Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 32
- Rejestracja: 29 listopada 2019, o 11:27
Hej. Czy jest tu ktoś kto rozstał się przez Rocd i mógłby opisać po krotce jak do tego doszło? Co Was pchnęło do odejścia? Jest tu tyle osób które nie rozstały się mimo tych myśli a ja niestety się poddałam po 3 latach mocnych natręctw ( tak naprawdę to od początku ponad 7 letniego związku to miałam, ale trwałam mimo to). O nerwicy dowiedziałam się po rozstaniu. Zastanawiam się dlaczego nie dałam rady dłużej wytrwać. Dlaczego nie domyśliłam się że to problem psychiczny i nie poszukałam pomocy. Proszę osoby które też tak postąpiły o odpowiedź.
"Dopóki nie uczynisz nieświadomego - świadomym, będzie ono kierowało Twoim życiem, a Ty będziesz nazywał to przeznaczeniem."
C.G.Jung
C.G.Jung
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 101
- Rejestracja: 14 maja 2020, o 16:51
Dzień dobry, z nerwica zmagam się już od lat i występowała w moim pierwszym związku. Teraz jestem na etapie innej relacji z cudownym człowiek z którym chciałabym budować przyszłość.. od samego początku nachodzą mnie natręty czy coś czuję. Czy poczuje, czy tęsknię czy jestem zazdrosna. Czasem zdarza się że czuje wewnątrz takie odpychanie j niechęć przy czym czuje tragiczny lęk. Ciągle analizowanie gdy go widzę czy coś czuję jak przytulam. Gdy mam te myśli nie czuje takiego lęku. Jedyne co bym chciała to czuć do niego coś więcej. Gdy są lepsze dni czuje że go uwielbiam dusza mnie rozpiera, ale gdy wrócą myśli nie czuje nic.. bardzo się boje ze nic nie czuje. Czy ktoś może miał tak od początku związku i dalej w tym trwa? Bo nie chciałabym tego kończyć tylko go kochać..
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 32
- Rejestracja: 29 listopada 2019, o 11:27
Cześć. Ja miałam tak w pierwszym związku od samego początku. Jakiś czas bilam się z natręctwami, wątpliwościami, a w lepszych momentach płakałam bo czułam że chce z nim być, czułam ciepło na sercu ale coś mnie powstrzymywalo. Mimo wszystko z wielkim lękiem zgodziłam się na wejście w tą relację i z biegiem czasu wątpliwości przeszły i bardzo go pokochałam. Zdarzały się później jakieś głupie myśli ale nie mieliłam ich i było normalnie. Puszczaj te myśli, ja tak robiłam i to pozwoliło mi cieszyć się związkiem. Niestety zagrzebany problem narasta i po kilku latach nerwica wygrała - relacja się zakończyła. Skoro mówisz że to wspaniały człowiek to trzymaj się tego i nie zwlekaj z odburzaniem. Pozdrawiam . Ps. W drugim związku zaczęło się po ponad roku ale na to reguły nie ma.
"Dopóki nie uczynisz nieświadomego - świadomym, będzie ono kierowało Twoim życiem, a Ty będziesz nazywał to przeznaczeniem."
C.G.Jung
C.G.Jung
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 300
- Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43
Wiem. Czułam szczęście jak nigdy a mój związek wydał mi się idealny a z czasem idąc dalej w ocd coraz bardziej zaczęłam w to wątpić. Ale dla pocieszenia powiem, że ja od razu gdy weszłam w związek wiedziałam,że te myśli się pojawiają. Może ty się balas wejść w związek? Może miałaś nerwicę już wcześniej i czułaś lęk?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 300
- Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 10:43
Czy mieliście takie myśli, przekonanie no sama nie wiem jak to ująć, że już zawsze będziecie mieli dość swojego partnera,że nie będziecie szczęśliwi już,że jesteście z nim na siłę, że oszukujecie siebie i jego i się męczycie a przy tym nie towarzyszył wam lek ani strach tylko ta obojętność? Proszę pomóżcie...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 26
- Rejestracja: 4 kwietnia 2017, o 23:36
Cześć, jestem nowa w tym wątku. U mnie myśli trzymały się głównie wyglądu chłopaka, a teraz przeszły na poczucie humoru... Mój chłopak bardzo lubi różne żarty, memy - dotychczas mi to nie przeszkadzało. Teraz jednak za każdym razem analizuję, czy dany żart jest odpowiedni i pojawia się myśl, że inni na pewno takich nie opowiadają. Do tego dochodzą oczywiste rozmyślania dotycząc tego, że ta relacja nie ma sensu itp.