Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awesome
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 56
Rejestracja: 1 stycznia 2017, o 23:15

4 marca 2017, o 20:49

<razy> Halino dziękuję za wsparcie!
Dzisiaj dałam sobie wolne od nerwicy, żeby dać odpocząć umyslowi i sercu przed dalszym zmaganiem.
To prawda że się boję i nie chcę już nerwicy, ale staram się nie poddawać :yhy
Odprężam swoją świadomość. Wyłączam emocje. Noszę świat jak luźna szatę. Uczę się tańczyć z gracją na dywanie, który stale się pode mną przesuwa.
S. Jeffers
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

4 marca 2017, o 23:54

Awesome pisze:<razy> Halino dziękuję za wsparcie!
Dzisiaj dałam sobie wolne od nerwicy, żeby dać odpocząć umyslowi i sercu przed dalszym zmaganiem.
To prawda że się boję i nie chcę już nerwicy, ale staram się nie poddawać :yhy
O i bomba ! Ekstra !!!! <razy>

-- 5 marca 2017, o 00:54 --
Halina pisze:
Awesome pisze:<razy> Halino dziękuję za wsparcie!
Dzisiaj dałam sobie wolne od nerwicy, żeby dać odpocząć umyslowi i sercu przed dalszym zmaganiem.
To prawda że się boję i nie chcę już nerwicy, ale staram się nie poddawać :yhy
O i bomba ! Ekstra !!!! <razy>
Jak nie chcesz nerwicy, to ona to wykorzystuje i cie bombarduje bardziej. Wpusc ja! Powiedz "wejdz, siadaj, ale ja nie mam czasu dla ciebie, sory, mam cos innego do roboty". Jak bedziesz usilnie starac sie jej nie wpuscic, to ona wywali drzwi i tak wejdzie i tak. A ty bedziesz mega zmeczona wysilkiem, jaki wlozysz w zabarykadowanie drzwi! Ha ha :P
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Nikoniarz
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 105
Rejestracja: 8 stycznia 2017, o 16:25

6 marca 2017, o 11:57

Ja dziś się całkiem załamałem. Nie mogę spać - wybudzam się w nocy co chwila. Nie mogę jeść - jedzenie mogłoby nie istnieć. Mam ciągle depresyjne myśli, nic nie ma sensu. Wszystko mnie boli. I co jest najgorsze - nie mogę się uspokoić. Ciągłe napięcie i lęk. Wiedzę mam jak sobie z tym radzić ale teraz dopadło za mocno - dziś lecę (a raczej wlokę się resztką sił) do psychiatry i będę brał leki. Chcę się w końcu wyciszyć. Leków też się boje ale już nie mam nic do stracenia.
Awatar użytkownika
NerwowaSzeregowa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 177
Rejestracja: 1 marca 2017, o 18:58

6 marca 2017, o 14:40

U mnie to samo, jeszcze kilka dni temu nie spałam prawie w ogóle, organizm był tak nakręcony, tak zestresowany że budziłam się co chwile. Teraz zmieniło się jedynie to że gdy zasne to budze sie koło godziny 5:00 i dalej nie ma opcji zebym zasneła i tak codziennie już, także 4h snu max. Z jedzeniem podobnie, cały czas mi niedobrze. Zauważyłam też że najgorzej jest chyba z rana gdy otwieram oczy, psychika jakby od razu budząc się skanowała jak postrzegam świat, czy jest lepiej czy gorzej. Wieczorem przed zasnieciem zbiera mi się na mysli "a co jesli mama umrze?", "co jeśli to nie jest tylko nerwica?" itd, od rana do wieczora odczuwam silny stres. Leki biore już około 2 tygodni ale nie zauwazyłam żeby hamowały lęk, mały stres i już wszystko leci. Najlepiej jest sie czymś zająć, wychodzić nawet na siłe do ludzi, przełamywać to i uczyć się jak nad tym panować w "sytuacji ekstremalnej" czyli poza domem. Cholernie to ciężkieale lepiej walczyć i próbować niż się poddać. U mnie dalej problem z oddaleniem się od domu i byciem wsrod ludzi ktorzy nie wiedzą co mi, od razu inny obraz, uczucie bycia w gotowosci do najgorszego, nierealnosc wobec siebie, ale małymi kroczkami oby do celu
Awatar użytkownika
Monikaaaaaa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 142
Rejestracja: 5 września 2016, o 10:59

6 marca 2017, o 15:21

Ja mam problem z bólem głowy od czterech dni. Nie wiem czym może to być spowodowane, ale niestety przegrałam i wpisalam wszystko w internet. Jak się można domyślić, wyczytalam o guzach i innych tego typu rzeczach i sama nie wiem co mam robić, czy nie powinnam pojechać do lekarza.
Awatar użytkownika
NerwowaSzeregowa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 177
Rejestracja: 1 marca 2017, o 18:58

6 marca 2017, o 15:37

Ja tak zrobiłam i niepotrzebnie :) Z bólami głowy mam problem od dawna ale ostatnio konkretnie się to nasiliło, codziennie od rana do wieczora ból głowy, uczucie jakby głowa była czymś wypełniona. Pierwsza myśl- napewno jakis guz. Poszłam do lekarza ogólnego, od razu dostałam skierowanie do szpitala na neurologiczny, zrobili mi TK i punkcje (tą dokładniejszą) Badania wykazały, że nic sie nie dzieje a ja mimo to czułam, że coś jest nie tak:) Zamiast się cieszyć, że chociaż w tym przypadku jestem zdrowa, ja sie dobijałam że lekarze napewno coś przeoczyli i zaczełam się doszukiwać czegoś innego. Nie latam do lekarza z byle czym, to jest pierwsza rzecz która mnie do ogólnego zaprowadziła i teraz po czasie, po wykonaniu badań jestem spokojniejsza. Wydaje mi się,że to albo migrena albo bóle przez silny stres. Punkcja też może je nasilić. Czasami dobrze jest po prostu sprawdzić czy wszystko jest okej, tak dla zdrowia ale my, ludzie z nerwicą traktujemy to inaczej, zaraz zaczyna się lawina badań, tysiąc podejrzeń i lekarzy a nawet po badaniach pojawiają się wątpliwości (jestem tego najlepszym przykładem)
mlodanerwica
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 315
Rejestracja: 13 stycznia 2017, o 22:22

6 marca 2017, o 15:43

Właśnie, wiecie może jak odróżnić nerwicowy/napięciowy ból głowy od bólu np. od zatok, guza i innych rzeczy? Nie byłam u żadnego lekarza i nie wiem, ale boli mnie czoło i tam na czubku głowy, kłują mnie skronie, czasami przy uszach lub oczach i czuję taki ucisk przy policzkach i na twarzy. Dziwnie widzę, mam gulę w gardle i gdzieś mam ucisk na szyi, ale nie jest ona powiększona i chyba nie mam nic z węzłami. To strasznie uciążliwe, jak tylko się zdenerwuję, mocniej ruszę głową to od razu ściśnięta cała głowa, szyja i kark.

-- 6 marca 2017, o 15:43 --
Nie mam kataru (może leciutki), ani gorączki. Nie mam żadnych zaburzeń świadomości itd, po prostu ten ucisk głowy. Jak np. przechylę głowę do przodu to czuję jakby ten ścisk przechodził na sam przód. Mam dobre ciśnienie, 110/75. I dzisiaj mam dziwne zimne dreszcze na zmianę z poceniem z gorąca.
Nikoniarz
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 105
Rejestracja: 8 stycznia 2017, o 16:25

6 marca 2017, o 16:11

NerwowaSzeregowa pisze:U mnie to samo, jeszcze kilka dni temu nie spałam prawie w ogóle, organizm był tak nakręcony, tak zestresowany że budziłam się co chwile. Teraz zmieniło się jedynie to że gdy zasne to budze sie koło godziny 5:00 i dalej nie ma opcji zebym zasneła i tak codziennie już, także 4h snu max. Z jedzeniem podobnie, cały czas mi niedobrze. Zauważyłam też że najgorzej jest chyba z rana gdy otwieram oczy, psychika jakby od razu budząc się skanowała jak postrzegam świat, czy jest lepiej czy gorzej. Wieczorem przed zasnieciem zbiera mi się na mysli "a co jesli mama umrze?", "co jeśli to nie jest tylko nerwica?" itd, od rana do wieczora odczuwam silny stres. Leki biore już około 2 tygodni ale nie zauwazyłam żeby hamowały lęk, mały stres i już wszystko leci. Najlepiej jest sie czymś zająć, wychodzić nawet na siłe do ludzi, przełamywać to i uczyć się jak nad tym panować w "sytuacji ekstremalnej" czyli poza domem. Cholernie to ciężkieale lepiej walczyć i próbować niż się poddać. U mnie dalej problem z oddaleniem się od domu i byciem wsrod ludzi ktorzy nie wiedzą co mi, od razu inny obraz, uczucie bycia w gotowosci do najgorszego, nierealnosc wobec siebie, ale małymi kroczkami oby do celu
Heh, ja nawet napisałem temat o tym jak nerwica wyglada rano a jak wieczorem. Ja śpię jakimś tam przerywanym snem z pobudkami w panice, ale tak od godziny 4-5 to juz nie ma szans żebym usnął. I tylko leżę. Prace mam taka, ze nie muszę rano wstawać. Rano jestem tak nakręcony jakbym z 3 wypił i mnie wilk gonił. Przychodzi czarna myśl, staram sie ja zracjonalizować i jest ok na 5min i za chwile przychodzi następna... no ja p**
Co do wychodzenia to wczoraj wyszedłem ale czułem sie fatalnie, nie mogłem wysiedzieć,chciałem wracać do domu tylko..
A Ty co łykasz? Ciekawy jestem co mi dzisiaj psychol zapisze.
mlodanerwica
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 315
Rejestracja: 13 stycznia 2017, o 22:22

6 marca 2017, o 16:13

mlodanerwica pisze:Właśnie, wiecie może jak odróżnić nerwicowy/napięciowy ból głowy od bólu np. od zatok, guza i innych rzeczy? Nie byłam u żadnego lekarza i nie wiem, ale boli mnie czoło i tam na czubku głowy, kłują mnie skronie, czasami przy uszach lub oczach i czuję taki ucisk przy policzkach i na twarzy. Dziwnie widzę, mam gulę w gardle i gdzieś mam ucisk na szyi, ale nie jest ona powiększona i chyba nie mam nic z węzłami. To strasznie uciążliwe, jak tylko się zdenerwuję, mocniej ruszę głową to od razu ściśnięta cała głowa, szyja i kark.

-- 6 marca 2017, o 15:43 --
Nie mam kataru (może leciutki), ani gorączki. Nie mam żadnych zaburzeń świadomości itd, po prostu ten ucisk głowy. Jak np. przechylę głowę do przodu to czuję jakby ten ścisk przechodził na sam przód. Mam dobre ciśnienie, 110/75. I dzisiaj mam dziwne zimne dreszcze na zmianę z poceniem z gorąca.
Wybaczcie, nie w tym poście to napisałam. :/
Awatar użytkownika
NerwowaSzeregowa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 177
Rejestracja: 1 marca 2017, o 18:58

6 marca 2017, o 16:19

No to jeśli chodzi o sen to mamy tak samo :) na początku to w ogóle nie mogłam zasnąć, co odpływałam to mnie wybudzało jakby ktoś mną potelepał. Czułam że leże pare godzin i zaraz jakby sie budziłam i nie wiedziałam czy zagubiłam się w myslach, czy ciagle tylko lezałam a moze zasnełam na chwile. Psycholog powiedziała, że mój organizm po prostu czuwa, dlatego brak snu. Boi się ataku i na niego czeka. Nawet tabletki NASEN mi nie pomogły takze już nie wiem co robić.
Ja też wychodze i zaraz wracam, źle się czuje, jest mi słabo, mam dziwny obraz i nie czuje się sobą, ludzie mnie momentami obrzydzają. Cholernie męczące ale sie zmuszam. Nigdzie nie czuje się w 100% dobrze. Biorę Fevarin ale póki co cieńko.
mackajg
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 57
Rejestracja: 9 listopada 2015, o 09:26

6 marca 2017, o 17:39

Nikoniarz nie dziwię Ci się że w końcu zdecydowałeś się pójść do lekarza, i tak długo wytrzymales, leki przynajmniej pozwolą Ci się wyspać i trochę odpocząć od objawów. Z tego co pamiętam to na terapię nie chciałeś iść ale może próbuj technik relaksacyjnych. Na początku jest ciężko się skupić ale później jest coraz lepiej. Mi one pomagają i już ponad dwa miesiące je stosuje i zauważyłam że moje ciało wchodzi już w taki ciekawy stan taki pół sen. Jest relaksacji Schulza jaconsona. Ja chodzę na terapię grupowa w oddziale dziennym leczenia nerwic i tam nas uczą relaksacji fajna sprawa.
Nikoniarz
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 105
Rejestracja: 8 stycznia 2017, o 16:25

6 marca 2017, o 19:28

Na terapie tez jednak pójdę, choć nie wierze, ze takie rozmowy cos dadzą, to chyba złe nastawienie ale co zrobię, ze takie mam. Dostałem od lekarza Mirtor (mitrazepina) oraz doraźnie pramolan.
Agniecha
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: 18 sierpnia 2016, o 16:06

6 marca 2017, o 19:40

Pomocy znów wkręciłam się w lek odstawiam już trzeci raz seronil przerobiłam natrety schizmę chad samobójstwa męczą a dziś apogeum lubię zakupy i dziś mam lek ze jestem chora psychicznie ze to zakupocholizm ze to już koniec nie ma ratunku lek mam 10na 10 już boje się chorób psychicznych ze wyląduje w wariatkowie ze nieraz jak sobie coś kupie ukrywam przed mężem żeby się nie denerwował i teraz lek analiza ze to choroba Boże jak ja się boje pomocy

-- 6 marca 2017, o 20:39 --
Pomocy znów wkręciłam się w lek odstawiam już trzeci raz seronil przerobiłam natrety schizmę chad samobójstwa męczą a dziś apogeum lubię zakupy i dziś mam lek ze jestem chora psychicznie ze to zakupocholizm ze to już koniec nie ma ratunku lek mam 10na 10 już boje się chorób psychicznych ze wyląduje w wariatkowie ze nieraz jak sobie coś kupie ukrywam przed mężem żeby się nie denerwował i teraz lek analiza ze to choroba Boże jak ja się boje pomocy

-- 6 marca 2017, o 20:39 --
Pomocy znów wkręciłam się w lek odstawiam już trzeci raz seronil przerobiłam natrety schizmę chad samobójstwa męczą a dziś apogeum lubię zakupy i dziś mam lek ze jestem chora psychicznie ze to zakupocholizm ze to już koniec nie ma ratunku lek mam 10na 10 już boje się chorób psychicznych ze wyląduje w wariatkowie ze nieraz jak sobie coś kupie ukrywam przed mężem żeby się nie denerwował i teraz lek analiza ze to choroba Boże jak ja się boje pomocy

-- 6 marca 2017, o 20:40 --
Pomocy znów wkręciłam się w lek odstawiam już trzeci raz seronil przerobiłam natrety schizmę chad samobójstwa męczą a dziś apogeum lubię zakupy i dziś mam lek ze jestem chora psychicznie ze to zakupocholizm ze to już koniec nie ma ratunku lek mam 10na 10 już boje się chorób psychicznych ze wyląduje w wariatkowie ze nieraz jak sobie coś kupie ukrywam przed mężem żeby się nie denerwował i teraz lek analiza ze to choroba Boże jak ja się boje pomocy
Awatar użytkownika
zlekniona
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 217
Rejestracja: 18 września 2015, o 22:53

6 marca 2017, o 19:44

Agniecha pisze:Pomocy znów wkręciłam się w lek odstawiam już trzeci raz seronil przerobiłam natrety schizmę chad samobójstwa męczą a dziś apogeum lubię zakupy i dziś mam lek ze jestem chora psychicznie ze to zakupocholizm ze to już koniec nie ma ratunku lek mam 10na 10 już boje się chorób psychicznych ze wyląduje w wariatkowie ze nieraz jak sobie coś kupie ukrywam przed mężem żeby się nie denerwował i teraz lek analiza ze to choroba Boże jak ja się boje pomocy
Kochana spokojnie ;-) nie wariujesz, tylko się bardzo wystraszylas. Nie jesteś jedyną kobietą, która ukrywa jakieś zakupy przed partnerem ;-) i sądzę, że nie masz powodów, aby martwić sie, że wyladujesz w wariatkowie. Z Twojej wypowiedzi bije przede wszystkim ogromny strach. Spróbuj się uspokoić, i pomyśleć logicznie, zracjonalizowac ten lęk.
Matką wolności jest dyscyplina - Leonardo Da Vinci
Agniecha
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: 18 sierpnia 2016, o 16:06

6 marca 2017, o 19:50

Myślisz ze to nie choroba ?czuje się jak kłamca ze to zachowanie ze ukrywam przed nim to choroba chce mi się płakać taki lek mam .
ODPOWIEDZ