Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
Kamilek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: 26 lutego 2018, o 14:01

31 marca 2018, o 11:33

Nipo pisze:
31 marca 2018, o 11:19
Kamilek pisze:
31 marca 2018, o 11:05
Dzieki za odpowiedz! Ogolnie przeraza mnie to, jeszcze pare dni temu mimo lekow potrafilem u niej siedziec i jakos dac sobie rade nie wkrecajac sie zbytnio, a przez ten czas rozlaki mialem dwa dni w ktorych czulem sie jakby na haju i mialem wszystko w dupie.. a dzisiaj odczuwam tylko ucisk w klatce piersiowej i strach przed spotkaniem sie z nia bo moja glowa jej nie poznaje...:/
Nadajesz temu za duża wartosc i szarpiesz się z tym.Zaakceptuj albo próbuj to akceptowac,tak jak napisałem miej to wszystko w dupie i spędzaj czas z dziewczyna miej na to wyjeb....a zobaczysz wfekty ;) tylko rób to sumiennie to nie jest łatwe bo sam nad tym pracuje,akceptacja nie przychodzi tak łatwo,ale na pewno się opłaca :)
Ogolnie to szarpie sie z tym jakies 3 miesciace juz i dopiero wczoraj Psycho mi powiedzialo ze mam nerwice lekowa... Zaczelo sie od glupiego spaceru z moja dziewczyna i podczas rozmowy sie na nia spojrzalem i odpalilo mi sie to calo zaburzenie...przez prawie miesiac drezenie rak, palpitacje, bol glowy i nacisk na klatce... potem sie uspokoilo i tylko palpitacje i niepokojj. Mimo to spotykalem sie dlaje z dziewczyna chociaz czasami bylo ciezko i sie troche musialem zmusic.. ale to ze dwa dni temu bylo wporzadku a dzisiaj jest dla mnie obca... ze nawet nie chce mi sie do niej jechac..chociaz czuje w srodku ze mi zalezy mocno, nawet jak z nia pisze to dalej mowie do niej slowami typu rybko itp tak jak zawsze...czuje ze moje serce ja chce a moja glowa odpierdziela mi jakies fanaberie...boje sie ze ja strace a ciezko mi to ogarnac.. moja dziewczyna o tym co mi sie dzieje wie..tylko nie chce tego zbytnio akceptowac.. w sensie ze ona kiedys tez miala nerwice, ma problemy ze swoimi bracmi ktorzy maja tez zaburzenia psychiczne i mi mowi ze jak dla niej to jest za duzo.. wiec staram sie jej tym nie obarczac...

Moja psycholog powiedziala ze po prostu jakis gest mojej dziewczyny podswiadomie odpalil zaburzenie.. tylko co za gest..i dlaczego..tego sie chyba nigdy nie dowiem
qweer
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 90
Rejestracja: 24 lutego 2018, o 09:51

1 kwietnia 2018, o 15:34

Wesołych świątwiat i mokrego dyngusa wszystkim nerwicowcom 😀
NotLogged
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 220
Rejestracja: 25 sierpnia 2017, o 20:24

4 kwietnia 2018, o 02:04

Hej. Mam do was pytanie... moze byc ono troche idiotyczne ale wlasnie obudzilam sie, snilo mi sie chyba ze ppyne statkiem czy cos takiego bo gram w taka gre na komputerze ze znajomymi i jakby snilo mi sie ze ja jestem w tej grze i gram poprostu, ustawiam zagle i wgl plyniemy gdzies po skarb bo jestesmy piratami- tak jest w tej grze. I o co chodzi. Jakby chyba tak mocno wkrecilam sie w sen ze obudzilam sie przed chwila z takim nie fajnym uczuciem i jakby wgl zmienionym postrzeganiem swiata... czulam sie i dalej sie czuje jakbym byla na lodce, jakbym plynela, zyla na statku to idiotyczne strasznie ale tak sie czuje i tak mam w glowie jakos :( i przeszkadza mi to ... ktos z was tez ma takie zmiany postrzegania swiata ? :( echhhh kiedys budzilam sie i np mialam ze nie kocham chlopaka i ze musze sie z nim rozstac, ze umre i wgl, mialam ochote sie zabic jakos... To bylo straszne uczucie. A teraz mam tak ze w glowie jakos jakbym byla na statku... to nienormalne przeciez !! :( jakbym zyla na statku ze moje zycie sie toczy na statku, jak pirata *urwa mac... jestem nienormalna... glowa tak mnie robi w tym momencie w konia ze no nie moge... to naprawde tak glupir.. prosze nie myslcie ze jestem nienormalna czy cos, moze tak jest nie wiem. Ale przeszkadza mi to... to wgl nie jest fajne a wiem że jest wytworzobe przez glowe. Wgl zauwazylam ze latwo jest mi sie w stanie wkrecic w cos i w to wierzyc ostatnio. Np snilo mi sie ze moja mama jest w ciazy i wgl. I obudxilam sie i mialam z tylu glowy jakby taj było ale kobtrokowalam to i poprawialam sie bo przeciez tak nie bylo... i to glowa.ona potrafi tak zamieszac... tak jej wierze... ech ech przeszlam sie po pokoju i w glowie czuje sie i jakby postrzegam to wszystko dookola jakbym zyla na statku a tak nie jest... no kobieta luźna w udach no... moze mam schizofrenie albo cos... :( echhhhhh meczy mnie to.... musi mi to przejść... jak bede ignorowac to przejdzie nie ? :(
NotLogged
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 220
Rejestracja: 25 sierpnia 2017, o 20:24

4 kwietnia 2018, o 07:21

Teraz sie obudzilam i juz mi przeszlo. Jest normalnei wiec to byl chyba atak nerwicy poprostu... oby nie schizofrenia jakas czy cos :(
Alann
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 3 kwietnia 2018, o 10:48

4 kwietnia 2018, o 11:00

Hej
Jestem tu nowy wcześniej nie pisałem tutaj bo miałem typowe objawy a teraz mam poprostu znudzenie wolę być sam niż z nią na przemian z myślami że nie mamy o czym rozmawiać no i mam takie wahania że raz mam ochotę na seks i całowanie a czasami mnie obrzydza dzisiaj jak się całowaliśmy to miałem odruchy wymiotne to jest jeszcze rocd?
laure
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 642
Rejestracja: 17 stycznia 2017, o 10:33

4 kwietnia 2018, o 12:17

Alann pisze:
4 kwietnia 2018, o 11:00
Hej
Jestem tu nowy wcześniej nie pisałem tutaj bo miałem typowe objawy a teraz mam poprostu znudzenie wolę być sam niż z nią na przemian z myślami że nie mamy o czym rozmawiać no i mam takie wahania że raz mam ochotę na seks i całowanie a czasami mnie obrzydza dzisiaj jak się całowaliśmy to miałem odruchy wymiotne to jest jeszcze rocd?
Tak. Jak długo to trwa?
Alann
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 3 kwietnia 2018, o 10:48

4 kwietnia 2018, o 13:21

Te objawy 3 tygodnie a ogólnie to z 3-4msc
nikanere
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 592
Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 17:33

5 kwietnia 2018, o 19:42

Alann pisze:
4 kwietnia 2018, o 13:21
Te objawy 3 tygodnie a ogólnie to z 3-4msc
Czesc Aalan witamy w naszym gronie. Tak to jest nerwica. Ja tez mam momenty ze chce sie calowac i wogole a czasem wogole nie mam na to ochoty. Trzymaj sie i badz dobrej mysli ze Ci to minie
tomek19932304
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 580
Rejestracja: 19 października 2016, o 12:02

6 kwietnia 2018, o 17:45

Dlaczego ja taki dyskomfort odczuwam gdy spotykam się ze swoją dziewczyną ? Ścisk w klatce piersiowej i takie poczucie, że coś jest nie tak. Męczy mnie to okropnie. Czy dlatego, że to jest mój główny konik nerwicowy i podczas spotkań nerwica tym bardziej sie pokazuje ?
Mario26
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 389
Rejestracja: 24 sierpnia 2017, o 19:47

6 kwietnia 2018, o 18:05

tomek19932304 pisze:
6 kwietnia 2018, o 17:45
Dlaczego ja taki dyskomfort odczuwam gdy spotykam się ze swoją dziewczyną ? Ścisk w klatce piersiowej i takie poczucie, że coś jest nie tak. Męczy mnie to okropnie. Czy dlatego, że to jest mój główny konik nerwicowy i podczas spotkań nerwica tym bardziej sie pokazuje ?
Wydaje mi sie ze przez to ze zwracasz na to uwage i tak jesli to glowny natret tak sie dzije ja tez mialem cos takiego ten lęk. Ostani moj okres byl super bywały gorsze dni ale wychodzilem natomiwast od ostatniej niedzieli jest gorzej... Wydaje mi sie jakbym nie mial nerwicy nie mam leku mam mysli tylko jak nie o bylej to o mojej kobiecie ze musze sie z nia rostac i nie wywoluje u mnie to lekua ale tego nie chce. Nie mam na nic ochoty, chodze do pracy zajmuje sir praca zapominam o moich myslach ale za chwile znow ze nie kocham ale musi to minac poprostu nastepna dobra wkretka minie i bedzie znow super. Szkoda ze znow zwatpilem ze mam nerwice i dalej musze nabierac wiary i zyc normalbie akiedys wygram z tym musze bo chodz glowa mowi inaczej to ja tego nie chce co ona mi podpowiada.
Milla31
Gość

6 kwietnia 2018, o 18:34

Mario26 pisze:
6 kwietnia 2018, o 18:05
tomek19932304 pisze:
6 kwietnia 2018, o 17:45
Dlaczego ja taki dyskomfort odczuwam gdy spotykam się ze swoją dziewczyną ? Ścisk w klatce piersiowej i takie poczucie, że coś jest nie tak. Męczy mnie to okropnie. Czy dlatego, że to jest mój główny konik nerwicowy i podczas spotkań nerwica tym bardziej sie pokazuje ?
Wydaje mi sie ze przez to ze zwracasz na to uwage i tak jesli to glowny natret tak sie dzije ja tez mialem cos takiego ten lęk. Ostani moj okres byl super bywały gorsze dni ale wychodzilem natomiwast od ostatniej niedzieli jest gorzej... Wydaje mi sie jakbym nie mial nerwicy nie mam leku mam mysli tylko jak nie o bylej to o mojej kobiecie ze musze sie z nia rostac i nie wywoluje u mnie to lekua ale tego nie chce. Nie mam na nic ochoty, chodze do pracy zajmuje sir praca zapominam o moich myslach ale za chwile znow ze nie kocham ale musi to minac poprostu nastepna dobra wkretka minie i bedzie znow super. Szkoda ze znow zwatpilem ze mam nerwice i dalej musze nabierac wiary i zyc normalbie akiedys wygram z tym musze bo chodz glowa mowi inaczej to ja tego nie chce co ona mi podpowiada.
Ja też ostatnie dni w święta super, bez lęku. Jak tylko wróciłam do pracy, rutyna, jestem dłużej sama zaczęły się rozkminki. Może mi moje życie nie odpowiada i zawsze będę niestabilna... Eh... To musi się kiedyś skończyć
Mario26
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 389
Rejestracja: 24 sierpnia 2017, o 19:47

6 kwietnia 2018, o 23:47

Macie tak ze te mysli was nie przerazaja tak jak na poczatku.?
Milla31
Gość

7 kwietnia 2018, o 00:17

Mario26 pisze:
6 kwietnia 2018, o 23:47
Macie tak ze te mysli was nie przerazaja tak jak na poczatku.?
Dokładnie, w kółko jest ten sam motyw poruszany na forum. Jak nie masz lęku to jest już lepiej, tylko się tym nie nakrecaj. Ja dzisiaj znowu się uczepilam męża, pojechał po mnie do pracy i miała być niespodzianka, a tel miałam wyłączony i mrugal mi światłami zamiast wyjść z auta i nie pobiegł za mną a go nie zauważyłam i dopiero po kilkunastu minutach jak już byłam przy przystanku zobaczyłam smsa i o to się poklocilismy że nie wyszedł po mnie z auta. Już nie wiem, czy to nerwica czy on rzeczywiście nie pokazuje mi miłości.... Powiedziałam mu spokojnie że chciałabym, żeby mi mówił że kocha, a on ze mówi... Pytam kiedy... Nie pamięta. Parę lat temu...
NotLogged
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 220
Rejestracja: 25 sierpnia 2017, o 20:24

8 kwietnia 2018, o 17:14

Kochani !
Pomyślałam, że podeśle wam piosenke, ktora tak bardzo kojarzy mi sie z nami i tak bardzo wspiera mnie w nerwicy...
Tak bardzo kojarzy mi sie z nami nerwicowcami tu w tym wątku i wgl z nasza sytuacja, tym jak bardzo wszystko rozdmuchujemy, jak bardzo zastanawiamy sie nad wszystkim mimo ze jest to zawsze błahy powód :D pokazal mi ja moj chlopak bo jak stwierdzil ,,to ja" :hehe:
https://www.youtube.com/watch?v=-_rvslVAv8E
nieznajoma19
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 490
Rejestracja: 8 września 2017, o 20:37

10 kwietnia 2018, o 10:03

Nie wiem juz co robic :buu: nie daje rady
ODPOWIEDZ