Wiem ale nie ma przypadkow identycznych, ja też tak robilam ale to nie ma sensu serio. U mnie tez jeden dzień mysli nie ma na 2 masakra i tak w kolko ale kiedyś odpuści. Nie bierz ich do siebie i nie analizuj a będzie troche lepiej zaufajnieznajoma19 pisze: ↑13 czerwca 2018, o 10:49Masz racje.. w sumie chcialam znalezc jakis podobny przypadek i utwierdzic sie w tym ze to nieprawdadaria23234 pisze: ↑13 czerwca 2018, o 08:51Mogę Ci poradzić żebyś nie czytała tych glupot na Internecie bo to błędne koło. Nakręcasz się tym tylko tez tak robiłam. Lepiej wejdz tutaj. Co ty opowiadasz ze nikt tak nie miał? Wiekszosc ludzi tutaj tak mialo. Przeczytaj wcześniejsze wypowiedzi. Ja tez mialam i mam. Musisz oswoić lęk pomału. Mówię ci to tylko kolejna wkrętka będzie dobrzenieznajoma19 pisze: ↑13 czerwca 2018, o 08:33Najgorsze jest to ze wpisuje w neta natretne mysli ze sie w kims zakochalam i nie ma nic takiego NIC !
jeszcze mi sie on znow snil. W snie jeszcze bylam taka ze nie chcialam zeby sobie poszedl.
Nie wytrzymam tego.![]()
![]()
Wczoraj wieczorem tak plakalam polozylam sie kolo chlopaka on juz spal i nie wiedzial ze jestem w takim stanie to tylko sie do niego przytulilam i usnelam..
A to bylo tak ze lezalam na drugim lozku i robilam testy na prawo jazdy. I nagle bylo pytanie jakies i przechodził pieszy przez jezdnię i jakies tam pytanie czy go puscic czy cos.. i ja patrze na tego pieszego w tym filmiku i nagle mysl ze to ten koles kolega mojego chlopaka.. no i zaznaczylam odpowiedz i nagle mysli "no ze teraz bym lezala i o nim myslala i byloby mi fajnie" "ze bym u niego w domu byla i chodzila" ... i takie rzeczy .... przelatywalo mi milion mysli w takim wlasnie stylu i ja probowalam dalej te testy robic ale bylam tak jakby oszolomiona i sobie wkrecam ze jak mam te mysli to ze mi sie one podobajano i wyłączyłam laptopa bo przeciez nie dalo rady dluzej a mialam robic pol nocy testy bo jutro mam egzamin no i zaczelam wyć i poszłam spac i tyle z tego mialam.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?
-
daria23234
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 81
- Rejestracja: 23 lutego 2017, o 16:43
-
qweer
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 90
- Rejestracja: 24 lutego 2018, o 09:51
Ja sam nie wiem co już mam robić wczoraj dziewczyna się rozpłakała że ona mnie kocha ale ja ja mam w dupie że nie zwracam na Nią uwagi już nie całuje i nie przytulam tak jak kiedyś oraz boi się cokolwiek mi powiedzieć powiedzieć co ją boli, powiedzieć co ja robię źle ponieważ boi się mojej reakcji. Wcześniej jak płakała to było mi jej szkoda a teraz mam na maksa wywalone wgl mi jej nie szkoda jest mi obojętna nie mam żadnych leków co jest tylko dowodem na to że to wszystko prawda.
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Gówno prawda! Ja też mam kryzys na maxa, ale musicie, musimy działać logiką! Przede wszystkim, że zaczęło się z dupy od jednej myśli i też fakt, że jak to odpuszcza, wówczas jest pięknie, czujemy, myślimy o tej osobie i jesteśmy strasznie szczęśliwi. I tego trzeba się trzymać, że ktoś kto nie czuje nic do partnera nie traci uczuć w jednej chwili i nie miewa lepszych dnix raz kocha raz nie. Trzeba powiedzieć temu basta!
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
- Mun
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 82
- Rejestracja: 12 czerwca 2018, o 17:52
najwazniejsze to nie analizowac tyle, bo to rodzi wątpliwości. Poza tym problem polega na tym, ze neurotykom trudno jest tolerowac niepewnosc i chcą 100% pewnosci..a czegos takiego nie ma. To raz. Dwa są takie chwile w związku, ze ma sie dosc partnera i to tez normalne.....wieczna, jedyna,prawdziwa milosc istnieje tylko w bajkach.
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
To o czym piszesz dotyczy zdrowych związków, zaburzeni z rocd mają nieco inaczejMun pisze: ↑13 czerwca 2018, o 19:27najwazniejsze to nie analizowac tyle, bo to rodzi wątpliwości. Poza tym problem polega na tym, ze neurotykom trudno jest tolerowac niepewnosc i chcą 100% pewnosci..a czegos takiego nie ma. To raz. Dwa są takie chwile w związku, ze ma sie dosc partnera i to tez normalne.....wieczna, jedyna,prawdziwa milosc istnieje tylko w bajkach.
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
- Mun
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 82
- Rejestracja: 12 czerwca 2018, o 17:52
katarzynka pisze: ↑13 czerwca 2018, o 19:29To o czym piszesz dotyczy zdrowych związków, zaburzeni z rocd mają nieco inaczejMun pisze: ↑13 czerwca 2018, o 19:27najwazniejsze to nie analizowac tyle, bo to rodzi wątpliwości. Poza tym problem polega na tym, ze neurotykom trudno jest tolerowac niepewnosc i chcą 100% pewnosci..a czegos takiego nie ma. To raz. Dwa są takie chwile w związku, ze ma sie dosc partnera i to tez normalne.....wieczna, jedyna,prawdziwa milosc istnieje tylko w bajkach.![]()
To ja munka. Też miałam ROCD
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
NINA?! Kochana! Kopę lat! Ostatnio czytałam Twoje posty jak bałaś się kanapki, którą mąż Ci zrobił! Cieszę się, że do nas wróciłaśMun pisze: ↑13 czerwca 2018, o 19:32katarzynka pisze: ↑13 czerwca 2018, o 19:29To o czym piszesz dotyczy zdrowych związków, zaburzeni z rocd mają nieco inaczejMun pisze: ↑13 czerwca 2018, o 19:27najwazniejsze to nie analizowac tyle, bo to rodzi wątpliwości. Poza tym problem polega na tym, ze neurotykom trudno jest tolerowac niepewnosc i chcą 100% pewnosci..a czegos takiego nie ma. To raz. Dwa są takie chwile w związku, ze ma sie dosc partnera i to tez normalne.....wieczna, jedyna,prawdziwa milosc istnieje tylko w bajkach.![]()
To ja munka. Też miałam ROCD![]()
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
ciąglewalcze
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 218
- Rejestracja: 30 października 2015, o 16:57
Mun, pieszesz że miałas ROCD, czyli pokonałaś to dziadostwo??
Mogłabyś nas jakoś krótko wesprzeć, jak to u Ciebie wyglądało i jak udało Ci się z tego wyjść?
Mogłabyś nas jakoś krótko wesprzeć, jak to u Ciebie wyglądało i jak udało Ci się z tego wyjść?
- Mun
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 82
- Rejestracja: 12 czerwca 2018, o 17:52
owszem nie mam już tego. To zwykłe natręctwo..takie samo jak lęk przed opętaniem, zwariowaniem, itd. ROCD wywodzi się z nierealistycznych oczekiwań wobec partnera. Kazdy na początku idealizuje partnera, ale potem stan zakochania mija ( i to jest naturalny proces, tak ma kazdy), związek przechodzi na inny etap ..nagle widzimy wady partnera, ograniczenia, brak motyli w brzuchu..no i niestety innego wyjscia nie ma jak zmierzyć sie z realnością...zaakcpetowac fakt, ze nasz partner tez ma wady i slabosci i, ze to normalne. To proces akcpetacji, jak sie go przejdzie, mocno wzmacnia związek.ciąglewalcze pisze: ↑13 czerwca 2018, o 19:42Mun, pieszesz że miałas ROCD, czyli pokonałaś to dziadostwo??
Mogłabyś nas jakoś krótko wesprzeć, jak to u Ciebie wyglądało i jak udało Ci się z tego wyjść?
-
Milkyway
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 36
- Rejestracja: 5 czerwca 2018, o 18:14
Czy nerwica może aż tak mocno zaburzać poczucie szczęścia? Tzn. w ogole go nie czuje, nic mnie nie cieszy, do życia mam tak obojętne podejście
w dodatku czuję że nic się nie może stać a um to szczescie poczuła ..
- Mun
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 82
- Rejestracja: 12 czerwca 2018, o 17:52
katarzynka pisze: ↑13 czerwca 2018, o 19:36NINA?! Kochana! Kopę lat! Ostatnio czytałam Twoje posty jak bałaś się kanapki, którą mąż Ci zrobił! Cieszę się, że do nas wróciłaśMun pisze: ↑13 czerwca 2018, o 19:32katarzynka pisze: ↑13 czerwca 2018, o 19:29
To o czym piszesz dotyczy zdrowych związków, zaburzeni z rocd mają nieco inaczej![]()
To ja munka. Też miałam ROCD![]()
![]()
Tak Kasiu, to ja hahahaha. Już się nie boję kanapek, a ROCD to wspomnienie
- Mun
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 82
- Rejestracja: 12 czerwca 2018, o 17:52
to normalne. Jak przez długi czas człowiek odczuwa lęk, to norma, ze wpada w doła.
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Ninka, jak się miewasz?Mun pisze: ↑13 czerwca 2018, o 19:50katarzynka pisze: ↑13 czerwca 2018, o 19:36NINA?! Kochana! Kopę lat! Ostatnio czytałam Twoje posty jak bałaś się kanapki, którą mąż Ci zrobił! Cieszę się, że do nas wróciłaś![]()
Tak Kasiu, to ja hahahaha. Już się nie boję kanapek, a ROCD to wspomnienie
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
ciąglewalcze
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 218
- Rejestracja: 30 października 2015, o 16:57
kurcze ale u mnie to tak wyglada, że jak mam czas "normalności" to ja dalej czuje te motylki w brzuchu itdMun pisze: ↑13 czerwca 2018, o 19:47owszem nie mam już tego. To zwykłe natręctwo..takie samo jak lęk przed opętaniem, zwariowaniem, itd. ROCD wywodzi się z nierealistycznych oczekiwań wobec partnera. Kazdy na początku idealizuje partnera, ale potem stan zakochania mija ( i to jest naturalny proces, tak ma kazdy), związek przechodzi na inny etap ..nagle widzimy wady partnera, ograniczenia, brak motyli w brzuchu..no i niestety innego wyjscia nie ma jak zmierzyć sie z realnością...zaakcpetowac fakt, ze nasz partner tez ma wady i slabosci i, ze to normalne. To proces akcpetacji, jak sie go przejdzie, mocno wzmacnia związek.ciąglewalcze pisze: ↑13 czerwca 2018, o 19:42Mun, pieszesz że miałas ROCD, czyli pokonałaś to dziadostwo??
Mogłabyś nas jakoś krótko wesprzeć, jak to u Ciebie wyglądało i jak udało Ci się z tego wyjść?
-
Milkyway
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 36
- Rejestracja: 5 czerwca 2018, o 18:14
