Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
cosdziwnego1234
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 116
Rejestracja: 18 lutego 2017, o 09:55

4 czerwca 2017, o 14:29

Ja nie jestem specjalistką, a do tego sama nie mogę sobie przetłumaczyć, że to nerwicowe, ale samym patrzeniem na taką osobę nic nie zdziałasz, rozmowa może coś by ci wskazała. Może zapytaj, co czuje, jak to wszystko u tej osoby wygląda. Jak jesteście sobie bliscy i macie do siebie zaufanie, to wydaje mi się, że wyjawi ci trochę swoich myśli, odczuć.
Krzaku
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: 22 kwietnia 2017, o 10:20

4 czerwca 2017, o 17:08

Jezu ludzie, trochę to jest straszne co się tu dzieje. Z miesiac temu tu częściej zaglądałam i były 94 strony, teraz jest z 115, z czego większość to lamentowanie i nakręcanie się. Ja tez borykam się z ROCD i nawet ostatnio mam nasilenie po długim dobrym okresie- o czym raz nawet chciałam się tu wyżalić, ale jednak cieszę się ze narazie tego nie zrobiłam, bo według mnie to się ludzie tutaj mocno nakręcacie jeszcze bardziej :(( . Dlaczego po raz enty pytacie o objaw i upewniacie się co do objawów które Zordon wszystkie wypisał, które są opisane w artykułach też?

Odkryłam, ze nie pomaga googlowanie, czytanie psychologicznych artykułów (u mnie to poniekąd nieuniknione z powodu zawodu) i czytanie "gorzkich żali" na forum. Mnie to nakręca, choć pociesza też że nie tylko ja się z tym borykam i czasem sie doedukować mogę co do jeszcze innych objawów.
A pomaga mi:
- czytanie po raz 167 artykułów odburzonych + Historii Victora, przesłuchiwanie kolejne nagrań z YT- wiecie, chodzi o takie przypomnienie sobie o co tu chodzi, na czym polega stan alarmowy w jakim teraz tkwię, a artykuł Zordona mam zawsze ze sobą na czytniku jako przypominajkę
- w dystansowaniu się do myśli pomagają mi nagrania z YT Ajahna Brahma- buddyjskiego mnicha, kolesia który z zachodniej kultury jest no i ma takie brytyjskie poczucie humoru, bardzo polecam, zwłaszcza nagranie "o emocjach"
- jeśli pojawia się skanowanie mojego faceta- staram się być świadoma co się dzieje "aha, szukasz zagrożenia, chcesz mnie ochronić. Ale Stara, te myśli są bezpieczne, nic ci nie mogą zrobić, tylko zmęczyć. I wiesz ze w ogóle nie chodzi tu o niego, tylko twoją obsesję doświadczania i czucia wszystkiego we 'właściwy' sposób". A potem staram sie to ignorować. -> wgl dopóki sobie nie przypomnę że miewam ROCD, to obsesja się nie pojawia
- a jeśli namolnie mi straszak sra na ramię to po prostu wzruszam nim i przypominam sobie z Historii Victora jak miał ciągłą derelkę i mył okno "nie swoją ręką"- ok to będe mył nie swoją ręką. Tak samo ja- ok, no to będę miała wątpliwości co do swoich uczuć. Albo- ok, no to się rozstaniemy kiedyśtam.

Ja rozumiem, że CZASEM trzeba sie wyzalić, 2-3 razy napisać o objawie. Serio, wszyscy tu cierpimy i wiem jak potrzebujeta ulgi. Ale dopóki będziecie tu ślęczeć i kompulsywnie upewniać się co do swoich uczuć, kompulsywnie łaknąć cudzej opinii i potwierdzenia o objawach= obsesje będą trwać, bo to przynosi chwilę ulgi a napędza cały mechanizm!!!

Jeszcze raz i do usrania: ROCD is NOT a separate condition, it, like all anxiety conditions, is a manifestation of the fear response and the only difference between ROCD, HOCD, OCD, POCD, Agoraphobia or, indeed any phobia, is the ‘subject matter’… in other words, it’s all about the obsession, NOT what you obsess about.
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

4 czerwca 2017, o 19:10

Krzaku, piszesz świętą prawdę - piąteczka! ;-) Potwierdzam na swoim przykładzie, że to swoista kompulsja. Zachęcam częściej do dzielenia się swoimi pozytywnymi uczuciami I lepszym samopoczucoem drodzy rocdowcy ;-)
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
laure
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 642
Rejestracja: 17 stycznia 2017, o 10:33

4 czerwca 2017, o 19:48

Pod warunkiem ze ma się rocd i ma sie tego wiedze. Mi pomaga wyzalenie sie na forum. Niech każdy robi jak uważa. Po prostu.
cosdziwnego1234
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 116
Rejestracja: 18 lutego 2017, o 09:55

4 czerwca 2017, o 20:03

Mi też pomaga, gdy w gorszy dzień napiszę na forum, a ktoś np. mi doradzi albo napisze coś na pocieszenie ;)
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

4 czerwca 2017, o 20:10

Dziewczyny, jasne, że tak, piszmy, nie w tym rzecz ;-) Chodzi o to, by dostrzec, że to dopytywanie ma charakter kompulsywny I jest elementem zaburzenia, bo ma nas uspokoić I obniżyć poziom lęku , tak ja rozumiem przesłanie Krzaku ;-) I wciąż mało z nas dzieli się swoim lepszym samopoczuciem, a chyba jednak autentyczne z życia przykłady dają najwięcej motywacji ;-)
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
cosdziwnego1234
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 116
Rejestracja: 18 lutego 2017, o 09:55

4 czerwca 2017, o 20:16

Chociaż ja gdy mam lepszy dzień to tak samo piszę! :D
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

4 czerwca 2017, o 20:24

cosdziwnego1234 pisze:
4 czerwca 2017, o 20:16
Chociaż ja gdy mam lepszy dzień to tak samo piszę! :D
Kochana, to jak masz lepszy dzień, klikaj na forum I napisz jak się dziś czujesz. Coś motywującego, to działa w dwie strony - pokrzepienie dla innych, ale I dla Ciebie, bo kiedy będzie Ci bardzo źle odszukasz swoje posty I zobaczysz, że nie jest tak, że permanentnie jest kiepsko, ale może być też lepiej ;-)
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
cosdziwnego1234
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 116
Rejestracja: 18 lutego 2017, o 09:55

4 czerwca 2017, o 21:39

Będę pisać! :D
cosdziwnego1234
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 116
Rejestracja: 18 lutego 2017, o 09:55

4 czerwca 2017, o 22:46

Na pocieszenie innych, napiszę, że pod żadnym pozorem nie wolno Wam się poddawać! :hercio: Bo ja Was zapewniam - tak, czy siak kochacie swoje drugie połówki! Kochacie! I tak właśnie myślcie! Nawet jak wydaje Wam się, że nie kochacie, to żyjcie tak, jakbyście kochali! Wszystko się ułoży - banał, ale prawdziwy! :papa
mati93
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 133
Rejestracja: 12 stycznia 2017, o 22:42

5 czerwca 2017, o 00:13

cosdziwnego1234 pisze:
4 czerwca 2017, o 22:46
Na pocieszenie innych, napiszę, że pod żadnym pozorem nie wolno Wam się poddawać! :hercio: Bo ja Was zapewniam - tak, czy siak kochacie swoje drugie połówki! Kochacie! I tak właśnie myślcie! Nawet jak wydaje Wam się, że nie kochacie, to żyjcie tak, jakbyście kochali! Wszystko się ułoży - banał, ale prawdziwy! :papa
Dokładnie! Po prostu głowa do góry, pierś do przodu i naprzód. Pod żadnym pozorem nie robić sobie przerw, bo to nie pomoże. Doda tylko więcej stresu i lęku który jeszcze bardziej to nakręci.
laure
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 642
Rejestracja: 17 stycznia 2017, o 10:33

5 czerwca 2017, o 09:23

A ja znowu slepne... :(
whogonstopmeha
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 16
Rejestracja: 24 maja 2017, o 17:34

5 czerwca 2017, o 23:56

U mnie na razie poprawa :)) Dzis dowiedzialam sie,ze jestem w ciazy,to mnie bardzo teraz mobilizuje zeby nie rozmieniac sie na drobne i trzymac w ryzach,mam nadzieje,ze mi sie uda
cosdziwnego1234
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 116
Rejestracja: 18 lutego 2017, o 09:55

6 czerwca 2017, o 00:22

whogonstopmeha pisze:
5 czerwca 2017, o 23:56
U mnie na razie poprawa :)) Dzis dowiedzialam sie,ze jestem w ciazy,to mnie bardzo teraz mobilizuje zeby nie rozmieniac sie na drobne i trzymac w ryzach,mam nadzieje,ze mi sie uda
Gratulacje! :friend: Trzymam za Ciebie kciuki i wierzę, że teraz będzie się tylko poprawiać! :D
U mnie też dużo lepiej, ale zależy od dnia. Mimo wszystko zaczynam się oswajać z moim stanem i traktować jako "przyjaciela". Ostatnio dużo pozytywnego nastawienia u mnie! ;) Życzę wszystkim tutaj radości z życia. Zobaczcie jaka jest piękna pogoda, wyjdźcie, złapcie trochę słońca! :D
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

6 czerwca 2017, o 08:36

whogonstopmeha pisze:
5 czerwca 2017, o 23:56
U mnie na razie poprawa :)) Dzis dowiedzialam sie,ze jestem w ciazy,to mnie bardzo teraz mobilizuje zeby nie rozmieniac sie na drobne i trzymac w ryzach,mam nadzieje,ze mi sie uda
Gratulacje Kochana! :-)

Duuużo siły w tym pięknym okresie. Dasz radę, teraz masz podwójne dla kogo walczyć :-)
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
ODPOWIEDZ