Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

czy lekarze się nie mylą

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

20 sierpnia 2014, o 20:57

marc miałam nadzieję ze uspokoiłam Cię z ta shizą, ale po co czytasz o opętaniu kobieto kochana???
Nie wolno Tobie czytać takich rzeczy jak hipochondrykowi o chorobach! :)
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
pixels
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 157
Rejestracja: 14 marca 2014, o 16:46

20 sierpnia 2014, o 21:08

to jest właśnie to przeskakiwanie, ciągle szukanie 'wrażeń'.
mnie uspokajały teksty naukowe psychiatrów amerykańskich, relacje psychologa D. Janusa (Polak) - ale to na mnie podziałało.
gdy patrzę na to naukowo, nie jest już takie straszne.

marc78,
musisz z całych sił chcieć porzucić te okrutne katorgi jakimi sa czytanie o tym, zobacz w jakim jesteś stanie..
zobacz, co sobie robisz i jak się czujesz.. nachodzi Cię ochota - uciekaj na dwór, idź na spacer, włącz muzykę, wyłącz komputer, albo nawet siedź i powiedz - NIE-JUZ SIE NACZYTAŁAM - STARCZY cokolwiek, a odejdzie samo, kilka razy tak zrobisz - przejdzie.

Co Ci pomaga? może modlitwa? a może właśnie nie? warto spojrzeć na Boga jako na byt wspaniały i wyrozumiały, on nie chce Twojej krzywdy, chroni Cię.
marta78
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: 27 lipca 2014, o 07:13

21 sierpnia 2014, o 21:55

Dziękuję marianno i pixel. Wiem , że nie powinnam tego czytać, nie chce juz czytać o tym. Wiem duzo pracy nade mną , ale wiem że jest możliwe wyjscie z tego.
pixels
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 157
Rejestracja: 14 marca 2014, o 16:46

7 września 2014, o 11:59

No jasne że wyjście jest możliwe! Nie ma nic od razu ale cierpliwie się doczekasz! Walka i podnoszenie z upadku za każdym razem. Pomagamy sobie wszyscy tutaj :)

-- 7 września 2014, o 10:59 --
I jak samopoczucie?
marta78
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: 27 lipca 2014, o 07:13

21 września 2014, o 07:10

Witam ponownie , po dłuższej przerwie. Od 1 września podjelam pracę. Praca jest dla mnje zbyt męcząca i stresująca. Przez pierwsze 1,5 tygodnia bylo wszystko ok. Nie myslalam o zadnej schizofrenii, opętaniu itd. Nie pojawilo sie nawet sciskanie w glowie. No , ale niestety od ponad tygodnia jest nawrót moze nie az tak silny , ale jest. Po powrocie zbpracy , pewnego dnia bylam praktycznie przekonana , ze ten diabel stoi w korytarzu. Nie widzialam go, lecztakie dziwne przekonanie chwycilam telefon i chcialam dzwonic do meza, ale nie zadzwonilam jakos sie uspokoilam. W kosciele nadal , sama przywoluje te mysli o opetaniu. W szkole ( jeszcze uczę sie zaocznie) dostalam lęku, chcialam ucieknac z klasy bo sie wystraszylam. Ale nie ucieklam , zostalam. Rano sie budze przywoluje te mysli. Najważniejszą rzeczą jaką zauwazylam , jest to ze to ja chyba sama to przywoluje . Przynajmniej , tak mi sie wydaje. No i ponownie zagoscilo u mnie napięcie , sciskanie w głowie. Szczerze przyznam, że od dłuższego czasu nie wchodzilam na forum. Moze to byl błąd. Pomalu zaczynam sie wkrecac znowu , ze to jakies opetanie i schiza np. Moze nie az tak bardzo sie wkrecam , ale cos jest na rzeczy.

-- 21 września 2014, o 07:10 --
Witam ponownie , po dłuższej przerwie. Od 1 września podjelam pracę. Praca jest dla mnje zbyt męcząca i stresująca. Przez pierwsze 1,5 tygodnia bylo wszystko ok. Nie myslalam o zadnej schizofrenii, opętaniu itd. Nie pojawilo sie nawet sciskanie w glowie. No , ale niestety od ponad tygodnia jest nawrót moze nie az tak silny , ale jest. Po powrocie zbpracy , pewnego dnia bylam praktycznie przekonana , ze ten diabel stoi w korytarzu. Nie widzialam go, lecztakie dziwne przekonanie chwycilam telefon i chcialam dzwonic do meza, ale nie zadzwonilam jakos sie uspokoilam. W kosciele nadal , sama przywoluje te mysli o opetaniu. W szkole ( jeszcze uczę sie zaocznie) dostalam lęku, chcialam ucieknac z klasy bo sie wystraszylam. Ale nie ucieklam , zostalam. Rano sie budze przywoluje te mysli. Najważniejszą rzeczą jaką zauwazylam , jest to ze to ja chyba sama to przywoluje . Przynajmniej , tak mi sie wydaje. No i ponownie zagoscilo u mnie napięcie , sciskanie w głowie. Szczerze przyznam, że od dłuższego czasu nie wchodzilam na forum. Moze to byl błąd. Pomalu zaczynam sie wkrecac znowu , ze to jakies opetanie i schiza np. Moze nie az tak bardzo sie wkrecam , ale cos jest na rzeczy.
pixels
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 157
Rejestracja: 14 marca 2014, o 16:46

22 września 2014, o 11:47

marc78, wszystko kiedyś minie, jeśli Cię to pocieszy.
Jak terapia z psychologiem?

Dlaczego chodzisz do Kościoła? na siłę? mi pomogł odwyk na kilka tygodni, potem spokojnie chodziłam na 5 minut, pomodlić się za kogoś, potem 15, nic na siłę.
marta78
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: 27 lipca 2014, o 07:13

8 listopada 2014, o 18:04

Witam, po dłuższej przerwie. Żałuję, że mało tu zaglądam . Od września miałam nerwowe chwile w pracy na dodatek nowej pracy. (Przełożona robiła mi pod górkę) , ale udało mi się poprosić o zmiane miejsca w pracy. Trochę mam więcej luzu i swobody nikt mi nie patrzy na ręce, chociaż czasem zdarza się. Na koniec listopada kończy mi się umowa na okres próbny, jestem też zdenerwowana czy mi przedłuża umowe. Będę wiedziala za ok 2 tyg , dopiero. Napiszę tak, było dobrze , do jakiegoś czasu nie mialam napięć w glowie, nie wyobrazalam sobie jak stoi postac diabla, nie bylo nic o opetaniu , schizofrenii. Jakieś dwa tygodnie temu , wszystko jakby powrocilo, silne napiecie w glowie,po obudzeniu rano automatyczne mysli o diable lub pracy.w glowie wmawiam sobie rozne sceny, glosy. Patrze sie w punkt i wyobrazam sobie jak stoi gdzies w kącie. Pojechalam do lekarza , rozmowa krotka co u mnie slychac po opowiesci, ze to i to..... pan dr stuka w klawiature daje mi recepty i mowi ze odstawia mi triticco na na noc ,(bralam 3/4 tab ). Parogen , ktory bralam raz dziennie 20 mg , mam brac teraz 2 razy dziennie. Doszedl lek o nazwie chlorproflixex zentiva 1 tab rano , druga na noc. Plus mirtagen na noc 1 tab. Zapytalam sie pana dr , czy bede funkcjonowac pontakich lekach , odpowiedzial , ze tak. W czwartek wzielam na noc ten chlorproflixes zentiva myslalam ze umre bylam otepiala, szumy w uszach , zatkanie , lęk , serce walilo mi jak szalone. Rano wzielam tylko polowke , zle sie czuje po nim po tym mirtagenie tez. Nie wiem , co robic brac czy odstawic , lekarz nie odbiera telefonow. Czuje , ze nigdy z tego nie wyjde z tych moich mysli o tym diable . Czasem mysle, zeby popelnic samobojstwo zeby nikt nie cierpial , przeze mnie. Na terapie mam dopiero po nowym roku.
usunietenaprosbe
Gość

8 listopada 2014, o 18:46

Witaj. Chyba chodzi Ci o chlorprothixen zentiva. Wazne ile mg bierzesz, ale pewnie 15. Ja na poczatku bylam senna, ale nie moge powiedziec, ze to bezposrednio po tym, bo bralam wtedy tez inne leki. Ale otepienie po tym moze wystapic, nawet mi psychiatra mowil. Sprobuj jeszcze kilka raz wziac i zobaczysz jak reagujesz, bo mysle ze tez wiele sobe mozesz wmawiac, a leki maja pomoc i byc dodatkiem a nie szkodzic. Ewentualnie zycze aby udalo Ci sie szybko skontaktowac z lekarzem prowadzacym.
marta78
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: 27 lipca 2014, o 07:13

9 listopada 2014, o 07:26

Tak , to chodzi wlasnie o ten lek. Zrobilam literówke. Moje nastawienie moze tez ma cos do tego, boje sie ze nie poradze sobie w pracy przezbte leki.
usunietenaprosbe
Gość

9 listopada 2014, o 10:07

Nie powinny Ci az tak przeszkadzac. Bardziej pomoga sie wyciszyc. Wg mnie pomagaja.
Linda
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 29 listopada 2014, o 23:58

30 listopada 2014, o 00:22

Witam was wszystkich ,jestem tu ,,nowa,,mam nadzieje że jesteście nadal aktywni na forum bo znalazłam w końcu temat który mnie grali czyli sprzeczne myśli .Mam uważam bardzo duży problem ze sobą .Przeżyłam dość dawno temu śmierć bliskiej mi osoby i od tego czasu nie radze sobie ze sobą zmysłami i w ogóle.leczylam Siena oddziale zamkniętym przez 3 miesiące z powodu prob samobójczych -stwierdzono ahedonie .po wyjściu z kliniki niby doszlam do siebie ale to w sumie oszustwo z mojej strony bo zalozylam rodzinę żyje juz tak sporo la ale dalsze ze sobą w tajemnicy przed wszystkimi.po prostu nie mam juz siły ujawniać swojego problemu bo nie wierze ze ,,zdrowa ,,osoba mnie zrozumie.prócz depresji z która walcze od ponad 10 lat to mam myśli sprzeczne które nie sa moimi myślami w ogóle i nienawidzę ich ,sa skrajnie odwrotne do tych o których chce pomyśleć ,poczuć ,pomodlić się itp.najtrudniej jest gdy się modle bo boje się ze prosząc o cos wymowie to co mi się samo wstawia do glowy a Sato skrajnie sprzeczne myśli np.,,proszę niech wyzdrowieje -niech umrze! Nie boże ja tego wcale nie chce ufam ci ty głupi.''-wstydze się i brzydze tych myśli choć nigdy bym muchy nie skrzywdzila .od tamtej tragedii co dzień co minute boje się o najbliższych ,jestem bardzo wierząca choć nie muszę mieć dowodów bo tak potrzebuje Boga.i ten chaos i sprzeczność rujnuja mnie psychicznie ,nie radzie sobie -wciaz przepraszam Boga za te myśli i staje na głowie jakich slow użyć żeby nie pomyślał ze tak mowie .paranoja -jestem totalnie świadoma osoba nie mam drugiego imienia czy temu podobne ,rozdwojenia jaźni .wszystko kumam ze to nierealne ale nie mogę tego odtracic ,czasem mam ochotę wyrwać sobie włosy czy wydrapac usta ze zlosci za te myśli .gdyby teraz ktoś odszedł z moich bliskich to na zawał bym zeszła a myśli sa takie odwrotne.niech ktoś mi powie ze nie jestem opętana blagam .nawet w kościele tak mam i płakać mi się chce z bezsilności czasem myślę ze jestem po prostu bardzo złym człowiekiem ... Nie wytrzymuje tego
Awatar użytkownika
elala73
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 439
Rejestracja: 5 listopada 2014, o 09:44

30 listopada 2014, o 08:23

jeśli Bóg istnieje i jest wszechmogący , to zna Twoje intencje i nie musisz mieć wyrzutów sumienia za niechciane myśli. Takie stawianie sprawy nie sprzyja wizerunkowi Boga , który jest miłościwy . Gdybym była Bogiem , to miałabym straszne wyrzuty sumienia , że ludzie tak cierpią z mojego powodu . :D
Linda
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 29 listopada 2014, o 23:58

1 grudnia 2014, o 00:23

Dziękuje za szybką odpowiedz:-) ,fakt to z jednej strony pocieszające i logiczne ale już tą metodą próbowałam się z tego wyplątać i cały czas mnie to dręczy ,nie potrafię siebie tłumaczyć za tak absurdalne myśli w sumie niczym .żadna nauka o schorzeniach itp nie pomagają mi siebie przed bogiem tłumaczyć.mam od lat codziennie koszmary i to takie że przekraczają granice wyobrażenia o najgorszym cierpieniu . często jak się burze to Az mam atak spazmy i wlecze się ten sen tygodniami póki nie zastąpi go jeszcze gorszy . raz sobie prawie włosy po obudzeniu wyrwalam i wydrapałam twarz .powiem tak pisze poezje od długiego czasu i przez te wszystkie lata nie znalazłam takich slow by opisać bol istnienia w nocy i po przebudzeniu . ,, a gdy śpi już każda najbliższa mi dusza ,sprawiasz że drżę o każdą literkę z ich imion -kim jesteś ?''
Awatar użytkownika
Bajkopisarz
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 183
Rejestracja: 21 listopada 2014, o 19:53

1 grudnia 2014, o 00:35

Czy nie lepiej zacząć opisywać te jasne strony życia? Czy próbowałaś świadomego śnienia? Są takie rzeczy, i przy odrobinie treningu można sobie śnić, co się chce i mieć świadomość snu w śnie. Bardzo fajna sprawa, ja to jakiś czas już praktykuję i jestem bardzo zadowolony ze swoich snów. Wiadomości są ogólnie w necie na stronach polskich i anglojęzycznych "lucid dream" wygoogluj sobie jak chcesz. pozdrawiam 'smil
( : Marzenia spełniają się z Bożą Pomocą, lecz nawet Jej, należy podać pomocną dłoń : )


************************1....2....3....4....1....
******************4. Rób KAIZEN (ciągłe udoskonalania)
************3. Obserwuj GAMBATSU (wady, niedociągnięcia)
******2. Szukaj MUDA (aspektu życia do udoskonalania)
1. Spójrz na GEMBA (Siebie, otoczenie)
Linda
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 29 listopada 2014, o 23:58

1 grudnia 2014, o 07:31

Witaj:-) -dziękuję za radę na pewno poszukam i wypróbuję -coś mi się o uszy kiedyś to obiło ale nie zagłebiałam się w to -dotychczas próbowałam tylko medytacji -próby ukojenia w ten sposób -czasem nawet pomagało ale gdy wpadł jakiś traumatyczny sen to od razu zapominałam że może być lepiej .pamiętam jak mój brat kiedyś zawołał mnie do pokoju i zapytał ,,wierzysz boga ''? Ja zamarłam bo czułam w nim rozpacz i wtedy wskazał na obraz matki Boskiej i powiedział -nawet nie masz pojęcia jaką Ona ma siłe -nikdy nie próbuj wątpić,, -powiedział to tak że stałam jak słup . po kilku dniach przysniła mi się matka boska zapłakana cała we krwi -obudziłam się wrzeszcząc ,po niedługim czasie zadzwonił telefon że mój ukochany brat zginął tragicznie .od tego czasu tak się boję snów .
ODPOWIEDZ