Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
ciąglewalcze
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: 30 października 2015, o 16:57

22 grudnia 2018, o 23:19

Kochani już wariuje, patrzę na zdj mojego partnera, na filmiki z nim i wydaje mi się że kiedyś był inny. I nie chodzi ze to było parę lat temu, bo każdy w jakiś sposób się zmienia, ale są to zdjęcia z przed miesiąca. On się nie zmienił, nikt tego nie zauważył, to tylko w mojej głowie. Inaczej się przy nim czuję i wydaje mi się jakiś taki jak nie on. To od nerwicy. Ja już nie wiem, niby już to miałam wcześniej ale wtedy wydawało mi się to inne. Doradzcie, pomóżcie, może ktoś tak ma jak ja. Dodam że ja w tym wszystkim czuję że go kocham, oczywiście nie jest to takie silne ale wiem że mi zależy na nim.
whiteHusar
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 101
Rejestracja: 20 września 2018, o 06:44

23 grudnia 2018, o 02:07

Mam kilka pytań:
Jest możliwe, ze mam uczucie chcę do niej jechać a zaraz nie i na odwrót (przy czym to męczy)? Tworzą się wtedy myśli, że do niej jade zeby jej nie sprawiać przykrości itp. Wkurza to!
Dlaczego jest tak, ze "najbezpieczniej" czuje się w domu i jak jestem w domu i jej nie ma to jest ok😖 ?
Może być tak, że jednak nie kocham a to kochanie sobie wmówiłem, bo widzę jak jest wspaniała i szkoda kogoś takiego nie kochać?

Dlaczego jest tak, że czuję w środku, że chcę do niej napisać a zaraz czuje ze kompletnie nie i w ramach takich rzeczy myślę, że wszystko robię dlatego BO WYPADA

Ogólnie jest coraz lepiej, ale teraz cos takiego mnie nurtuje.
Awatar użytkownika
crazyjack
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 56
Rejestracja: 28 listopada 2018, o 18:14

23 grudnia 2018, o 02:32

whiteHusar pisze:
23 grudnia 2018, o 02:07
Mam kilka pytań:
Jest możliwe, ze mam uczucie chcę do niej jechać a zaraz nie i na odwrót (przy czym to męczy)? Tworzą się wtedy myśli, że do niej jade zeby jej nie sprawiać przykrości itp. Wkurza to!
Dlaczego jest tak, ze "najbezpieczniej" czuje się w domu i jak jestem w domu i jej nie ma to jest ok😖 ?
Może być tak, że jednak nie kocham a to kochanie sobie wmówiłem, bo widzę jak jest wspaniała i szkoda kogoś takiego nie kochać?

Dlaczego jest tak, że czuję w środku, że chcę do niej napisać a zaraz czuje ze kompletnie nie i w ramach takich rzeczy myślę, że wszystko robię dlatego BO WYPADA

Ogólnie jest coraz lepiej, ale teraz cos takiego mnie nurtuje.
Powiem tak, miałemtak kiedys jednoczesny ze niby chce kochac ją ale w glebi serca nie kochałem i czułem jak ona we mnie zanika, a ja jezdzac do niej czulem coraz wieksza w sobie sprzecznosc i poczucie winy, i wyrzuty miałem względem siebie czemu jej chyba jednak nie kocham, no kochaj ją idioto itp jazdy... aż do pełnej załamki - nalezy sie ratowac wtedy opiniami innych jesli samemu sie chodzi po omacku, i nie ma sie zaufania do samego siebie
człowiek nie szczęścia szuka tylko siebie takiego, który najlepiej jest sobą...
whiteHusar
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 101
Rejestracja: 20 września 2018, o 06:44

23 grudnia 2018, o 03:10

Czasem wraca takie miłe uczucie i wtedy jestem pewny na milion procent co do niej a potem przechodzi znowu to wszytko co pisałem.
Strasznie nie chcę, żeby wszyslo, ze jej nie chce.
Twój post odebrałem jako znak ze tak jest, co spowodowało we mnie lęk. Wkurza mnie to!
Awatar użytkownika
aneczkaa19072000
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 56
Rejestracja: 1 sierpnia 2018, o 12:37

23 grudnia 2018, o 08:05

whiteHusar pisze:
23 grudnia 2018, o 03:10
Czasem wraca takie miłe uczucie i wtedy jestem pewny na milion procent co do niej a potem przechodzi znowu to wszytko co pisałem.
Strasznie nie chcę, żeby wszyslo, ze jej nie chce.
Twój post odebrałem jako znak ze tak jest, co spowodowało we mnie lęk. Wkurza mnie to!
Sam sobie odpowiadasz.. "wraca mile uczucie i wtedy jestem pewny na 100 %" to znak że są przebylyski c: poczytaj ten wątek, nie jedna osoba miała niemalże identyczne objawy :) uwierz w siebie i w nerwice, i skoro mówisz że jest lepiej, weź wrzuć ten objaw do wora c: miałam podobne schizy c: tylko ja typu"ze może nie chce do kochać " :DD ale minęło, jak mija to widzę jakie to wszystko głupie jest hihi, głowa do góry :)
"JEŻELI KTOŚ WYDAJE CI SIE NIE POTRZEBNY - TO NAPRAWDĘ GO POTRZEBUJESZ"
Awatar użytkownika
aneczkaa19072000
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 56
Rejestracja: 1 sierpnia 2018, o 12:37

23 grudnia 2018, o 08:10

ciąglewalcze pisze:
22 grudnia 2018, o 23:19
Kochani już wariuje, patrzę na zdj mojego partnera, na filmiki z nim i wydaje mi się że kiedyś był inny. I nie chodzi ze to było parę lat temu, bo każdy w jakiś sposób się zmienia, ale są to zdjęcia z przed miesiąca. On się nie zmienił, nikt tego nie zauważył, to tylko w mojej głowie. Inaczej się przy nim czuję i wydaje mi się jakiś taki jak nie on. To od nerwicy. Ja już nie wiem, niby już to miałam wcześniej ale wtedy wydawało mi się to inne. Doradzcie, pomóżcie, może ktoś tak ma jak ja. Dodam że ja w tym wszystkim czuję że go kocham, oczywiście nie jest to takie silne ale wiem że mi zależy na nim.
Paulinko, mówiłam Ci ze to dd :) często jest tak że myśli nerwicowe mijają w naszym przypadku "kocham nie kocham" ale dd zostaje i się utrzymuje przez pewien czas :)
"JEŻELI KTOŚ WYDAJE CI SIE NIE POTRZEBNY - TO NAPRAWDĘ GO POTRZEBUJESZ"
whiteHusar
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 101
Rejestracja: 20 września 2018, o 06:44

23 grudnia 2018, o 10:47

Ale jak to jest ze wszystko mi mówi, ze całym problemem jest ona i wystarczy tylko zerwać i będzie ekstra.
Nie macie pojęcia jak bardzo jestem wkurwiony.
ciąglewalcze
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: 30 października 2015, o 16:57

23 grudnia 2018, o 16:44

aneczkaa19072000 pisze:
23 grudnia 2018, o 08:10
ciąglewalcze pisze:
22 grudnia 2018, o 23:19
Kochani już wariuje, patrzę na zdj mojego partnera, na filmiki z nim i wydaje mi się że kiedyś był inny. I nie chodzi ze to było parę lat temu, bo każdy w jakiś sposób się zmienia, ale są to zdjęcia z przed miesiąca. On się nie zmienił, nikt tego nie zauważył, to tylko w mojej głowie. Inaczej się przy nim czuję i wydaje mi się jakiś taki jak nie on. To od nerwicy. Ja już nie wiem, niby już to miałam wcześniej ale wtedy wydawało mi się to inne. Doradzcie, pomóżcie, może ktoś tak ma jak ja. Dodam że ja w tym wszystkim czuję że go kocham, oczywiście nie jest to takie silne ale wiem że mi zależy na nim.
Paulinko, mówiłam Ci ze to dd :) często jest tak że myśli nerwicowe mijają w naszym przypadku "kocham nie kocham" ale dd zostaje i się utrzymuje przez pewien czas :)
Ale ty masz takie dd też? Bo ja nie wiem, jak miałam te myśli kocham nie kocham to jakby nie zwracała uwagi na to dd
ciąglewalcze
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: 30 października 2015, o 16:57

23 grudnia 2018, o 17:00

ciąglewalcze pisze:
23 grudnia 2018, o 16:44
aneczkaa19072000 pisze:
23 grudnia 2018, o 08:10
ciąglewalcze pisze:
22 grudnia 2018, o 23:19
Kochani już wariuje, patrzę na zdj mojego partnera, na filmiki z nim i wydaje mi się że kiedyś był inny. I nie chodzi ze to było parę lat temu, bo każdy w jakiś sposób się zmienia, ale są to zdjęcia z przed miesiąca. On się nie zmienił, nikt tego nie zauważył, to tylko w mojej głowie. Inaczej się przy nim czuję i wydaje mi się jakiś taki jak nie on. To od nerwicy. Ja już nie wiem, niby już to miałam wcześniej ale wtedy wydawało mi się to inne. Doradzcie, pomóżcie, może ktoś tak ma jak ja. Dodam że ja w tym wszystkim czuję że go kocham, oczywiście nie jest to takie silne ale wiem że mi zależy na nim.
Paulinko, mówiłam Ci ze to dd :) często jest tak że myśli nerwicowe mijają w naszym przypadku "kocham nie kocham" ale dd zostaje i się utrzymuje przez pewien czas :)
Ale ty masz takie dd też? Bo ja nie wiem, jak miałam te myśli kocham nie kocham to jakby nie zwracała uwagi na to dd
Jeżeli ktoś miał podobnie bardzo proszę o kontakt
karoolpl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 408
Rejestracja: 9 października 2018, o 21:22

23 grudnia 2018, o 23:14

whiteHusar pisze:
23 grudnia 2018, o 10:47
Ale jak to jest ze wszystko mi mówi, ze całym problemem jest ona i wystarczy tylko zerwać i będzie ekstra.
Nie macie pojęcia jak bardzo jestem wkurwiony.
Masz opisane wszystko na forum. Twój mózg chcę odpocząć, nie chcę tego całego zamieszania, lęku, zagrożenia. Szuka rozwiązania i widzi:

Aha to przez NIĄ są te emocje, ten cały cyrk, to muszę się jej pozbyć i pyk nerwica powoduję Ci myśli w stylu właśnie żeby zerwać, zakończyć znajomość bo wtedy Twój mózg myśli że uwolni się od bólu.
Okej zerwiesz minie trochę czasu i wyrzuty sumienia zrobią Ci kolejną jazdę bo będziesz żałował.

Daj Sobie, Wam szansę zrób sobie test, przez nawet powiedzmy miesiąc zacznij ignorować wszystkie objawy, wszystkie myśli, postaraj się żyć normalnie, tak jakbyś był pewny, wiedział że masz o co walczyć, bo raz że dowiesz się że to tylko nerwicowy matrix. Przyjdą myśli, to odpowiadaj, ja wiem że to nerwicowe, wiem że tak działacie, ale ja się w tą grę nie bawię, to ja decyduje o tym co CHCĘ i CO BĘDĘ robił! Pamiętaj że strumień myśli to rzecz na którą nie masz wpływu, masz wpływ na to czemu nadasz wartość. Myśli akcpetuj, pozwalaj im być ale z nimi nie dysktuj, ignoruj, poczatkowo jest to bardzo trudne ale później uczysz się tej zdolności

Piszesz Sam że jesteś wkurwiony na cała sytuacje, a co Cię tak denerwuje? Mi wydaję się że denerwuje Cię właśnie ten cały stan, to że takie myśli masz, że jedziesz tym wagonikiem po tej sinusoidzie emocji, że te przebłyski trwają chwile czyli jesteś na dodatniej połówce sinusoidy i trwa to chwilkę, a później jedziesz wagonikiem prosto w basen wypełniony nerwicowym gównem i tak w koło osi robisz jeszcze kilka obrotów i to trwa długo, że w międzyczasie te emocje które nie dają przyjemności miotają Tobą, siedzisz zalękniony, ubabrany czekoladą :P Zauważ że kręcisz się ciągle w koło tego samego, Ja na swoim przykładzie zauważyłem że największy problem to jest przełamać tą 1 natrętna myśl od czego to wszystko się zaczęło, w Twoim przypadku widzę że masz podobnie i jest to bodajże myśl o tym że nie kochasz i jesteś dlatego ze nie chcesz jej ranić i nie wypada.
To odpowiedz mi co to jest miłość wg. Ciebie? Bo jak na moje to kochasz, dlatego ciągle się w tym babrasz, ale Sam do końca nie wiesz co tą miłością jest, szukasz uniesienia, jakichś potwierdzeń, a miłość to raczej jest to co Ty jesteś w stanie zrobić dla tej drugiej osoby, pamiętaj początkowe "motylki" odlecą wraz z którymś bąkiem :) ważne jest to co po tym, bo to jest właśnie miłość, masz opisane w materiałach jak to właśnie jesteśmy karmieni zewsząd tą fazą motylków a nikt nie mówi o codzienności!
Przypomnij Sobie też co atakuje nerwica, bo nie atakuje tego że np. nie lubisz sąsiada i jego passata i nerwica dawałby Ci wyobrażenia że On tego passata codziennie rozbija, raczej śmiałbyś się z tego i nie jechałbyś wagonikiem w nerwicowe gówno :) I druga sprawa, to że lęku fizycznie nie ma, to wcale nie znaczy że zniknął i znkineła nerwica, wątpliwości to tak samo lęk.
A może Ty się boisz zaangażować?
To wkurwienie to Ty lepiej przekieruj na nerwicę, zobaczysz tego same pozytywne skutki. Aha tylko nie nastaw się np. tak że ok daje miesiąc i po miesiącu będę znał odpowiedź, bo jak po miesiącu się nie dowiesz to nerwica znów będzie nakurwiać salto :)
Kaja123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 50
Rejestracja: 11 listopada 2018, o 10:19

24 grudnia 2018, o 10:06

Kochani a ja mam nowy natręt już od jakiegoś tygodnia i ciezko mi sobie z nim poradzić. Wcześniej rozchodziło się o inteligencje mojego chłopaka a teraz o jego dojrzałość i to jak bardzo „głęboka” jest osoba.
On jest raczej typem takiej osoby która lubi obracać wszystko w żart i jest wiecznie wesoły, oczywiście można z nim pogadać na poważnie ale on woli się pośmiać. No i nigdy mi to w nim jakoś bardzo nie przeszkadzało, wiadomo czasem myślałam sobie „kurczę chciałabym z nim posiedzieć i zacząć jakieś rozkminy filozoficzne” ale wtedy wiedziałam ze on jest po prostu typem takiego śmieszka i akceptowałam go takim jakim jest.
A teraz cokolwiek on nie powie to myśle sobie „Boże jaki on płytki, jaki niedojrzały, powinnam być z kimś innym mądrzejszym”
I teraz pojawia się pytanie: co robić jeśli on w jakimś malutkim stopniu serio taki jest? Jak wiadomo każdy ma wady i tutaj nie pomaga mi udowadnianie sobie ze jest mądry i nie wiadomo jak głęboki bo zaraz znowu coś powie co nerwica przerodzi w obawę.
Problemem jest to ze kiedyś po prostu mi to nie przeszkadzało a teraz cały czas jak z nim rozmawiam to sprawdzam co powie i w jaki sposób jak bardzo mądre i głębokie to będzie. Co robić w tej sytuacji? Ignorować mogę ale to niewiele daje gdy mój chłopak sam mi daje dowod na to ze taki jest (czuje się okropnie gdy o pisze). Problem w tym ze po prostu zawsze go takiego kochałam i nie chce go na sile zmieniać..
karoolpl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 408
Rejestracja: 9 października 2018, o 21:22

24 grudnia 2018, o 11:54

Jest taki żart, że faceci rozwijają się do 3-go roku życia, a później już tylko rosną :P a tak na serio, to ja też dużo śmieszkuję, dużo moich zanjomych też w pracy też, więc faceci już tak mają. Zdrowsze podejście jest śmieszkować aniżeli podchodzić do wszystkiego na serio :) wynika to z różnej natury mężczyny i kobiety. Facet jak już na coś się zgodzi np. to się zgodzi nie roztrząsa, kobieta potrafi po 20 latach wyciągnać rzecz o której facet nawet zapomniał że kiedykolwiek istniała :P a jak chcesz porozmawiać na tematy egzystencjalne to po prostu z Nim porozmawiaj, bo wiem że kobiety myślą że facet ma szklaną kulę i wie zawsze o co jej chodzi, ale niestety tak to nie działa :) Jak chcesz na poważnie to powiedz mu, Sam się nie domyśli :)
GeorgeM
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 19 sierpnia 2018, o 14:02

24 grudnia 2018, o 12:51

Moi drodzy...
Wesołych świąt! Życzę wam dużo zdrowia- tego fizycznego jak i psychicznego. Szczęścia, samych pozytywnych uczuć i miłości. Zero wątpliwości czy kochacie czy nie, uświadomienia sobie ze to tylko i wyłącznie zaburzenie z którym można walczyć oraz aby osoby o które tę walkę prowadzicie były tego warte. Mam nadzieje, że dla każdego 2019 rok przyniesie pewność, stabilizację uczuć i piękne chwile. Abyście w końcu czuli że żyjecie tak jak chcielibyście żyć. Wesołych świąt.
ciąglewalcze
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: 30 października 2015, o 16:57

24 grudnia 2018, o 15:14

Kaja123 pisze:
24 grudnia 2018, o 10:06
Kochani a ja mam nowy natręt już od jakiegoś tygodnia i ciezko mi sobie z nim poradzić. Wcześniej rozchodziło się o inteligencje mojego chłopaka a teraz o jego dojrzałość i to jak bardzo „głęboka” jest osoba.
On jest raczej typem takiej osoby która lubi obracać wszystko w żart i jest wiecznie wesoły, oczywiście można z nim pogadać na poważnie ale on woli się pośmiać. No i nigdy mi to w nim jakoś bardzo nie przeszkadzało, wiadomo czasem myślałam sobie „kurczę chciałabym z nim posiedzieć i zacząć jakieś rozkminy filozoficzne” ale wtedy wiedziałam ze on jest po prostu typem takiego śmieszka i akceptowałam go takim jakim jest.
A teraz cokolwiek on nie powie to myśle sobie „Boże jaki on płytki, jaki niedojrzały, powinnam być z kimś innym mądrzejszym”
I teraz pojawia się pytanie: co robić jeśli on w jakimś malutkim stopniu serio taki jest? Jak wiadomo każdy ma wady i tutaj nie pomaga mi udowadnianie sobie ze jest mądry i nie wiadomo jak głęboki bo zaraz znowu coś powie co nerwica przerodzi w obawę.
Problemem jest to ze kiedyś po prostu mi to nie przeszkadzało a teraz cały czas jak z nim rozmawiam to sprawdzam co powie i w jaki sposób jak bardzo mądre i głębokie to będzie. Co robić w tej sytuacji? Ignorować mogę ale to niewiele daje gdy mój chłopak sam mi daje dowod na to ze taki jest (czuje się okropnie gdy o pisze). Problem w tym ze po prostu zawsze go takiego kochałam i nie chce go na sile zmieniać..
To jest nerwica, zwłaszcza że kiedyś Ci to nie przeszkadzało. Ja miałam taką wkrętke że zaczęłam się zastanawiać czy to ten jedyny, a wczesniej wiedziałam że to ten, aż nagle zaczęłam się zastanawiać i serio czuć jakbym nie chciała z nim na zawsze być. A teraz przeszło i znowu wiem, więc to była nerwica. I tu tak samo. Ja mam czasami tak że tak mnie denerwuje jego zachowanie, wszystko co robi, niestety trzeba się pomeczyc i wróci wszystko na swoje miejsce. Jeśli chodzi o takie ogólne podejście do życia, to mój chłopak nie chodzi do kościoła i też miałam jakiś czas nerwy czy ja go w związku z tym chce. A to jest tak że nerwica złapie się każdego powodu przeciw naszej miłości do partnera. A najważniejsze że nie kocha się za nic. Kocha się po prostu i nie trzeba do tego jakiegoś powodu.
Z mojego doświadczenia jeśli odpuscisz jakiś czas jeszcze będzie cię denrwowal aż w końcu przestaniesz na to zwracać uwagę i przejedzie. ;)
Kaja123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 50
Rejestracja: 11 listopada 2018, o 10:19

24 grudnia 2018, o 20:44

Dziękuje bardzo ❤️ Takie wiadomości podnoszą na duchu
ODPOWIEDZ