Słabszy dzień z natrętami? Wyżal się swobodnie

alicjac · 12 listopada 2017, o 19:30

Ewelinka odpuść sobie czytanie wiesz co będzie olej ta myśl bo to tylko myśl ☺wiele trasy była myśl i Twoje czytanie które nic dobrego nie wnosi tylko trwanie w lęku. Była myśl trudno idziemy dalej

ewelinka1200 · 12 listopada 2017, o 19:43

....ale jaja...
W sumie to wole sie zabic z radości niz z przygnebienia...a h....j
Najwyzej zasmieje sie na AMEN

Nipo · 12 listopada 2017, o 19:45

ewelinka1200 pisze: ↑
12 listopada 2017, o 19:43
....ale jaja...
W sumie to wole sie zabic z radości niz z przygnebienia...a h....j
Najwyzej zasmieje sie na AMEN

Nie czytaj bzdur to jest podstawawa

a uwierz mi ze to są myśli lękowe które chcą Cię utrzymywać w stanie lękowym

ewelinka1200 · 12 listopada 2017, o 19:49

Chciala bym mieć tyle sprytu co moja nerwica...
Kur....a ministrem bym juze była
Albo i jeszcze wyżej

alicjac · 12 listopada 2017, o 19:50

Haha no myślę ze to cwana bestia i wie Jak uderzyć

tomek19932304 · 17 listopada 2017, o 21:18

Niby natręty o pedoflii są słabsze bo nie panikuje juz jak widzę dziecko tylko i tak nadal dręczą mnie rozkminy o tym czym jest pedofilia i czemu pedofila kręci dziecko i co go w tym dziecku podnieca ??? i nie mogę tego zrozumieć czy chodzi mu o to ze jest dzieckiem ? czy o to ze nie ma narządów płciowych rozwiniętych ? jesli o to drugie to czemu nie będzie uprawiał seksu z kobietą która nie ma duzych piersi i tak dalej i jest szczupła. Pewnie przez nerwicę mam jakieś złe pojęcie o tym czym jest pedofilia więc nie bądzcie zli za te głupoty

szpagat · 17 listopada 2017, o 21:55

ewelinka1200 pisze: ↑
12 listopada 2017, o 19:28
No powiem wam ze dzisiaj to chyba moja głowa przeszla sama siebie...
Mialam tak swietny humor w pracy...
Zapomnialam o nerwicy olalam jom i znowu poczulam to szczescie tom radosc zycia..noi se wyobrascie ze kur.....a nagle taka myśl w glowie
,,Pewnie z takiej radosci mozna sie zabic,,
Noiii w jednej sekundzie jeb....o wszystko
Calom radosc szlak trafił
Przeciez ludzie zabijają sie kur....a w depresji
A nie z radosci...noi juz mnie swierzbi zeby poszukac w internecie czy nie było czasami przypadku samobójstwa z radosci...kur....a chora łeb!!!!

Hahaha padlam, az sie w glos zasmialam.
Ewelinka, ludzie na bank nie popelniaja samobojstw z radosci. Bo jak to tak, idzie sobie czlowiek I mowie "ale jestem radosny, eskocze pod pociag";d nooo weeeeezzzzz.

Nipo · 17 listopada 2017, o 22:16

szpagat pisze: ↑
17 listopada 2017, o 21:55

ewelinka1200 pisze: ↑
12 listopada 2017, o 19:28
No powiem wam ze dzisiaj to chyba moja głowa przeszla sama siebie...
Mialam tak swietny humor w pracy...
Zapomnialam o nerwicy olalam jom i znowu poczulam to szczescie tom radosc zycia..noi se wyobrascie ze kur.....a nagle taka myśl w glowie
,,Pewnie z takiej radosci mozna sie zabic,,
Noiii w jednej sekundzie jeb....o wszystko
Calom radosc szlak trafił
Przeciez ludzie zabijają sie kur....a w depresji
A nie z radosci...noi juz mnie swierzbi zeby poszukac w internecie czy nie było czasami przypadku samobójstwa z radosci...kur....a chora łeb!!!!
Hahaha padlam, az sie w glos zasmialam.
Ewelinka, ludzie na bank nie popelniaja samobojstw z radosci. Bo jak to tak, idzie sobie czlowiek I mowie "ale jestem radosny, eskocze pod pociag";d nooo weeeeezzzzz.

Dobre przeczytaj sobie swoją wiadomość pare razy

Nipo · 18 listopada 2017, o 08:26

ewelinka1200 pisze: ↑
12 listopada 2017, o 19:28
No powiem wam ze dzisiaj to chyba moja głowa przeszla sama siebie...
Mialam tak swietny humor w pracy...
Zapomnialam o nerwicy olalam jom i znowu poczulam to szczescie tom radosc zycia..noi se wyobrascie ze kur.....a nagle taka myśl w glowie
,,Pewnie z takiej radosci mozna sie zabic,,
Noiii w jednej sekundzie jeb....o wszystko
Calom radosc szlak trafił
Przeciez ludzie zabijają sie kur....a w depresji
A nie z radosci...noi juz mnie swierzbi zeby poszukac w internecie czy nie było czasami przypadku samobójstwa z radosci...kur....a chora łeb!!!!

Tak dla jasności żebyś nie myślała ze Cię wyśmiałem tylko tym Ci chciałem pokazać co za głupoty już ta nerwica wymyśla totalnie z kosmosu i irracjonalne

ja mam czasem podobne myśli,ale trzeba ro zlewać ja już miałem ponad tydzień spokój s tym natrętem ale wrócił i znowu walczę,tak naprawdę jak go ignorujesz i nie przerazasz tym co Ci umysł przynosi to jest coraz lepiej i lepiej i w koncu zmienia się nastawienie do natręta

ewelinka1200 · 18 listopada 2017, o 18:22

Hahaha...ja nie mysle ze sie ze mnie nabijasz hehe ale chodzby nawet to ja wiem ze to jest smiech na sali..ale uwierz ze moja główka juz nie wie czego sie doczepic

Nipo · 18 listopada 2017, o 18:25

ewelinka1200 pisze: ↑
18 listopada 2017, o 18:22
Hahaha...ja nie mysle ze sie ze mnie nabijasz hehe ale chodzby nawet to ja wiem ze to jest smiech na sali..ale uwierz ze moja główka juz nie wie czego sie doczepic

Słuchaj moja tez czasem wymyśli coś głupiego nawet nie cZasem tylko bardzo często

Mówiąc szczerze to nawet tak jak Ty mialas podczas radości mi przysyłała taka myśl a jak coś sobie teraz zrobisz...to jest norma przy nerwicy,są dużo ludzi ma takie myśli żeby to nie było przy nerwicy

trzeba to wyśmiewać i w końcu da sobie spokój

ewelinka1200 · 18 listopada 2017, o 21:36

Ja mam tylko jeden sposób na te myśli na ataki paniki i na ten cały cyrk
Po prostu pozwalam na to co sie ze mna dzieje jednoczesnie mając w swiadomosci to ze nic mi nie jest ze to tylko nerwica...i ze to minie
I rzeczywiscie mija...

witorrr98 · 20 listopada 2017, o 19:22

Nie będę tu zaśmiecać forum nowymi tematami, dlatego tu się zapytam.
Jak odróżnić wyimaginowane nerwicowe zagrożenie od realnego problemu?

tomek19932304 · 21 listopada 2017, o 20:12

witorrr98 pisze: ↑
20 listopada 2017, o 19:22
Nie będę tu zaśmiecać forum nowymi tematami, dlatego tu się zapytam.
Jak odróżnić wyimaginowane nerwicowe zagrożenie od realnego problemu?

Ja to jakoś instynktownie potrafię wyczuć kiedy naprawdę mam problem to mimo ze mnie to stresuje to potrafię przestać o tym myśleć i sie wyłączyć czy to oglądając film czy czytając ksiązkę a w nerwicowym zagrozeniu ni cholery nie potrafię o tym zapomnieć te mysli dręczą i dręczą. A nawet jesli problem jest na tyle duzy ze nie potrafię sie zrelaksować to i tak jakoś czuje ze w tym momencie to nie jest nerwica to jest prawdziwy problem pewnie głównie przez to ze gdy mam prawdziwy problem to nie wykonuje zadnych kompulsji

witorrr98 · 22 listopada 2017, o 13:44

Dzięks za odpowiedź