Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
aeiouy13
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 32
Rejestracja: 26 października 2016, o 09:06

6 stycznia 2017, o 12:27

Dokładnie tak beautiful_kate :-)
Ja nieraz miałam taki pęd myśli, że zagadałabym się na śmierć :-)
U nas były sanki
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

6 stycznia 2017, o 13:25

A ja z takim głupim pytaniem, choć podobno nie ma głupich pytań ;-) Tak od strony teoretycznej, w jaki sposób lęk fałszuje, zniekształca rzeczywistość? Może podam na przykładzie. Motam się z myślami "nie kocham Go" i widzę jako zupełnie dwie różne osoby. Kiedy mam myśli, somatyke to jest brzydki, odpychający, drażni mnie. Kiedy myśli nie ma, jest piękny, kochany, cudowny, wszystko w nim uwielbiam. Początkowo myślałam, że to może jakaś schizofrenia, no bo jak można widzieć jedną osobę jako dwie? No i który jego obraz jest prawdziwy? Ostatnio się śmiałam, że brakuje mi trzeciej jego odsłony i będzie występował w trzech osobach niczym Trójca Święta ;-)
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
olus77@vp.pl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 90
Rejestracja: 1 stycznia 2016, o 13:30

6 stycznia 2017, o 15:12

Furby248 pisze:Hej,
jaki macie sposób na ośmieszanie strasznych myśli..... wczoraj złapał mnie kryzysik jak robiłem dziecku kanapkę i podeszło bliżej że poderżnę mu gardło i mnie trzyma do dzisiaj ... staram się racjonalizować, akceptować itd... ale jeszcze bym ośmieszył ale nie mogę nic sobie z tym skojarzyć ani nic ciekawego wymyślić... jakieś pomysły ?
Ja tez mialam, nieraz jeszcze mam rozne mysli. Ignoruje je,i wiem, wrecz jestem pewna ze mysl nie ma nic wspolnego z czynem, oraz z tym, ze zaraz stanie sie to o czym mysle ( mowa oczywiscie o tych iracjonalnych, glupich myslach). Ja to staram zawsze jakis dac sobie inny przyklad, hm...np jak pomysle ze tu i teraz spadnie mi z niego milion dolcow, to co spadnie? Napewno nie. Generalnie staram sie jakos w mily sposob wytlumaczyc sobie, ze to nic realnego.
Awatar użytkownika
pudzianoska
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 301
Rejestracja: 24 października 2016, o 21:37

6 stycznia 2017, o 15:26

Co do radzenia sobie/ ośmieszania myśli/somatów. Ostatnio psycholog podsunęła mi metodę, którą stosuje się głównie na terapiach grupowych. Mianowicie - spisuje się swoje lęki, myśli np. mam raka jelit, boję się, że kogoś zabiję, chyba mam schizofrenię, a co jeśli to rak i co tam jeszcze chcecie. Następnie do każdej takiej myśli dopisuje się najbardziej absurdalne, śmieszne, ale RYMUJĄCĄE się zdanie, dla przykładu:
"A co jeśli mam raka,
mojego szefa dopadła sraka,
boję się,że kogoś zabiję,
kto nie pije tego we dwa kije,
chyba mam schizofrenię,
przeleciałbym panią Gienię.

Im głupsze zdania tym lepiej. Następnie z tak o to powstałych zdań tworzy się piosenkę do wybranej (ale wesołej) melodii. Po co to wszystko? Po to by oswoić się a następnie ośmieszyć nasz lęki, fobie. Zabrać im znaczenie.Co ważne - treści jakie dopisuje się do lekowych myśli, muszą być dla tworzącego je śmieszne, zabawne, wesołe.
Jak ktoś lubi rymowanki, jest kreatywny albo ma dużo wolnego czasu, może spróbować ;) Mi to trochę przypomina metodę o jakiej pisała chyba Olala, z nagrywaniem treści których się człowiek boi i odsłuchiwaniem ich, do momentu aż lęk opadnie. Tutaj chodzi o to samo ;)
Miłego weekendu!
Boże, użycz mi pogody ducha,
Abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić,
Odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić,
I mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.

Jeśli nie otrzymujesz cudu, stań się nim.

https://wordpress.com/view/pudzianoska.wordpress.com
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1491
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

6 stycznia 2017, o 16:01

N-e-r-w-u-s, to nieprawda ze nerwica nie ogranicza.no bądzmy szczerzy.wszystko zalezy od nasilenia i rodzajów objawów.mnie na przyklad nie ograniczalby bol glowy czy serca a bardzo ograniczalby ból odcinka szyjnego albo omdlewanie konczyn.trzeba na to spojrzec indywidualnie i szczegolowo.mozna robic mimo objawow rozne rzeczy ale czesto krócej i gorzej.
Ps. nie mam pracy, nie studiuję, jedyne co robie to spaceruje na działke
Mistrz 2021 (L)
ZaqBaq
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 108
Rejestracja: 18 czerwca 2016, o 21:49

6 stycznia 2017, o 16:09

Ból serca by Cie nie ograniczał ???? Srał byś pod pod siebie co ty stary piszes wogole. Somatyczneobjawy od serca sa bardzo dokuczliwe a jak Cie boli kark to weź leki przeciw zapalne albo zacznij ćwiczyć z fizjoterapeuta a nie gadać takich głupot.
,,za drzwiami piekła jest brama do nieba!!!...czasem trzeba doświadczyć ciężkich rzeczy żeby móc czegoś dokonać"
,,rzeczy łatwe są mało warte...te trudne są wartościowe"

Ale ja ci mówię, wstań i walcz. To twoje życie, twój największy skarb! "
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1491
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

6 stycznia 2017, o 16:13

no taki bol serca jaki ja mialem ,nie wiem jaki ty mialas.a na bolący kark leki przeciwzapalne dzialaly polowicznie.zreszta nie mozna ich brac za dlugo.nie gadam glupot tylko mowie ze swojej perspektywy.
Mistrz 2021 (L)
mackajg
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 57
Rejestracja: 9 listopada 2015, o 09:26

6 stycznia 2017, o 16:14

Sebastian to że masz fobie społeczna to nie musi Cie ograniczać w żaden sposób. Tak jak napisali inni możesz metoda małych kroków próbować pójść w taki czas,kiedy jest mniej ludzi. Ja mam fobie społeczna, jestem na drugiej terapii grupowej. Moje początki pracy w grupie to była tragedia okropna derealizacji prądy w glowie trzęsienie całego ciała duszności oj dużo by wymieniać. Nie raz miałam ochotę rzucić to i siedzieć w domu ale tego nie zrobiłam. Coraz bardziej się otwieram lęk jest coraz mniejszy i stopniowo oswajam się z takimi miejscami jak centrum handlowe autobusy itp. Jeżeli będziesz siedział w domu to się nigdy tego nie pozbędziesz, tylko konfrontowanie się z trudnymi dla nas sytuacjami może nam pomóc. Po sobie mogę stwierdzić że to naprawdę pomaga a uwierz mi ze miałam ogromne trudności w kontakcie z innymi. Jeżeli masz blisko do Warszawy to jest wiele miejsc gdzie prowadzą terapię grupowa, może pomysł o tym.pozdrawiam i głowa do góry
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1491
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

6 stycznia 2017, o 16:16

bylem na terapi grupowej na oddziale nerwic w Instytucie Psychiatri i Neurologi.nie pomoglo mi to jakos szczegolnie.to nie tak ze ciagle siedze w domu.wychodze do kosciola ,biblioteki,na dzialkę,do sklepu czasem.wiosną i latem duzo jezdze rowerem.
Mistrz 2021 (L)
Awatar użytkownika
lubie.ciastka
Forumowy szyderca
Posty: 57
Rejestracja: 7 sierpnia 2016, o 19:33

6 stycznia 2017, o 16:20

sebastian86 pisze:N-e-r-w-u-s, to nieprawda ze nerwica nie ogranicza.no bądzmy szczerzy.wszystko zalezy od nasilenia i rodzajów objawów.mnie na przyklad nie ograniczalby bol glowy czy serca a bardzo ograniczalby ból odcinka szyjnego albo omdlewanie konczyn.trzeba na to spojrzec indywidualnie i szczegolowo.mozna robic mimo objawow rozne rzeczy ale czesto krócej i gorzej.
Ps. nie mam pracy, nie studiuję, jedyne co robie to spaceruje na działke
Nerwica ogranicza jesli dajesz jej sie ograniczac. Sam mowisz, ze nic nie robisz tylko biadolisz nad swoim losem - widac to po ilosciach wpisow w "Slabszym dniu". Fakt, dla niektorych konikiem jest serce, dla kogos innego glowa, dla kogos innego dusznosc. A sa tacy co maja to wszystko na raz w duzym nasileniu i pomimo tego DZIALAJA i sie nei poddaja. Nie slyszalam jeszcze przypadku w ktorym komus sie poprawilo od narzekania :) Uwazam, ze siedzenie w domu w niczym Ci nie pomaga, wrecz przeciwnie.
Czasami nie chodzi o to, aby się zmieniło na lepsze. Najczęściej chodzi o to, aby zmieniło się cokolwiek.
#CiastkoCoelho
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1491
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

6 stycznia 2017, o 16:41

jak jest okazja to probuje przerwac to bledne kolo.miesiac temu sprobowalem pracy, wyszlo niestety bardzo zle.jeszcze wczesniej probowalem spotykac sie z kobieta jedną.niestety przestala sie odzywac.
Mistrz 2021 (L)
Awatar użytkownika
pudzianoska
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 301
Rejestracja: 24 października 2016, o 21:37

6 stycznia 2017, o 16:47

Sebastian, musisz zrozumieć, że każdemu z nas (nieodburzonym) jest czasem bardzo źle. Że czasami wyjście z domu, do pracy albo bycie tam jest prawdziwym poligonem. Że kłuje, że dusi, że kołacze, że mdli, że się kręci we łbie, że sraka łapie. Uwierz, że Twoje objawy nie są gorsze od objawów innych, którym jednak udało/udaje się je przezwyciężyć. Piszę to do Ciebie, jak i chyba każdy inny, żeby Cie w końcu kopnąć w zad i zmotywować. Nic Cie nie ogranicza. Tylko Ty się ograniczasz i tylko Ty możesz sobie pomóc. Działaj, działaj i jeszcze raz działaj. Choćby bolało, choćbyś po porażkach miał doła, działaj.
Boże, użycz mi pogody ducha,
Abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić,
Odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić,
I mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.

Jeśli nie otrzymujesz cudu, stań się nim.

https://wordpress.com/view/pudzianoska.wordpress.com
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1491
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

6 stycznia 2017, o 16:59

jedne objawy są gorsze a inne lżejsze od waszych.zyciorysy tez są troche rozne.inaczej jest jak sie choruje rok dwa lub trzy lata a inaczej jesli to jest 16 lat.w tym 10 hardcorowych.przez te lata naprawde dzialalem,podejmowalem pracę,spotykalem sie z kobietami,probowalem studiowac,i to wszystko psu w dupe...
Mistrz 2021 (L)
Awatar użytkownika
Batumi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 51
Rejestracja: 30 listopada 2015, o 12:18

6 stycznia 2017, o 18:24

Mnie się wydaję, że sama nerwica nie jest tak ograniczająca jak jej skutki, np. w postaci braku przyjaciół i pogłębiającej się przez to fobii społecznej. Ja czasem miałabym ochotę gdzieś wyjść, ale nie mam z kim, przez to siedzę w domu zagłębiając się w swoje objawy :(:
Rozdzierający jak tygrysa pazur, antylopy plecy jest smutek człowieczy...
Przerażający jak ozdoba świata, co w malignie bredzi jest obłęd człowieczy...
Edward Stachura
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1491
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

6 stycznia 2017, o 18:29

no wlasnie najgorzej jak sie nie ma znajomych pod ręką...
Mistrz 2021 (L)
ODPOWIEDZ