Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
Mario26
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 389
Rejestracja: 24 sierpnia 2017, o 19:47

13 lutego 2018, o 09:06

Malami09 pisze:
13 lutego 2018, o 08:49
Potrzebuje kogoś doswiadczonego w sprawach nerwicowych by wytlumaczyl mi moje zachowanie.
Dlaczego przed tymi myslami, czulam ze kocham swojego chlopaka i wiedzialam ze chce z nim byc na zawsze, a po pojawieniu nie tych mysli i calego zawahania "kocham/nie kocham" główną role odgrywa moj byly ? Ciagle o nim mysle i mi sie sni :/ boje sie co to moze oznaczac..
Wyczytalam, ze moge za nim tesknic czy cos i teraz zastanawiam sie czy aby napewno nie oszukuje mojego obecnego partnera :(
Wypowie sie ktos ?
Daj spokuj z bylym tez mam takie jazdy i nie tylko my mamy taka wkretke. Nadals tej mysli znaczenie tak jak ja. Zawsze gdy przyjdze ta mysl mam lek i niszczy wszystko to sa nerwicowe mysli pierdol... Nigdu wczesniej nie mialem takich mysli dopuki nie wystraszylem sie jej mamy wszyscy to samo mam nadzieje ze widzisz ten sam schemat u kazdego. Naprawde nie czytaj nigdzie i nie wyszukuj nic w internecie tutaj szukaj pomocy poczytaj posuchaj odpusc mysla a kiedya znikna nie nagle bo to sie nie stanie za tydzin 2 3 a mozae i to trwac rok dwa zalezy od ciebie.
Malami09
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 120
Rejestracja: 24 sierpnia 2017, o 12:48

13 lutego 2018, o 10:37

Mario26 pisze:
13 lutego 2018, o 09:06
Malami09 pisze:
13 lutego 2018, o 08:49
Potrzebuje kogoś doswiadczonego w sprawach nerwicowych by wytlumaczyl mi moje zachowanie.
Dlaczego przed tymi myslami, czulam ze kocham swojego chlopaka i wiedzialam ze chce z nim byc na zawsze, a po pojawieniu nie tych mysli i calego zawahania "kocham/nie kocham" główną role odgrywa moj byly ? Ciagle o nim mysle i mi sie sni :/ boje sie co to moze oznaczac..
Wyczytalam, ze moge za nim tesknic czy cos i teraz zastanawiam sie czy aby napewno nie oszukuje mojego obecnego partnera :(
Wypowie sie ktos ?
Daj spokuj z bylym tez mam takie jazdy i nie tylko my mamy taka wkretke. Nadals tej mysli znaczenie tak jak ja. Zawsze gdy przyjdze ta mysl mam lek i niszczy wszystko to sa nerwicowe mysli pierdol... Nigdu wczesniej nie mialem takich mysli dopuki nie wystraszylem sie jej mamy wszyscy to samo mam nadzieje ze widzisz ten sam schemat u kazdego. Naprawde nie czytaj nigdzie i nie wyszukuj nic w internecie tutaj szukaj pomocy poczytaj posuchaj odpusc mysla a kiedya znikna nie nagle bo to sie nie stanie za tydzin 2 3 a mozae i to trwac rok dwa zalezy od ciebie.
Dziękuję Mario, troche mi ulżyło :)
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

13 lutego 2018, o 10:49

Mnie zawsze zastanawia, jak to możliwe, że wszyscy tutaj mamy takie samy myśli :DD

Aczkolwiek to jest budujące :)
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nieznajoma19
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 490
Rejestracja: 8 września 2017, o 20:37

13 lutego 2018, o 11:01

tomek19932304 pisze:
12 lutego 2018, o 21:04
nieznajoma19 pisze:
12 lutego 2018, o 19:51
tomek19932304 pisze:
12 lutego 2018, o 19:09


Chodzi o natręctwa pedofilskie tak ? Na pewno nie jesteś pedofilem, a jeśli chodzi o podniecenie to nie martw się. Ja sam nie raz doświadczyłem tego, że w trakcie nerwicy możemy podniecac się dziwnym rzeczami i to nie oznacza, że naprawdę tego chcemy. Pedofilem nie można być od tak, bo zazwyczaj takie osoby mają też problemy z empatią.
Nie Tomku to nie chodzi o pedofilię ... Nie wiem czy chcesz tego słuchać mi jest tak bardzo wstyd ... :buu:
Jeśli masz ochotę to napisz na priv. Rozumiem cię, bo mnie też czasami dręczą takie myśli, których się wstydzę, ale nie chcą mnie opuścić
OK napiszę :buu:
Qwerty123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 106
Rejestracja: 26 grudnia 2017, o 12:38

13 lutego 2018, o 11:50

Wy też macie myśli takie jak "A może to nie jest nerwica?" Teraz siedzę i rozmyślam :(
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

13 lutego 2018, o 11:50

Qwerty123 pisze:
13 lutego 2018, o 11:50
Wy też macie myśli takie jak "A może to nie jest nerwica?" Teraz siedzę i rozmyślam :(
TAAAAk! Miśka, ja pod każdym Twoim postem mogę się podpisać, uwierz, że każdy ma to samo ;)
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Qwerty123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 106
Rejestracja: 26 grudnia 2017, o 12:38

13 lutego 2018, o 11:54

katarzynka pisze:
13 lutego 2018, o 11:50
Qwerty123 pisze:
13 lutego 2018, o 11:50
Wy też macie myśli takie jak "A może to nie jest nerwica?" Teraz siedzę i rozmyślam :(
TAAAAk! Miśka, ja pod każdym Twoim postem mogę się podpisać, uwierz, że każdy ma to samo ;)
Uuufff! A takie szybkie pytanko, jak już jesteś. A czy przez nerwice można naprawdę się odkochac?? :(
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

13 lutego 2018, o 11:55

Qwerty123 pisze:
13 lutego 2018, o 11:54
katarzynka pisze:
13 lutego 2018, o 11:50
Qwerty123 pisze:
13 lutego 2018, o 11:50
Wy też macie myśli takie jak "A może to nie jest nerwica?" Teraz siedzę i rozmyślam :(
TAAAAk! Miśka, ja pod każdym Twoim postem mogę się podpisać, uwierz, że każdy ma to samo ;)
Uuufff! A takie szybkie pytanko, jak już jesteś. A czy przez nerwice można naprawdę się odkochac?? :(
Kochana, to kolejna zagrywka nerwicowa! Nie daj się omotać tej cwaniarze, przecież wiesz czego chcesz, nawet jeśli nie wiesz, to wiedziałaś zanim się pojawiły natręty :friend:
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
tomek19932304
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 580
Rejestracja: 19 października 2016, o 12:02

13 lutego 2018, o 17:17

Mnie strasznie martwi to, że odkąd mam tą nerwicę to nie mam takiej strasznej na spotkania jak przed nerwicą. Strasznie to analizuje czy ja mam ochotę na te spotkanie czy nie i jak zauważam, że jakoś nie mam chęci to strasznie to przezywam
Mario26
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 389
Rejestracja: 24 sierpnia 2017, o 19:47

13 lutego 2018, o 17:59

tomek19932304 pisze:
13 lutego 2018, o 17:17
Mnie strasznie martwi to, że odkąd mam tą nerwicę to nie mam takiej strasznej na spotkania jak przed nerwicą. Strasznie to analizuje czy ja mam ochotę na te spotkanie czy nie i jak zauważam, że jakoś nie mam chęci to strasznie to przezywam
Kazdy z mas tak samo ma nie zastanawiaj sie nad tym.
witorrr98
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1543
Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08

13 lutego 2018, o 18:14

tomek19932304 pisze:
13 lutego 2018, o 17:17
Mnie strasznie martwi to, że odkąd mam tą nerwicę to nie mam takiej strasznej na spotkania jak przed nerwicą. Strasznie to analizuje czy ja mam ochotę na te spotkanie czy nie i jak zauważam, że jakoś nie mam chęci to strasznie to przezywam
To tylko iluzja .Jeśli w głębi serca masz ochotę się spotkać, to i tak to zrobisz.

Czy kiedyś zdarzyło Ci się zastanawiać czy coś zjeść, kiedy byłeś głodny przez dłuższy czas? No chyba nie :papa
Awatar użytkownika
katarina666
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 172
Rejestracja: 15 lipca 2015, o 07:03

13 lutego 2018, o 18:23

Albo zastanawianie sie czy ja go kocham?? a jak pomysle ze sie odkochałam to jest dziwne uczucie typu lęk. przez to wszystko straciłam ochote na sex i tez mnie to martwi jak spotykam sie z narzeczonym i tylko mysle co tu zrobic zeby miec ochote, rozmyslam i lęk tez sie pojawia ze juz go nie kocham i dlatego nie mam ochoty ehh, macie tez tak ??? :buu:
witorrr98
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1543
Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08

13 lutego 2018, o 18:26

katarina666 pisze:
13 lutego 2018, o 18:23
Albo zastanawianie sie czy ja go kocham?? a jak pomysle ze sie odkochałam to jest dziwne uczucie typu lęk. przez to wszystko straciłam ochote na sex i tez mnie to martwi jak spotykam sie z narzeczonym i tylko mysle co tu zrobic zeby miec ochote, rozmyslam i lęk tez sie pojawia ze juz go nie kocham i dlatego nie mam ochoty ehh, macie tez tak ??? :buu:
Boisz się odkochać, bo miłość do niego to dla ciebie duża wartość.Dlatego tak jest, że pojawia się lęk.Gdybyś go nie kochała, to nie było by lęku przy myśleniu "Nie kocham go".
tomek19932304
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 580
Rejestracja: 19 października 2016, o 12:02

13 lutego 2018, o 18:27

witorrr98 pisze:
13 lutego 2018, o 18:14
tomek19932304 pisze:
13 lutego 2018, o 17:17
Mnie strasznie martwi to, że odkąd mam tą nerwicę to nie mam takiej strasznej na spotkania jak przed nerwicą. Strasznie to analizuje czy ja mam ochotę na te spotkanie czy nie i jak zauważam, że jakoś nie mam chęci to strasznie to przezywam
To tylko iluzja .Jeśli w głębi serca masz ochotę się spotkać, to i tak to zrobisz.

Czy kiedyś zdarzyło Ci się zastanawiać czy coś zjeść, kiedy byłeś głodny przez dłuższy czas? No chyba nie :papa
No chcę się spotykać tylko, że jak pomysle sobie, że wtedy podczas spotkania będę myślał tylko o nerwicy i o tym jak sie czuje to mi sie odechciewa. Gdy nie ma lęku to od razu 100 razy milej spędza mi się ten czas z nią
Milla31
Gość

13 lutego 2018, o 18:30

katarina666 pisze:
13 lutego 2018, o 18:23
Albo zastanawianie sie czy ja go kocham?? a jak pomysle ze sie odkochałam to jest dziwne uczucie typu lęk. przez to wszystko straciłam ochote na sex i tez mnie to martwi jak spotykam sie z narzeczonym i tylko mysle co tu zrobic zeby miec ochote, rozmyslam i lęk tez sie pojawia ze juz go nie kocham i dlatego nie mam ochoty ehh, macie tez tak ??? :buu:
Kochana! Mam to samo. U mnie to trwa 10 miesięcy, pamiętam jak się zaczęło, od kilku myśli, a potem lęk, nerwica, aż do depresji. Ochota na seks coraz bardziej malala.. To przerażające zwłaszcza że jestem z mężem ponad 9 lat i nigdy nie było problemu. Psycholog mi wmawia niezaspokojone pragnienia, potrzeby, a ja wiem, że nic się nie zmieniło oprócz tego że mam więcej czasu wolnego i uczepilam się tego tematu... Nie wiem co poradzić, cierpliwośc, terapia i przede wszystkim nie czytać w necie o kryzysach w związku, ochocie na seks itd, ja od tego prawie na pogotowiu wylądowałam z plusem 170...
ODPOWIEDZ