
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Angiiee, to zupełnie naturalne myśli w rocd. Chyba większość z nas je przechodziła, że nigdy nie kochaliśmy, że wmówiliśmy sobie miłość itp. To, że nie czujesz tęsknoty nie świadczy wcale o tym, że nie kochasz partnera. W stanie lękowym myśli są mocno sprzężone z emocjami. Najpierw jest myśl "nie kocham", a brak wiezi z partnerem jest tylko jej skutkiem. Zauważ, że w zdrowym podejściu jest odwrotnie. Dlatego to kolejna nerwicowa pułapka 

jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 15
- Rejestracja: 24 maja 2017, o 22:05
Dziękuję za dobre słowo. Mam nadzieje, ze to kiedys minie bo tak się nie da żyć.. Staram się nie myśleć, ale z marnym skutkiemkatarzynka pisze: ↑3 czerwca 2017, o 12:07Angiiee, to zupełnie naturalne myśli w rocd. Chyba większość z nas je przechodziła, że nigdy nie kochaliśmy, że wmówiliśmy sobie miłość itp. To, że nie czujesz tęsknoty nie świadczy wcale o tym, że nie kochasz partnera. W stanie lękowym myśli są mocno sprzężone z emocjami. Najpierw jest myśl "nie kocham", a brak wiezi z partnerem jest tylko jej skutkiem. Zauważ, że w zdrowym podejściu jest odwrotnie. Dlatego to kolejna nerwicowa pułapka![]()

- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Angiiee, zapewniam Cię, że te myśli są bardzo powszechne I typowo nerwicowe. Sama się tym wielokrotnie katuję. Postaraj się przypomnieć jak było między Wami zanim pojawiło się zaburzenie. Przypomnij sobie, dlaczego zamieszkałaś z partnerem. To są najlepsze dowody. I pamiętaj, że nerwica nie atakuje byle czego, a tylko wartości dla nas najbardziej istotne Kochana.
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 15
- Rejestracja: 24 maja 2017, o 22:05
Dziękuję bardzo za wsparcie!katarzynka pisze: ↑3 czerwca 2017, o 12:36Angiiee, zapewniam Cię, że te myśli są bardzo powszechne I typowo nerwicowe. Sama się tym wielokrotnie katuję. Postaraj się przypomnieć jak było między Wami zanim pojawiło się zaburzenie. Przypomnij sobie, dlaczego zamieszkałaś z partnerem. To są najlepsze dowody. I pamiętaj, że nerwica nie atakuje byle czego, a tylko wartości dla nas najbardziej istotne Kochana.
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Od tego tu jesteś my Kochana! Pisz, pytaj, wyrzuć to z siebie, aż przyjdzie lepszy czas. Dużo siły Ci życzę 

jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 642
- Rejestracja: 17 stycznia 2017, o 10:33
ja tak mam od jakiegos czasu. Wiem ze to trudne ale trzeba to zaakceptować.angiiee pisze: ↑3 czerwca 2017, o 11:36Witajcie! Potrzebuje pomocy.. Czy kiedykolwiek dręczyły Was myśli, ze tak na prawde nigdy nie kochaliscie partera/partnerki?
To jest jakieś piekło. Wcześniej dręczyły mnie inne natrętne myśli, ale ta o moim chłopaku trwa najdłużej. Trace powoli wiare w to, ze z tego wyjde. Codziennie rano marzę o tym, zeby jeszcze na chwilę zasnąć, bo tylko kiedy śpie, nie cierpię. Piekło na ziemi.. Leki (biore setaloft i zolafren) nie pomagają.. Na dodatek pojechałam do domu (wczesniej mieszkalismy z chłopakiem) nie widziałam go 2 tygodnie i nie tęsknie, a tak bardzo bym chciała.. To kolejny powód do tego, żeby myśleć że go nie kocham.. Każdy dzień jest męką, tak bardzo boje się, że będę sama do końca życia, że tego nie wytrzymam i go zostawie.![]()
![]()
![]()
![]()
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 15
- Rejestracja: 24 maja 2017, o 22:05
Pytanie z trochę innej beczki: leczycie się z tego psychiatrycznie? Ja od marca jestem na lekach, nie zaproponowano mi terapii, a może to jest jakieś wyjście z sytuacji? Chociaż terminy na NFZ to jakaś kpina ...
+ Macie w głowie natrętne pytania dotyczące pociągu seksualnego? Jestem z nim już 4 lata, nigdy mi to nie przeszkadzało, pociąg czułam wtedy, kiedy długo się nie widzieliśmy jednak mój chłopak nie zdobył mnie wyglądem a sercem, w trakcie trwania związku miałam kilka sytuacji, ze jakiś inny mężczyzna bardziej mnie pociągał wizualnie.. I teraz mnie męczy, że go nie kocham, skoro inni faceci podobają mi się (wizualnie).. To jakaś paranoja

+ Macie w głowie natrętne pytania dotyczące pociągu seksualnego? Jestem z nim już 4 lata, nigdy mi to nie przeszkadzało, pociąg czułam wtedy, kiedy długo się nie widzieliśmy jednak mój chłopak nie zdobył mnie wyglądem a sercem, w trakcie trwania związku miałam kilka sytuacji, ze jakiś inny mężczyzna bardziej mnie pociągał wizualnie.. I teraz mnie męczy, że go nie kocham, skoro inni faceci podobają mi się (wizualnie).. To jakaś paranoja


-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 15
- Rejestracja: 24 maja 2017, o 22:05
Myślałam, że tylko ja tak mam.. Ta nerwica jest okropna, najgorzej czuje się po przebudzeniu -> bo mam świadomość, że cały dzień przede mną, robi się lepiej w okolicach godziny 16, mam chwilowe przebłyski że jednak go kocham, może nawet troche tęsknie itp..
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 15
- Rejestracja: 24 maja 2017, o 22:05
Laure, postaraj się może przywołać jakieś pozytywne wspomnienia sprzed zaburzenia.. Nie wiem co Ci poradzić... Postaraj się mówić natrętnym myślom STOP. Wiedz, że Cie rozumiem - u mnie te przebłyski pojawiły się z czasem, wcześniej też ich nie miałam. Leczysz się u specjalisty? Czy sama starasz się z tym radzić?
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Angiiee, często po przebudzeniu jest najciężej. To charakterystyczne. Co do leczenia, ja mam depresję plus nerwicę, jestem na dwóch lekach i chodzę na terapię. Podstawą jest jednak, nie to ile leków się nawcinamy czy ile lat będziemy w terapii, a to o czym mówią wszyscy na forum - AKCEPTACJA. Akceptacja, że to zaburzenie lękowe, które tworzy chore iluzje. Akceptacja, że teraz przechodzę piekło, ale nie będzie tak zawsze. Nad tym trzeba pracować dzień w dzień, bo przed nami długie życie bez nerwicy 

jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 116
- Rejestracja: 18 lutego 2017, o 09:55
Wydaje mi się, Mati, że trudno jest rozpoznać u innej osoby "natrętne wątpliwości związkowe", tym bardziej, że taka osoba sama ma problem z ich rozpoznaniem, bo cały czas wydają się jej prawdziwe.