Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1566
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

21 sierpnia 2018, o 12:00

tomek19932304 pisze:
21 sierpnia 2018, o 11:59
nieznajoma19 pisze:
21 sierpnia 2018, o 11:41
tomek19932304 pisze:
21 sierpnia 2018, o 11:02
Czy wy też najgorzej czujecie się rano, tuż po przebudzeniu ? Ja czuje, że wtedy najbardziej mnie nerwica zżera, nawet nie wiem jak to opisać, ale czuje się wtedy po prostu fatalnie
To normalne w tym zaburzeniu. Co Cię męczy?
Sam nie wiem jak to opisać konkretnie, po prostu zawsze po przebudzeniu czuję, że nerwica we mnie siedzi. Czuje ścisk w klatce piersiowej i takie odłączenie emocjonalne
No ja mam podobnie. Po przebudzeniu atakują mnie myśli lękowe i potem somaty w postaci własnie ścisku klatki. Parę tygodni temu było gorzej, teraz jest lepiej i mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej i wyzdrowieję całkiem.
tomek19932304
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 580
Rejestracja: 19 października 2016, o 12:02

21 sierpnia 2018, o 12:09

Nerwyzestali pisze:
21 sierpnia 2018, o 12:00
tomek19932304 pisze:
21 sierpnia 2018, o 11:59
nieznajoma19 pisze:
21 sierpnia 2018, o 11:41


To normalne w tym zaburzeniu. Co Cię męczy?
Sam nie wiem jak to opisać konkretnie, po prostu zawsze po przebudzeniu czuję, że nerwica we mnie siedzi. Czuje ścisk w klatce piersiowej i takie odłączenie emocjonalne
No ja mam podobnie. Po przebudzeniu atakują mnie myśli lękowe i potem somaty w postaci własnie ścisku klatki. Parę tygodni temu było gorzej, teraz jest lepiej i mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej i wyzdrowieję całkiem.
Powodzenia więc, również mam nadzieję, że będzie lepiej :friend:
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1566
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

21 sierpnia 2018, o 12:10

tomek19932304 pisze:
21 sierpnia 2018, o 12:09
Nerwyzestali pisze:
21 sierpnia 2018, o 12:00
tomek19932304 pisze:
21 sierpnia 2018, o 11:59


Sam nie wiem jak to opisać konkretnie, po prostu zawsze po przebudzeniu czuję, że nerwica we mnie siedzi. Czuje ścisk w klatce piersiowej i takie odłączenie emocjonalne
No ja mam podobnie. Po przebudzeniu atakują mnie myśli lękowe i potem somaty w postaci własnie ścisku klatki. Parę tygodni temu było gorzej, teraz jest lepiej i mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej i wyzdrowieję całkiem.
Powodzenia więc, również mam nadzieję, że będzie lepiej :friend:
Nie możesz się na tym skupiać tylko brać się od rana do życia i cos robić.
tomek19932304
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 580
Rejestracja: 19 października 2016, o 12:02

21 sierpnia 2018, o 14:20

Nerwyzestali pisze:
21 sierpnia 2018, o 12:10
tomek19932304 pisze:
21 sierpnia 2018, o 12:09
Nerwyzestali pisze:
21 sierpnia 2018, o 12:00


No ja mam podobnie. Po przebudzeniu atakują mnie myśli lękowe i potem somaty w postaci własnie ścisku klatki. Parę tygodni temu było gorzej, teraz jest lepiej i mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej i wyzdrowieję całkiem.
Powodzenia więc, również mam nadzieję, że będzie lepiej :friend:
Nie możesz się na tym skupiać tylko brać się od rana do życia i cos robić.
Staram się czymś zajmować głowę, ale od jakiegoś tygodnia objawy nie chcą mnie opuścić
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1566
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

21 sierpnia 2018, o 14:21

tomek19932304 pisze:
21 sierpnia 2018, o 14:20
Nerwyzestali pisze:
21 sierpnia 2018, o 12:10
tomek19932304 pisze:
21 sierpnia 2018, o 12:09


Powodzenia więc, również mam nadzieję, że będzie lepiej :friend:
Nie możesz się na tym skupiać tylko brać się od rana do życia i cos robić.
Staram się czymś zajmować głowę, ale od jakiegoś tygodnia objawy nie chcą mnie opuścić
Mnie trzymały przez jakieś 2 miesiące cały czas. Od miesiąca jakiegoś dopiero jest lepiej ale nadal nie jest 100% dobrze.
tomek19932304
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 580
Rejestracja: 19 października 2016, o 12:02

21 sierpnia 2018, o 18:52

Nerwyzestali pisze:
21 sierpnia 2018, o 14:21
tomek19932304 pisze:
21 sierpnia 2018, o 14:20
Nerwyzestali pisze:
21 sierpnia 2018, o 12:10


Nie możesz się na tym skupiać tylko brać się od rana do życia i cos robić.
Staram się czymś zajmować głowę, ale od jakiegoś tygodnia objawy nie chcą mnie opuścić
Mnie trzymały przez jakieś 2 miesiące cały czas. Od miesiąca jakiegoś dopiero jest lepiej ale nadal nie jest 100% dobrze.
U mnie to jest tak na przemian, że czasami są dni kiedy czuję całkiem dobrze, a za jakiś czas znowu mi się pogorszy i tak ciągle
Mario26
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 389
Rejestracja: 24 sierpnia 2017, o 19:47

21 sierpnia 2018, o 20:55

tomek19932304 pisze:
21 sierpnia 2018, o 18:52
Nerwyzestali pisze:
21 sierpnia 2018, o 14:21
tomek19932304 pisze:
21 sierpnia 2018, o 14:20


Staram się czymś zajmować głowę, ale od jakiegoś tygodnia objawy nie chcą mnie opuścić
Mnie trzymały przez jakieś 2 miesiące cały czas. Od miesiąca jakiegoś dopiero jest lepiej ale nadal nie jest 100% dobrze.
U mnie to jest tak na przemian, że czasami są dni kiedy czuję całkiem dobrze, a za jakiś czas znowu mi się pogorszy i tak ciągle
Ja tak mam cały czas jak jest dobrze to mówię że nie wejdę w analizy a jak przyjdzie gorszy dzień to wchodzę i jest źle
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

21 sierpnia 2018, o 20:57

Mario26 pisze:
21 sierpnia 2018, o 20:55

Ja tak mam cały czas jak jest dobrze to mówię że nie wejdę w analizy a jak przyjdzie gorszy dzień to wchodzę i jest źle
Mówisz o mnie? :hehe:
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Awatar użytkownika
natretnapaula
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 6 października 2016, o 19:29

21 sierpnia 2018, o 22:38

A ja wróciłam z pracy. O dziwo coś mi pomogło i cały dzień był lżejszy. Powiedziałam sobie okropną rzecz może nie powinnam. Ale pomogło. Życzyłam temu chłopu źle. Że jakby można było bezkarnie zabijać to bym się nie zastanawiała tylko zabiła. Życzyłam mu najgorzej żebym nie musiała nigdy więcej go widzieć. O dziwo to mi przyniosło ulgę.
Po tym ogólnie dzień był ok poza tymi małymi epizodami że patrzyłam czy nie lezie zevy mnie nie zaskoczył i np akurat bym patrzyła czy się uśmiechnęła...
Czar prysł pod koniec dnia kiedy ten głupi (stos przekleństw) wylazł i zobaczyłam go. Poczułam takie coś w klatce piersiowej jakby mi się tam za ciasno zrobiło jak mi serce waliło. I oczywiście jaki natręt? Że to z miłości radości itd. podejrzewam że to uczucie paniki. Nigdy nie miałam takiej prawdziwej paniki ale myślę że to było takie uczucie... Drugi raz widziałam jak nas wypuszczał z pracy... uciekłam jak najszybciej i najdalej... Dziś było mi już lżej i znów się zepsuło...
Przy najbliższej okazji mam zamiar na jakieś głupie teksty odwalić chłopu niegrzecznie aby się ode mnie odpulil...
Jestem sobie prawdą, fałszem i zagadką też...
Mario26
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 389
Rejestracja: 24 sierpnia 2017, o 19:47

21 sierpnia 2018, o 22:48

katarzynka pisze:
21 sierpnia 2018, o 20:57
Mario26 pisze:
21 sierpnia 2018, o 20:55

Ja tak mam cały czas jak jest dobrze to mówię że nie wejdę w analizy a jak przyjdzie gorszy dzień to wchodzę i jest źle
Mówisz o mnie? :hehe:
Haha wszyscy mamy to samo? :shock:
Żartuję, wiem o tym. Ważne jest że jak przyjdzie zły dzień nie dać się wciągać ostatnio tak robiłem i na kilka godzin poczułem się naprawdę suuuper a potem natrety zpsuly mi te chwile szczęścia ale nie dałem się wciągać było ok ale nie dokona i tak się nasilalo aż tanczylem z moją kobieta i znów czemu ja nic nie czuje nawet szczęścia i na następny dzień było już tylko gorzej a dziś to cały zlekniony dzień :DD
Wcale do śmiechu Mi nie było. Znów mam że to nie zaburzenie tylko. Prawda i znów klapa.
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

21 sierpnia 2018, o 23:13

Mario26 pisze:
21 sierpnia 2018, o 22:48
katarzynka pisze:
21 sierpnia 2018, o 20:57
Mario26 pisze:
21 sierpnia 2018, o 20:55

Ja tak mam cały czas jak jest dobrze to mówię że nie wejdę w analizy a jak przyjdzie gorszy dzień to wchodzę i jest źle
Mówisz o mnie? :hehe:
Haha wszyscy mamy to samo? :shock:
Żartuję, wiem o tym. Ważne jest że jak przyjdzie zły dzień nie dać się wciągać ostatnio tak robiłem i na kilka godzin poczułem się naprawdę suuuper a potem natrety zpsuly mi te chwile szczęścia ale nie dałem się wciągać było ok ale nie dokona i tak się nasilalo aż tanczylem z moją kobieta i znów czemu ja nic nie czuje nawet szczęścia i na następny dzień było już tylko gorzej a dziś to cały zlekniony dzień :DD
Wcale do śmiechu Mi nie było. Znów mam że to nie zaburzenie tylko. Prawda i znów klapa.
Mario, ale wiesz też, że to gówno prawda i minie. Minie, bo zawsze mijało i kiedyś minie na zawsze! A właściwie nie minie, tylko Ty to pokonasz swoim bólem i ciężką pracą!
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nieznajoma19
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 490
Rejestracja: 8 września 2017, o 20:37

22 sierpnia 2018, o 14:19

Cześć ludziska ! :D Jak się trzymacie,jak się czujecie?
Przyszłam sobie poczytac kolejne artykuły, bo się zawzięłam w tym wszystkim i cały czas wierzę że mi się uda. Tego się trzymam. Oczywiście do końca kolorowo być nie może, pozwólcie że to napiszę. Opalałam sie na tarasie, chill totalny piwko piłam i czułam się wręcz superowo. No i zaczęłam przeglądać neta, sprawdzałam kto oglądał moje story. Ale to nie ważne o co w tym kaman. No i przeglądam sobie ludzi i nagle pokazał mi sie totalnie zbędny mi osobnik (jakis tam chlopak) który chodził ze mną do szkoły. I zmierzam do sedna sprawy, bo mój mózg zaczął przeplatać na jego temat jakieś myśli, pokazywać mi go przed oczami no i jak zwykle już tam na dole zaczełam coś odczuwać. Oczywiście sie wk*rwiłam, skończyłam opalanie i wróciłam do domu. Ale... przemyslalam sobie to, i chciałabym WAS zapytać,czy dobrze to rozgryzłam.
W momencie gdy przyszły mi myśli ( to było w przeciągu naprawde sekundy ) moje nastawienie NORMALNOŚCIOWE zmieniło się na LĘKOWE a w rezultacie coś już tam na dole odczułam, bo przyszedł lęk wraz ze swoimi popieprzonymi myślami. Mam rację, czy się mylę? Napiszcie mi to.
Powiem tylko tyle: takie myśli i sztuczne gówno pojawia mi sie od bardzo dawna w momentach:
*gdy w necie NIECHCĄCY zobacze jakiegos chlopaka - oczywiście szybko to przewijam bo gówno mnie on obchodzi (tak jak było to właśnie dziś, aha i jeszcze go zablokowałam żeby mi sie nie wyświetlał)
*w tv jak jakiegoś zobacze zupełnie przypadkiem
No i masa innych przypadków, po prostu moje zaburzenie to lęk przed chłopakami. Wiem,że głupio to brzmi, ale jak już wcześniej pisałam w jakimś poście: zawsze byłam wierna swojemu chłopakowi,inni mnie nie interesowali, nie zdradziłabym itd. Ja naprawdę trafiłam na faceta marzeń, 3 lata już jesteśmy razem a on cały czas jest dla mnie kochany,stara się.. robi wszystko, żebym miała dobrze. A więc LĘK chce mi to wszystko zje*ać, stąd te myśli " ten ci się podoba, tamten, pewnie byś zdradziła" BLA BLA BLA ...
Kto wytrwał do końca, niech mi napisze tylko czy mam rację w tym co napisałam na początku. Dzięki! :friend:
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1566
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

22 sierpnia 2018, o 14:25

No twoje podejście jest przesadne. Wierność wiernością ale mogą ci się inni faceci podobać przecież. Powiedzmy, że twój typ to misiaczek z czarnymi włosami ijak widzisz takiego gościa to ci się podoba i to jest naturalne. Twoje podejście jest o tyle dziwne, że nerwica podpowiada ci że skoro jesteś w związku to twoje naturalne odruchy powinny zaniknąć i ty słuchasz nerwicy i idziesz w tym kierunku. Źle robisz. Wiadomo, emocje i ciało trzeba trzymać na wodzy i kontrolować. Powiedzmy, że nie popadać w nierząd, rozpustę, obżarstwo itd ;p. Sęk w tym, że to nic złego jak idziesz ulicą i ktoś ci się spodoba, bo jest w twoim typie. To naturalne. Ja mam podobnie, że jak ide ulicą i idzie ładna, zgrabna, młoda dziewczyna, to popatrzę i powiem do siebie "aleeee dziewczyna", bo mi się podoba. Nie znaczy to że chcę ją od razu poderwać, bo nie mam takich zamiarów. Po prostu mi się podoba bo jest ładna i zadbana. Tyle. Naturalne. To, że ci coś tam na dole się odzywa to może być albo naturalna reakcja albo dosyć popularny objaw nerwicy.
nieznajoma19
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 490
Rejestracja: 8 września 2017, o 20:37

22 sierpnia 2018, o 14:48

Nerwyzestali pisze:
22 sierpnia 2018, o 14:25
No twoje podejście jest przesadne. Wierność wiernością ale mogą ci się inni faceci podobać przecież. Powiedzmy, że twój typ to misiaczek z czarnymi włosami ijak widzisz takiego gościa to ci się podoba i to jest naturalne. Twoje podejście jest o tyle dziwne, że nerwica podpowiada ci że skoro jesteś w związku to twoje naturalne odruchy powinny zaniknąć i ty słuchasz nerwicy i idziesz w tym kierunku. Źle robisz. Wiadomo, emocje i ciało trzeba trzymać na wodzy i kontrolować. Powiedzmy, że nie popadać w nierząd, rozpustę, obżarstwo itd ;p. Sęk w tym, że to nic złego jak idziesz ulicą i ktoś ci się spodoba, bo jest w twoim typie. To naturalne. Ja mam podobnie, że jak ide ulicą i idzie ładna, zgrabna, młoda dziewczyna, to popatrzę i powiem do siebie "aleeee dziewczyna", bo mi się podoba. Nie znaczy to że chcę ją od razu poderwać, bo nie mam takich zamiarów. Po prostu mi się podoba bo jest ładna i zadbana. Tyle. Naturalne. To, że ci coś tam na dole się odzywa to może być albo naturalna reakcja albo dosyć popularny objaw nerwicy.
Wiedziałam, że padnie taka odpowiedź. Ludzie nie potrafią zrozumieć, że mi się nikt inny nie podoba. Proste...
Teraz to mi źle, bo wcześniej pisałeś że sztuczne podniecenie mam z lęku a teraz że to może być naturalna reakcja...
nieznajoma19
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 490
Rejestracja: 8 września 2017, o 20:37

22 sierpnia 2018, o 14:49

Po prostu taka jestem! Nie raz pisałam, że mam faceta i naprawdę mam w dupie kto jak wygląda itd. I nie myślałam sobie nigdy będac w związku "aaaale chłopak"...
ODPOWIEDZ