Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1516
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

8 lipca 2017, o 14:01

laure pisze:
8 lipca 2017, o 13:54
On robi wszystko... tylko mną targa rozgoryczenie,złość,smutek,tęsknota... wszystko naraz.
I tak na pewno będzie, to jest naturalne... Pozwól sobie to czuć, bo masz do tego święte prawo. Dziwne by było jakbyś pogodziła się tak po prostu z tym, co zniszczyło Twoje zaufanie.
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
laure
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 642
Rejestracja: 17 stycznia 2017, o 10:33

8 lipca 2017, o 14:05

Da się to pokonać? :( przez pierwsze miesiące było okej. Teraz odkąd jestem w ciąży jest coraz gorzej. Ja bardzo nie chce się tak czuć. Ja chcę by było jak dawniej :(
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1516
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

8 lipca 2017, o 15:21

laure pisze:
8 lipca 2017, o 14:05
Da się to pokonać? :( przez pierwsze miesiące było okej. Teraz odkąd jestem w ciąży jest coraz gorzej. Ja bardzo nie chce się tak czuć. Ja chcę by było jak dawniej :(
Nie może być ciągle tak samo, bo Ty się zmieniasz, Twój partner się zmienia i towarzyszące wam okoliczności też się zmieniają. Jeżeli chcesz to pokonać to na pewno możesz, ale nie rób sobie presji że to musi się stać dzisiaj albo jutro, daj sobie czas. Ty musisz dojrzeć do tego żeby wybaczyc i zaufać jeszcze raz. Teraz jestes w ciąży, więc pielęgnujcie waszą relację na tyle ile się da, po prostu nie próbuj przeskakiwać rzeczy, które musisz w sobie jeszcze przerobić. :friend:
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
laure
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 642
Rejestracja: 17 stycznia 2017, o 10:33

8 lipca 2017, o 15:24

Boję się ze ta gorycz i rozpacz nie miną... i lęki narastaja... jeszcze się naczytalam głupot w necie i teraz rzygam z nerwów... :( Ale dajesz mi nadzieję swoimi słowami... łzy mi same lecą.
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1516
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

8 lipca 2017, o 16:02

laure pisze:
8 lipca 2017, o 15:24
Boję się ze ta gorycz i rozpacz nie miną... i lęki narastaja... jeszcze się naczytalam głupot w necie i teraz rzygam z nerwów... :( Ale dajesz mi nadzieję swoimi słowami... łzy mi same lecą.
Miną, zawsze mijają... Nie oczekuj od siebie, że nagle będziesz się czuła w pelni szczęśliwa i bezpieczna skoro stało się coś, co zaburzyło między wami harmonię. Pozwól sobie na te negatywne emocje, złość się. Postanowiłaś zostać z mężczyzną który Cie zranił i razem z nim odbudować to, co mieliście, a to największa i najtrudniejsza rzecz jaką mogłaś mu ofiarować. Cierpliwości. :friend: I nie czytaj w internecie żadnych głupot!!
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
laure
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 642
Rejestracja: 17 stycznia 2017, o 10:33

8 lipca 2017, o 16:57

Wszędzie pisza żeby sobie odpuścić jak się czuje rozgoryczenie. A ja chce to przestać czuć. Ja chcę by było znowu dobrze,spokojnie i bezpiecznie... z nim :(
Saphira
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 62
Rejestracja: 15 czerwca 2016, o 09:07

9 lipca 2017, o 15:52

Chcialam tylko zapytac dlaczego te mysli dotyczace innego faceta sa na tyle natretne, ze teraz towarzysza mi kazdego dnia i ciagle odczuwam te negatywne emocje....tak pragne miec ten spokoj na duszy, bez zadnych obaw....ale poki co nie znika mi to...kiedys mialam tez takie mysli dotyczace mego bylego szefa, ale pozniej jakos automatycznie zniknely, a te nie przepadaja...nie chce stracic swego ukochanego, pragne jednego - pozbyc sie tych mysli i byc szczesliwa, ale zawsze jest jakas obawa, ze mi sie nie uda....
laure
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 642
Rejestracja: 17 stycznia 2017, o 10:33

10 lipca 2017, o 15:53

Naczytwlam się w necie artykułów: nie kochasz. Odejdź. A teraz mnie trzęsie i jestem załamana... :'( bo jestem zmuszona do tej bolesnej decyzji.
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1516
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

10 lipca 2017, o 15:57

Saphira pisze:
9 lipca 2017, o 15:52
Chcialam tylko zapytac dlaczego te mysli dotyczace innego faceta sa na tyle natretne, ze teraz towarzysza mi kazdego dnia i ciagle odczuwam te negatywne emocje....tak pragne miec ten spokoj na duszy, bez zadnych obaw....ale poki co nie znika mi to...kiedys mialam tez takie mysli dotyczace mego bylego szefa, ale pozniej jakos automatycznie zniknely, a te nie przepadaja...nie chce stracic swego ukochanego, pragne jednego - pozbyc sie tych mysli i byc szczesliwa, ale zawsze jest jakas obawa, ze mi sie nie uda....
Ale nie stracisz, przecież to tylko głupie myśli, które nie mają żadnego wpływu na Twoje realne życie :) Męczą Cię właśnie dlatego ze robisz sobie presję i chcesz z całych sił je unicestwić. Nie walcz z nimi na siłę, daj im prawo do bycia w Twojej głowie. Jak zaczniesz je traktować beznamiętnie, jak kazdą inną myśl o której za sekundę nawet nie pamiętasz, to przestaną Cię dreczyć. Pamiętaj o świętej zasadzie: niereaktywność + akceptacja.
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Piotrq100
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 91
Rejestracja: 12 stycznia 2017, o 18:10

11 lipca 2017, o 06:14

Słuchajcie A Wy też tak macie ze obserwujecie siebie ile razy się przez dzien odzywać do swojej połówki? Co czujecie kiedy Ona On do Ciebie dzwoni lub pisze ?bo ja mam coś takiego ze obserwuję swoje reakcje na to co Ona napiszę itp . Np. Moja narzeczona zaczęła pracę i przez dzien rzadki kontakt mamy i nie czułem jakiejś tęsknoty .I mexzylo mnie to . Albo najgorsze uczucie jest takie ze dzwonię A jak nie odbierze to czuję ulgę i odrazu myśl ze mi powinienem czuć ulgi żadnej przecież . Z czym to jest związane ?może z lękiem przed kontaktem ? Rano zawsze pisałem pierwszy A teraz jakoś nie. Kurczę tak do głowie czy może kilka miesięcy związku robi swoje i ten stan zakochania ,eufori minął A teraz się tak jest bo jest. Wie ktoś dlaczego tak jest ze pomimo nie czujemy jakoś potrzeby kontaktu spotykamy się z ta osoba ,ze nie czujemy potrzeby dswonienia A dzwoniny?I proszę kogoś o taką odpowiedź jaka postawę przyjąć wobec tych wszystkich wątpliwości które przecież to złudzenia świadczą o tym ze coś jest nie tak . Czy zaburzenia emocjonalne wprowadza nas w taki stan ze mi chcemy kontaktu itp? Bardzo Was proszę o odpowiedź i dziękuję
Saphira
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 62
Rejestracja: 15 czerwca 2016, o 09:07

11 lipca 2017, o 06:39

Kiedys takie mysli takze u mnie byly, ale pozniej doszlam do wniosku ze nie trzeba az tak w nie sie wglebiac, a w koncu ten natret byl wyparty przez inny, a wlasnie natret dotyczacy innego mezczyzny.....
Chcialabym jeszcze zapytac - wlasnie staram sie zrozumiec, ze wszystkie te mysli dotyczace innego mezczyzny to absurd, ale teraz kiedy staram sie przypomniec swego ukochanego, to automatycznie pojawia sie twarz wlasnie tego mezczyzny, i jakas nieokreslona chec go spotkac, chciaz wiem, ze chce byc tylko ze swym ukochanym, a spotkanie tego mezczyzny wlasnie mi moze pomoc upewnic sie, ze nic do niego nie czuje....ciagly strach mnie dopada i juz boje sie spotkac sie ze swym ukochanym, bo twarz innego mezczyzny bedzie pojawiac sie mi w myslach....
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1516
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

11 lipca 2017, o 09:10

Saphira pisze:
11 lipca 2017, o 06:39
Kiedys takie mysli takze u mnie byly, ale pozniej doszlam do wniosku ze nie trzeba az tak w nie sie wglebiac, a w koncu ten natret byl wyparty przez inny, a wlasnie natret dotyczacy innego mezczyzny.....
Chcialabym jeszcze zapytac - wlasnie staram sie zrozumiec, ze wszystkie te mysli dotyczace innego mezczyzny to absurd, ale teraz kiedy staram sie przypomniec swego ukochanego, to automatycznie pojawia sie twarz wlasnie tego mezczyzny, i jakas nieokreslona chec go spotkac, chciaz wiem, ze chce byc tylko ze swym ukochanym, a spotkanie tego mezczyzny wlasnie mi moze pomoc upewnic sie, ze nic do niego nie czuje....ciagly strach mnie dopada i juz boje sie spotkac sie ze swym ukochanym, bo twarz innego mezczyzny bedzie pojawiac sie mi w myslach....
Ale co z tego ze będzie się pojawiać? :) To tylko nerwicowe zagrywki, to nic nie znaczy. Czemu nadal w to nie wierzysz? Olej te myśli i ciesz się spotkaniami ze swoim prawdziwym ukochanym :)
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Saphira
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 62
Rejestracja: 15 czerwca 2016, o 09:07

11 lipca 2017, o 10:38

Trudno udaje sie uwierzyc, ze to tylko nerwica, bo gdy tylko uwierze, pojawia sie nowa obawa, chyba to najbardziej i przeszkadadza ;)
laure
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 642
Rejestracja: 17 stycznia 2017, o 10:33

11 lipca 2017, o 11:05

Piotrq100 pisze:
11 lipca 2017, o 06:14
Słuchajcie A Wy też tak macie ze obserwujecie siebie ile razy się przez dzien odzywać do swojej połówki? Co czujecie kiedy Ona On do Ciebie dzwoni lub pisze ?bo ja mam coś takiego ze obserwuję swoje reakcje na to co Ona napiszę itp . Np. Moja narzeczona zaczęła pracę i przez dzien rzadki kontakt mamy i nie czułem jakiejś tęsknoty .I mexzylo mnie to . Albo najgorsze uczucie jest takie ze dzwonię A jak nie odbierze to czuję ulgę i odrazu myśl ze mi powinienem czuć ulgi żadnej przecież . Z czym to jest związane ?może z lękiem przed kontaktem ? Rano zawsze pisałem pierwszy A teraz jakoś nie. Kurczę tak do głowie czy może kilka miesięcy związku robi swoje i ten stan zakochania ,eufori minął A teraz się tak jest bo jest. Wie ktoś dlaczego tak jest ze pomimo nie czujemy jakoś potrzeby kontaktu spotykamy się z ta osoba ,ze nie czujemy potrzeby dswonienia A dzwoniny?I proszę kogoś o taką odpowiedź jaka postawę przyjąć wobec tych wszystkich wątpliwości które przecież to złudzenia świadczą o tym ze coś jest nie tak . Czy zaburzenia emocjonalne wprowadza nas w taki stan ze mi chcemy kontaktu itp? Bardzo Was proszę o odpowiedź i dziękuję
Mogę Ci przybic piatke. Mam dokładnie tak samo. Dlatego w domu nikt mi nie wierzy w żadną nerwicę, bo widzą jak wisze na telefonie. Jak się sam nie odezwie ja pisze lub dzwonię mimo lęku i silnego stresu. A jak nie odbierze to mam roznie: albo czuję ulgę albo panike. Pewnie kolejna zagrywka nerwicowa,nie przejmuj się.
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1516
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

11 lipca 2017, o 11:13

Saphira pisze:
11 lipca 2017, o 10:38
Trudno udaje sie uwierzyc, ze to tylko nerwica, bo gdy tylko uwierze, pojawia sie nowa obawa, chyba to najbardziej i przeszkadadza ;)
Norma, nerwica się łatwo nie podda, będzie Ci wymyślać coraz to nowe wątpliwości :) Nie zastanawiaj się nad każda z osobna, tylko wpakuj wszystkie do jednego wora i na śmietnik!
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
ODPOWIEDZ