niby przypadkiem , ale czytalam. Nie wiem , czy to przypadek czy cos mnie skłoniło do tego. I znowu doszukiwanie sie opętania. Rozumiem , ze sama musze z tym sobie poradzić, ale to okropnie ciężkie. Jak z kims6 jestem w domu to w miarę ok jest, ale jak sama to skupie sie na czyms, i zaraz juz doszukuje sie schizofrenii i tego opętania. Nie wiem , jak mam sobie już pomóc. :((
ODPOWIEDZ