Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
NotLogged
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 220
Rejestracja: 25 sierpnia 2017, o 20:24

22 lutego 2018, o 15:12

:( Ja nie czuje sie wazna dla mojego chlopaka. On chce spedzac duzo czasu sam, nie widze tego ze spotykamy sie czesto (w szkole, po szkole z 2 razy w tym tygodniu i z piszemy) nie widze tego. Widze to ze nie okazuje mi uczuc, ze nic nie czuje juz do niego, ze sie oddalam, ze nie chce juz, ze nic nie robi, ze ciagle wychodzi ze znajomymi a idzie raz w tygodniu na silownie z kolegami... jak ja spedzam czas sama to ze sie oddalam bo nie spedzam z nim czasu i jak nie mysle o nim to tez ze sie oddalam i przestaje mi zalezec... uwazam ze sie zmienil... dzisija chcialam z nim zerwac bylam tego pewna już i nie zerwalam w koncu... mimo ze powiedzialam mu to ze nie chce z nim byc... co go oczywiscie zabolalo... myslicie ze to moze byc wymyslanie ? Obudzilam sie rano i pomyslalam czy moj chlopak mi sie snil czy zapominam o nim... pozniej w szkole zastanawialam sie czy nie robie czegos z czego nie bylby zadowolony czyli np. Ze sie przytulam z kolegami czy cos... Bo nie chce tego przeciez... ale czuje ze moglabym odejac od niego, zapomniec z dnia na dzien i ze tak sie. Dzieje... ktos tak mial? Ale bez leku i wgl? Ja nie chce przeciez tego... odchodzic to wszystko to pokazuje z enie chce go stracić prawda ? uwazam ze te spotkania to nic i to pisanie ze soba ze to nie zwiazek i wgl... echhh tak samo pomyslalam dzisiaj czy moze nie jestem Bi i wgl. Poradzicie cos ? Non stop sie klocimy dodatkowo o cos. On mowi ze szukam ciagle czegos... jak pomysle ze miałabym serio zerwac z nim i nie widziec go juz wgl to nie chce tego... nie widziec go i nie zyc z nim...
Gafa
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 723
Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27

22 lutego 2018, o 17:46

Będzie co będzie. Przecież może być tak że do siebie nie pasujecie. No i co z tego. Nic. Lepiej rozstać się wcześniej niż na siłę ciągnąć. Pomyśl, czy jest Ci z nim dobrze, czy on zasługuje na to by tak martwić się o ten związek. Tylko bądź ze sobą szczera. Popatrz z dystansem, jakby to był związek Twojej przyjaciółki. Co byś jej powiedziała....
NotLogged
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 220
Rejestracja: 25 sierpnia 2017, o 20:24

22 lutego 2018, o 19:11

Gafa pisze:
22 lutego 2018, o 17:46
Będzie co będzie. Przecież może być tak że do siebie nie pasujecie. No i co z tego. Nic. Lepiej rozstać się wcześniej niż na siłę ciągnąć. Pomyśl, czy jest Ci z nim dobrze, czy on zasługuje na to by tak martwić się o ten związek. Tylko bądź ze sobą szczera. Popatrz z dystansem, jakby to był związek Twojej przyjaciółki. Co byś jej powiedziała....
Jak jest normalnie to jest dobrze. Czuje sie z nim dobrze, jak rodzina juz... Bezpiecznie i zawsze moge na niego liczyc. Zawsze jest przy mnie w moich problemach, uczy milosci, pokazuje co jest lepsze, jest cierpliwy, dobry. mamy wspolne pasje... Nie chce o nim zapominac i zyc bez niego... nie spotykac sie z nim i poprostu o nim zapomniec... nie chce zyc bez niego z kims innym. Nie umiem sie z nim rozstac i robic tak zeby zapomniec bo to sie wiąże z tym ze poprostu o nim zapomne a nie chce przeciez...
Ostatnio zmieniony 22 lutego 2018, o 19:13 przez NotLogged, łącznie zmieniany 1 raz.
Qwerty123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 106
Rejestracja: 26 grudnia 2017, o 12:38

22 lutego 2018, o 19:12

A mi w głowie siedzi teraz że przechodzi mi nerwica i że przestaje go kochać (tfu tfu) :buu: a ja nie chce przestawać go kochać :(
NotLogged
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 220
Rejestracja: 25 sierpnia 2017, o 20:24

22 lutego 2018, o 19:14

Qwerty123 pisze:
22 lutego 2018, o 19:12
A mi w głowie siedzi teraz że przechodzi mi nerwica i że przestaje go kochać (tfu tfu) :buu: a ja nie chce przestawać go kochać :(
ja mam ze przestaje mi zalezec i ze jestem na sile i ze nie umiem z nim zerwac i nie bede umiala i bede z nim caly czas zyla bo nie umiem zerwac ...
Qwerty123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 106
Rejestracja: 26 grudnia 2017, o 12:38

22 lutego 2018, o 19:41

NotLogged pisze:
22 lutego 2018, o 19:14
Qwerty123 pisze:
22 lutego 2018, o 19:12
A mi w głowie siedzi teraz że przechodzi mi nerwica i że przestaje go kochać (tfu tfu) :buu: a ja nie chce przestawać go kochać :(
ja mam ze przestaje mi zalezec i ze jestem na sile i ze nie umiem z nim zerwac i nie bede umiala i bede z nim caly czas zyla bo nie umiem zerwac ...
Nie umiesz zerwać bo kochasz go nad życie :friend:
NotLogged
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 220
Rejestracja: 25 sierpnia 2017, o 20:24

22 lutego 2018, o 19:45

Qwerty123 pisze:
22 lutego 2018, o 19:41
NotLogged pisze:
22 lutego 2018, o 19:14
Qwerty123 pisze:
22 lutego 2018, o 19:12
A mi w głowie siedzi teraz że przechodzi mi nerwica i że przestaje go kochać (tfu tfu) :buu: a ja nie chce przestawać go kochać :(
ja mam ze przestaje mi zalezec i ze jestem na sile i ze nie umiem z nim zerwac i nie bede umiala i bede z nim caly czas zyla bo nie umiem zerwac ...
Nie umiesz zerwać bo kochasz go nad życie :friend:
a czytalas moja wypowiedz na gorze? a w zasadzie 2 ?
Qwerty123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 106
Rejestracja: 26 grudnia 2017, o 12:38

22 lutego 2018, o 20:17

NotLogged pisze:
22 lutego 2018, o 19:45
Qwerty123 pisze:
22 lutego 2018, o 19:41
NotLogged pisze:
22 lutego 2018, o 19:14


ja mam ze przestaje mi zalezec i ze jestem na sile i ze nie umiem z nim zerwac i nie bede umiala i bede z nim caly czas zyla bo nie umiem zerwac ...
Nie umiesz zerwać bo kochasz go nad życie :friend:
a czytalas moja wypowiedz na gorze? a w zasadzie 2 ?
Nie czytam tych dłuższych wypowiedzi bo się boje że przeczytam coś typu że ktoś nie wytrzymał z tym i ktoś zakończył związek (nie mówię że Ty) a wtedy łapie mnie ogromny lęk i mam przez kilka dni piekło bo ja nie chce niczego zakańczac ani przestać kochac swojego ukochanego
NotLogged
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 220
Rejestracja: 25 sierpnia 2017, o 20:24

22 lutego 2018, o 20:20

Qwerty123 pisze:
22 lutego 2018, o 20:17
NotLogged pisze:
22 lutego 2018, o 19:45
Qwerty123 pisze:
22 lutego 2018, o 19:41

Nie umiesz zerwać bo kochasz go nad życie :friend:
a czytalas moja wypowiedz na gorze? a w zasadzie 2 ?
Nie czytam tych dłuższych wypowiedzi bo się boje że przeczytam coś typu że ktoś nie wytrzymał z tym i ktoś zakończył związek (nie mówię że Ty) a wtedy łapie mnie ogromny lęk i mam przez kilka dni piekło bo ja nie chce niczego zakańczac ani przestać kochac swojego ukochanego
rozumiem okej :D no ja mam tak ze nie chce odchodzic... tyle ze mam duzo roznych mysli z tym zwiazane ze nie chce... ze nie chce bo to bo tamto i wgl.... chociazby to na co wyzej mi odpowiedzialas... a ja nie chce robic nic takiego zeby odejsc od niego... bo nie chce zyc i nie spotykac go, nie zyc bez niego i wgl...
Qwerty123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 106
Rejestracja: 26 grudnia 2017, o 12:38

22 lutego 2018, o 20:36

NotLogged pisze:
22 lutego 2018, o 20:20
Qwerty123 pisze:
22 lutego 2018, o 20:17
NotLogged pisze:
22 lutego 2018, o 19:45


a czytalas moja wypowiedz na gorze? a w zasadzie 2 ?
Nie czytam tych dłuższych wypowiedzi bo się boje że przeczytam coś typu że ktoś nie wytrzymał z tym i ktoś zakończył związek (nie mówię że Ty) a wtedy łapie mnie ogromny lęk i mam przez kilka dni piekło bo ja nie chce niczego zakańczac ani przestać kochac swojego ukochanego
rozumiem okej :D no ja mam tak ze nie chce odchodzic... tyle ze mam duzo roznych mysli z tym zwiazane ze nie chce... ze nie chce bo to bo tamto i wgl.... chociazby to na co wyzej mi odpowiedzialas... a ja nie chce robic nic takiego zeby odejsc od niego... bo nie chce zyc i nie spotykac go, nie zyc bez niego i wgl...
Kochana te myśli są bo się ich boisz, lęk przed utratą najważniejszej osoby. Dokładnie tak samo jak Ty nie chce stracić swojego skarba :)
nieznajoma19
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 490
Rejestracja: 8 września 2017, o 20:37

22 lutego 2018, o 21:06

Co tam u Was ?
Gafa
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 723
Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27

22 lutego 2018, o 21:15

Wiem, że to bardzo trudne ale może spróbuj dopuścić myśl, że nie będziecie razem. Nie mam na myśli podjęcia działań w tym celu. Chodzi mi o taką mentalna zgodę w sytuacji gdy przychodzi lekowa myśl że chcesz odejść. Dopusc możliwość że odejdziesz a jestem pewna że będzie na odwrót. Jestem pewna że Ci na nim zależy bo nerwica zawsze atakuje wartosci nam najbliższe. Poza tym tak trochę żartując to z pewnością nigdy go nie zapomnisz. Ja mam trochę lat i pamiętam wszystkich moich chłopaków 😉😉😉😉.
Milla31
Gość

23 lutego 2018, o 08:57

nikanere pisze:
22 lutego 2018, o 14:24
Mila mam nadzieje ze cos Ci pomoze wizyta u tego lekarza.
ja mam tak ze albo jest dobrze albo nagle wszystkie tematy uderzaja do glowy , a jak nie reaguje na nie to sie zmieniaja tak dlugo az zareaguje na jakis😥😥😥 dzisiaj mam chwilowo dosc😕😕😕
No Kochani, niestety wizyta mnie dobila. Ze to nie zaburzenie, że coś mi się zmieniło. Pytał o to czy liczę płytki chodnikowe i czy myje ręce po 50 razy dziennie.... Jeden z lepszych psychiatrów i psychoterapeutow w mieście... Szok. Powiedział, że nie wie po co biorę leki, że niepotrzebnie... I dał jasno do zrozumienia, że nie chce mnie prowadzić, dał namiary na kolejne terapeutki... Nie wiem, czy znajdę kogoś kto mnie zrozumie. Bo na razie mam wrażenie, że nikt z terapeutów zupełnie mnie nie rozumie. Jedyne co mi wczoraj pomogło to spowiedź i rozmowa z Dominikaninem, będę dużo się modlić.
Qwerty123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 106
Rejestracja: 26 grudnia 2017, o 12:38

23 lutego 2018, o 09:39

Takie szybkiedy pytanie. Gdybym nie kochała swojego chłopaka to by mnie nie łapał lęk przy mysli "nie kocham" prawda? By nerwica nie miałaby go na celowniku? Bo się naprawdę boje że go nie kocham a ja nie chce przestać z nim być, chce go kochać. On jest dla mnie wszystkim
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

23 lutego 2018, o 10:10

Milla31 pisze:
23 lutego 2018, o 08:57
nikanere pisze:
22 lutego 2018, o 14:24
Mila mam nadzieje ze cos Ci pomoze wizyta u tego lekarza.
ja mam tak ze albo jest dobrze albo nagle wszystkie tematy uderzaja do glowy , a jak nie reaguje na nie to sie zmieniaja tak dlugo az zareaguje na jakis😥😥😥 dzisiaj mam chwilowo dosc😕😕😕
No Kochani, niestety wizyta mnie dobila. Ze to nie zaburzenie, że coś mi się zmieniło. Pytał o to czy liczę płytki chodnikowe i czy myje ręce po 50 razy dziennie.... Jeden z lepszych psychiatrów i psychoterapeutow w mieście... Szok. Powiedział, że nie wie po co biorę leki, że niepotrzebnie... I dał jasno do zrozumienia, że nie chce mnie prowadzić, dał namiary na kolejne terapeutki... Nie wiem, czy znajdę kogoś kto mnie zrozumie. Bo na razie mam wrażenie, że nikt z terapeutów zupełnie mnie nie rozumie. Jedyne co mi wczoraj pomogło to spowiedź i rozmowa z Dominikaninem, będę dużo się modlić.
Milla, nie zniechęcaj się. Szukaj do skutku. Polecam Ci szukać stricte pod kątem terapii behawioralnej, z reguły ci terapeuci ogarniają najlepiej zaburzenia lękowe. Nie łam się! :friend:
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
ODPOWIEDZ