Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień z natrętami? Wyżal się swobodnie
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 580
- Rejestracja: 19 października 2016, o 12:02
Ja miałem dzisiaj bardzo kiepski dzien okropnie sie czuje. Prowadzenie samochodu wywołuje we mnie mega lęk boje się ze kogos potrącę albo podczas parkowania zarysuje komuś samochód i nawet tego nie zauwazę. Całe szczęście ze mieszkam w małym miescie więc ryzyko ze coś komuś zrobię jest zerowe jeśli będę ostroznie jezdził
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 906
- Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05
Browar i jak sie czujesz? Miewam identyczne stany nawet dzis tak mamBrowar pisze: ↑6 grudnia 2017, o 17:06Siema mam dzisiaj cholernie ciężki dzień, w zasadzie to od wczoraj już coś się zaczynało dziać. Mialem ogromny ból głowy oczy takie spięte i uczucie jak by nie nadążały z rejestrowaniem widzianego świata plus szarpnięcia obrazu. W nocy natłok mysli i jakieś dziwaczne mocne sny, czułem przez sen ze tracę świadomość i wariuje. Obudziłem się w takim fatalnym nastroju, bez leku ale z takim wewnętrznym spięciem jak przed egzaminem. Mam wrażenie ze nie potrafił myśleć, bardzo mnie to frustruje. Teraz wyczekuje z niepewnością i ściskiem żołądka ze zaraz coś pęknie i stracę kontrole nad sobą. Miałem bardzo dobry miesiąc a tu nagle takie coś. Najgorsze jest to uczucie beznadziejności, bezradność i te wszystkie wzrokowe problemy, mam nadzieje ze szybko sobie z tym poradzę. Najgorsze jest to ze tak jakby zapomniałem to uczucie napięcia i tej dziwności i mam wrażenie jak bym czuł to mocniej.
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Jim Morrison
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 23
- Rejestracja: 6 października 2017, o 21:11
Dzisiaj jest już lepiej. Oczy pracują w miarę normalnie, samopoczucie tez dużo lepszeznerwicowana_ja pisze: ↑8 grudnia 2017, o 11:13Browar i jak sie czujesz? Miewam identyczne stany nawet dzis tak mamBrowar pisze: ↑6 grudnia 2017, o 17:06Siema mam dzisiaj cholernie ciężki dzień, w zasadzie to od wczoraj już coś się zaczynało dziać. Mialem ogromny ból głowy oczy takie spięte i uczucie jak by nie nadążały z rejestrowaniem widzianego świata plus szarpnięcia obrazu. W nocy natłok mysli i jakieś dziwaczne mocne sny, czułem przez sen ze tracę świadomość i wariuje. Obudziłem się w takim fatalnym nastroju, bez leku ale z takim wewnętrznym spięciem jak przed egzaminem. Mam wrażenie ze nie potrafił myśleć, bardzo mnie to frustruje. Teraz wyczekuje z niepewnością i ściskiem żołądka ze zaraz coś pęknie i stracę kontrole nad sobą. Miałem bardzo dobry miesiąc a tu nagle takie coś. Najgorsze jest to uczucie beznadziejności, bezradność i te wszystkie wzrokowe problemy, mam nadzieje ze szybko sobie z tym poradzę. Najgorsze jest to ze tak jakby zapomniałem to uczucie napięcia i tej dziwności i mam wrażenie jak bym czuł to mocniej.
fatalna sprawa
ścisk w żołądku ,uczucie napiecia w calym ciele ,w głowie w oczodolach jakby mial mi ten łeb za chwile wybuchnac, wtedy boje sie tego co widze tzw katem oka, pomimo ze mysle racjonalnie i wiem ze tam np jest tv czy cos ale jak nie widze dobrze to wywoluje to lęk ,mam te uczucie tylko jak man to napięcie w glowie
boje się strasznie choroby psychicznej i jak mam te objawy somatyczne i czuje ten ucisk w glowie to wmawiam sobie ze napewno zaraz uslysze jakes glosy albo zobacze cos czego nie ma i tak wkolko i zamiast sie uspokoić to sie nakrecam jeszcze bardziej.co ciekawe jak sa dni kiedy fizycznie czuje sie dobrze to nie mam tych jazd a jak jest tak jak dzis ze wstaje z tym uczuciem w glowie i ciele to juz sie doszukuje zagrozenia..
ja mam male dziecko synek skończył wlasnie 9 miesięcy kocham.go bardzo i jednoczesnie zajebiscie boje ze za.chwile.cos mu zrobie.męczą mnie te chore natrętne mysli i wyobrazenia.ze biore go na rece i upuszczam ,i cala masa innych strasznych rzeczy..sa dni kiedy jest dobrze a sa takie jak dzis kiedy chciałabym żeby maly przespal caly dzien bo wydaje mi sie ze wtedy jest bezpieczniejszy.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 906
- Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05
Dobrze napisane "gowniane mysli" tak to trzeba traktować..ja od zawsze mialam depresyjna naturę ,w dzieciństwie juz mialam natretne mysli ,w wieku 18 lat pierwszy raz silna neriwce ..potem było raz lepiej raz gorzej ..czasem mysle ze ja sie juz tak przyzwyczailam do zlego stanu psychiki ze inaczej nie umiem zyc ,czasem czuje sie nienormalna jak sie bawie z synem i smieje ,to mi sie takie idiotyczne wydaje.wiem ze to wina dziecinstwa moj ojciec mi często ublizal i upokazal wiec to bylo dla mnie na porzadku dziennym i teraz normalne zachowania wydaja mi sie nienormalne 
Odnośnie tych wspomnień migawek z przeszłości tez mi sie to zdarza.a nieraz jakies urywki jeden po drugim wogole nie zwiazane ze sobą..fajna ksiazke.czytam "zycie ktore pokochasz jak zawsze czuć sie dobrze" Abby Wynne. Autorka w fajny sposób wyjasnia tam tego typu akcje.
Odnośnie tych wspomnień migawek z przeszłości tez mi sie to zdarza.a nieraz jakies urywki jeden po drugim wogole nie zwiazane ze sobą..fajna ksiazke.czytam "zycie ktore pokochasz jak zawsze czuć sie dobrze" Abby Wynne. Autorka w fajny sposób wyjasnia tam tego typu akcje.
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Jim Morrison
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 23
- Rejestracja: 6 października 2017, o 21:11
Ja znowu wrażliwy jestem. Słabszy kontakt z ojcem, mama nad opiekuńcza. Chociaż teraz kontakt jest bardzo dobry z rodzicami. Trochę dorosłość mnie przerosła na początku. Następnie przyszło dużo stresu do tego doszedł rak skory, naszczescie w najlżejszej postaci, który jest już za mną. Ale to chyba był moment w którym to wszystko wybuchło. Obawy ze zawiodę nazeczona i dzieciaki ze będą cierpieć prze zemnie, stracą dach nad głowa. Patrząc na czas który jest za mną mogę powiedziec ze nie jest zle, mimo gorszych dni. Jeszcze niepotrafie puścić tak całkowicie kontrolowania siebie ale jest już czasem naprawdę normalnie. Dawno już nic nie czytałem może najwyższy czas na jakaś lekturę.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 906
- Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05
U mnie to samo fatalne relacje z ojcem a mama sama w lękach o wszystko co przelozylo sie na mnie.teraz kiedy zostalam matka zaczelam zyc w ogormnym leku o dziecko zeby nic mu sie nie stalo , o moje zdrowie i o przyszloscBrowar pisze: ↑8 grudnia 2017, o 16:51Ja znowu wrażliwy jestem. Słabszy kontakt z ojcem, mama nad opiekuńcza. Chociaż teraz kontakt jest bardzo dobry z rodzicami. Trochę dorosłość mnie przerosła na początku. Następnie przyszło dużo stresu do tego doszedł rak skory, naszczescie w najlżejszej postaci, który jest już za mną. Ale to chyba był moment w którym to wszystko wybuchło. Obawy ze zawiodę nazeczona i dzieciaki ze będą cierpieć prze zemnie, stracą dach nad głowa. Patrząc na czas który jest za mną mogę powiedziec ze nie jest zle, mimo gorszych dni. Jeszcze niepotrafie puścić tak całkowicie kontrolowania siebie ale jest już czasem naprawdę normalnie. Dawno już nic nie czytałem może najwyższy czas na jakaś lekturę.![]()
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Jim Morrison
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 23
- Rejestracja: 6 października 2017, o 21:11
A masz Moze takie jakby mocne i wyraźne sny ze jak wstaniesz to masz lek i niewiesz czy to był sen czy jakieś urojenie ? Czasem jak się przebudze i probuje ponownie zasnąć to mam takie jak by uczucie ze nie moge ale ja normalnie spie prawdopodobnie, moja nazeczona mówi mi ze nawet chrapalem podczas tego "snu" Rano wstaje po takim czymś przeważnie wyspany ale rozbity i z myślami natrętnymi.znerwicowana_ja pisze: ↑8 grudnia 2017, o 18:38U mnie to samo fatalne relacje z ojcem a mama sama w lękach o wszystko co przelozylo sie na mnie.teraz kiedy zostalam matka zaczelam zyc w ogormnym leku o dziecko zeby nic mu sie nie stalo , o moje zdrowie i o przyszloscBrowar pisze: ↑8 grudnia 2017, o 16:51Ja znowu wrażliwy jestem. Słabszy kontakt z ojcem, mama nad opiekuńcza. Chociaż teraz kontakt jest bardzo dobry z rodzicami. Trochę dorosłość mnie przerosła na początku. Następnie przyszło dużo stresu do tego doszedł rak skory, naszczescie w najlżejszej postaci, który jest już za mną. Ale to chyba był moment w którym to wszystko wybuchło. Obawy ze zawiodę nazeczona i dzieciaki ze będą cierpieć prze zemnie, stracą dach nad głowa. Patrząc na czas który jest za mną mogę powiedziec ze nie jest zle, mimo gorszych dni. Jeszcze niepotrafie puścić tak całkowicie kontrolowania siebie ale jest już czasem naprawdę normalnie. Dawno już nic nie czytałem może najwyższy czas na jakaś lekturę.![]()
![]()
- Karteczka
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 160
- Rejestracja: 30 października 2017, o 16:29
Ja mam bardzo intensywne sny, rano jak się budzę to robię dwie drzemki 10 min i dosypiam sen, później do końca dnia czuje echo tego snu, wpada mi do głowy w kółko temat przewodni, nie wiem czy to jest normalne, w sumie nie pamiętam jak był kiedysBrowar pisze: ↑8 grudnia 2017, o 19:46A masz Moze takie jakby mocne i wyraźne sny ze jak wstaniesz to masz lek i niewiesz czy to był sen czy jakieś urojenie ? Czasem jak się przebudze i probuje ponownie zasnąć to mam takie jak by uczucie ze nie moge ale ja normalnie spie prawdopodobnie, moja nazeczona mówi mi ze nawet chrapalem podczas tego "snu" Rano wstaje po takim czymś przeważnie wyspany ale rozbity i z myślami natrętnymi.znerwicowana_ja pisze: ↑8 grudnia 2017, o 18:38U mnie to samo fatalne relacje z ojcem a mama sama w lękach o wszystko co przelozylo sie na mnie.teraz kiedy zostalam matka zaczelam zyc w ogormnym leku o dziecko zeby nic mu sie nie stalo , o moje zdrowie i o przyszloscBrowar pisze: ↑8 grudnia 2017, o 16:51Ja znowu wrażliwy jestem. Słabszy kontakt z ojcem, mama nad opiekuńcza. Chociaż teraz kontakt jest bardzo dobry z rodzicami. Trochę dorosłość mnie przerosła na początku. Następnie przyszło dużo stresu do tego doszedł rak skory, naszczescie w najlżejszej postaci, który jest już za mną. Ale to chyba był moment w którym to wszystko wybuchło. Obawy ze zawiodę nazeczona i dzieciaki ze będą cierpieć prze zemnie, stracą dach nad głowa. Patrząc na czas który jest za mną mogę powiedziec ze nie jest zle, mimo gorszych dni. Jeszcze niepotrafie puścić tak całkowicie kontrolowania siebie ale jest już czasem naprawdę normalnie. Dawno już nic nie czytałem może najwyższy czas na jakaś lekturę.![]()
![]()
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 23
- Rejestracja: 6 października 2017, o 21:11
Dlatego ja niedosypianie już. Zawsze w pracy sobie robiłem 20 min drzemkę i czasem w domu ale tak jak mówisz, echo tego dosypiania mnie strasznie wybija z rytmu. Gorzej jest w nocy.Karteczka pisze: ↑8 grudnia 2017, o 19:48Ja mam bardzo intensywne sny, rano jak się budzę to robię dwie drzemki 10 min i dosypiam sen, później do końca dnia czuje echo tego snu, wpada mi do głowy w kółko temat przewodni, nie wiem czy to jest normalne, w sumie nie pamiętam jak był kiedysBrowar pisze: ↑8 grudnia 2017, o 19:46A masz Moze takie jakby mocne i wyraźne sny ze jak wstaniesz to masz lek i niewiesz czy to był sen czy jakieś urojenie ? Czasem jak się przebudze i probuje ponownie zasnąć to mam takie jak by uczucie ze nie moge ale ja normalnie spie prawdopodobnie, moja nazeczona mówi mi ze nawet chrapalem podczas tego "snu" Rano wstaje po takim czymś przeważnie wyspany ale rozbity i z myślami natrętnymi.znerwicowana_ja pisze: ↑8 grudnia 2017, o 18:38
U mnie to samo fatalne relacje z ojcem a mama sama w lękach o wszystko co przelozylo sie na mnie.teraz kiedy zostalam matka zaczelam zyc w ogormnym leku o dziecko zeby nic mu sie nie stalo , o moje zdrowie i o przyszlosc![]()
- Karteczka
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 160
- Rejestracja: 30 października 2017, o 16:29
Nie umiem wstać od razu za pierwszym dzwonkiem, może faktycznie powinnam od razu wstać. Tylko że ja jakby zasypiam ponownie i "kończę sen", potem on się mnie trzyma. Do tego oczywiście dochodzą myśli natretne i zawsze przed wyjściem do pracy sprawdzam czy mój mąż żyje, dziesięć razy sprawdzam gniazdka, z pracy jak wychodzę to walczę ze, sobą by się nie wracać. Kiedyś nie zwracała na to uwagi, teraz to wszystko budzi lękBrowar pisze: ↑8 grudnia 2017, o 19:55Dlatego ja niedosypianie już. Zawsze w pracy sobie robiłem 20 min drzemkę i czasem w domu ale tak jak mówisz, echo tego dosypiania mnie strasznie wybija z rytmu. Gorzej jest w nocy.Karteczka pisze: ↑8 grudnia 2017, o 19:48Ja mam bardzo intensywne sny, rano jak się budzę to robię dwie drzemki 10 min i dosypiam sen, później do końca dnia czuje echo tego snu, wpada mi do głowy w kółko temat przewodni, nie wiem czy to jest normalne, w sumie nie pamiętam jak był kiedysBrowar pisze: ↑8 grudnia 2017, o 19:46
A masz Moze takie jakby mocne i wyraźne sny ze jak wstaniesz to masz lek i niewiesz czy to był sen czy jakieś urojenie ? Czasem jak się przebudze i probuje ponownie zasnąć to mam takie jak by uczucie ze nie moge ale ja normalnie spie prawdopodobnie, moja nazeczona mówi mi ze nawet chrapalem podczas tego "snu" Rano wstaje po takim czymś przeważnie wyspany ale rozbity i z myślami natrętnymi.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 906
- Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05
Ja mam tak że czasem mam wrażenie ze juz dosłownie za moment zaczne krzyczec,albo gadac do siebie i jako ze najbardziej boje sie choroby psychicznej to czuje ze juz za moment zaczne gadac do kogos kogo nie ma albo zobacze czy uslysze cos czego nie ma...i kurna mac tylko tak siedze ciagle w tym napieciu i wyczekuje najgorszego i przez to chyba jestem w ciaglym poczuciu zagrożenia w ciaglej kontroli ,cale cialo spiete nie umiem sie wyluzowac, ciagle zdenerowowana...wczoraj wyszlismy z chlopem i synkiem na spacer.bylo ok ..ale przez jakiś czas moj facet zostal u moich rodziców a ja mialam sie przejść sama z malym .szlam i myslalam dam rade ,dam rade!! I ch**j nie dalam rady!!masakra..wrocilam sie do nich bo mialam w glowie tylko ten stan ataku paniki ktory mialam pierwszy raz wlasnie jak bylam z malym na spacerze,szlam i czulam jakbym za chwile znow miala sie tak poczuc,przypomniało mi sie to przerażenie ...tak mi to w glowie utwkilo ze nie wiem czy kiedykolwiek jeszcze wyjdę z nim sama.czuje sie jak spoleczna kaleka
moje dziecko ma matke na ktora nie bedzie moglo liczyc bo sie idiotka boi sama z nim na spacer pojsc 

zalamka
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Jim Morrison
- Jagoda_a
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 160
- Rejestracja: 25 marca 2017, o 18:16
Nie załamuj sięznerwicowana_ja pisze: ↑10 grudnia 2017, o 08:29Ja mam tak że czasem mam wrażenie ze juz dosłownie za moment zaczne krzyczec,albo gadac do siebie i jako ze najbardziej boje sie choroby psychicznej to czuje ze juz za moment zaczne gadac do kogos kogo nie ma albo zobacze czy uslysze cos czego nie ma...i kurna mac tylko tak siedze ciagle w tym napieciu i wyczekuje najgorszego i przez to chyba jestem w ciaglym poczuciu zagrożenia w ciaglej kontroli ,cale cialo spiete nie umiem sie wyluzowac, ciagle zdenerowowana...wczoraj wyszlismy z chlopem i synkiem na spacer.bylo ok ..ale przez jakiś czas moj facet zostal u moich rodziców a ja mialam sie przejść sama z malym .szlam i myslalam dam rade ,dam rade!! I ch**j nie dalam rady!!masakra..wrocilam sie do nich bo mialam w glowie tylko ten stan ataku paniki ktory mialam pierwszy raz wlasnie jak bylam z malym na spacerze,szlam i czulam jakbym za chwile znow miala sie tak poczuc,przypomniało mi sie to przerażenie ...tak mi to w glowie utwkilo ze nie wiem czy kiedykolwiek jeszcze wyjdę z nim sama.czuje sie jak spoleczna kalekamoje dziecko ma matke na ktora nie bedzie moglo liczyc bo sie idiotka boi sama z nim na spacer pojsc
zalamka
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 26
- Rejestracja: 25 listopada 2017, o 13:28
WAŻNE
Czy ktoś z was bral paroksetyne na natrętne myśli, stany lękowe i stany depresyjne? ja bralem 3 lata, przestala dzialac i wszystko wrocilo tak ze az do szpitala musialem... (po poltora tygodnia sie wypisalem ale to juz inny temat) wrocily natrętne mysli, teraz mysle prawie ze obsesyjnie że już nic mi nie pomoże, zadne leki ani terapie, lęk mam calodniowy, przed paroksetyną tak nie mialem, no i przez to depresja nic mi sie nie chce nic mnie nie interesuje.... czy mi paroksetyna zaszkodzila, czy jakis inny lek pomoże na te objawy, mial ktoś podobną historię z paroksetyną?
Czy ktoś z was bral paroksetyne na natrętne myśli, stany lękowe i stany depresyjne? ja bralem 3 lata, przestala dzialac i wszystko wrocilo tak ze az do szpitala musialem... (po poltora tygodnia sie wypisalem ale to juz inny temat) wrocily natrętne mysli, teraz mysle prawie ze obsesyjnie że już nic mi nie pomoże, zadne leki ani terapie, lęk mam calodniowy, przed paroksetyną tak nie mialem, no i przez to depresja nic mi sie nie chce nic mnie nie interesuje.... czy mi paroksetyna zaszkodzila, czy jakis inny lek pomoże na te objawy, mial ktoś podobną historię z paroksetyną?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 580
- Rejestracja: 19 października 2016, o 12:02
Boje się ze zwariuję przeciez od dłuzszego czasu myślę bardzo ocięzale. Oglądam dość duzo filmów to jest mój sposób by zapomnieć o nerwicy boje się ze w końcu nie będę potrafił odróżnić fikcji od rzeczywistości 

- eiviss1204
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1291
- Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22
Zawsze bedziesz mogltomek19932304 pisze: ↑12 grudnia 2017, o 23:44Boje się ze zwariuję przeciez od dłuzszego czasu myślę bardzo ocięzale. Oglądam dość duzo filmów to jest mój sposób by zapomnieć o nerwicy boje się ze w końcu nie będę potrafił odróżnić fikcji od rzeczywistości![]()

Gwarantuje Ci to,ze nie zwariujesz



