Mecze sie już równo rok.

Od dwóch nocy świadomie po prostu placze i jęczę przez sen..
Jestem tego samego zdania, jasne, że dobrze jest czasem się wyżalić, sama to robię, ale staram się to jednak ograniczać. Na chwilę przyniesie to ulgę, ale nie zlikwiduje zaburzenia, więc im mniej się o tym mówi i nie nadaje wartości, tym lepiej. Ale oczywiście każdy może mieć gorszy dzień i wsparcie partnera jest wtedy bardzo ważne moim zdaniemBruceWayne pisze: ↑8 maja 2017, o 11:39Zgadzam się, że warto się tym dzielić ale też z umiarem i rozwagą - druga osoba może być wsparciem ale to nasze zaburzenie i to my musimy za nie wziąć odpowiedzialność.
Nie możemy kogoś nadmiernie obarczać, oczekiwać, że wszystko zrozumie i ciągle będzie wysłuchiwał jak to strasznie jest dla nas obcy, straszny itd. itp
Po prostu w tym wszystkim pamiętajmy, że druga osoba też ma swoje problemy, wrażliwość i wątpliwości.