Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
zrezygnowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 585
Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46

13 lutego 2017, o 13:13

Co za pieprzony dzień.Moja mała znowu ma katar a ja znowu wycieram jej nosek kilkanaście razy,sprawdzam i upewniam,ściskam malutki nosek i zadaje sobie pytanie czy aby na pewno nic jej nie zrobię.Ona płacze,denerwuje się a ja jak ten debil ja męczę...
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1491
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

13 lutego 2017, o 14:53

mackajg, ale ja bardzo dlugo w zyciu sam mierzylem sie z problemami.i to nie wyszlo na dobre.
Mistrz 2021 (L)
mackajg
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 57
Rejestracja: 9 listopada 2015, o 09:26

13 lutego 2017, o 15:45

Czyli działanie nie pomaga, myślenie nie pomaga, rozmowa nie pomaga, leki nie pomagają i ogólnie nic nie pomaga?
cichy10
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: 26 maja 2014, o 12:39

13 lutego 2017, o 16:00

Jak sobie radzicie z bezsennoscia? Ja przez napięcie i kołatania serca prawie nie śpię to jest dla mnie najgrorsze, czuje sie bezsilny, czy jak organizm sie mocno zmeczy to w końcu zaśnie?
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1491
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

13 lutego 2017, o 16:11

no niestety na ta chwile nic nie pomaga.tzn na lęk pomaga benzodiazepin.ale nie pomaga na nastroj i mysli.juz nawet mam pomysly zeby egzorcystę odwiedzic...
Mistrz 2021 (L)
mackajg
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 57
Rejestracja: 9 listopada 2015, o 09:26

13 lutego 2017, o 16:54

Cichy10 ja długo z bezsennoscia walczylam potrafilam nie spać przez tydzień po tygodniu zazwyczaj byłam tak wykończona ze zasypialam. Później bralam leki na spanie a teraz nie biorę nic na noc ale stosuje różne relaksacje i uspokajają mnie przed snem. Na ten moment to może próbuj leków nie wiem czy bierzesz bo nie pisałeś i polecam praktykowanie relaksacji jest mnóstwo materiałów na you tuba tylko efekty po czasie przychodzą. Życzę powodzenia
cichy10
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: 26 maja 2014, o 12:39

13 lutego 2017, o 17:50

Dzieki za odp mackajg, nie biorę leków, co do relaksacji to skorzystam.
Awatar użytkownika
Pawcio
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 136
Rejestracja: 29 stycznia 2017, o 14:51

13 lutego 2017, o 19:02

Witam Mam pytanie jestem w zaburzeniu lękowym od kilku miesięcy . Jak mam zinterpretować fakt kiedy lękowe natręty myślowe są ale nie wywołują już lęku . ??
Paweł
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

13 lutego 2017, o 20:42

Pawcio pisze:Witam Mam pytanie jestem w zaburzeniu lękowym od kilku miesięcy . Jak mam zinterpretować fakt kiedy lękowe natręty myślowe są ale nie wywołują już lęku . ??
Podam ci jak ja to widze:
1.To nie jest tak do konca, iz nie jestes w obawie, czy lęku, gdyz twoje pytanie brzmi jak jedna wielka obawa, zatem ...? Jakis lęk jest !

2.Mozg pamieta dlugo, dlugo natrectwa i potrzeba czasu, aby oduscily kompletnie, nawet jak nie odczuwa sie lęku.

3. Jesli miales bardzo ostre lęki, to ich spadek moze dawac wrazenie braku calkowitego lęku, a w rzeczywistosci tak nie jest !

^^
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Awatar użytkownika
Pawcio
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 136
Rejestracja: 29 stycznia 2017, o 14:51

13 lutego 2017, o 22:05

Dziekuje
Paweł
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1491
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

13 lutego 2017, o 22:10

wpadam w rozpacz coraz wiekszą...czuje sie jakbym mial umrzec za pare miesiecy...napiecie takie ze zadusza mnie...do matki mowilem juz pare razy o checi pojscia na tamten swiat...rozklejam sie...
Mistrz 2021 (L)
Nikoniarz
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 105
Rejestracja: 8 stycznia 2017, o 16:25

14 lutego 2017, o 08:45

cichy10 pisze:Jak sobie radzicie z bezsennoscia? Ja przez napięcie i kołatania serca prawie nie śpię to jest dla mnie najgrorsze, czuje sie bezsilny, czy jak organizm sie mocno zmeczy to w końcu zaśnie?
Miałem tak samo przez kilka miesięcy. Teraz mi nerwica trochę odpuściła i znów śpię "prawie" normalnie. Teraz w drugą stronę - jestem zbyt senny. Więc ciesz się z tego co masz bo może być gorzej :DD - wiem, czarny humor.
Mi pomagał wysiłek fizyczny. A z leków to forsem trittico i czasem benzo w ekstremalnych przypadkach.
vresz
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 23 kwietnia 2015, o 14:03

14 lutego 2017, o 20:12

Pokolepie ktoś mentalnie po pleckach proszeee ogólnie jest tak dobrze teraz ze mój mózg nie ogarnia jakby, po prostu chyba był uzależniony od takiej stymulacji jak jakieś lęki i inne rzeczy nabyte. Dzisiaj rocznica 7 miesięcy bez pornografii kurde dziwne spojrzenie na kobiety nie takie typu ' ale dupa' tylko 'piekne dłonie' ' co za głos' ' jak ładnie się porusza' 'jak pachnie '. Mój mózg buntuje się przed uciekaniem w świat marzeń w sensie nie łapie się na tym ze marze o kimś o czymś itp itd jestem jakby tu i teraz czasami jest to przerażające. Podsumowując post który pewnie nie ma sensu (nie chce mi się go czytać xdd) musze jeszcze poczekać ale czasami jest dziwnie. Poklepcie po pleckach ale tak szczerze tak mentalnie ale szczerze :)))) wybaczcie z góry ten brak spójności i kompozycji nie umiem przelewać myśli na papier? Xd dlatego moje rozprawki to zło a w tym roku matura ehh pozdrawiam wszystkich i jedna rada konsekwencja i systematyczność i odsubskrybujcie wszelkie kanały o rozwoju osobistym wszystkieee te dobre i złe po prostu weźcie najlepsze najprostsze narzędzia i działajcie, powiedziałem ja który dosłownie dzisiaj przelezal 6 godzin ale zniszczylem sprawdzian z matmy także Nagroda i jeszcze ta rocznica abstynencji od złych filmików. Pozdrawiam
mlodanerwica
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 315
Rejestracja: 13 stycznia 2017, o 22:22

14 lutego 2017, o 22:24

Słuchajcie, mój znajomy ma pewien problem i chciał, żebym Was poprosiła o pomoc. Od jakiegoś czasu ma ciągłe uczucie odrealnienia. Nie czuje swojego ciała, jak gdyby ktoś inny za niego jadł, mrugał, chodził. Podczas chodzenia nie czuje swoich nóg, jakby miał zaraz upaść, nie wie i nie czuje tego po czym chodzi. Czuje się bardzo słaby, ale jak się budzi to nie czuje tego zmęczenia. Wszystko widzi jak za mgłą, jakby to nie był on. Czasami w ogóle się tym nie stresuje, czuje po prostu duże osłabienie i staje się obojętny na wszystko. Twierdzi, że ma odczucie jakby powoli opuszczał swoje ciało. Jego objawy się pogarszają, on bardzo się martwi i nie wie, co ma robić. A wszystko zaczęło się od tego, jak kilkukrotnie zapalił marihuanę, a potem po jakimś czasie się upił. Pojawiły się ataki paniki, a potem właśnie ta derealizacja i to jest główny problem, bo nie pozwala mu to normalnie funkcjonować. Badania wcześniej były dobre, zanim zrobi kolejne chce poradzić się Was. Od czego jest ten stan, czy to zwykła derealizacja czy jakaś choroba? Co mu może pomóc, chociaż trochę? Proszę o pomoc, bo nie wiemy co zrobić.
aleks1723
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 17 stycznia 2016, o 19:38

14 lutego 2017, o 23:04

mlodanerwica pisze:Słuchajcie...
Pogarszają się dlatego, iż się nakręca faktem, że coś więcej się może stać... A stanie się nic. Derealizacja może być w różnych chorobach. Ja też miałem DD i to chooolernie mocne (chociaż nie wiem czy tylko dd, czy mi dodatkowo czegoś nie dosypali, bo szukałem własnego ciała XD) po zapaleniu marychy... Ale nie nakręciłem się tym stanem i mi minęło po dniu -przez kolejne 2 lata normalnie sobie żyłem w niewiedzy co to wgl DD :)

Pomóc mu może wiele rzeczy, aczkolwiek nie sięgałbym na jego miejscu od razu tak po leki. Musi zrozumieć, że to normalny stan. Podam Ci na przykładzie: Ja np przeżyłem parę dni temu olbrzymi cios od życia i dostałem takiej DD jakiej nie miałem nigdy ( tak jak na wojnie), obcość we wszystkim, rozmazany obraz, serce w gardle, bałem się, że nie będę mógł się porozumieć z innymi ludźmi, wszystko obce, ludzie, ręce, nogi, gęba... Jedyne co mi pomogło to wiedza, że to normalny stan, który ma mi pomóc "nie przegrzać mózgu za bardzo"
No i dzisiaj już nie czuję obcości itd aż tak bardzo i zelżało, za parę dni powinno ustać, a nawet jakby mnie trzymało, to spoko, przeżyłem ponad pół roku mocnego DD w nerwicy, to i teraz przeżyję :)

A jemu co polecam: Najlepszy lek na świecie: DivoVic (nagrania chłopaków z forum) - To go powinno trochę uspokoić, niech przeczyta koniecznie historię naszego Guru Victora ( ja w mocnej nerwicy czytałem jego historię kilka razy):P No i ewentualnie psychoterapia beh-poznawcza, niech mu wyjaśni "autorytet", że nic mu nie będzie i jak ma postępować w takich stanach. Do tego, żeby tego było mało! W prezencie w dzisiejszym pakiecie oferuję olejek cbd! :D ( Znajdzie na Alledrogo czy gdzieś w okolicznym sklepie, jak mieszka w dużym mieście) - Bardzo dużo się naczytałem o tym olejku. Podobno gdy ktoś łapię DD/Nerwicę po zapaleniu, to efekt pozytywny jest bardzo prawdopodobny... Ma właściwości anty psychotyczne, antydepresyjne itd itd itd... CBD niweluje działanie THC ( które zawiera Marihuaen)


Pozdrawiam.
Największe zło jest ukryte w świętobliwych nadmiernie i w tych powściągliwych nadmiernie.
No bo ja kochałem Życie, ale się za bardzo rozpędziłem i je zgubiłem...
ODPOWIEDZ